Reklama

Polityka obronna

Armata 2S7M „Małka” kalibru 203 mm. Fot. mil.ru

Bóg wojny wagi ciężkiej - 2S7 w działaniach na Ukrainie

2S7 Pion/Małka to obecnie najpotężniejszy rodzaj samobieżnej artylerii stosowanej zarówno w jednostkach ukraińskich jak i rosyjskich. Mimo posiadania niewielkich ilości egzemplarzy tych maszyn, są one z powodzeniem używane w działanaich bojowych na Ukrainie przez obie ze stron.

Reklama

Kryzys ukraiński - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Artyleria po raz kolejny udowadnia, że nie bez powodu ma swój przydomek, jej zmasowane użycie pozwala na zneutralizowanie każdegu typu sprzętu lądowego. Począwszy od haubic ciągnionych jak D-30, poprzez samobieżne armatohaubice jak 2S1 czy 2S19, kończąc na artylerii rakietowej jak BM-21 czy BM-30. Jednak pojawienie się 2S7 Pion/Malka zawsze wzbudza emocje ze względu na największe możliwości niszczące przy trafieniu celu. Armata kalibru 203 mm może strzelać pociskami ważącymi 110 kg na odległość 37,5 km, jeżeli zostanie zastosowna amunicja z dodatkowym napędem rakietowym donośność zwiększa się do 47,5 km. Działo zasilane jest amunicją rozdzielnego ładowania. Dodatkowo system 2S7 jest w stanie strzelać amunicją z ładunkami jądrowymi, co zostało podchwycone od razu przez media, gdy rosyjskie Małki zjawiły się na terenie Ukrainy.

Czytaj też

Rosyjski 2S7 zaobserwowany na Ukrainie
Rosyjski 2S7 zaobserwowany na Ukrainie
Autor. Defence Decode, Twitter

Działo samobieżne 2S7 Pion zostało wprowadzone do Armii Radzieckiej w 1976 roku. Później trafił do Czechosłowacji i Polski, jednak w niewielkiej ilości. W 1983 roku wprowadzono modyfikację Piona, zwiększono szybkostrzelność do 2,5 sztrz./min., dodano nowy mocniejszy silnik i zwiększono podstawową jednostkę ogniową z 4 do 8 pocisków. Był to jednak zapas amunicji nienaruszalny, działo ładowano pociskami dostarczanymi ciężarówkami. Po tej modernizacji systemowi nadano nazwę 2S7M/Małka. Największymi użytkownikami tego systemu artyleryjskiego pozostaje Ukraina (około 90 maszyn, z czego większość w rezerwie) oraz Rosja (60 sztuk w standardzie 2S7M Małka, kolejne kilkadziesiąt zmagazynowanych). W przypadku tych drugich, przeszły one modernizację zakładajacą ulepszenie układu jezdnego i elektroniki, zakończoną w grudniu 2021 roku.

Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. Starszy Nadszyszkownik Sztabowy

    Zastanawiam się, czy zamiast 110 kg pocisku, nie możnaby wystrzeliwać z tego bomby szybującej o wadze 50-70 kg, która miałaby wówczas większy zasięg?

    1. Hamak

      Ja bym wystrzelieal z tego Warmate lub Piraty. Za jednym strzslem roj lecacy na wroga. Co ty na to?.

  2. Jameson

    Duży "niedzielnych żołnierzy" na czele m.in. z doktorem Bartosiakiem lansuje teorię, że Ukraina wygrywa atakami "lekkiej piechoty" uzbrojonej w PPK czy nawet zwykł RPG. Nagrania i analizy bardziej dogłębne pokazują, że to jednak artyleria jest ciągle królową wojny, do tego ostrzał naprowadzany przy pomocy dronów, być może czasami nawet komercyjnych, przynosi porażające efekty i jest odpowiedzialny za większość strat. Trzeba to mówić, bo dużo ludzi myśli, że jak sobie postrzela co niedzielę na strzelnicy i potem ruszy do boju z jakimś AK + granatnik PP to nie wiadomo co zwojuje. Myślę, że takie oddziały, bez osłony powietrznej i antydronowej będą wykryte i wybite do nogi ogniem pośrednim, zanim nawet raz zobaczą przeciwnika.

    1. No tak bo niemieckim faszystom ten bóg wojny bardzo pomógł w obronie plaż w Normandii co nie? Jak naciera na cb fala 100 tysi wściekłego luda uzbrojonego nawet w pałki i siekiery to nie pomoże nic poza bombą atomową, choćby co drugi padł to i tak zadepczą cie ilością.

    2. Gnom

      Nie tak łatwo wytropić drużynę piechoty, a jeszcze trudniej mieć tyle artylerii by każdą funkcjonująca w rejonie nakryć salwą. Właśnie rozproszenie sił ukraińskich to główna trudność dla ruskich. Tam gdzie zorganizowany opór dużej grupy ukraińskiej stawiany był w otwartym polu artyleria i lotnictwo szybko sobie z nim radziły. Walczy się tak aby osiągnąć efekt i na szczęście Ukraińcom to się udaje.

    3. AdSumus

      Wygląda na to że nie zrozumiałeś. Jeżeli nie będziesz tworzyć nowych jednostek tylko zadbasz o ukompletowanie i wyposażenie obecnych, to ile będzie wynosiła liczebność armii? Podpowiem, 250tyś.

  3. Grażewicz

    Wiele mitów upadło podczas tej wojny tak jak i wielu "ekspertów ". Artyleria rządziła i nadal rządzi.

Reklama