- Komentarz
- Wiadomości
- Polecane
Niderlandzka Orka na początku 2024 roku [KOMENTARZ]
Po wycofaniu okrętu podwodnego HNLMS Walrus Królewska Marynarka Wojenna Niderlandów już nie ma wyjścia. Koninklijke Marine musi podjąć decyzję o wyborze dostawcy nowego okrętu podwodnego już w pierwszym kwartale 2024 roku. W lipcu 2023 r. oferty złożyli Niemcy, Szwedzi i Francuzi.

Autor. Koninklijke Marine
Smutna ceremonia wycofania ze służby okrętu podwodnego HNLMS Walrus 12 października 2023 r. ma już pierwsze konsekwencje. Ruszyła bowiem na poważnie machina biurokratyczna mająca doprowadzić do wyłonienia następcy okrętów podwodnych typu Walrus, z których trzy pozostają w służbie w Koninklijke Marine.
Jak dotąd decyzja o wyborze partnera zagranicznego w tej sprawie była odsuwana w czasie, choć już w grudniu 2019 r. lista kandydatów została ograniczona do trzech firm europejskich:
- niemieckiej ThyssenKrupp Marine Systems (oferującej „ekspedycyjny” wariant zamówionego już przez Niemcy i Norwegię okrętu podwodnego typu 212 CD);
- szwedzkiej Saab (oferującej wspólnie z niderlandzką grupa stoczniową Damen ekspedycyjną wersję okrętu podwodnego typu A26 budowanego obecnie dla Królewskiej Marynarki Wojennej Szwecji);
- francuskiej Naval Group (oferującej konwencjonalny wariant uderzeniowego okrętu podwodnego z napędem jądrowym typu Barracuda).
Zobacz też
Propozycję czwartego podmiotu, hiszpańskiej Navantii z okrętami typu S-80 Plus, odrzucono. Jednak sprawa wyboru jednej z pozostałych ofert ugrzęzła w gabinetach niderlandzkiego Ministerstwa Obrony (nid. Ministerie van Defensie), więc pomimo składanych wcześniej deklaracji do końca 2022 r. nie podpisano umowy z żadnym z wymienionych oferentów. Automatycznie niemożliwe stało się dotrzymanie kolejnego zapowiadanego terminu – oddania do służby operacyjnej do końca 2031 r. dwóch nowych okrętów podwodnych.
Ministerie van Defensie nie podało rozsądnej przyczyny takiego opóźnienia. Chcąc zatrzeć złe wrażenie, na początku 2022 r. zdecydowano się jedynie na zmianę sposobu postępowania z tzw. dialogu konkurencyjnego na zakup z konkurencyjnym zapytaniem ofertowym (ang. Request For Quotation, RFQ). Wizerunkowo wyszło jeszcze gorzej, ponieważ mając pełną informację na temat wszystkich trzech ofert po dwuletnich konsultacjach niderlandzkie ministerstwo obrony wysłało 16 listopada 2022 r. do tych samych firm zapytanie ofertowe, doskonale wiedząc, co może otrzymać w odpowiedzi.

Autor. Niderlandzkie ministerstwo obrony
Jednak w ten sposób proces ruszył. Zgodnie z założeniami do końca lipca 2023 r. przesłano do Niderlandów wszystkie trzy odpowiedzi. Później rozpoczęła się ich szczegółowa ocena z wykorzystaniem pomocy zewnętrznych ekspertów. Do konsultacji zostały bowiem zaproszone m.in. niderlandzki instytut morski MARIN (nid. Maritiem Research Instituut Nederland) i niezależna organizacja doradcza non-profit TNO (nid. Nederlandse Organisatie voor Toegepast Natuurwetenschappelijk Onderzoek).
Równolegle działa Ministerstwo Spraw Gospodarczych i Klimatu (nid. Ministerie van Economische Zaken en Klimaat), które prowadzi rozmowy z krajowymi stoczniami na temat zakresu współpracy z wybranym partnerem oraz zawarcia stosownych umów przemysłowych (ang. Industrial Cooperation Agreement, ICA). Szkic tego kontraktu wraz z projektem decyzji Ministerstwa Obrony o tymczasowym przyznaniu zamówienia ma zostać zaprezentowany specjalnemu ministerialnemu komitetowi ds. wymiany okrętów podwodnych.
Zobacz też
Praca ta ma zakończyć się podpisaniem kontraktu, co według przypuszczeń holenderskich mediów ma nastąpić jeszcze w pierwszym kwartale 2024 r. Może to oznaczać, że Koninklijke Marine otrzyma dwa nowe okręty podwodne dopiero w latach 2034-2037. Holendrzy staną więc przed bardzo poważnym problemem, jak utrzymać posiadane obecnie zdolności przez tak długi czas.
Jak dotąd zadecydowano, że liczba okrętów podwodnych zostanie zmniejszona o połowę. Tak więc z czterech okrętów podwodnych typu Walrus (wprowadzonych do służby w latach 1990-1994) ostaną się tylko dwa. Zresztą proces ten został rozpoczęty jeszcze przed wycofaniem ze służby pierwszej takiej jednostki (HNLMS Walrus). Podobnie jak kolejna wycofana jednostka (prawdopodobnie HNLMS Zeeleeuw) ma posłużyć jako magazyn części zamiennych dla pozostających w linii okrętów podwodnych typu Walrus.
Problemem pozostają załogi. Utrzymanie odpowiedniej liczebności personelu do obsadzenia nowych jednostek może być niemożliwe. Na szczęście dla Holendrów na okrętach podwodnych typu Walrus przy wyporności podwodnej 2800 ton służy stosunkowo duża załoga (do 52 osób). Jest to niewiele mniej, niż potrzeba na dwukrotnie większych Barracudach z napędem jądrowym, gdzie służy około 60 osób. Przy obecnie wprowadzanej automatyzacji na diesel-elektrycznych okrętach podwodnych ta liczba na pewno będzie mniejsza.
Pod pewnymi względami proces pozyskiwania okrętów podwodnych w Niderlandach bardzo przypomina program Orka realizowany w Polsce. U nas również prowadzono wielomiesięczne konsultacje, dokonano nawet wyboru projektu, a później po prostu nie podpisano kontraktu. Pod uwagę były brane te same podmioty zagraniczne, chociaż z projektami nieco mniejszych jednostek.
Zobacz też
Różnica jest „tylko” taka, że w Marynarce Wojennej RP nie ma już żadnego w pełni operacyjnego okrętu podwodnego, więc nie ma żadnych szans, by utrzymać stare załogi do wprowadzenia do służby pierwszego okrętu podwodnego nowego typu (OPNT).
Zobacz również
- ORP "Orzeł"
- napęd niezależny od powietrza
- A26
- thyssenkrupp Marine Systems
- Holandia
- Damen
- Marynarka Wojenna RP
- Szwecja
- tkMS
- Naval Group
- AIP
- Francja
- przemysł stoczniowy
- Saab
- okrety podwodne
- niemcy
- Orka
- Barracuda
- Walrus
- typ 212CD-E
- SSK
- Koninklijke Marine
- OPNT
- C718
- Królewska Marynarka Wojenna Niderlandów
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu