Wojna na Ukrainie
Białoruś tworzy kontraktową armię. Bazą Wagnerowcy
Aleksander Łukaszenko poinformował, że zamierza w większym stopniu wykorzystywać służbę kontraktową w siłach zbrojnych i stworzyć „kontraktową armię”. Jej rdzeniem mają być najemnicy Grupy Wagnera, którzy niedawno przybyli na Białoruś.
Po tzw. "puczu Prigożyna", który według części specjalistów był prowokacją, na Białoruś przybyło ponad pięć tysięcy najemników Grupy Wagnera. Biorą oni udział w szkoleniach białoruskich sił zbrojnych, ale i formacji wojsk wewnętrznych. Państwa NATO graniczące z Białorusią obawiają się, że Wagnerowcy mogą uczestniczyć w prowokacjach w obszarach granicznych, w tym związanych z kryzysem migracyjnym.
Jednak przed przyjazdem na Białoruś Wagnerowcy według oficjalnych danych (częściowo potwierdzanych przez zdjęcia satelitarne) oddali rosyjskiej armii ciężki sprzęt, przez co głównym potencjalnym zagrożeniem z ich strony – co warto podkreślać – nie są działania konwencjonalne, a hybrydowe. Te mogą być związane chociażby z organizowaniem przekroczeń granicy przez grupy migrantów, względnie wykorzystaniem sytuacji na granicy, na przykład do przenikania przez nią w celu późniejszego dokonywania ataków wymierzonych w infrastrukturę krytyczną czy różnego rodzaju prowokacji. Lecz trzeba podkreślić, że władze Stanów Zjednoczonych bardzo jednoznacznie stwierdziły, że każdy atak Wagnerowców będzie uznany za atak Rosji.
Natomiast białoruski dyktator zasugerował, że planuje stworzenie "kontraktowej armii", do której będą mogli być przyjmowani byli najemnicy. Warto zauważyć, że obecnie Siły Zbrojne Białorusi w dużej mierze polegają na rozwinięciu mobilizacyjnym, a w czasie pokoju duża część jednostek (poza np. Siłami Specjalnych Operacji) jest raczej słabo ukompletowana.Innymi słowy - choć etatowo wraz z rezerwami ma ponad tysiąc czołgów czy kilkaset systemów artyleryjskich, to nawet do użycia bojowego istniejących w czasie pokoju formacji trzeba angażować na bardzo szeroką skalę poborowych i rezerwistów, co z politycznego punktu widzenia mogłoby być ryzykowne.
Czytaj też
Z drugiej strony Wagnerowcy, którzy przybyli na Białoruś, w znacznej części mają duże doświadczenie bojowe i mogą stanowić wkład do białoruskiej armii, jeśli ta będzie w większym stopniu polegała na służbie kontraktowej. W ten sposób Łukaszenka może zyskać lojalną formację, w większym stopniu gotową do użycia (na przykład na Ukrainie) niż dzisiejsza białoruska armia.
PPPM
Łukaszenka trzęsie tyłkiem. Już nie wie co wymyśleć. Nie chciałbym mieć rusków jako rdzenia swojej armii. Putin brawurowo go rozegrał. Białoruś ma teraz u siebie V kolumnę. Myślę, że zarówno Łukaszenka jak i jego mentor Putin nie zagrzeją na tym świecie długo miejsca.
bezreklam
A TY myslisz ze jesli nawet i dojdzie do jakiejs rebelii na Bialrusi to to bedzie dobre dla ludzi i mile? 100 tys UKraincow padlo a teraz bedzie 100 tys Białrsinow w tym wielu POlakow (bo tam Polacy tez zyja)Czy jako kanapowy expert od trzesinia TYlkiem rozwazasz wogle za i przeciw i co bedzie dalej:? Czy bezmsylnie tylko
PPPM
& bezreklam Nie analizuję, co będzie dobre, a co złe. Stwierdzam fakty. Wpuścił bandytów, bo musiał. Będzie tego żałował. A obydwaj źle skończą. To bardziej niż pewne
Ali baba,
Jeśli zaczną mordować polską mniejszość to trzeba wtedy wkroczyć na białoruś.
MAR
Ja to bym sie nie zdziwił jak by ten pucz prigozyna był jednym wielkim montażem po to właśnie, żeby baćce podrzucić kilka tysiecy bojców niby zbuntowanych a wrzeczywistości lojalnych putinowi. On ich na etat weźmie, bedzie ich utrzymywał wyekwipuje oni sie rozpatrzą w kadrach kto lojalny a kto nie wobec baćki i w krytycznym momencie rozmontuja mu państwo i odstrzela go a wtedy putin przyjdzie narodowi białoruskiemu z bratnia pomocą.
PGR
Na Ukrainie za oddziały zaporowe robili kadyrowcy prawdopodobnie tez po to na Białoruś przybyli wagnerowcy, ktoś będzie musiał gonić Białorusinów do samobójczych ataków na linie Ukraińców, Rosja te wojnę przegrywa z kretesem i włączenie się do niej Białorusi to tylko kwestia czasu.
[email protected]
I to wszystko może się skończyć do wiosny przyszłego roku, tak żeby można było rozpocząć kolejną ofensywę z nowymi siłami, na nowym froncie.
bezreklam
Zaluje ze nasza beznadzijna polityka - zamaist spowdowac ze Lukasznka bylby buforem (Ani Zachod ANI ROSJA) wepchala go w lapy Putina. A teraz on sie msci i jak wczesiej otweral pOolskie szkoly i unerwstety to teraz je zamyka. Idioci. BYla by bialrus buforwa to zachcialo im sie postawic wsztsko na jedno szale.
Rusmongol
Dla mnie maski opadły. Kalaszenka pokazał swoją prawdziwa naturę. To zwykły aparatczyk i bandzior co sprzedał Białoruś kacapi za swój stołek. Sprowadzanie celowe jakiś imigrantów i wagnerowcow świadczy że gość ma odjazdy jak jego kumpel z kgb.