Reklama

Ukraińcy zwiększyli mobilność F-16

Projekt 61 pozuje na tle "muzealnego" F-16A
Projekt 61 pozuje na tle "muzealnego" F-16A
Autor. savelife.in.ua

Ukraińska fundacja „Return Alive” opracowała i zebrała środki na stworzenie mobilnego systemu do obsługi samolotów F-16. Ma to zwiększyć elastyczność wykorzystania samolotów, które stale muszą zmieniać swoje miejsce stacjonowania.

Rosjanie polują na miejsca stacjonowania ukraińskich F-16 i innych samolotów bojowych praktycznie od początku tej wojny. W ostatnim czasie odnotowano zwiększenie tego rodzaju ataków i przekierowywanie przeciwko bazom ukraińskich samolotów większej liczby pocisków manewrujących, balistycznych i „szahidów”, które wcześniej uderzały częściej w miasta i infrastrukturę cywilną.

Reklama

Tymczasem F-16 i cały jego system wsparcia powstał raczej jako maszyna do operowania ze stałych baz, pomimo możliwości wykorzystania np. drogowych odcinków lotniskowych. Skutek tego był taki, że F-16 były w stanie alarmowo startować i zmieniać miejsce dyslokacji w obliczu ataku na ich miejsce pobytu. Jednak ujemnie wpływało to na ich gotowość bojową. Rzut kołowy z personelem naziemnym, paliwem, zapasem części i uzbrojeniem nie był wystarczająco szybki.

Czytaj też

Z tego powodu na zlecenie ukraińskiego ministerstwa obrony i przy wsparciu finansowym donatorów, w tym firmy Ukrnafta, powstał tzw. Projekt 61, czyli mobilny system wsparcia dla F-16.

W skład systemu wchodzi mobilny kompleks planowania misji z modułem roboczym i mieszkalnym; dwa kompleksy szkoleniowe do nauki w zakresie pracy przy uzbrojeniu lotniczym, samochód warsztatowy, dwa pojazdy do „transportu i podwieszania” amunicji oraz samochody klasy pick-up.

Czytaj też

Każdy z elementów jest posadowiony na samochodzie, co zapewnia mobilność. Najciekawsze są chyba jednak rozwiązania na samochodach „transportu i podwieszania”. Rozwiązania tam zastosowane mają redukować liczbę personelu potrzebnego do podwieszenia pocisku lub bomby z 10-12 osób do trzech, a czas wykonania tej czynności ma być dwukrotnie krótszy niż dotychczas.

Jeżeli system się sprawdzi, wówczas prawdopodobnie powstanie ich więcej i będą one mogły obsługiwać niewielkie liczby samolotów (po 2-4 maszyny) działające z rozśrodkowanych przygodnych lotnisk na terenie kraju, głownie zachodniej i centralnej Ukrainy.

Reklama
WIDEO: Czołgi na ulicach Warszawy! Nocna próba do defilady
Reklama

Komentarze (3)

  1. kurczak

    OJ chodziło oczywiście o CAESAR.

  2. radziomb

    Ciekawe czy Polska ma takie rozwiązania ? . Bo wiadomo że w pierwszych dniach wojny nasze lotniska tez będą zbombardowane...

    1. Honker Haker

      Nie. Kupimy go od Amerykanów, gdy sami wprowadza go u siebie podpatrując Ukraincow

    2. kurczak

      Człowieku wykazujesz się ignorancja na poziomie żenującym. Do tego właśnie udowodniłeś że czytanie ze zrozumieniem to dla ciebie terra incognita. Jakbyś zrozumiał przeczytany artykuł to byś nie zadawał tak żenującego pytania czy Polska ma coś czego nie ma nikt, bo F-16,w tym przypadku, tak jak i F-18/35 jak nawet pisze autor artykułu, były tak skonstruowane i z założenia przeznaczone do innego sposobu operowania. Owszem kiedyś jak użytkowaliśmy sprzęt produkcji rosyjskiej to takie "coś" mieliśmy. Dlatego śmieszy mnie okrzykiwanie powrotu do rosyjskiego modelu jako wielkiego odkrycia ukraińców. Cały sprzęt jednostek lotniczych wzoru rosyjskiego był mobilny. Cały taki pułk lotniczy po ogłoszeniu odpowiedniego alarmu przenosił się, w określonym czasie, na któreś z lotnisk zapasowych/rezerwowych. Do tego był zdolny do rozlokowania maszyn na DOL-e.

    3. Dudley

      Żartujesz, prawda? Polska armia ma gdzieś coś, czego nie sprzedał im producent F16. Nawet o czymś takim nie myśli. To wszystko z powodu, że generałowie zasadniczo nie giną na wojnie, ani nie ponoszą żadnych innych poważnych konsekwencji swego działania, ani jego braku. Jeśli coś zawalą, to zostaną skierowani na inny odcinek w którym ich działania nie będą tak znaczące.

  3. KrzysiekS

    Taki system wsparcia byłby dobry w przypadku wykorzystania DOL.

Reklama