Reklama

Technologie

B-2 Spirit

Nowy chiński bombowiec zmieni układ sił? [KOMENTARZ]

Chiny po raz kolejny ogłosiły „rychłe” ujawnienie i oblot swojego bombowca nowej generacji o oznaczeniu H-20. Maszyna zapowiadana od 2016 roku będzie prawdopodobnie przypominała amerykańskiego B-2 Spirit. Amerykanie pocieszają się, że będzie w związku z tym i tak znacznie słabsza niż B-21, którego premierę zapowiedziano na 2 grudnia. Czy jednak słusznie?

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Premiera bombowca H-20 była zapowiadana już kilkukrotnie, kolejno w 2018 i „covidowym" 2020 roku. Kolejna zapowiedź wydaje się być związana z amerykańską premierą B-21 Raider. Jeżeli się urzeczywistni, będzie miała podłoże przede wszystkim propagandowe i polityczne, a niekoniecznie będzie świadectwem technicznego zaawansowania chińskiego projektu.

Propagandowa prezentacja H-20 nie powinna jednak dziwić. B-21 Raider to maszyna budząca być może największą grozę państw rywalizujących ze Stanami Zjednoczonymi ze wszystkich amerykańskich projektów. Bombowiec ten prawdopodobnie będzie zdolny do przenikania każdego systemu obrony powietrznej, czy jak kto woli „stref antydostępowych" i niespodziewanego uderzenia – konwencjonalnego lub nuklearnego – na wybrane cele.

Reklama

Czytaj też

Jest to tym bardziej pewne po kompromitacji rosyjskiej obrony przeciwlotniczej na wojnie w Ukrainie. Chińskie systemy defensywne są bazowane na rozwiązaniach rosyjskich i wydaje się, że są one na podobnym albo niższym od nich stopniu zaawansowania. W tej sytuacji pokazanie społeczeństwu ChRL, że „ono też ma" podobny samolot powinno mieć wydźwięk krzepiący i dawać argument za dalszym łożeniem na obronność i prace badawczo-rozwojowe. Będzie to dowód na to, że w ten sposób można technicznie „doganiać USA", a tym samym zapewnić Chinom bezpieczeństwo. I rzeczywiście przepaść techniczna między używanymi obecnie samolotami H-6, bazowanymi na Tupolewach Tu-16 z lat 50. ubiegłego wieku a planowanymi H-20 jest ogromna.

Tak naprawdę nie jest jednak wiadomo, kiedy H-20 naprawdę mógłby być gotowy i będzie można rozpocząć jego produkcję seryjną. Strona amerykańska wydaje się jednak przekonana, że chińskie deklaracje co do wdrożenia jej do służby jeszcze w latach 20. są nierealne. Jeśli amerykańskie rachuby są prawdziwe, to będzie to oznaczało, że Raider pojawi się w służbie znacznie wcześniej niż H-20. Amerykanie wskazują też, że ich samolot będzie znacznie doskonalszy niż chiński, który będzie raczej próbą skopiowania B-2 Spirit, czyli konstrukcji z lat 80. ubiegłego wieku.

Tego rodzaju stanowisko wydaje się jednak pewnym niedocenieniem przeciwnika. Owszem chiński samolot może przypominać wizualnie B-2, choć nie jest to takie pewne biorąc pod uwagę różne wyciekające do sieci „wizje artystyczne" i modele. Z drugiej jednak strony skopiowany kształt, stworzony swego czasu przez naukowców i inżynierów Northrop Grummana, będzie kryć w sobie wiele rozwiązań technicznych z zakresu elektroniki, które dla świata zachodniego pozostają tajemnicą i raczej na pewno będą przewyższały te zastosowane w Spiritach wchodzących do służby w latach 90. ubiegłego wieku.

Czytaj też

Oczywiście H-20 będzie zapewne znacznie mniej groźną maszyną niż B-21 Raider, ale w ewentualnym konflikcie zbrojnym nie będą pojedynkowały się między sobą bombowce. Pojawienie się trudnowykrywalnej maszyny podźwiękowej o zakładanym (przez USA) zasięgu około 8500 km, dużym udźwigu (szacunki wahają się w przedziale 10-45 ton) i ze zdolnością przenoszenia ładunków nuklearnych zdecydowanie zwiększy chińskie możliwości.

Dzięki H-20 Chińczycy będą mogli oddziaływać poza tzw. drugim łańcuchem wysp, a nie tylko w obrębie pierwszego łańcucha (Tajwan, Japonia), jak ma to miejsce obecnie przy użyciu bombowców rodziny H-6. Trudnowykrywalny bombowiec chiński, choć zapewne łatwiejszy do odnalezienia niż B-21, będzie miał szansę prześlizgiwać się przez amerykańską sieć dozoru, co jest niewykonalne przy użyciu H-6, i dokonywać ataków na cele, znajdujące się dotychczas poza chińskim zasięgiem.

Szczególnie, że H-20 może wykorzystywać też chińskie doświadczenia w zakresie amunicji precyzyjnej, hipersonicznej i tworzenie trudnowykrywalnych bezzałogowców. Co więcej, jeżeli ta maszyna powstanie wraz z nowego typu samolotem tankowania powietrznego, także trudnowykrywalnym (a o takim projekcie także pojawiają się nieoficjalne doniesienia) wówczas możliwe stanie się niespodziewane rażenie celów takich jak Hawaje czy zachodnie wybrzeże USA.

Koncepcja tworzenia nad Pacyfikiem sieci trudnowykrywalnych samolotów tankowania powietrznego w celu zaopatrzenia bombowca idącego z głowicami nuklearnymi na Hawaje także wydaje się karkołomna, biorąc pod uwagę dominację techniczną i wojskową USA. Nawet jednak samo ryzyko wystąpienia takiej sytuacji spowoduje, że Waszyngton będzie musiał wydać dodatkowe środki na zwiększenie obrony baz, do tej pory uznawanych za bezpieczne, jeśli chodzi o napad z powietrza, w każdym razie przeprowadzony za pomocą załogowych samolotów. A zabezpieczenie się przez atakiem, czyli stworzenie „tarczy" zawsze jest kosztowniejsze, niż „miecz".

Czytaj też

Chińska inwestycja będzie wymagała dużych środków i czasu. Jeśli jednak program się powiedzie, doprowadzi do przynajmniej częściowego wyrównania szans i zapewni niespotykane do tej pory możliwości operacyjne. Nie tylko w ewentualnym konflikcie ze Stanami Zjednoczonymi ale w stosunku do regionalnych sąsiadów, na których nacisk będzie mógł być wywierany jeszcze skuteczniej niż dotychczas. Fakt posiadania „bombowce piątej generacji" (jak go nazywają Chińczycy) to także prestiż i podkreślenie statusu Państwa Środka, które w tym roku ostatecznie już wyrosło na najsilniejszego globalnego rywala USA, prześcigając Rosjan, którzy o stworzeniu trudnowykrywalnego bombowca w ramach programu PAK-DA mogą dzisiaj już tylko marzyć.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (13)

  1. bezreklam

    Pownni sie dogadac z Rosja i razem stworzyc. Nie byc sojusznkiem tylko w amerykanskiej proagandzie ale w koncu realnie twozryc wspone projeky:)

  2. Żelazny

    Tak już niedługo oblot, tylko jeszcze jedną technologie ukradną z USA i będzie gotowy. Za to że Chiny się zbroją i są coraz nowocześniejsze ponoszą winę USA i kraje zachodnie, które dla zysku przenosiły przemysł i udostępniały technologie Chinom. Dodatkowo kształcili i zatrudniali Chińczyków a ci jak uzyskali dostęp do technologii to je potem wywozili do Chin. Ot do czego prowadzi chciwość i pazerność.

    1. Dada81

      A skąd ty niby wiesz, jak to faktycznie jest z tą nowoczesnością chińskiego uzbrojenia? Testowałeś je? Równie dobrze, to może nie mieć żadnej realnej wartości bojowej, tak jak J20, oparty o ruskie rozwiązania.

    2. Jaszczur

      USA i ogulnie zachód ma jakieś zaburzenia ... Jak ta dziewczyna co chłop ja leje i przez to bardzo cierpi , zuca go i takiego samego podświadomie szuka . Niemcy dały tyle śmierci i cierpienia Europie a oni znowu z nich hegemona europejskiego zrobili .... Chiny w 1990 roku były typowane na następcę ZSRR a cały zachód właśnie przeniósł tam produkcję itp..... z takim podejściem autoagresynwym my daleko nie zajedziemy. A bym zapomniał Europa energetykę na post ZSRR oparła .... Nosz kur.... Czy psychiatrzy nie widzą że za sterami zachodu siedzą ludzie z poważnymi zaburzeniami i chęciami autodestrukcji?

    3. Chyżwar

      @Dada81 A ty je testowałeś? Chińczycy nie są rosjanami. Jak coś robią, to na ogół z głową. Popatrz się chłopie choćby na rynek motocykli o pojemności 125. Niby niewielka pojemność prawda? Tylko, że oni niedawno jeszcze w takich pojazdach stosowali kopie starszych japońskich silników. Na przykład od Hondy. Dziś mają całkiem dobre własne silniki, które przy zachowaniu wszystkich europejskich restrykcji osiągają limitowe 15 koników. Swego czasu rządziło u mnie Surefire a z chińskich latarek się śmiałem. A teraz proszę bardzo. Jest Olight, Fenix czy choćby Nitecore. Co prawda od czasu afery z covidem w tego typu sprzęt "ubieram się" u Kanadyjczyków, ale byłbym zwyczajnie nieuczciwy, gdybym napisał, że innowacyjność czy jakość tego typu chińskich wyrobów jest zła.

  3. Rea

    Widzę Chiny pozazdrościły Rosji i też chcą mieć swojego SU-57.

    1. VIS

      Mają J-20 i według wywiadu USA naklepali już tego 100 sztuk.

  4. hermanaryk

    Hmm, z płatowcem i elektroniką Chińczycy od biedy może sobie poradzą, ale z silnikami? Śmiem wątpić.

    1. Galiciusz

      Naprawdę poradzą sobie z elektroniką ?? Tak jak np. radzą sobie z elektroniką w superkomputerach ??

    2. VIS

      @Galiciusz a po co w samolocie superkomputer?

  5. szczebelek

    Może wyglądać jak amerykański,ale patrząc na problem zbudowania dobrego myśliwca nowej generacji to tym bardziej bombowiec strategiczny nie jest łatwiejszym projektem.

    1. TFX

      szczebelek, bombowiec, zwłaszcza poddźwiękowy jest łatwiejszy do budowy od naddźwiękowego myśliwca gen 5

    2. Jaszczur

      W broni hipersonicznej podobno prowadzą a to będzie klucz do zwycięstwa w konflikcie na morzach wokół Chin

    3. TFX

      Jaszczur, rozumiem że Chiny będą w okręty USA strzelać szybującymi głowicami hipersonicznymi DF-ZF, bo tylko nad taka bronią hipersoniczna pracowali . Xi zna chyba mniej bolesne sposoby na samobójstwo.

  6. SpongeBob

    Amerykanie mają problem z B2 bo żeby być skuteczny musi stacjonować na Guam. Chińczycy wyłączą lotnisko na Guam i Okinawie w pierwszych godzinach konfliktu.

    1. Dada81

      Że co? Przy zasięgu 11000 km B2 będzie skuteczny z każdego lotniska na świecie. Poza tym według ciebie na lotniskach na Guam i Okinawie nie ma żadnych systemów obronnych? Nie wspominając o tym, że atak na Okinawę to z automatu przystąpienie do gorącej wojny po stronie Amerykanów piątej najpotężniejszej armii świata.

    2. TFX

      SpongeBoB Doprawdy?? A niby co przeszkadza B-2 w atakach na Chiny z USA? Bo na pewno nie zasięg. Aha jak chcesz wyłaczyć Guam bo nie bardzo masz czym poza bronia jądrową a tu po Chinach zostałamy duża radioaktywna plama

    3. Jaszczur

      Bo Amerykanie ten b2 szykowali na Koreę bądź Iran

  7. Jaszczur

    Takie bombowce może i są dobre ale to jest bardzo drogi sprzęt . Jeden b2 1mld dolców z tego co pamiętam. A czy one są takie niezbędne do wojny ? Nie lepiej na to konto za ten koszt kupić wiele rakiet ? Bądź okręt podwodny wyładowany rakietami?

  8. [email protected]

    Realnie jest to koleiny produkt czekolado podobny technologicznie na poziomie lat dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku i tak zostanie USA nigdy nie zostaną technologicznie dogonione ale jak przystało na wytrawnego gracza są zaniepokojeni.

  9. rwd

    Kopiowanie jest najwyższą formą uznania. Nie stać Chińczyków na własne projekty przez brak wiedzy, umiejętności, technologiczne zapóźnienia, więc kopiują sprawdzone i najlepsze wzorce.

  10. Allah|1435

    Cieszysz się?

    1. X

      Kto ?

    2. StaryGrzyb

      Mozna by sie cieszyc. ROWNOWAGA - oznacza - mniejsza szanse wojny.

    3. TFX

      Grzybie ty się tak nie ciesz bo te H-20 szybciej nad Rosją będa latać niż nad bazami USA.

  11. KD

    Tandetna chińska podróbka stareńkiego B-2. Dużo gorsza od B-21, w szczególności mająca "stealth." tylko wg komunistycznych standardów.

  12. Valdi

    O proszę F117 z Serbii w nowej odsłonie 💀💀💀 gwiazdy śmierci 🍄🍄🍄🍄 przypomnijmy papier przyjmie wszystko

  13. StaryGrzyb

    Ja myślę że my żyjemy w świecie propagandy amerykańskiej. Ani Chiny ani Rosja się nie umywają ani technicznie militarnie czy pod względem wojen itp. te ostrzeżenia to bardziej by brać kasę na armię no i by społeczeństwo miało wroga.

Reklama