Reklama
  • Wiadomości
  • Analiza
  • Komentarz

Ilu natowskich armatohaubic potrzebuje Ukraina? [ANALIZA]

Siły Zbrojne Ukrainy przechodzą obecnie przyspieszoną modernizację w kwestii artylerii lufowej, z systemów postsowieckich kal. 122 i 152 mm, na zachodnie 105 i 155 mm. Ilu tego typu armatohaubic potrzebuje Ukraina oraz kto może je dostarczyć?

Krab howitzer.
Krab howitzer.
Autor. HSW
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Ukraina posiadała przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji największą ilość systemów artyleryjskich w Europie po Rosji. Przełożyło się to na rosyjskie straty w początkowej fazie wojny, gdy ukraińska artyleria niszczyła wiele wrogich oddziałów zmasowanym ogniem ze swoich dział i wyrzutni (podobnie zresztą działo się w drugą stronę). Duża liczba artylerii zarówno tej holowanej, jak i samobieżnej pozwoliła na spowolnienie wielu rosyjskich natarć, jednak nie będą mogły one zatrzymać jednego ze swoich największych przeciwników-logistyki.

W poniższym artykule nie będą brane pod uwagę systemy artyleryjskie dostarczone Ukrainie w trakcie trwania rosyjskiej inwazji, z racji na swoją doraźność oraz często "egzotyczność" dla Ukrainy jak litewskie M101 kal. 105 mm czy dawno wycofane M-46 kal. 130 mm przekazane przez Chorwację. Do statystyk również nie zostaną dodane działa przeciwpancerne, które oczywiście mogą służyć jako artyleria, rażąc przeciwnika ogniem pośrednim z amunicji odłamkowo-burzącej jak D-44 czy MT-12 Rapira oraz moździerze zarówno te holowane, jak i samobieżne.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Przyjrzyjmy się zatem ile Ukraina posiadała systemów artyleryjskich przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji:

Systemy holowane:

  • D-30 75 egzemplarzy
  • D-20 130+ egzemplarzy
  • 2A36 Hiacynt-B 180 egzemplarzy
  • 2A65 Msta-B 130 egzemplarzy

Suma: ponad 515 egzemplarzy

Reklama

Systemy samobieżne:

Reklama
  • 2S1 Goździk 292 egzemplarze
  • 2S3 Akacja 256 egzemplarzy
  • 2S5 Hiacynt-S 18 egzemplarzy
  • 2S7 Pion 96 egzemplarzy
  • 2S19 Msta-S 59 egzemplarzy
  • 2S22 Bogdana 1 egzemplarz
Reklama

Suma: 722 egzemplarze

YouTube cover video

Liczby te obecnie stale się zmieniają, poprzez straty ponoszone przez ukraińskich artylerzystów, jak i uzbrojenie zdobywane na Rosjanach. Dodatkowo dochodzi kwestia części zamiennych, których zaczyna brakować w przypadku niektórych rodzajów artylerii, zatem ich remonty odbywają czasem się na zasadzie kanibalizacji innych pojazdów. Kolejnym problemem w zapewnieniu możliwości eksploatacyjnych artylerii postsowieckiej jest amunicja, która w Europie jest produkowana w przypadku kal. 152 mm tylko w 3-4 państwach chętnych ją sprzedać Ukrainie. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja z amunicją kal. 122 mm używaną do 2S1 Goździk czy holowanych D-30, która jest sprowadzana choćby z Pakistanu czy Iranu. Oznacza to, że proces jej dostarczania jest wydłużony.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Zobacz też

Reklama

Konieczne zatem będzie stopniowe przechodzenie na systemy zachodnie, aby rozwiązać chociażby problemy amunicyjne. Mówimy tutaj, oczywiście, o systemach w miarę nowych, o parametrach podobnych do ukraińskich 2S19 Msta-S (w przypadku artylerii kal. 155 mm). Starsze rozwiązania jak M109A3/A4 będę co najwyżej pomostem, który także trzeba będzie za parę lat zastąpić czymś lepszym. Obecnie Ukraińcy z miesiąca na miesiąc coraz lepiej zaznajamiają się z nowoczesnymi systemami artyleryjskimi jak AHS Krab czy słowacka Zuzana 2, zatem mają już niezłe rozeznanie w poszczególnych typach artylerii samobieżnej, mając po 2 lub więcej produktów w danej kategorii jak np. kołowe Caesary i Zuzany 2. Doświadczenie to będzie przekładać się na część z przyszłych zakupów dla ukraińskich artylerzystów.

Najpewniej pierwszymi do zastąpienia będą systemy w kal. 122 mm z racji braku wystarczającej ilości amunicji do nich oraz ich małej donośności względem systemów 152 mm. Większość dostaw efektorów w tym kalibrze niedługo będzie pochodzić spoza Europy, a zapasy ich dostarczane wraz z np. D-30 są bardzo szybko zużywane. Zatem samo wycofanie D-30 oraz 2S1 Goździk oznacza wymianę około 350 systemów artyleryjskich. Tutaj pojawia się pytanie, na jaki kaliber przeszliby Ukraińcy, czy 155 mm -jak Polska zastępując Goździki Krabami, czy w 105 mm systemy jak Hawkeye (105 mm haubica na Humvee). Idąc dalej, jaki będzie to rodzaj artylerii, holowany czy samobieżny, w przypadku tych pierwszych sytuacja w kwestii ilości jest dość prosta w zastąpieniu z racji dalej dużej ilości zachodnich haubic holowanych w tym kalibrze (M777, FH70 czy TRF1). W przypadku armatohaubic samobieżnych najpewniej zostanie wybrany system o trakcji kołowej  jak w przypadku zakupu Dan M2. Tutaj perspektywa jest również dobra, z racji na zwiększenie produkcji francuskich Caesarów lub ciągłych możliwości produkcyjnych czeskich i słowackich systemów artyleryjskich bazujących na Danie wz. 77. Nawet jeżeli nastąpi decyzja na zmianę kalibru na 105 mm, samobieżne systemy oparte o haubice 105 mm również są dostępne na rynku.

Reklama

Zobacz też

Reklama
Ukraińska haubica 2S1 Goździk. fot. Michael/Wikipedia, CC BY 3.0
Ukraińska haubica 2S1 Goździk. fot. Michael/Wikipedia, CC BY 3.0
Reklama

Kolejnymi kandydatami do zastąpienia będą holowane D-20 oraz samobieżne 2S3 Akacja (częściowo), choćby z racji na wiek. Można powiedzieć, że tutaj z pomocą przychodzą Rosjanie,  zostawiając za sobą porzucone sprawne Akacje i D-20 oraz amunicję do nich. Jednak z racji na swój wiek będą one partiami wycofywane, możliwe, że Akacje staną się bazą pod nowy rodzaj sprzętu (podwozie 2S3 jest używane w wielu pojazdach specjalistycznych). Istnieje też szansa, że nawet nastąpi ich przebudowa na systemy artyleryjskie 2S5 Hiacynt-S, z racji na prawie identyczne podwozie i dostępność holowanych 2A36 Hiacynt-B o znacznie lepszej donośności. Obecnie częściowo Akacje zastępowane są systemami M109A3/A4 pochodzącymi z rezerw armii norweskiej i belgijskiej. Pozwala to na wymianę systemów niejako 1:1 wraz z pewnym zwiększeniem zdolności ukraińskich artylerzystów, jednak nie jest to rozwiązanie zadowalające. Część M109 przekazanych Ukrainie też zostało też poważnie uszkodzonych lub zniszczonych.

Zobacz też

Rosyjski dron Eleron 10SV, fot. mil.ru/wikipedia
Rosyjski dron Eleron 10SV, fot. mil.ru/wikipedia

Do pośredniego wycofania najpewniej trafią także systemy 2S5 Hiacynt-S, które obecnie są zastępowanie w jednostkach przez Kraby. Z racji na ich małą ilość, raptem niecałe 20 sztuk, będą one w służbie, dopóki nie zostaną zniszczone. Nie zapewniają one ochrony przed odłamkami swojej załodze, będąc jedynie samobieżną wersją holowanych 2A36 Hiacynt-B. Ich donośność co prawda jest porównywalna z nawet Krabem czy Caesarem, jednak dzieli je różnica pokoleniowa w wielu innych aspektach jak celność prowadzonego ognia, mobilność czy ochrona załogi. Ich wycofanie całkowite jest oczywiście daleką kwestią, jednak już teraz widzimy ich wymianę na sprzęt znacznie nowocześniejszy. W przypadku jego holowanej wersji ta dalej będzie używana z racji na to, że jest ona podstawową holowaną armatoahubicą w ukraińskich wojskach lądowych. Swego czasu systemy tego typu brały udział w ćwiczeniach artyleryjskich w Polsce, odwiedzając np. Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu. Możliwe, że ich liczba w ukraińskich siłach zbrojnych zwiększy się z racji na coraz częstsze zdobywanie tego typu uzbrojenia na Rosjanach.

Reklama

Zobacz też

Reklama
2S5 Hiacynt-S kal. 152 mm
2S5 Hiacynt-S kal. 152 mm
Autor. Vitaly V. Kuzmin
Reklama

Część z systemów artyleryjskich nie będzie możliwa do zastąpienia w kwestii zdolności rażenia jak 2S7 Pion, które obecnie nie mają nowoczesnego rozwiązania analogicznego na Zachodzie. W kwestii donośności mogą one być zastąpione przez systemy takie jak PzH 2000 wraz ze specjalną amunicją o zasięgu nawet większym od Piona/Piwonii, jednak bez takiej mocy niszczącej. Tutaj donośność pozwala na uniknięcie ognia kontrbateryjnego przez wiele rosyjskich systemów lufowych i niektórych rakietowych. Z czasem będzie dochodzić tutaj problem z amunicją, która obecnie poza Rosją najpewniej nie jest produkowana.

Zobacz też

2S7 (zdjęcie poglądowe)
2S7 (zdjęcie poglądowe)
Autor. Nickel nitride, Wikipedia

Podsumowując, do wycofania trafi najpewniej w ciągu kilku lat około 600-800 dział , zarówno tych holowanych j, jak i samobieżnych j. Ich wymiana będzie bardzo dużym i drogim przedsięwzięciem, które jednak znacząco zwiększy siłę ukraińskiego wojska, pozwalając być może na wyparcie wojsk inwazyjnych Rosjan ze swojego terytorium. Jest to ilość wręcz kosmiczna względem większości krajów NATO, które rzadko mają więcej niż 200-300 egzemplarzy artylerii lufowej w całychy siłach zbrojnych. Proces wymiany będzie podzielony na wiele etapów, z racji na ciągle trwające walki oraz formowanie nowych jednostek ukraińskich, które muszą mieć sprzęt do szkolenia i potem walki. Zatem wycofywanie danego rodzaju sprzętu będzie oznaczać początkowo przeznaczenie go do odwodów lub szkolenia.

Reklama

Zobacz też

Reklama
Haubica D-20 kal. 152 mm (zdjęcie poglądowe)
Haubica D-20 kal. 152 mm (zdjęcie poglądowe)
Autor. Ministerstwo Obrony Ukrainy
Reklama

Tak olbrzymia liczba systemów artyleryjskich do wymiany oznacza, że żadne państwo w pojedynkę nie będzie w stanie dostarczyć ich Ukrainie w zadowalającym czasie. Konieczna jest współpraca międzynarodowa nie tylko w ramach NATO. Dostawy te, musiałby być także w jakimś stopniu zoptymalizowanie logistycznie, aby Ukraińcy mogli skutecznie zabezpieczać funkcjonowanie nowych/znanych typów systemów artyleryjskich 105/155 mm. Obecnie w te ramy można by wpisać polskie Kraby, słowackie Zuzany 2 czy niemieckie PzH 2000. Jednak Ukraińcy zakupili w ostatnim czasie system RCH 155 będący miniaturowym PzH 2000 na podwoziu KTO Boxer, zatem proces ujednolicania artylerii w tym przypadku nie jest najważniejszy dla Ukrainy. Z drugiej strony zostały zamówione dla Ukrainy kolejne Zuzany 2 w liczbie 16 sztuk. Rodzi się pytanie o moce produkcyjne poszczególnych zakładów produkujących artylerię, z racji na to, że Ukraina może będzie potrzebować większych ilości nowych AHS już za 2-3 lata po wykorzystaniu zasobów części zamiennych i amunicji. Obecnie jedynie Kraby spełniają w jakimś stopniu ukraińską potrzebę pozyskania nowoczesnej artylerii w większej ilości, jednak moce produkcyjne HSW nie będą jeszcze długo wystarczające, aby sprostać, chociażby w części wymaganiom Ukrainy. System kołowe mogą dostarczać Czesi i Słowacy w ramach kooperacji lub Francuzi po zwiększeniu przez koncern Nexter mocy produkcyjnych Caesarów.

Fot. Selvejp/GNU 1.2
Fot. Selvejp/GNU 1.2

Zobacz też

Możliwe, że np. dla części ukraińskiej artylerii rozwiązaniem byłoby przezbrojenie w działa kal. 155 mm np. w 2S19 Msta-S, która w takim kalibrze została stworzona przez rosyjski przemysł zbrojeniowy. Pozwoliłoby to na znaczące wydłużenie żywotności tego systemu artyleryjskiego oraz poprawienie jego zdolności. Wymagałoby to oczywiście rozpoczęcia prac w tym kierunku przez ukraińskich inżynierów np. w kooperacji z partnerami zachodnimi, jednak zaowocowałoby to zaoszczędzeniem wielu funduszy. Kto wie, może będziemy świadkami powstawania modernizacji sprzętu postsowieckiego w nowe armaty lub wznowienie produkcji np. ukraińskiego 2S22 Bogadana która będzie łączyć zdolności ukraińskich inżynierów wraz z standardami państw zachodnich.

Reklama

Zobacz też

Reklama
Samobieżna kołowa armatohaubica Bogdana
Samobieżna kołowa armatohaubica Bogdana
Autor. War Rage, Twitter
Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama