Reklama
  • Wiadomości
  • Wywiady

Jach: Homar kluczowy dla współpracy z USA. Miliardy na wzmocnienie armii [WYWIAD]

Jest to jeszcze jeden dowód na konsekwetną realizację modernizacji technicznej i polityki wzmacniania Sił Zbrojnych RP. W moim głębokim przekonaniu właśnie takie rozstrzygnięcie powinno mieć miejsce. – mówi w rozmowie z Defence24.pl poseł Michał Jach, przewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Parlamentarzysta komentuje w ten sposób decyzję o wyborze partnera w programie artylerii rakietowej Homar.

Fot. Tadeusz Surma via pis.stargard.pl.
Fot. Tadeusz Surma via pis.stargard.pl.

Jakub Palowski: Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz ogłosił w przededniu wizyty prezydenta Donalda Trumpa, że program artylerii rakietowej Homar będzie najprawdopodobniej realizowany we współpracy z koncernem Lockheed Martin. Stosowny komunikat wydała też Polska Grupa Zbrojeniowa. Panie Przewodniczący, jak ocenić decyzje MON i PGZ? 

Michał Jach, Przewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, poseł Prawa i Sprawiedliwości: Osobiście gratuluję Panu Ministrowi podjęcia tej decyzji. Jest to jeszcze jeden dowód na konsekwentną realizację modernizacji technicznej i polityki wzmacniania Sił Zbrojnych RP. W moim głębokim przekonaniu właśnie takie rozstrzygnięcie powinno mieć miejsce. Dążymy przecież do zacieśnienia szeroko rozumianej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, zarówno na poziomie politycznym, sił zbrojnych, jak i przemysłu obronnego. Bardzo się cieszę, że taka decyzja została podjęta.

Czytaj więcej: Macierewicz: Rakietowy Homar „najprawdopodobniej” razem z USA. Kluczowa decyzja PGZ [AKTUALIZACJA]

Mówimy o systemie jeżeli nie najlepszym, to należącym do bardzo wąskiego grona najbardziej zaawansowanych i skutecznych rozwiązań tej klasy na świecie. Takie zdolności są bardzo potrzebne Wojsku Polskiemu. Wobec nowych zagrożeń amerykański zestaw rakietowy [HIMARS - red.] ma zostać głęboko zmodernizowany. To wszystko odpowiada na bardzo istotne potrzeby operacyjne Sił Zbrojnych RP. Decyzja Polskiej Grupy Zbrojeniowej oznacza, iż ten proces będzie stosunkowo szybko finalizowany, a to naprawdę bardzo dobra wiadomość.

Program zakłada transfer technologii, a liderem jest właśnie PGZ. 

Decyzja o wyborze partnera w programie Homar to bardzo dobra wiadomość również z punktu widzenia rozwoju polskich przedsiębiorstw zbrojeniowych. Niedawno miałem możliwość zapoznania się z założeniami oferty przemysłowej i mogę powiedzieć, że propozycja jest interesująca. 

Po rozpoczęciu realizacji programu możliwe stanie się podniesienie w sposób znaczący jakości technologicznej polskiego przemysłu zbrojeniowego. Większa część offsetu i polonizacji tego systemu ma być ukierunkowana właśnie na rozwój tego systemu, jak również zdolności produkcyjnych, a także serwisu i remontu zestawu rakietowego Homar.

Czytaj więcej: Ambitne plany MON. Koncepcja Obronna przełomem ilościowym i jakościowym? [ANALIZA]

Właśnie w taki sposób powinien być wykorzystywany offset. Dlatego ta decyzja jest bardzo znaczącym wyjściem naprzeciw potrzebom modernizacji technicznej. Stanowi ona też realizację wniosków Strategicznego Przeglądu Obronnego.

Do prac w Sejmie został niedawno skierowany projekt ustawy o zmianie ustawy o przebudowie, modernizacji technicznej i finansowaniu Sił Zbrojnych oraz ustawy Prawo Zamówień Publicznych. Zakłada on zwiększenie wydatków obronnych, docelowo do 2,5 proc. PKB i uwzględnienie od 2018 roku metodologii NATO. Jednakże, osiągnięcie pułapu 2,2 proc. produktu krajowego brutto przesunęło się z zaplanowanego w Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju 2020 roku na rok 2021.

Chcę podkreślić, że mówimy tutaj o zmianach ustawowych. Przepisy wyznaczają minimalny poziom wydatków obronnych, ale rząd ma otwartą pozycję do finansowania armii na wyższym poziomie, niż wymagają tego przepisy. Pragnę podkreślić, że to już się dzieje. Jak na razie bowiem obowiązkiem jest wydatkowanie co najmniej 2 proc. PKB z roku ubiegłego, natomiast w ustawie budżetowej na rok 2017 nakłady na obronę narodową zostały zaplanowane na nieco wyższym poziomie. 

Czytaj więcej: Budżetowy plan MON w Sejmie. Poprawki Rady Ministrów

Rząd Prawa i Sprawiedliwości rozumie potrzeby finansowania Sił Zbrojnych i dlatego wyznaczane minimum jest przekraczane. Minister obrony z reguły dąży do tego, aby nakłady na obronę były na jak najwyższym poziomie, ale obecnie te postulaty znajdują zrozumienie wśród najwyższych przedstawicieli władz. Z wypowiedzi Pani Premier Beaty Szydło, jak i Pana Premiera Jarosława Kaczyńskiego jasno wynika, że najważniejsze osoby w państwie widzą potrzebę zwiększania tych wydatków, i to również ponad limity zawarte w ustawie.

W takim razie możemy oczekiwać szybszego tempa wzrostu wydatków obronnych? 

Liczę na podjęcie takich decyzji. Już jednak ostrożne szacunki, zawarte w projekcie ustawy zakładają, że na obronę narodową w latach 2018-2028 miałoby trafić dodatkowo ponad 110 mld zł tylko z tytułu zapisów ustawowych. To jest więcej, niż było pierwotnie przeznaczone na realizację priorytetowych zadań modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP w ramach programów operacyjnych na lata 2013-2022. 

Jednocześnie projektowane przepisy oparte są na dość umiarkowanych założeniach, jeżeli chodzi o wzrost gospodarczy, mowa tam o nieco ponad 3 proc. PKB średniorocznie. Uczestniczyłem niedawno w spotkaniu z premierem Morawieckim, który deklaruje, że w perspektywie najbliższych trzech lat mamy szansę uzyskać wzrost o dynamice przekraczającej 4 proc. rocznie. To przełoży się na dodatkowe miliardy – nie miliony, miliardy, przeznaczone na modernizację techniczną.

Mam nadzieję, że w wartościach bezwzględnych pieniądze przeznaczane na obronność będą jeszcze większe, niż wyznaczają to zapisy procedowanej ustawy. Potrzeby polskich Sił Zbrojnych są bowiem rzeczywiście bardzo duże.

Dziękuję za rozmowę.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama