Siły zbrojne
Amerykanie (i nie tylko) z wielkim problemem. Rakiety za drogie na drony
Wojna na Ukrainie i walki na Bliskim Wschodzie pokazały, że żadne państwo, nawet Stany Zjednoczone, nie jest w stanie zorganizować swojej obrony przeciwlotniczej tylko z wykorzystaniem rakiet. Coraz więcej krajów „agresywnych” zaczyna bowiem specjalnie stosować środki napadu powietrznego, które kosztują kilkakrotnie mniej niż pociski, jakie w krajach „zaatakowanych” wykorzystuje się do ich strącenia.
- Koszt środków zwalczania dronów jest często wyższy, niż same bezzałogowce.
- Wykorzystanie bezzałogowców ma charakter masowy, co utrudnia pracę obronie powietrznej.
- Doświadczenia te pochodzą z Ukrainą i misji eskorty żeglugi na Morzu Czerwonym.
- Do gry wracają nowoczesne systemy artyleryjskie.
Najnowocześniejsze systemy przeciwlotnicze, jakie są m.in. wprowadzane do polskich Sił Zbrojnych, były opracowywane z takim założeniem, że będą się musiały zetknąć z zupełnie nowej generacji środkami napadu powietrznego, takimi jak samoloty stealth V i VI generacji, rakiety hipersoniczne, rakiety balistyczne czy też niskolecące rakiety manewrujące stealth. To teoretycznie słuszne założenie niestety okazało się błędem, ponieważ kraje „agresywne” (takie jak Federacja Rosyjska), lub organizacje terrorystyczne (takie jak Hamas i Huti) wykorzystują obecnie uzbrojenie ofensywne o wiele bardziej prymitywne, za to produkowane tanio i w dużych ilościach.
Jeśli jesteś przedstawicielem wybranych instytucji zajmujących się bezpieczeństwem Państwa przysługuje Ci 100% zniżki!
Aby uzyskać zniżkę załóż darmowe konto w serwisie Defence24.pl używając służbowego adresu e-mail. Po jego potwierdzeniu, jeśli przysługuje Tobie zniżka, uzyskasz dostęp do wszystkich treści na platformie bezpłatnie.