Prezydent, marszałek Senatu, szef MON: polska armia musi być silna, by nie przybywało tablic przy GNŻ +

Minister obrony podkreślił znaczenie, jakie walka Ukraińców z rosyjską inwazją ma dla bezpieczeństwa Polski.

„Grób Nieznanego Żołnierza to ołtarz ojczyzny, ale także zwierciadło, które mówi nam, współczesnym, co musimy z naszą wolnością zrobić; jak sprawić, aby w kolejnych dekadach nie pojawiały się kolejne tablice bitew i kolejni nieznani i znani żołnierze” – powiedział prezydent. „To zadanie dla prezydenta i rządu – co zrobić , aby polska armia była najsilniejszą armią NATO w Unii Europejskiej” – dodał, podkreślając, że sytuacja zmusza, by na obronność przeznaczać co najmniej 5 proc. PKB.

„Żyjemy w czasach, w których być może trzeba będzie poświęcić odrobinę swojego codziennego komfortu, aby budować silne Wojsko Polskie, polskie służby, abyśmy żyli w kolejnych dekadach wolności i bezpieczeństwa” – mówił Nawrocki. Zwracając się do żołnierzy i funkcjonariuszy stwierdził, że każdy z nich „musi od prezydenta i rządu usłyszeć, że jesteście naszymi bohaterami współczesności”. „Będziemy o was zawsze się upominać, bo polski żołnierz i polski funkcjonariusz potrzebuje dziś sprzętu, szkoleń, potrzebuje czuć się zaopiekowany przez władze państwowe, a nie czuć oddechu prokuratury na plecach” – dodał.

Małgorzata Kidawa-Błońska przypomniała historię Grobu i złożenia w nim szczątków pierwszego poległego żołnierza. „Ten grób stoi nie na pałacowych fundamentach, ale na morzu łez wylanych przez matki, żony, siostry i narzeczone poległych, które nie mogły pogrzebać swoich najbliższych. Chylimy czoło przed bohaterami bitew wymienionych na tablicach zdobiących filary Grobu, ale powinniśmy zrobić wszystko, aby nie doszła tu ani jedna nowa nazwa. Aby tak się stało, Polska musi być silna, zjednoczona w odstraszaniu wrogów” – mówiła.

„Pan prezydent mówił o zwierciadle i to jest słuszne; ja tu widzę też drogowskaz, przestrogę, że nasze emocje, to wszystko, co nas różni, nie może być większe niż ofiara, którą oni złożyli. Mówi nam, co dzisiaj trzeba zrobić, żeby więcej prochów polskiego żołnierza obrońcy, bohatera nie musieć składać” – powiedział szef MON. „Jesteśmy po to żeby dzisiaj polska armia była najsilniejsza na świecie , najsilniejsza w NATO, najlepiej zorganizowana; wielka pod względem liczebności, ale jeszcze większa pod względem zdolności operacyjnych. To jest nasz wspólny cel” – podkreślił.

Przypomniał, że „Polacy to wspierają”, o czym świadczą sondaże pokazujące wyższe niż w innych krajach poparcie dla zwiększania wydatków obronnych. „Po to zmieniamy polską armię, budujemy siłę polskiego wojska, siłę naszych sojuszy i naszego społeczeństwa, żeby nie trzeba było tej krwi, żeby nie trzeba było poświęcać życia, żeby nikt nigdy nie chciał Polski zaatakować, bo będzie tak silna” – zapewnił.

Nawiązał do rosyjskiej napaści na Ukrainę i znaczenia, jakie dla Polski ma walka Ukrainy, a zarazem do sprzyjających Polsce warunków. „Dobrze rozróżniamy, skąd jest zagrożenie; ono niezmiennie jest ze wschodu, nie z zachodu. Na zachodzie są nasi sojusznicy” – powiedział, wskazując na różnicę między obecnymi relacjami a rokiem 1939. „I mamy niezwykłą w naszej historii sytuację, gdzie to nie my za czyjąś wolność, tylko ktoś dzisiaj ginie za nasze bezpieczeństwo, bo granicą polskiego bezpieczeństwa jest dziś front rosyjsko-ukraiński i wspieranie walczącej Ukrainy jest w interesie państwa polskiego” – podkreślił. Zastrzegł, że „nie przekreśla” historycznych kwestii, które trzeba rozwiązać, takich jak pochówki ofiar pogromów, „ale jak tam będzie Rosja, a nie niepodległa Ukraina, to nikt z polskich naukowców, nikt nas tam nie wjedzie i nie będzie mógł upamiętnić”.

Podczas uroczystości oddano salut narodowy 21 salw armatnich.

Drugiego listopada 1925 do Grobu Nieznanego Żołnierza złożono szczątki niezidentyfikowanego żołnierza losowo wskazanego przez Jadwigę Zarugiewiczową, matkę 19-letniego Konstatego, ochotnika, który 17 sierpnia 1920 r. zginął w bitwie pod Zadwórzem. Prochy żołnierza sprowadzono z cmentarza Orląt Lwowskich, gdzie pogrzebano tych, którzy zginęli w wojnie polsko-ukraińskiej o Lwów i Galicję Wschodnią oraz polsko-bolszewickiej. Grób Nieznanego Żołnierza został ulokowany w arkadach kolumnady zniszczonego w 1944 r. Pałacu Saskiego na placu Piłsudskiego w Warszawie. W grobie płonie niegasnący znicz, a wartę przy nim pełnią żołnierze Pułku Reprezentacyjnego Wojska Polskiego podległego Dowództwu Garnizonu Warszawa.