Geopolityka
Drony wokół kluczowych baz lotniczych w Zjednoczonym Królestwie [KOMENTARZ]
W Zjednoczonym Królestwie miano zaobserwować wzmożoną aktywność przysłowiowych dronów, wokół kilku kluczowych amerykańskich baz lotniczych. Rodzą się obawy, że może to być sygnał wysłany przez inne państwo, a odnoszący się do wykazania wrażliwości amerykańskich instalacji na takie zagrożenia i to nie tylko na brytyjskim terytorium.
Nieautoryzowane loty bezzałogowych statków powietrznych (bsp) mają być obserwowane wokół kluczowych anglo-amerykańskich baz sił powietrznych w Zjednoczonym Królestwie. Sprawa jest na tyle poważna, że wywołała reakcję władz brytyjskich, które miały dyslokować do ochrony zagrożonych baz dodatkowo sześćdziesiąt osób personelu. Część źródeł sugeruje również, jak chociażby „The Times”, że Brytyjczycy mogli zaoferować Amerykanom wysłanie systemu ntydronowego (Royal Air Force ORCUS counter-drone system). Jak informował „Fox News”, wydarzenia miały mieć miejsce w przypadku instalacji RAF Lakenheath, RAF Mildenhall and RAF Feltwell we wschodniej części państwa oraz znajdującej się na południowym wschodzie bazy RAF Fairford. Źródła amerykańskie zauważają, że mówimy o miejscach stacjonowania chociażby amerykańskich samolotów F-15 Strike Eagle oraz samolotów piątej generacji F-35. Doprecyzowując, RAF Lakenheath jest bazą dla US Air Force 48th Fighter Wing, czyli więc rdzenia dla zdolności amerykańskich w tej części Europy. Zaś wskazane również RAF Mildenhall jest bazą US Air Force 100th Air Refueling Wing.
Czytaj też
Nękanie kluczowej infrastruktury wojskowej
Mówimy więc o nękaniu lub testowaniu kompleksowego układu zdolności do działań w powietrzu. Od prowadzenia działań bojowych, aż po ich wsparcie za pomocą niezwykle ważnych zdolności do tankowania maszyn w powietrzu. Zauważmy, że podobnie jest w kontekście RAF Fairford jest bazą dla US Air Force 501st Combat Support Wing Headquarters i 420th Air Base Squadron. W dodatku, w przypadku RAF Feltwell widoczne mają być zasoby mieszkalne dla amerykańskich wojskowych i ich rodzin. W tym przypadku stwarza to coś w rodzaju działań z zakresu operacji psychologicznych. Podkreślając, że potencjalny przeciwnik państwowy może spróbować dokonać działań nękających wobec zaplecza. Amerykańskie media podkreśliły, że nie jest to jedyny przypadek takiej aktywności bsp wokół baz. Zauważano bowiem analogiczne działania względem bazy lotniczej Langley w Wirginii w grudniu ubiegłego roku. Obserwacyjne bsp miały być tam obserwowane przez niemalże 17 dni.
Czytaj też
Wysoki raną urzędnik z USA już teraz miał zaznaczyć, że to co dzieje się od niejako 20 listopada, szczególnie nocami i w żadnym razie nie może być związane z lotami tzw. hobbystów. Co więcej, warto podkreślić, iż sugeruje się pojawianie kilku maszyn w jednym czasie lub nawet stosowanie czegoś w rodzaju coraz bardziej popularnych rojów bsp (chociaż z tym ostatnim określeniem naturalnie należy być ostrożnym). Wspomniany „Fox News” odwołuje się do słów „świadków zdarzeń”, sugerujących, że incydenty są związane z obecnością mniejszych konstrukcji quadrocopterów i oktokopterów. Przy czym Departament Obrony miał zaznaczyć, iż loty nieautoryzowanych bsp nie wpłynęły na działania baz, a więc pracę personelu oraz infrastrukturę i wyposażenie, uzbrojenie. Jednakowoż, amerykańskie źródła prasowe zauważają, że incydenty mają zbieżność z decyzją władz amerykańskich o możliwości zastosowania przez Ukrainę pocisków ATACMS względem celów wojskowych zlokalizowanych w Rosji. Przy czym, rzecznik Pentagonu nie chciał na konferencji prasowej spekulować.
Aktor państwowy czy zabłąkany hobbysta
Rodzą się jednak hipotezy o możliwości wysłania sygnału przez wywiad rosyjski, operujący na terytorium Zjednoczonego Królestwa, że jest w stanie dokonywać dywersji, sabotażu lub w scenariuszu najbardziej optymistycznym jedynie prób zakłócania aktywności lotnictwa anglo-amerykańskiego. Co więcej, trzeba uznać, że wszelkie tego rodzaju formy aktywności bsp to wielki urobek wywiadowczy i możliwość analizy chociażby amerykańskich/brytyjskich procedur postępowania, reagowania, etc. Nie mówiąc o tworzeniu całej mapy wrażliwości w systemie ochrony kluczowych baz. Zauważmy, że Zjednoczone Królestwo od czasów zimnej wojny wypełnia funkcję tzw. host-nation czyli państwa przyjmującego wsparcie sojusznicze z wykorzystaniem własnej infrastruktury. Dlatego, to co dzieje się w ich przypadku powinno być dziś ważnym punktem odniesienia dla każdego na wschodniej flance NATO. Szczególnie, Polski z rozbudowaną i rozbudowywaną obecnością infrastruktury wojskowej. Lecz również jeśli chodzi chociażby o nowe projekty amerykańskie zlokalizowane na terytorium Rumunii. Każdorazowo, taka sprawa jak ta ze Zjednoczonego Królestwa musi być u nas lokowana w przestrzeni analitycznej, debacie odnoszącej się do procedur i technologii.
Czytaj też
Rozkładając na czynniki pierwsze wątek niezbędnych analiz, musimy zakładać z jednej strony obserwację możliwości rosyjskich, ukraińskich, ale także chociażby działań na Bliskim Wschodzie czy w Azji i Pacyfiku z wrogim wykorzystaniem bsp. Jak również korelować ten fakt, m.in. ze specyfiką podejścia rosyjskich służb specjalnych do prowadzenia dywersji i sabotażu w Europie oraz szerzej na Zachodzie. Włączając to w szersze studium szpiegostwa i właśnie tajnych operacji, charakteryzujących się akceptacją wysokiego poziomu ryzyka. Zauważmy bowiem, że już kilkukrotnie między wierszami mogliśmy chociażby odczytać możliwe zagrożenia działaniami terrorystycznymi np. względem amerykańskiej infrastruktury wojskowej rozlokowanej w Europie. Zaś bsp są i będą częścią takich analiz, czego nie można ukrywać. Co więcej mówimy o procedurach, gdyż wiele z obiektów wojskowych jest dziś osadzanych w przestrzeni mocno zurbanizowanej lub jak w przypadku lotnisk musi być sprzężona z lotnictwem cywilnym.
Wojsko nie może pozostać samo z problemem
Stąd też, samo wojsko nie może być tu gwarantem niezbędnego podejścia proceduralnego. Winno się widzieć to w ujęciu międzynarodowym – tj. państwo gospodarz – państwo sojusznik, dyslokujące zasoby wojskowe; cywilno-wojskowym – tj. państwo i jego aparat cywilny oraz szczeble lokalne, samorządowe – siły zbrojne. Co więcej, niezbędna jest synergia środków zabezpieczenia, od żandarmerii wojskowej (czy Military Police), poprzez policję, służby kontrwywiadowcze i na służbach ochrony (w tym wyspecjalizowanych) kończąc. Sytuację utrudniają w wielu przypadkach np. kwestie widzenia silosowego jeśli chodzi właśnie o procedury, szybkość wymiany informacji, etc. I to jest wyzwaniem dla nas w Polsce również, widząc ewolucję wyzwań oscylujących wokół spraw związanych z bsp. Pamiętając, że przepisy prawne to jedno, ale ich elastyczność wobec ewolucji zagrożeń pod progiem wojny do druga kwestia. Nie mówiąc już o niezbędności prowadzenia ćwiczeń i wymiany doświadczeń w jak największej skali podmiotów zaangażowanych w ochronę i obronę np. baz. Cennym wątkiem, który należy rozważać jest też sprawa podejścia do ochrony baz w obecnej rzeczywistości międzynarodowej. Zastawiając się nad chociażby podejściem do obserwowanej w stanie pokoju aktywności hobbystów wokół baz, w tym lotniczych.
Czytaj też
Finalnie, pojawiają się kwestie sprzętowe, a odnoszące się do uzyskania niezbędnych środków do obserwacji i wykrywania bsp, a także zwalczania (w sposób bezpieczny i efektywny) celów uznanych za niebezpieczne. Mówiąc uczciwie, dziś zakupy sprzętu antydronowego to prawdziwa i pilna potrzeba operacyjna. Bez niej, jak sygnalizują omawiane kwestie sprawy ze Zjednoczonego Królestwa może nastąpić zakwestionowanie zdolności do wykorzystania chociażby kluczowych systemów uzbrojenia i to jeszcze w warunkach sytuacji kryzysowej, a nie samego kryzysu i wojny. Jest to o tyle trudne, że musimy zdawać sobie sprawę z szybkości starzenia się pewnych rozwiązań w kontekście wyścigu technologicznego. Co dobitnie wychodzi z analizy wojny obronnej Ukrainy, ale nie tylko.
Nie tylko bazy lotnicze
Sprawa dotyczy baz lotniczych oraz ich infrastruktury, która nadal jest niestety nad wyraz wrażliwa na zagrożenia z klasycznego zastosowania bsp, nie mówiąc już o eksperymentach z ich synergią w zakresie rojów. Musimy bowiem mówić o zabezpieczeniu częstokroć dużych, pod względem powierzchni obiektów, w których zlokalizowane są bardzo wrażliwe systemy od radarów, łączności, aż po sprawy niezbędnej logistyki i całego zaplecza. Tak samo, jeśli spojrzy się na obecność tam najnowszych statków powietrznych, wykorzystywanych przez siły powietrzne, ale i nie tylko je. I to niezależnie czy myślimy o maszynach załogowych (np. F-35) czy też maszynach bezzałogowych. Trzeba również zaznaczyć, że sprawa pojawiania się bsp wokół baz sił powietrznych może za chwilę w USA stać się także polityczną, a wszystko za sprawą przede wszystkim niedawnych wpisów Elona Muska na platformie X. Lecz ten wątek, z racji jego innej specyfiki jest tylko zaznaczony i uznany za potencjalnie rozwojowy.
Czytaj też
Cała sprawa nie powinna być przy tym jedynie kanalizowana względem zabezpieczenia zasobów sił powietrznych. Gdyż, niemalże jednocześnie do nagłośnienia wydarzeń w Zjednoczonym Królestwie, niemiecki „Bild” opisał sprawę związaną z brytyjskim lotniskowcem HMS Queen Elizabeth, który zwinął do Hamburga. Tam również pojawił się bsp, co spowodowało wysłanie zespołu z przenośnym systemem antydronowym znajdującym się na wyposażeniu niemieckiego wojska. Porty są bowiem innego typu celem, który na dobre wpisał się do umownej grupy priorytetowych jeśli chodzi o problemy z bsp. W Europie były przecież liczne doświadczenia jeszcze sprzed wojny w Ukrainie, gdzie na obszarze portów cywilnych działały grupy przestępcze sięgające po właśnie bsp. Swoje własne, stricte wojskowe doświadczenia z wrogimi bsp w obszarze portów miały również państwa poza naszym kontynentem. Chociażby od wielu lat jest ten wątek analizowany przez marynarkę wojenną Indii. Żeby jeszcze bardziej ukazać skalę wyzwań musimy przypomnieć dronowe uderzenia na ukraińskie składy amunicyjne, także przeprowadzane przed 2022 r.
Schabowy
My musieliśmy pozbyć się szachownicy z naszych samolotów I zastąpić ją jakimś szarym znakiem, a Brytyjczycy mogą na swoich samolotach walnąć grafikę jak mural na budynku
Grom2137
Brytyjskie F-35 latają z szarymi kręgami. Na całym świecie chyba tylko polaków boli że powstała szachownica low-vis, mimo że takie oznaczenia stosuje prawie każdy kraj posiadający F-35.
szczebelek
Nie ma decyzji by zestrzelić, a nie ma decyzji, ponieważ nie ma czym zestrzelić, a jak coś się znajdzie to wolą obserwować. Gwarancja bezpieczeństwa Zachodu...
staryPolak
przestałem już rozumieć cywilizację "białego człowieka" czyli Europę. Prawie 3 lata wojny. Już dawno powinno obowiązywac prawo że każdy nie zgłoszony, nie zatwierdzony dron w okolicach lotnisk, elektrowni, firm, jednostek wojskowych jest kasowany, chyba że jest szansa na złapanie operatora.
Padre_peper
Jak kasowany? Rakietą, działkiem? Kto będzie odpowiedzialny za cywilne ofiary, odłamki czy cięższa amunicja do momentu powrotu na ziemię jest śmiertelnie niebezpieczna. Jesteś pewien że jest społeczne przyzwolenie na takie ryzyko? Myślę, że nie jest bez sensu obawa, że z pierwszymi ofiarami polowania na drony zacznie malec poparcie dla pomocy Ukrainie na rzecz nie denerwowania Putina. Tym bardziej, że za moment ruska propaganda na zachodzie zacznie kolejną serię wrzutek o tym jak było dobrze kiedy handlowało się z Rosją i pozornie nie było się czego bać.
Kresowiak
Kasowany? A czym, wojsko nie ma jeszcze proc na wyposażeniu :)