Reklama

Wojna na Ukrainie

Jak Ukraina odpiera tysiące rosyjskich uderzeń z powietrza [KOMENTARZ]

Przeciwlotniczy zestaw rakietowy Buk w służbie Zbrojnych Sił Ukrainy.
Przeciwlotniczy zestaw rakietowy Buk w służbie Zbrojnych Sił Ukrainy.
Autor. Ministerstwo Obrony Ukrainy / Wikimedia Commons

Zagrożenie z powietrza były większe niż w roku 2023. Jak radziły sobie z nimi Siły Powietrzne Ukrainy? Tak podsumowują sytuację sami Ukraińcy.

W 2024 roku znacznie zwiększyła się liczba rosyjskich dronów wykorzystywanych do ataków na ukraińskie miasta i infrastrukturę krytyczną. Ma to związek z rozwojem produkcji w Rosji dronów Szahid-136 (lokalne oznaczenie tej rodziny to Gierań) i jego pochodnych a także produkcją tańszych celów pozornych udających Szahidy. Wszystko to po to aby generować w czasie ataków ja największą liczbę celów dla ukraińskich przeciwlotników, tak aby przeładować ich zdolności do prowadzenia obrony ale także zużywać zapasy cennych ziemia-powietrze. Łącznie w 2024 roku miało zostać zestrzelonych ponad 11 tys. dronów tej klasy, większość z nich w ostatnich miesiącach.

Niejako pod osłoną tych tysięcy (w skali roku) dronów uderzano w Ukrainę także prze pomocy pocisków manewrujących i balistycznych. Ich liczby były jednak relatywnie mniejsze (zniszczono około 1300), choć z drugiej strony szczególnie pociski balistyczne i naddźwiękowe okazały się trudne dla Ukraińców do zestrzelenia. Oszczędzanie tych cenniejszych środków bojowych sprawiło, że Federacja Rosyjska miała odbudować zapasy tych środków bojowych do podobnych poziomów jak w drugiej połowie 2022 roku. Było to możliwe nie tylko dzięki oszczędności, ale także zwiększeniu produkcji tych środków przez rosyjski przemysł. A także dzięki sprowadzaniu północnokoreańskich pocisków balistycznych KN-23 (Hwasong-11). Te ostatnie chociaż wadliwe i, zdaniem strony ukraińskiej prawidłowo funkcjonujące tylko w połowie przypadków odpaleń, umożliwiły zwiększenie zapasów.

Czytaj też

Poza dronami ataków saturacyjnych dokonywali Rosjanie poprzez atakowanie stref przyfrontowych bombami szybującymi (bomby FAB z nakładkami UMPK, nowsze UMPB). Strona ukraińska wylicza, że bomby te były liczone w dziesiątkach tysięcy i w zdecydowany sposób zmieniły oblicze wojny w 2024 roku. Nosicielem tego uzbrojenia były bombowce frontowe Su-34 operujące z bezpiecznej odległości dzięki zasięgowi bomb szacowanymi na około 50 km (a nawet więcej). Warto dodać, że w tym czasie Moskwa utraciła co najmniej 9 tych samolotów i co najmniej 6 uszkodzonych (straty potwierdzone). Kilka samolotów z tego w wyniku wypadków co wskazuje na wysokie zużycie floty tych maszyn. Jednocześnie do służby wprowadzono około 10 nowych Su-34.

Reklama

Ukraińcy twierdzą, że zadali przeciwnikowi większe straty i szacują je na 40 samolotów różnych typów i 6 śmigłowców – wszystko to nie licząc rosyjskich wypadków i incydentów friendly fire. Udokumentowanych strat udało się nam naliczyć 33 maszyny z niszczone i 14 uszkodzonych.. Wszystko to licząc z wypadkami, aktami sabotażu i ostrzałami prowadzonymi przez wojska lądowe. Dwa z nich to jednak stare wraki szturmowców Su-25, których fotografie pojawiły się w sieci, sfotografowane przez Rosjan za ich własnymi liniami. Są to więc potwierdzenia dawnych zestrzeleń z lat 2022-2023. Rosyjskie potwierdzone straty w śmigłowcach to z kolei 18 maszyn, licząc wszystkie przyczyny strat.

Najcenniejszymi potwierdzonymi łupami ukraińskiej obrony powietrznej były w 2024 roku dwa samoloty wczesnego ostrzegania i ciężki bombowiec Tu-22M3 (drugi Tu-22M3 został zniszczony w wypadku, a trzeci uszkodzony w ataku na lotnisko).

Reklama

Oprócz tego Siły Powietrzne Ukrainy twierdzą, że zestrzeliły 1200 dronów uderzeniowych i 3200 bezzałogowców „poziomu operacyjnego i taktycznego”, a zatem nie licząc małych dronów FPV (i oddzielnie liczonych Szahidów).

Czytaj też

Ciekawa informacja dotyczy liczby lotów wykonanych przez Ukraińskich pilotów. Mieli ich wykonać 20 tysięcy z czego 9 tysięcy z „zachodnim uzbrojeniem”. Oznacza to że już niemal 50 proc. zadań jest wykonywanych przy pomocy zachodniego uzbrojenia. Czy to zamontowanego na starych Su-24, MiG-29 i Su-27 oraz Su-25 czy na pierwszych wprowadzonych do walki F-16.

Ukraińskie podsumowanie kończy się podziękowaniami za przekazywane uzbrojenie przeciwlotnicze i przeciwrakietowe i apelem o dalszą pomoc. Rok 2025 pod względem lotniczym może okazać się interesujący, ponieważ kolejne nowoczesne systemy obrony przeciwlotniczej są przekazywane Ukrainie i są składane kolejne deklaracje. Rozwinąć powinna się flota samolotów F-16, która operuje i rośnie już od kilku miesięcy chociaż na razie jedynie w defensywie. W styczniu mają też zostać przekazane dwa pierwsze Mirage 2000, a łącznie będzie to co najmniej eskadra złożona z 12 maszyn.

Wyzwaniem i największym pytaniem jest stan amunicji do przekazanych systemów obrony naziemnej i kadry przeciwlotników i personelu naziemnego statków powietrznych. W ostatnim czasie pojawiają się informacje o łataniu tymi ludźmi dziur powstałych w wojskach lądowych.

Reklama
Reklama

WIDEO: Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (1)

  1. gnagon

    Nieudolnie , dowodem są zniszczenia terytorium Ukrainy

Reklama