Reklama

Wojna na Ukrainie

Zdobyczny sprzęt NATO: sprawdzona, propagandowa broń Kremla

Autor. mil.ru

Organizowane w całej Rosji, objazdowe wystawy zdobytego na Ukrainie, ex-natowskiego sprzętu wojskowego są przez propagandę kremlowską wykorzystywane do stworzenie wrażenia, że to Rosja jest atakowana przez kraje zachodnie. Dodatkowo mają pokazać, że wojna jest zwycięska i warto jest zaciągać się do rosyjskiej armii.

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o zakończeniu pracy przez mobilną ekspozycję zdobycznego sprzętu wojskowego wykorzystywanego przez ukraińskie siły zbrojne. Wystawę zorganizowaną przez grupy wojsk „Północ” m.in. w Petersburgu, Pietrozawodsku i Pskowie miało odwiedzić w sumie ponad 400 tysięcy Rosjan, co już zostało określone przez kremlowską propagandę jako wielki sukces. Postawiono sobie przy tym kilka celów.

Reklama

Po pierwsze chodziło o stworzenie wrażenia, że wojna jest wygrywana, pomimo utraty prawie 800 tysięcy rannych i zabitych, rosyjskich żołnierzy. Po drugie organizatorzy chcieli pokazać, że udział w wojnie na Ukrainie jest czymś honorowym, co będzie później powodem do dumy. To właśnie m.in. w tym celu, konsekwentnie wykorzystuje się określenia „objazdowa wystawa trofeów”, wiedząc że „trofeum” już od czasów starożytnej Grecji jest uznawane za „symbol wielkiego zwycięstwa”.

Autor. mil.ru

Po trzecie wystawa miała pokazać więź pomiędzy obecnie walczącymi na Ukrainie i weteranami poprzednich wojen. To właśnie stąd w oficjalnym komunikacie kończącym całą imprezę pojawiła się również informacja, że gośćmi „objazdowej wystawy trofeów” byli ,.in. „Bohaterowie Rosji” i weterani tzw. „Wielkiej Wojny Ojczyźnianej”. Problem polega na tym, że nawet osoby walczące tylko w 1945 roku i mające wtedy 18 lat, są obecnie w wieku 98 lat. Jak tak wiekowi ludzi i to w warunkach zimowych mieliby zwiedzać wystawę „pod chmurką” Kreml jednak nie napisał. Masowych wizyt takich weteranów nie potwierdzają również zdjęcia i filmy z tych imprez.

    Nie można jednak zaprzeczyć, że zainteresowani wystawą osób cywilnych było duże. Rosjanie zebrali na niej bowiem 22 jednostki sprzętu zdobytego na Ukrainie, i to pochodzących z takich krajów jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Kanada, Turcja, Finlandia, Francji i Australia. Wśród nich wyróżniały się niewątpliwie czołg Abrams oraz bojowe wozy piechoty Bradley i Marder. Rosjanie w oficjalnych komunikatach wskazywali także na obecność transporterów opancerzonych „Mastiff:, „Kirpi” i „Senator”.

    Autor. mil.ru

    Co ciekawe rosyjskie wojsko nie zdecydowało się skonfrontować tego sprzętu ze swoimi pojazdami wojskowymi. Zdecydowano się jedynie na zorganizowanie małej wystawy lekkiego sprzętu i broni strzeleckiej wykorzystywanych przez żołnierzy Federacji Rosyjskiej. Opowiadano także o sukcesach odnoszonych w czasie walk na Ukrainie, jak również o sposobie walki z wystawianym sprzętem krajów zachodnich. Pogadanki tego rodzaju prowadzili weterani oraz czynni żołnierze

    Odwiedzający wystawę mieli także możliwość wzięcia udziału w zajęciach z „tkania siatek maskujących, kursach z zakresu samoobrony, montażu i demontażu karabinu maszynowego, obsługi bezzałogowego statku powietrznego i udzielania pierwszej pomocy” oraz napisania listu wsparcia dla żołnierzy wykonujących misje bojowe na terenie Ukrainy.

      Wszystko to połączono z koncertami orkiestr wojskowych, artystów z grup muzycznych i choreograficznych z Petersburga oraz z obwodu leningradzkiego, Republiki Karelii i Pskowa oraz z możliwością napicia się herbaty i zjedzenia „żołnierskiej” owsianki z kuchni polowej. Ważnym elementem każdej takiej imprezy był mobilny punkt poboru, w którym od razu można było zgłosić się do zawodowej służby wojskowej i podpisać odpowiednią umowę.

      Autor. mil.ru

      Rosjanie nie pochwalili się przy tym, jakie sukcesy miały odnosić te punkty poboru. Zakończenie samej imprezy pomimo oficjalnie deklarowanego „ogromnego zainteresowania ze strony społeczeństwa” oznacza, że nie były one zbyt duże. Na zdjęciach i filmach z całej imprezy brakowało np. obecności młodych ludzi, oczywiście nie licząc umundurowanych „bojówek” młodzieżowej organizacji „Junarmiia” (określanej nieoficjalnie jako „Putinjugend”).

      Autor. mil.ru

      Podobnie jest zresztą z innymi imprezami tego rodzaju, które organizowano wcześniej w innych regionach Rosji. Sprzęt zdobyty na Ukrainie rozdzielono bowiem na kilka objazdowych wystaw, które np. wizytowały również miasta Południowego Okręgu Wojskowego. Tam nie starczyło już Abramsów, ale za to pokazano ukraiński czołg T-64BV „Bułat”.

        Mieszkańcy kilkunastu miast południowej Rosji mieli również możliwość zobaczenia w listopadzie i grudniu 2024 roku m.in. takiego sprzętu jak: bojowe wozy piechoty M2 Bradley (USA), Marder (Niemcy), CV90 (Szwecja), BMP-1U (Ukraina) i M-80 (Jugosławia), transportery opancerzone: M113A4 i Cougar MRAP (USA), M113G3DK (Dania), FV 103 Spartan (Wielka Brytania), VAB (Francja) i Kirpi (Turcja), pojazdy opancerzone: Roshel (Kanada), Warta, Kozak-2M, BTR-3E1 i BTR-4E (Ukraina), wielozadaniowy pojazd HMMWV (USA) oraz gąsienicowy dron naziemny THEMIS (Estonia).

        Autor. mil.ru

        W przypadku Południowego Okręgu Wojskowego rosyjscy operatorzy systemów bezzałogowych chwalili się dodatkowo przychwyconymi na Ukrainie dronami szturmowymi i rozpoznawczymi zachęcając odwiedzających do sprawdzenia się w roli operatora drona FPV na symulatorze.

        Reklama

        WIDEO: Abramsologia stosowana, czyli wszystko o M1 | Czołgiem!

        Reklama

        Komentarze (3)

        1. Buczacza

          Mówimy o odrażającym bycie. W którym wegetuje ponad 90% populacji. A 5 letnie dzieci przechodzą proces prania mózgu. Zalegalizowany przez władze i pod nadzorem władzy. Gdzie za przypomnienie o prawdziwej historii. W najlepszych razie idzie się do więzienia. A każdy kto ma inne zdanie niż (my) to wróg...

        2. PPPM

          Po pierwsze to, że rosja wygrywa, to niestety prawda i nie trzeba robić wrażenia na społeczeństwie. Po drugie, podobne wystawy ruskiego sprzętu są i w krajach zachodnich np. w Polsce takowe były. Wtedy jakoś nie używano słowa propaganda. A cel takich wystaw był taki sam. Stworzenie określonego wrażenia. Prawda jest taka, że dopóki rdzenni rosjanie nie zaczną ginąć zamiast azjatów, naród rosyjski nie odczuje co to wojna i strata bliskich. Dla nich wojna jest daleko. A Putin będzie rządził i rządził

        3. Vixa

          To jednak Ukraina wygrywa, pomimo że się cofa?

        Reklama