Geopolityka
Finlandia gospodarzem manewrów w newralgicznym regionie. Wsparcie Amerykanów
W Finlandii obywają się manewry z udziałem żołnierzy fińskich, amerykańskich, ale też norweskich i szwedzkich. Oficjalna strona wojsk lądowych Finlandii podaje, że w ćwiczeniu rozpoczętym 11 lipca i planowanym do końca sierpnia tego roku, weźmie udział maksymalnie 750 wojskowych, z czego 180 będą to Amerykanie.
Podstawową jednostką fińską zaangażowaną w ćwiczenie jest brygada Jääkäriprikaati, a więc jednostka przeznaczona do operacji operacji w północnej części kraju czyli regionie Laponii. Dowodzącym ćwiczeniem jest właśnie jej dowódca płk Kimmo Kinnunen. Główną siłą brygady Jääkäriprikaati jest batalion jegrów Lapland z Sodankylä oraz przeciwlotnicy z Rovaniemi. Kwatera główna brygady przeznaczonej do działań w Laponii znajduje się w Sodankylä.
Czytaj też
Czytaj też
Oprócz nich, Finowie mają zaangażować w ćwiczenia wojskowych z Brygady Kainuu oraz żołnierzy z tamtejszej Akademii Wojskowej. Żołnierzy na lądzie będą wspierały fińskie siły powietrzne, ale nie wskazano w oficjalnym komunikacie jakie maszyny będą zaangażowane do ćwiczeń. Rejon międzynarodowych manewrów to Sodankylä i Rovajärvi. Z tego ten ostatni to jeden z największych obiektów poligonowych w Europie, obejmujący obszar 1110 kilometrów kwadratowych. Na tym poligonie odbywają się przede wszystkim ćwiczenia artyleryjskie sił zbrojnych Finlandii.
Jak podaje amerykańskie Dowództwo US Army w Europie i Afryce, w Finlandii w różne przedsięwzięcia szkoleniowe zaangażowani są żołnierze z 3rd Brigade Combat Team z 82nd Airborne Division oraz żołnierze należący do 3rd Armored Brigade Combat Team z 4th Infantry Division. Jest to w sumie grupa 200 wojskowych z US Army, która jeszcze pod koniec czerwca tego roku ćwiczyła na wyspie Santahamina walkę w terenie zurbanizowanym, ze szczególnym uwzględnieniem jednostek saperów i wojsk inżynieryjnych. Ćwiczenia dotyczyły działań w warunkach zurbanizowanych i prowadzone były we współpracy z fińską jednostką Kaartin jääkärirykmentti odpowiadającą za zabezpieczenie Helsinek. Amerykanie wskazują, iż ich wojskowi będą uczestniczyli w różnych ćwiczeniach oraz manewrach w Finlandii do września.
Czytaj też
Trzeba zauważyć, że jednocześnie w lasach pod Fredrikshamn w południowo-wschodniej Finlandii po raz pierwszy około dwudziestu szwedzkich podchorążych rezerwy z Akademii Wojskowej w Halmstad (MHS H) bierze udział w ćwiczeniach organizowanych przez Fińską Szkołę Oficerów Rezerwy. Ćwiczący doskonalą umiejętności działania w ramach operowania połączonej batalionowej grupy bojowej. W momencie rozpoczęcia drogi do NATO przez Finlandię i Szwecję wzrasta liczba szkoleń, międzynarodowych angażujących oba wspomniane państwa. Przykładem może być chociażby ćwiczenia sił powietrznych Finlandii, Szwecji oraz Francji, przeprowadzone nad Gotlandią. W powietrzu można było zobaczyć szwedzkie JAS 39 Gripen, fińskie F-18 Hornet oraz francuskie Mirage 2000. Wielka Brytania również wskazała, że do obu państw trafią na ćwiczenia maszyny RAF. Dla Finlandii oraz Szwecji zwiększona obecność wojskowa państw sojuszniczych z NATO to wyraźny sygnał względem ich bezpieczeństwa. Jak również ukazanie, że Finlandia i Szwecja są traktowane jako państwa dysponujące dobrze rozwiniętym potencjałem obronnym. Przy jednoczesnym założeniu jednak, że należy teraz pracować cały czas nad wzrostem interoperacyjności w działaniach połączonych, które już niedługo będą pewnie elementem działań w ramach przygotowywania się do obrony kolektywnej.
Czytaj też
Manewry w Laponii odnotowała również rosyjska przestrzeń informacyjna, na czele z agencją TASS. Przypomnieć należy, że rosyjskie wojska w tym regionie miały być znacząco zredukowane poprzez przerzut żołnierzy i sprzętu do Ukrainy lub na jej granice. Rosjanie mieli chociażby w znacznym stopniu uszczuplić swoje zasoby właśnie na kierunku arktycznym o czym informowała fińska prasa. Należy więc przypuszczać, że ćwiczenia tego rodzaju będą stanowić pewnego rodzaju wyzwanie psychologiczne dla rosyjskich dowódców, planistów i kremlowskich strategów.
Yanek
Kogo mogą zaniepokoić ćwiczenia 750 wojskowych? Ale popieram.