Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

SONA – Polska „tarcza” przeciwlotnicza wojsk lądowych

Model artyleryjsko-rakietowego zestawu na KTO Rosomak. Ilustracja: PGZ.
Model artyleryjsko-rakietowego zestawu na KTO Rosomak. Ilustracja: PGZ.

Polska Grupa Zbrojeniowa przedstawiła projekt kompleksowego, mobilnego systemu obrony przeciwlotniczej wojsk lądowych przed szeroką gamą zagrożeń powietrznych – w tym przed pociskami rakietowymi, artyleryjskimi i granatami moździerzowymi RAM. To odpowiedź na zapotrzebowanie zgłaszane przez Inspektorat Uzbrojenia w programie SONA.

Elementy systemu budowanego w tym programie mają wchodzić bezpośrednio w skład ugrupowania bojowego pododdziałów wojsk pancernych i zmechanizowanych, realizując ich osłonę we wszystkich rodzajach działań bojowych, zarówno w czasie marszu jak i postoju. Zgodnie z koncepcją PGZ, SONA to projekt wykorzystujący doświadczenia i osiągnięcia, jakie spółki wchodzące w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej zdobyły uczestnicząc w programie modernizacji technicznej systemu obrony przeciwlotniczej Wojska Polskiego. Było to związane m.in. z produkcją i modernizacją sprzętu uzbrojenia: artyleryjskiego, rakietowego, rakietowo-artyleryjskiego bardzo krótkiego zasięgu, rozpoznania i dowodzenia oraz pozostałych systemów krótkiego i średniego zasięgu dla oddziałów i pododdziałów wojsk OPL.

Bazą dla SONY byłyby więc już gotowe rozwiązania, takie jak samobieżny przeciwlotniczy zestaw rakietowy SPZR POPRAD, okrętowy system uzbrojenia OSU-35, pakiet modernizacyjny samobieżnego zestawu przeciwlotniczego ZSU-23-4 MP BIAŁA, przenośne, przeciwlotnicze zestawy rakietowe „Grom” i „Piorun”, zdolne do przerzutu stacje radiolokacyjne ZDPR Soła i Bystra (ta ostatnia jest pierwszym polskim radarem AESA) oraz zestaw urządzeń systemu identyfikacji radiolokacyjnej „swój-obcy” (IFF).

Duże znaczenie ma również doświadczenie techniczne i technologiczne w zakresie obrony przeciwlotniczej zdobyte podczas realizacji projektu przeciwlotniczego zestawu artyleryjskiego na podwoziu gąsienicowym PZA LOARA, przeznaczonego do osłony pododdziałów wojsk pancernych i zmechanizowanych. Ten zestaw został przebadany i wprowadzony na wyposażenie 10. Brygady Kawalerii Pancernej, gdzie służył przez kilka następnych lat.

image
Fot. Model przeciwlotniczo-artyleryjskiego zestawu na K9. Ilustracja: PGZ.

Kompetencje zdobyte w programie Loara stały się punktem wyjścia dla nowoczesnych rozwiązań, takich jak Okrętowy System Uzbrojenia OSU-35, wdrożony na ORP Kaszub i wykorzystujący automat kal. 35 mm. Na finalnym etapie opracowania jest też system naziemnej baterii przeciwlotniczej 35 mm, wykorzystujący te same armaty, ale i amunicja programowalna, znacząco zwiększająca zdolności do reakcji na zagrożenia klasy RAM oraz bezzałogowe statki powietrzne (BSP).

Innym przykładem zdobytych kompetencji jest zestaw PILICA, którego pierwszy egzemplarz został dostarczony w 2020 roku. Wykonawcą zestawu jest konsorcjum w składzie: PGZ, ZMT S.A., PIT-RADWAR S.A., PCO S.A. W jego ramach zintegrowano niezbędne komponenty od stacji radiolokacyjnej przez stanowisko dowodzenia po jednostki ogniowe, podsystemy łączności i wyposażenie towarzyszące - w tym pakiety logistyczne oraz szkoleniowe. Prototypowy zestaw PILICA był realizowany w ramach pracy rozwojowej i spełnił wszystkie wymagania taktyczno-techniczne postawione przez Zamawiającego oraz Gestora. Jednocześnie już na etapie prac B+R sprawdzano możliwości rozwoju zestawu, na przykład integracji w systemie w roli efektora armaty kal. 35 mm, uzupełniając obecne zestawy artyleryjsko-rakietowe z armatami 23 mm i wyrzutniami rakiet GROM/PIORUN.

Wszystkie te programy budowały w spółkach należących do GK PGZ kompetencje technologiczne i konstrukcyjne. Dziś pozwalają one na zaproponowanie Wojskom Lądowym kompleksowego systemu obrony przeciwlotniczej bardzo krótkiego zasięgu klasy VSHORAD (Very Short Range Air Defence) dla programu SONA. Będzie on zdolny do  zwalczania całego spektrum środków rażenia z powietrza, takich jak: samoloty bojowe, śmigłowce, bezzałogowe systemy powietrzne (BSP) oraz C-RAM (Counter rocket, artillery, and mortar) czyli: pociski artyleryjskie i moździerzowe oraz rakiety kierowane i niekierowane oraz zasobniki szybujące.

Takie zagrożenia można neutralizować jedynie wyspecjalizowanymi systemami uzbrojenia, rozmieszczonymi bezpośrednio w ugrupowaniu bojowym pododdziałów Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych. Osłona musi być realizowana w sposób dookólny, we wszystkich rodzajach działań bojowych: zarówno w czasie marszu, jak i postoju.

By spełnić te uwarunkowania PGZ przyjęła dla systemu SONA następujące właściwości bojowe:

  • Wysoka mobilność. Komponenty wchodzące w skład systemu SONA muszą nadążać za pododdziałami wojsk pancernych i zmechanizowanych. Zostaną więc umieszczone na podwoziach wysokiej mobilności, na przykład takich jakie wykorzystano np. na kołowych transporterach opancerzonych KTO „Rosomak” i gąsienicowych armatohaubicach „Krab”. Obie wspomniane platformy są już używane w Siłach Zbrojnych RP i cieszą się dobrą opinią. Docelowy typ podwozia dla elementów systemu zostanie uzgodniony z Zamawiającym tak, aby spełnione były jego wymagania, przy jednoczesnym zapewnieniu wysokiej mobilności każdego z komponentów SONY.
  • Zdolność do przetrwania na polu walki. Komponenty SONY wchodzące w skład ugrupowania wojsk pancernych i zmechanizowanych, znajdujących się bardzo często na linii styku z nieprzyjacielem, muszą być odpowiednio wyposażone w wielosensorowe podsystemy wczesnego wykrycia zagrożeń, fuzji danych sensorów oraz szybką wymianę informacji pomiędzy elementami ugrupowania by zapewnić szybką i pewną reakcję wybranych efektorów na zbliżające się zagrożenia. 
  • Pełna autonomiczność oraz interoperacyjność w ramach systemu obrony przeciwlotniczej brygady/dywizji przy współpracy z innymi systemami łączności i wsparcia dowodzenia; Innymi słowy, zestawy SONA będą mogły działać zarówno w zintegrowanym systemie, jak i samodzielnie, w zależności od sytuacji na polu walki.
  • Bardzo krótki czas reakcji na zagrożenie – ze względu na ciągłe zagrożenie, SONA musi mieć możliwość szybkiego przejścia z marszu do prowadzenia działań obronnych i odwrotnie. Co najmniej część zestawów, wchodzących w skład systemu SONA będzie mieć możliwość prowadzenia działań (w tym ognia) w ruchu, a pozostałe – z krótkich przystanków, tuż po zajęciu stanowiska. Za szybkość reakcji na zagrożenie odpowiedzialne są także systemy kierowania ogniem, kierowania walką oraz systemy dowodzenia, które działać będą w sposób zautomatyzowany w czasie rzeczywistym. Równie istotne jest zapewnienie pełnej integracji poszczególnych komponentów.
  • Skuteczność działania w każdych warunkach atmosferycznych, środowiskowych i czasowych (dzień/noc), poprzez różnorodność planowanych do zastosowania sensorów obserwacyjnych i kierowania ogniem, jak np. radar wstępnego wykrywania, radar śledzący czy kamery termalne i dzienne;
  • Pełna automatyzacja funkcji dowodzenia i kierowania ogniem ma pozwolić zarówno na wykorzystanie danych o celach pozyskanych przez własne sensory, jak również informacji przekazanych drogą radiową z wyższych szczebli dowodzenia i z sąsiednich jednostek; istnieje możliwość skrytego działania, ze śledzeniem celów wskazanych własnymi lub zewnętrznymi, sensorami pasywnymi, bez użycia radarów śledzących;
  • Zdolność doboru wykorzystywanego efektora zależnie od charakteru zwalczanego celu powietrznego. Jest to wynikiem zastosowania różnego rodzaju systemów uzbrojenia, jakie są proponowane w ramach systemu SONA. To odpowiedź na charakter zagrożeń, z którymi mogą spotykać się Wojska Lądowe. Odpowiedni dobór efektorów zapewni optymalne ich wykorzystanie, uwzględniające parametry celu, dostępność środków oraz ich koszt.
image
Model wozu dowodzenia i kierowania walką na K9. Fot. PGZ

 Konfiguracja mobilnego systemu przeciwlotniczego SONA

Ze względu na zakładane właściwości bojowe oraz szerokie spektrum zwalczanych celów powietrznych PGZ proponuje, by w skład systemu przeciwlotniczego bardzo krótkiego zasięgu SONA wchodziły pododdziały przeciwlotnicze składające się z:

  • Wozów Dowodzenia i Kierowania Walką – pozwalających na realizację procesu wymiany danych i dowodzenie wykorzystywanym uzbrojeniem i sensorami, a także na przetwarzanie i analizę dużych zbiorów danych;
  • Mobilnych Radarów Wstępnego Wykrywania (MRWW) – mających być podstawowymi detektorami nadciągających zagrożeń;
  • Przeciwlotniczych Samobieżnych Zestawów Artyleryjsko Rakietowych (PSZAR) - zapewniających osłonę przeciwlotniczą poprzez zdolność do zwalczania BSP, rakiet manewrujących, śmigłowców, samolotów oraz posiadających funkcjonalności C-RAM;
  • Przeciwlotniczych Samobieżnych Zestawów Laserowych (PSZL) oraz Przeciwlotniczych Samobieżnych Zestawów z bronią elektromagnetyczną (PSZEM) - zapewniających osłonę przeciwlotniczą poprzez wykorzystanie niekinetycznych form neutralizacji środków napadu powietrznego (w tym przede wszystkim bezzałogowców).

Liczba tych elementów wchodzących w skład jednego modułu bateryjnego będzie zależała od potrzeb użytkownika oraz realizowanego zadania. Taki dowolny dobór będzie możliwy dzięki otwartej architekturze systemu dowodzenia i kierowania, konstrukcji proponowanych zestawów efektorów (PSZAR, PSZL i PSZEM), sensorów oraz zastosowanym systemom łączności i transmisji danych.

image
Model zestawu laserowego na KTO Rosomak. Ilustracja: PGZ.

W ten sposób użytkownik będzie miał możliwość zarówno tworzenia modułów w ukompletowaniu minimalnym, do ochrony związków taktycznych niższego szczebla, jak i baterii w konfiguracji bardziej złożonej - zapewniających ochronę na wyższym szczeblu. Ta otwarta architektura zapewnia dodatkowo interoperacyjność z innymi systemami klasy VSHORAD oraz SHORAD znajdującymi się na wyposażeniu Wojska Polskiego lub przygotowywanymi do wprowadzenia na stan Sił Zbrojnych RP.

Model radaru wstępnego wykrywania na podwoziu K9. Ilustracja: PGZ.
Model radaru wstępnego wykrywania na podwoziu K9. Ilustracja: PGZ.

Efektory wykorzystywane w systemie przeciwlotniczym SONA

Jak widać SONA w konfiguracji proponowanej przez PGZ ma być specjalizowanym pododdziałem do osłony wojsk pancernych i zmechanizowanych, zdolnym do neutralizowania celów powietrznych w marszu oraz podczas krótkich przystanków przy wykorzystaniu trzech, niezależnie działających klas efektorów: rakietowych, artyleryjskich i niekinetycznych. Dzięki temu ogień może być prowadzony różnymi typami amunicji w jednym cyklu strzelania, np. amunicją programowalną i podkalibrową, z możliwością jednoczesnego użycia rakiet. 

W przypadku uzbrojenia lufowego GK PGZ proponuje wyposażenie poszczególnych PSAR-ów w artylerię lufową – armatę kalibru 35 mm i wielolufowe działka systemu Gatlinga, zasilane amunicją kalibru 20 mm. Efektorem rakietowym mają być pociski rakietowe różnych typów, w tym również te, opracowywane w ramach prac badawczo-rozwojowych.

Przykładem są rakiety ziemia-powietrze Piorun 2, o zasięgu o zasięgu powyżej 12 km i zwiększonym pułapie rażenia. Pociski te mają zostać opracowane z uwzględnieniem doświadczeń z programu Piorun, dotyczących między innymi systemu naprowadzania na podczerwień. Pociski Piorun 2 mogą też wzmocnić potencjał zestawów Poprad, przy jednoczesnym wykorzystaniu istniejącego systemu dowodzenia i kierowania walką. W Narodowym Centrum Badań i Rozwoju prowadzony jest już projekt dotyczący budowy nowej generacji głowic dla pocisków przeciwlotniczych krótkiego i bardzo krótkiego zasięgu, realizowany przez konsorcjum z liderem PCO S.A. i udziałem Mesko S.A., WAT, WZE S.A., CRW Telesystem-Mesko, WITU oraz Sieci Badawczej Łukasiewicz – Instytutu Technologii Elektronowej.

Wśród rozwiązań niekinetycznych proponowane są systemy antenowe, wykorzystujące energię pola elektromagnetycznego (do rażenia i neutralizacji elektroniki znajdujących się w dronach) oraz głowice laserowe, generujące wiązkę lasera dużej mocy, zdolną do rażenia środków napadu powietrznego.

Koncepcja systemu SONA zakłada ciągły rozwój i modyfikację proponowanego rozwiązania, w tym uzupełnianie go o kolejne efektory oraz systemy obserwacji technicznej. W praktyce oznacza to możliwość stopniowego zwiększania potencjału systemu. W ten sposób pierwsze zestawy, przeznaczone do pozyskania w najkrótszym czasie dysponowałyby sensorami i efektorami wykorzystującymi istniejące rozwiązania lub ich modyfikacje czy wersje rozwojowe, z kolei w dłuższej perspektywie można by wprowadzić systemy o całkowicie nowym potencjale, podnosząc możliwości systemu w odpowiedzi na zmieniające się wymogi pola walki. Analogicznie będzie można również dobierać poszczególne elementy elementów baterii SONA, zgodnie z dowolnymi wymaganiami użytkownika.

Artykuł przygotowany we współpracy z PGZ S.A.

Reklama
Reklama

Komentarze (12)

  1. Dalej patrzący

    Pierwszym komponentem obrony własnej wojsk operacyjnych winno być wyposażenie wszystkich obecnych Rosomaków z wieżą Hitfist w amunicją programowalną 30 mm i w SKO do prowadzenia ognia plot. To samo w przypadku wieży ZSSW-30/40 dla Borsuka i zmodernizowanego Rosomaka. Do uzyskania zdolności C-RAM należy zakupić licencje na produkcję i rozwój niskokosztowego LM MHTK [15 tys dolarów sztuka]. To są dwa kroki "na wczoraj". Co do zwiększenia zasięgu i mobilności "parasola" LM MHTK - należy posadowić go na nośniku dronowym, latającym, choćby zmodyfikowanym FT-5 Łosiu. Co do obrony plot - silnie rekomendowany zakup licencji produkcji i rozwoju [być może wspólnego] tureckich HISAR-A i HISAR-O. Na drugą rękę - równolegle - pozyskanie licencji, know-how, prawa produkcji i rozwoju południowokoreańskiego KM-SAM [plot/prak], a także prak/plot M-SAM. Ten ostatni ma 2 razy większy zasięg od Patriota [a dokładniej - od efektora PAC-3MSE], a także 2,5 razy wyższy pułap przechwycenia. Oczywiście popieram użycie działka 35 mm z amunicja programowalną z polskimi radarami, rozwój Pioruna 2 itd - ale najpierw winniśmy brać licencje i know-how najnowszych produktów - i je rozwijać. Musimy brać "topową" technologię prosto z półki - obrona plot/prak/C-RAM jest kluczowa nie tylko dla wojsk operacyjnych - ale dla całej Polski, ochrony ludności i infrastruktury strategicznej. Jeszcze jedno - mamy gotową ciężką armatę plot/prak dalekiego zasięgu - czyli Kraba 155 mm/L52 o elewacji 85stopni [praktycznie zenitówki]. Z amunicją precyzyjna plot/prak prosto z półki Leonardo Vulcano-Dardo czy BAE HVP - i oczywiście z wpięciem w odpowiedni system detekcji/pozycjonowania celów - zyskujemy "za darmo" na koniec 2024 ca 120 ciężkich dział prak/plot - każde o zasięgu ca 80 km [dla amunicji Vulcano-Dardo] - czyli pokrycie obrona obszaru - bagatela - ca 2,4 mln km2 - czyli ponad 7 obszarów wielkości Polski. Co w praktyce by się przekładało na zwielokrotnienie obrony przestrzeni powietrznej - brak realnej możliwości wybicia korytarza na polskim niebie wrogiej dla przewagi panowania obcego lotnictwa. Więcej - w strefie buforowej - powiedzmy na 40 km od granicy - to my byśmy mieli przewagę panowania nad obcym niebem. Dodając precyzyjną amunicję strumieniowa Nammo - Kraby uzyskają wymiatanie w zasięgu 130-150 km obcych systemów naziemnych plot/prak [i stanowisk artylerii lufowej i rakietowej przeciwnika]. Oczywiście - wraz z saturacyjnymi rojami W2MPIR - gdzie już winno się pracować nad następcą obecnego Warmate 2 o zasięgu 240 km - na rzecz Warmate 3 o zasięgu ca 500, a potem 1000 km. Cel: rozproszenie rosyjskiej obrony prak/plot - jako przygotowanie na poziomie strategicznym do przełamywania i całkowitej likwidacji rosyjskich A2/AD - a potem do likwidacji reszty aktywów bojowych armii FR. Gdzie na dłuższy dystans to nie ultra-drogi Homar [mający zbyt mało efektorów] - a saturacyjne liczne roje dronów W2MPIR [setki rojów z setkami dronów] winny być podstawą odwrócenia regionalnej przewagi armii FR na korzyść przewagi WP. Nie ciężar nielicznych głowic ciężkich rakiet - a przełamująca saturacja ataku licznych głowic małego wagomiaru - uderzających przy dokładnym rozpoznaniu i identyfikacji i priorytetyzacji lokalnej celów PRECYZYJNIE "w punkt". Sumując: obrona i atak winny być traktowane łącznie - i we wszystkich domenach. Oczywiście - z uwzględnieniem kontroli w sferze EW - oślepiania i zagłuszania systemów nieprzyjaciela - czy w kolejnym etapie - użycia systemów energetycznych broni skierowanych [lasery - emitery wiązek, nie tylko podczerwieni].

    1. rusznikarz

      od wielu lat czytam Dalej Patrzącego iii..... coraz bardziej przekonuję się do jego propozycji. To jest rzeczywiście przemyślane. Nie ignorujcie go, tylko dlatego. że sypie "nawałą myśli". To po prostu są szczegóły konkretów.

    2. Marzyciel

      Zazwyczaj to ja marzę i miewam pomysły których nigdy MON nie zaakceptuje. Ale jak rzadko , dziś podpisałbym się pod wszystkim co napisałeś!!! Szkoda , że "dzięki" sabotażystom z MON pozostanie to w sferze wyłącznie marzeń i słusznych koncepcji!!

    3. Szarik

      Nawet nie wiem jak to skomentować. Programowania amunicji, której nie ma za wiele do Bushastera II, poprzez zakup technologii KM-SAM, który, się wywodzi z S-350, strzelania PLOT na sto+ km Vulkano lub HVP, gdzie cel zmienia położenia a amunicja jest do celów morskich/lądowych. Z takimi założeniami to Krab nadaje się na broń antysatelitarną ;-)

  2. mła

    Nie ma już nic mniejszego (tańszego i lżejszego) od podwozia K9? A co z np. podwoziem Borsuka, co z UPG ...? Nie ma też nic mniejszego (tańszego i lżejszego) od podwozia Rosomak 8x8? I co z podwoziem np. Patria 6x6, Tatra ... ? Jakaś to tako koncepcja "na maxa", czyli jak będzie za drogo, to podetniemy troszkę ofertę. No i na koniec: dlaczego miesiąc po targach kieleckich ?

    1. Pitbull

      @Mla, to samo zauwazylem: nawet do lekkich konstrukcji wpychaja podwozie K9 za ktore trzeba placic oplaty licencyjne zamiast uzyc podwozia Borsuka lub UPG, ktore jest z powodzeniem uzywane do wozow dowodzenia.

  3. MaroNegro

    Takie zestawy beda pierwszym celem ataku a radar dodatkowo wystawia je na cel. Moze warto pomyslec zeby dodac do wiezy zssw30 po drugiej stronie wiezy od spikow wyrzutnie piorunow, moze ladowanych rewolwerowo. Bushmaster wiezy sprawdza sie tez jako plot. A radar moze byc ciagniony albo jako dron na gaskach. Radarow nie potrzeba duzo wystarczy ze beda wpiete w system zarzadzania walka kompani.

    1. Wuc Naczelny

      Pioruny nie nadają się na broń ostatniej szansy z uwagi na długi czas akwizycji celów i to tylko w linii optycznej. Pioruny są bronią antydostępową, nękającą, nienadającą się do zwalczania bardzo szybkich pocisków, preferującą atak z tylnej półsfery, nei zwiększającą znacznie szansy zniszczenia w przypadku odpalania z tego samego stanowiska z wielu wyrzutni.

  4. JO

    Pomysł bardzo dobry, od dawna wiadomo było że jest potrzebne coś na wzór zestawów Loara, zwłaszcza w dobie bezzałogowców a ta koncepcja jest bardzo fajnie rozbudowana, gdyby udało się ją doprowadzić do realizacji, wreszcie skończyło by się bredzenie o tym że wystarczy rój dronów do wygrania każdej wojny.

  5. Dalej patrzący

    Dla jasności - pomysł wykorzystania Kraba z amunicja precyzyjna Vulcano-Dardo o zasięgu 80 km silnie rekomenduję od 2014 na d24, a instytucjonalnie od 2016. W międzyczasie z pomysłu skorzystali Amerykanie, którzy na poligonie White Sands bodaj w sierpniu 2020 z pełnym powodzeniem przetestowali samobieżną haubicoarmatę M109A6 155mm/L39 z amunicja precyzyjną BAE HVP. Zwracałem uwagę naszym instytucjom na przetestowanie tej koncepcji i sensowność użycia Krabów jako ciężkich armat prak/plot, ale niestety argumentacja merytoryczna odbija się jak groch od ściany. MON nie jest zainteresowany, PGZ też nie. Mają swoje plany i projekty i ściśle ich się trzymają - bez względu na real. Tragikomiczne - tzn. tragiczne dla Polski - natomiast komiczne dla innych graczy - na czele z FR.

  6. anty

    A ja myślałem, że przeczytałem już wszystkie książki fantasy. Powodzenia, ale kupmy wreszcie coś co będzie miało sens i będzie można to można produkować w perspektywie w naszych zakładach. Będzie to szybciej i taniej. Jak na razie to nasze pilice i poprady są bezrobotne, bo nic nie chce tak blisko podlecieć by ten super sprzęt mógł cos ostrzelać.

    1. xXx

      Laserowy Rosomak, tego jeszcze nie grali! Co następne? Międzyplanetarny Rosomak?

    2. I tak-i nie !

      Izrael ma laserowe systemy, USA ma laserowe systemy, Niemcy budują swoje systemy. Korea i Turcja pracują nad swoimi systemami. Nasze instytuty też mają jakieś doświadczenia. Potencjał być może jest nawet u nas! Problemem był od ZAWSZE i jest, i będzie "betonowy" MON, odporny na nowinki techniczne i pozbawiony myślenia choćby przyszłościowego nie mówiąc już o futurystycznym!

  7. JÓZEK uzupełnił

    Apropo OPL, Tarnów w oparciu o irańską wersję systemu plot 8x23 mm Mesbah 1 , opracował prototyp podobnego 8 lufowego działa ZSU-23-2 wyposażonego dodatkowo w 8 rakiet plot , system ma służyć do ochrony infrastruktury

    1. wert

      Pilica Qadro. Bardzo dobre wykorzystanie tego co mamy

    2. say69mat

      Skoro intelekt nie pozwala zaprojektować jednej lufy, która wypluje 1350 rpm. To trzeba się posiłkować kompilacją ośmiolufową ;))) Co jednak - żadną miarą - nie przesądza o skuteczności ustrojstwa. Podobnie jak ochrona granicy, skoro jest dziurawa jak sitko, pozbawiona efektorów detekcji ruchu, termicznych oraz kamer przekazujących obraz w czasie rzeczywistym. Trzeba stawiać ... płot, który nie przesądza o skuteczności inwestycji za circa 1,6 mld pln.

    3. Najlepiej zrobic hertzlitch willcomen... Ech

  8. u

    S60 spory potecjał, lepsze niz bofors o tym kalibrze, oracowac amunicjie i syst kier ogniem lub/i nosnik

    1. Car puszka robila wieksze bum

  9. Opl

    Wróble można tym straszyć???

  10. Na Jelczach 35 mm zamiennikiem hibneryta z 23 mm na starach na podwoziu K2 zamiennik szyłki - OBY JAK NAJSZYBCIEJ

    Dobry pomysł dobra koncepcja ----- konkurencja dla polskiego przemysłu w komentarzach pod artykułem się irytuje nie zarobią BRAWO POLSKA

  11. Zdzichu

    Oby SONA nie była wielką kolubryną widoczną z kosmosu, a dopracowanym, przemyślanym sprzętem z którego obsługujący będą zadowoleni. Ta wieżyczka na Rosomaku jest nawet sensowna (bez wyrzutni pocisków p/lot)

  12. hehe

    Dobre.