Reklama

Wojna na Ukrainie

Kolejny moździerz Rak zniszczony na Ukrainie

Moździerz samobieżny M120K Rak na poligonie.
Moździerz samobieżny M120K Rak na poligonie.
Autor. 15 Brygada Zmechanizowana / 16 Dywizja Zmechanizowana / X

W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie przedstawiające zniszczenie moździerza samobieżnego M120K Rak w służbie ukraińskiej. Wóz został trafiony przez bezzałogowiec Łancet-3.

Nie ulega wątpliwości, że przekazany przez Polskę moździerz samobieżny jest stratą bezpowrotną. W wyniku trafienia przez bezzałogowiec Łancet-3 doszło do zapalenia amunicji umieszczonej w kadłubie oraz wieży pojazdu. Zniszczeń dokonanych przez rosyjski dron dopełniły płomienie.

Reklama

Co warte podkreślenia, pojazd posiadał siatkę maskującą, która była nieobecna na pierwszym utraconym Raku (choć istnieje możliwość, że na tamtym egzemplarzu pokrycie zostało całkowicie spalone). Może to być produkowany przez firmę Lubawa kamuflaż wielozakresowy (multispektralny) Berberys. Jednak maskowanie nie uchroniło pojazdu przed wykryciem. Według oficjalnych doniesień Ukraina pozyskała z Polski 8 moździerzy samobieżnych M120K Rak.

Należy pamiętać, że z racji na ograniczoną donośność Raka przy użyciu granatów OF-843BM (8 km) wozy te są podatne na ataki za pomocą dronów klasy FPV, a nawet niektórych typów przeciwpancernych pocisków kierowanych. Z drugiej strony, dzięki pokaźnemu zasięgowi Łancet-3, przez niektórych analityków klasyfikowany jako bezzałogowiec, a przez innych jako ppk, może wyeliminować z walki nawet nowoczesną haubicę samobieżną z lufą L/52.

Ukraiński zestaw przeciwlotniczy Gepard.
Ukraiński zestaw przeciwlotniczy Gepard.
Autor. Dowództwo Zjednoczonych Sił Zbrojnych Ukrainy/Facebook

Powszechność bezzałogowców sprawia, że coraz bardziej palącym zagadnieniem staje się zapewnienie artylerii lufowej parasola obrony przeciwlotniczej bardzo krótkiego zasięgu. Na Ukrainie rolę tę spełniają chwalone za skuteczność przeciwlotnicze zestawy artyleryjskie Gepard oraz poradzieckie systemy rakietowo-artyleryjskie Tunguska. W Polsce zbliżoną rolę spełniają zestawy Pilica+, zaś do ochrony kolumn wojsk podczas przemarszu mają posłużyć pojazdy opracowane w ramach programu Sona. Jednak do realizacji tego ostatniego jest dalej niż bliżej.

Reklama

Latem ubiegłego roku na Ukrainę miało trafić od kilkudziesięciu do nawet stu KTO Rosomak. Wśród nich miało znaleźć się 8 moździerzy samobieżnych M120K Rak na tożsamym podwoziu. Według niepotwierdzonych informacji wejście polskich moździerzy do walki miało zostać opóźnione, ponieważ przeznaczona do nich amunicja miała zostać wykorzystana w innego typu moździerzach, zaś Rak nie może strzelać klasycznymi granatami kalibru 120 mm. Pierwotnie rząd w Kijowie miał zamówić 200 pojazdów z rodziny KTO Rosomak, w tym moździerze samobieżne M120K Rak liczbie około 24 wozów. Jednak do dzisiaj nie pojawiły się twarde dowody na to, że taka umowa została podpisana.

Czytaj też

M120K Rak to armatomoździerz samobieżny kalibru 120 mm. Załogowy system wieżowy osadzono na podwoziu kołowego transportera opancerzonego Rosomak. Korpus wieży wykonano z płyt z walcowanej stali. Bez dodatkowego opancerzenia moduł posiada osłonę balistyczną na poziomie 1 według normy STANAG 4569. Armomoździerz jest ładowany odtylcowo. Jest też wyposażony w zmechanizowany układ zasilania w amunicję (automat ładowania). Długość przewodu lufy o gładkim przewodzie wynosi 25 kalibrów. W zależności od amunicji donośność wynosi od 8 do 12 km (obecnie trwają prace nad granatami o donośności 14 km). Szybkostrzelność określa się na 6-8 strzałów na minutę. Zapas amunicji wynosi 46 nabojów, z czego 20 znajduje się w magazynie automatu ładowania. Do samoobrony służy uniwersalny karabin maszynowy UKM-2000 kalibru 7,62 mm.

Czytaj też

Wóz wyposażono w nowoczesny zestaw kierowania ogniem Topaz oraz przyrząd obserwacyjno-celowniczy z dalmierzem laserowym. Dzięki temu ostatniemu Rak może prowadzić ogień bezpośredni, płaskotorowy (dlatego jego uzbrojenie główne jest armatomoździerzem, a nie po prostu moździerzem). Napędy wieży są elektryczne, jednak w przypadku awarii istnieje możliwość ręcznego obrotu modułem uzbrojenia. Opancerzenie kadłuba zapewnia załodze ochronę przed amunicją kal. 14,5 mm od przodu oraz 7,62 mm z boków i tyłu kadłuba. Pojazd napędza silnik Scania o mocy 490 KM, który umożliwia rozpędzenie ważącego 24,5 tony wozu do 80 km/h. Obecnie Raki znajdują się w służbie sił zbrojnych Polski i Ukrainy.

Transport żołnierzy i sprzętu 12 Dywizji Zmechanizowanej na okrętach 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w drodze na ćwiczenia Brilliant Jump 22 w Norwegii. Na zdjęciu moździerze samobieżne M120K Rak.
Transport żołnierzy i sprzętu 12 Dywizji Zmechanizowanej na okrętach 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w drodze na ćwiczenia Brilliant Jump 22 w Norwegii. Na zdjęciu moździerze samobieżne M120K Rak.
Autor. 12 Dywizja Zmechanizowana / wojsko-polskie.pl
Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (14)

  1. kaczkodan

    Najważniejszym wyróżnikiem moździerzy jest ekstremalnie niska cena. Tę samą robotę mógł wykonać gazik holujący moździerz, na który na pewno nie zużyto by Lanceta., który miał większe szanse przyjęcia zamaskowanej pozycji.

  2. kaczkodan

    Do niszczenia amunicji krążącej a nawet PPK nie potrzeba niczego więcej ponad 7.62 z amunicją przeciwpancerną z penetratorami tępołukowymi, precyzja naprowadzania i samych broni pozwala na trafianie z 300 metrów w cel o rozmiarze 10 cm. Lotnicze karabiny maszynowe tego kalibru osiągały do 1800 rpm, a ich masę zredukowano do 6-7 kg. Mała masa pozwoli na ekstremalnie szybkie namierzanie, obrót o 180 stopni powinien zająć mniej niż 1/4 sekundy. Już pojedyncze trafienie co najmniej zniszczy wkładki w głowicach i symetrię MW, kilka rozerwie pocisk na strzępy i uszkodzi zapalniki. Poradzi sobie również z BONUS-em. Forsowanie 12.7 mm z amunicją rozscalaną nie ma najmniejszego sensu - niepotrzebnie podnosi rozmiary, masę i koszt. Sztuką jest zrobienie odpowiedniego naprowadzania, ale rozwiążą to fasetkowe głowice z dziesiątkami kamer 4k prosto ze smartfonów, wzbogacone o odpowiednią optykę.

  3. Extern.

    Lancet sam nie szuka celu, to w sumie pocisk który leci na cel już wstępnie namierzony, Rak oberwał bo na Ukraińskim niebie latają Ruskie drony zwiadowcze. Widać jak bardzo potrzebna jest nam Sona. Może niech ktoś w końcu z osób którym za to płacimy podejmie jakieś decyzje w tym temacie!

    1. Davien3

      Extern Lancet-3 to zwykłą amunicja krążąca taki słabszy odpwiednik naszej Warmate-2 mająca te same wady i wymagająca na każdy dron oddzielnego operatora

  4. Al.S.

    Ciekawym pomysłem jest stosowanie laserów małej mocy do oślepiania optyki bezzałogowców.

    1. Davien3

      Podobny system samoobrony mają samoloty i smigłowce przed pociskami na podczerwień. Ale ma to dosyc mały zasieg i jest kosztowne. A głowicy optronicznej czyms takim nie oslepisz.i tak

  5. yogin

    Jak przy każdej stracie sprzętu z Polski, pojawiają się 3 typy komentatorów: 1. Nie szanują polskiego sprzętu, bo za darmo był (jak wiadomo, to najważniejsze dla załogi w środku, jak darmowy to pozwolą żeby im przywalono) 2. Panie, ja to bym lepiej zrobił (nie wiedząc nic o sytuacji w jakiej do ataku doszło) 3. Ten sprzęt przestarzały jest (bo, o zgrozo, bywa niszczony na wojnie).

  6. eee

    Może należałoby rozpiąć siatkę na wzdłużnych pałąkach lub parasolu z opadem siarki dookoła... Etc O zakłucaniu zestrzeliwaniu, obronie aktywnej nie chce się pisać... Armia jest głupia...rozkaz...brak rozkazu...ale zciac galezi, młodnika, jak nie ma stelażu i naciągnąć siatke w trosce o życie to by mogli.

    1. Był czas_3 dekady

      A co na to organizacje ekoterrorystyczne, pardon... ekologiczne? :-(

    2. Dudley

      To jest głupota i brak wyobraźni szeregowych żołnierzy, a trochę i dowództwa. Tych ostatnich mogę zrozumieć bo mają chroniczny brak wsparcie artyleryjskiego. Rosomak nie nadaje się do takiego typu zadań i od dawna to wiadomo. To krowa na kołach, która może sprawdzić się w dynamicznych rajdach, a nie na statycznych liniach obronnych. W tym wypadku to lepiej sprawdzi się moździerz ciągniony chodźby przez ATV, łatwo go ukryć, a obsługa po wykonaniu zadania ucieka quadem do schronu. Jak dla mnie cały program Rak jest poroniony, drogi i mało efektywny.

    3. Essex

      Oczywiscie ze tak, RAK jsko system do bezposredniego wsparcia wojsk poeinien byc slbo osadxony na tanim mobilnym nosniku z zslozenia godzimy sie na duze straty ablo na silnie opancerxonym. No ale powstal i teraz wymaga pilnych zmian, dopancerzenie sttopu, zagluszatka, asop i zsmu to podstawy. Brednie o plywalnosci mozemy sobie darowac.

  7. zibi

    Śmiejemy się zazwyczaj z różnego rodzaju daszków mocowanych ad-hoc na wozy rosyjskie czy ukraińskie, sami jednak nie potrafimy dospawać kawałka kratki na Raka czy Kraba, na szybko opracować fabrycznego zestawu do polowego montażu, Jak to u nas potrzebne najpierw koncepcje, analizy, kryptonim dla programu przyspawania siatki trzeba wymyśleć.....

  8. Essex

    Czy zatem jakies wnioski dla dokonania zmian w Raku juz sa czy nadal udajemy ze to najlepszy woz na swiecie a drony nie istnieją???? Taki zasieg ostrzalu chyba powinien sugerowac MON jskies szybkie zmiany w opancerzeniu? Moze ASOP? Moze zagluszarka? Jskies ZSMU na tej wielkuej wiezy? Nie? Nic? A zapomnialem.....MON zalany betonem

  9. X

    Moim zdaniem ten Lancet przywalił obok. Może trafił w leżącą tam amunicję.?

  10. szczebelek

    Przez 20 lat nikt nie pomyślał by powstał rosomak OPL

    1. Dudley

      Bo nie trzeba go tworzyć, on już jest. Wieża zssw30 spokojnie taką rolę może pełnić. Ma możliwość używania amunucji programowalnej, przesył danychyd o strzelania z zewnętrznych źródeł nie stanowi chyba problemu, być może potrzeba była by aktualizacja oprogramowania, można też wykorzystać własny celownik termowizyjny.

    2. Był czas_3 dekady

      I dalej nie myślą. Opracowanie SONY trwa i trwa i będzie trwać. Decydenci mają czas. W końcu to nie oni będą siedzieć w pojazdach BWP, KTO, czołgach...

    3. user_1064815

      Pomyślano o tym, lecz pomysł został zarzucony jako oczywiście bezzasadny 🤡👌🏾

  11. LMed

    No cóż, taki jest los szaf żelaznych na współczesnym polu walki. Czy radykalne zwiększanie ich liczby, radykalnie zmieni sytuację? Może warto przeprosić się z rozumem koledzy?

  12. Vixa

    Co to znaczy, że Ukraina "pozyskała" 8 Raków? Otrzymała w darowiźnie! Dlaczego nikt nie ma odwagi powiedzieć, że nie kupili żadnych Raków czy Rosomaków?!?

    1. Essex

      Bo to takie malo poprawnie politycznie. Szkoda ze to sie ukrywa zamiast sie cieszyc ze sprzdt mozna dprawdzic w realnej walce i zaimplementowac zmiany. Tylko czy te konieczne poorawki u nas die wydarzą? Ja watpie. Nasz ultra betonowy MON nie zauwaza przeciez dronow bo nie przewiduja ich regulaminy z lat 60. Juz teraz poeinna sie pojawic nowa wersja Raka, zagluszarka to podstawa, wzmocnienue stfopu, mize inny mniejszy nosnik.....

    2. pomz

      I dobrze! Bij Moskala! Na tak szczytny cel można jeszcze im Raków przekazać. Ubity moskal,naszym sprzętem, na ich ziemi , jest cenny potrójnie! xD

    3. sprawiedliwy

      Pytanie czy podziękowali czy zlozeczyli?

  13. Mały Modelarz

    Widziałem z tego filmik i powiem wam, że pięści się zaciskają jak ci durnie potraktowali raczka. Postawili go całkowicie niezamaskowanego na szczycie łysego wzgórza. Stał tam jak cel pozorowany i wręcz prosił się o strzał. No ale był darmo, więc nie ma co płakać, poprosimy o następnego.

  14. user_1050711

    Co tu Państwo Redktorzy o siatce, jeśli ten Rak jest po prostu NIEZAMASKOWANY. Przecież jest dobrze widoczny, czyli po prostu niezamaskowany. Cokolwiek wypisywać, że ma na sobie siatkę lub nie ma. Może sobie mieć i garnitur od Bossa... Zawsze tu powtarzałem Ty nie maskujesz się skutecznie ? Czyli już nie żyjesz. Tylko, że jeszcze o tym nie wiesz.

Reklama