- Wiadomości
- Analiza
Nowy rosyjski samolot zastąpi Su-25? [ANALIZA]
W ostatnim czasie rosyjskie media obiegły zdjęcia jednego z trzech prototypów nowej wersji samolotu szkolenia zaawansowanego Jak-130. Tzw. Jak-130M to wersja zmilitaryzowana, która może służyć jako samolot pola walki. Czy to jednak godny następca legendarnego Su-25?
 
 Prototypy Jaka-130M powstają w zakładach w Irkucku. Termin oblotu pierwszego z nich ma zostać ustalony po ukończeniu jego budowy. Jak podają rosyjskie media za przedstawicielami Jakowlewa, nowa wersja Jaka-130 ma posiadać wiele udoskonaleń względem dotychczasowej. Jest to o tyle ciekawe, że dotąd Jak-130 był już samolotem szkolno-bojowym a nie tylko maszyną szkolenia zaawansowanego. Struktura była więc na tyle wzmocniona, aby przenosić uzbrojenie.
Jak-130 w wersji wprowadzanej do służby od 2010 roku ma sześć punktów podwieszeń na uzbrojenie plus dwa punkty na końcach skrzydeł do systemów samoobrony. Można pod nimi podwiesić zasobnik na 23 mm działko i łącznie do 3 ton uzbrojenia, w tym 80 mm rakiet niekierowanych, różnej klasy bomb o wagomiarze do 500 kg i pocisków powietrze-powietrze krótkiego zasięgu R-73. Maszyna charakteryzuje się promieniem operacyjnym około 550 km, poddźwiękową prędkością maksymalną i nienadzwyczajnym (w porównaniu z konstrukcjami typowo bojowymi) pułapem operacyjnym 12,5 km.
W porównaniu z ta konstrukcją Jak-130M ma otrzymać „znaczące usprawnienia”. Wymienia się tutaj nowe silniki z o 20 proc. większym ciągiem i dłuższym cyklem życia; radiolokator BRLS-130R (z aktywnie elektronicznie skanowanym szykiem antenowym, AESA); optoelektroniczny system celowniczy SOLT-130K; nowy systemy łączności czy system samoobrony President-S130 przystosowany do ochrony przez pociskami powietrze-powietrze i ziemia-powietrze w tym MANPADS. Ma się także pojawić system aktywnie zwalczający zagrożenia kinetyczne, takie jak pociski lufowej artylerii przeciwlotniczej.
Pojawiają się także informacje o zwiększonym w porównaniu z poprzednikiem ładunku uzbrojenia, w tym nowych pociskach powietrze-powietrze (w tym kontekście mówi się o pociskach średniego zasięgu R-77, które z pokładu tak powolnej platformy będą miały zasięg około 100 km) i nowych typach uzbrojenia precyzyjnego powietrze-ziemia z satelitarnymi i laserowymi systemami naprowadzania. Ma to poprawić charakterystyki Jaka-130 jako lekkiej maszyny pola walki i jednocześnie lekkiego myśliwca. Jak podają rosyjskie źródła ma to zwiększyć atrakcyjność dla „partnerów zagranicznych”.
Nam w Polsce może się nasuwać inne pytanie. Rosja napadała na Ukrainę ze 192 samolotami pola walki Su-25. Co najmniej 39 z nich zostało bezpowrotnie zniszczonych, a wiele innych – jak przystało na prawdziwego konia roboczego Sił Powietrznych Federacji Rosyjskiej - mogło odnieść uszkodzenia lub zużyć się w toku 3,5 roku walk. Jednocześnie Rosja nie posiada zdolności produkcji tych maszyn, a drony klasy MALE, takie jak Orion, raczej tej platformy nie zastąpią. Wiele wskazuje bowiem na to, że maszyny tej klasy nie mają racji bytu na współczesnym polu bitwy.
Jeśli więc roli samolotów pola walki nie przejmą w Rosji śmigłowce bojowe bądź drony samobójcze, nasuwa się pytanie: co w najbliższych latach zastąpi Su-25? Czy Jak-130M może być tutaj następcą?
Zobacz też
Su-25 ma promień operacyjny szacowany na 750 km i nieco większy ładunek użyteczny: 4 tony plus 30 mm armatę lotniczą z zapasem amunicji. Ładunek może być rozmieszczony na aż 11 punktach podwieszeń. Może być tam podwieszane podobnej klasy uzbrojenie co w przypadku szkolno-bojowego Jaka-130 plus pociski rakietowe powietrze-ziemia i pociski przeciwradiolokacyjne. Wydaje się, że Jak-130M może mieć dostępne podobne klasy uzbrojenia, a dodatkową możliwość będą stanowiły pociski R-77. Możliwości energetyczne tych ostatnich będą jednak znacznie mniejsze niż w przypadku, kiedy wykorzystuje się je na naddźwiękowej platformie, takiej jak np. FA-50PL. Poddźwiękowy samolot nie dostarczy im aż tak dużej prędkości początkowej.
Bojowa wersja Jakowlewa będzie też miała mniejszy ładunek użyteczny niż Su-25. Zakładając, że ładunek użyteczny wzrośnie nieco w wyniku zastosowania nowych silników i uda dodać się jednym dodatkowym punkcie podwieszeń pod skrzydłami, uzyska się samolot o z 6-8 punktami podwieszeń na uzbrojenie (plus dwa na systemy samoobrony), ładunkiem użytecznym około 3-3,3 tony i promieniem operacyjnym, który może będzie sięgał 500-650 km. Do tego będzie to samolot bez stałego uzbrojenia lufowego, delikatniejszy w budowie (ewentualne opancerzenie nie będzie z pewnością dorównywało ciężkiemu opancerzeniu Su-25). Będzie więc to maszyna atakująca cele z dużych odległości (co będzie możliwe także dzięki większemu pułapowi operacyjnemu) przy wykorzystaniu uzbrojenia precyzyjnego, bez uderzania z małej odległości przy pomocy klasycznych bomb czy działka. Biorąc pod uwagę współczesne pole walki jest zupełnie zrozumiałe, ponieważ atak z bezpośredniej odległości byłby dzisiaj samobójstwem z uwagi na pociski MANPADS i drony.
Zobacz też
Jak-130M w porównaniu z poprzednikiem dysponowałby lepszym uzbrojeniem powietrze-powietrze. Byłby więc maszyną mniej wyspecjalizowaną niż Su-25 w działaniach typowo uderzeniowych (duża jednostka ognia, działko, pancerz), ale tego rodzaju koncepcja samolotu pola walki już się zestarzała.
Jest postęp jeżeli chodzi o sensory, zintegrowane systemy uzbrojenia czy łączność. Trudno jednak, żeby go nie było, skoro Su-25 wchodził do służby w latach 80., a jego modernizacje miały ograniczony charakter. Jak-130M traci jednak wiele atutów w tym promień operacyjny względem poprzednika. Postęp w zdolnościach pomiędzy Su-25 a Jakiem-130M jest więc niewielki. Zbyt mały biorąc pod uwagę, że następca pojawiłby się niemal po pół wieku. Dość powiedzieć, że Su-25 swego czasu zastępował pod 30 latach samolot pola walki Ił-10. Różnica między tymi maszynami była kolosalna. Tutaj możemy dyskutować, czy Jak-130M w ogóle byłby lepszy od Su-25.
Zobacz też
Niewątpliwymi zaletami Jaka-130 są za to: fakt istnienia jego linii produkcyjnej, relatywnie niska cena zakupu i cena godziny lotu oraz wspólnota logistyczna ze szkolnobojowymi Jakami-130, których Rosja ma w służbie już ponad 100.
Cena jednostkowa wersji szkolno-bojowej szacowana to prawdopodobnie ponad 20 mln USD za „goły” samolot. W 2019 roku Wietnam kupił te maszyny w cenie 29 mln USD za sztukę jednak licząc z towarzyszącymi pakietami. Wersja bojowa z pewnością będzie droższa niż szkolno-bojowa, choć oczywiście cena dla własnych sił zbrojnych będzie niższa niż dla klienta eksportowego.
Bardzo możliwe więc, że Jak-130M będzie ofertą czysto eksportową, albo że Rosja wdroży go w stopniu ograniczonym. A jeśli zdecydowałaby się na wdrożenie na większą skalę, to tylko z braku innego następcy.
 
 


 
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
  
WIDEO: Ile czołgów zostało Rosji? | Putin bez nowego lotnictwa | Defence24Week #133