Reklama

Technologie

Chiny wyprzedziły Zachód? 6 generacja w powietrzu

J-36
Chiński prototyp J-36
Autor. Chiński internet via X

Dwa nowe chińskie samoloty pojawiły się na fotografiach i filmach w mediach społecznościowych tego samego dnia. Maszyny noszą cechy pozwalające zaliczać je do 6. generacji i potencjalnie mogą przewyższać wszystko co obecnie powstaje na Zachodzie.

Filmy i fotografie z lotów tajemniczych nowych samolotów pojawiły się tego samego dnia – 26 grudnia 2024, czyli w same urodziny Mao Tse Tunga. 26 grudnia 2011 roku z te samej okazji po raz pierwszy pojawił się podobny kontrolowany przeciek, na którym można było zobaczyć myśliwiec przewagi powietrznej 5. generacji J-20 Mighty Dragon.

Dzisiaj najnowsza, dwumiejscowa wersja J-20S towarzyszyła w locie większej z dwóch nowych zaprezentowanych maszyn. Na jej dziobie występowało prawdopodobnie pięciocyfrowe oznaczenie. Jedno ze zdjęć było ocenzurowane i widoczne są tylko dwie pierwsze cyfry, a zatem te które wskazywały zwykle na numer typu samolotu. Zamazano za to cyfry, kolejne które wskazywałyby na numer seryjny maszyny. Chińczycy chcieli więc podzielić się za światem, a przede wszystkim własnym narodem numerem nowej konstrukcji, ale nie chcieli ujawnić ile egzemplarzy tej konstrukcji posiadają. Ujawnione cyfry to 36. Wskazywałoby to więc, że nowy samolot miałby nosić oznaczenie J-36. Miałoby to sens, biorąc pod uwagę że na salonie w Zhuhai w październiku tego roku oficjalną premierę miał wielozadaniowy samolot 5. generacji J-35.

Potem pojawiło się zdjęcie z pełnym numerem samolotu: 36011. Teoretycznie wskazywała by ona na 11. samolot, a zatem wysokie zaawansowanie programu. Zwykle w ramach takich prac buduje się 6-12 prototypów.

Kształt

Samolot, jak się wydaje, nieprzypadkowo dokonywał przelotów w biały dzień i nieprzypadkowo blisko niego latał J-20. Chodziło o to, żeby na filmach – jakoby powstałych spontanicznie – było można dokładnie ją sobie obejrzeć i… zmierzyć. J-20 to duży samolot o długości 21 metrów i rozpiętości skrzydeł 13 metrów. Na jego tle nowy samolot wydaje się nieco dłuższy i znacznie szerszy. „J-36” posiada szeroki dziób i kadłub a także trójkątne skrzydła nadające całej konstrukcji kształt diamentu. To, w połączeniu z kanciastym kształtem samego kadłuba i brakiem pionowych powierzchni sterowych wskazuje na zaawansowane cechy stealth.

Czytaj też

Szczególnie brak pionowych powierzchni sterowych zasługuje tu na uwagę. Ich eliminacja (osiągnięta dzięki zastosowaniu licznych krawędzi spływu i poziomym klapom na końcach skrzydeł) jest dużym osiągnięciem technicznym. Poza cechami stealth brak pionowych powierzchni oznacza mniejszy opór aerodynamiczny, co powinno przekładać się na efektywniejsze zużycie paliwa, a zatem lepszy zasięg, czas pozostawania w powietrzu, prędkość maksymalną i przelotową. Gorsza będzie za to manewrowość, ale już od wielu lat wiadomo, że cecha ta we współczesnej walce powietrznej jest coraz mniej istotna. Liczy się trudnowykrywalność, długotrwałość przebywania w powietrzu, zdolność do wykrycia przeciwnika z jak największej odległości i zasięg uzbrojenia.

Udostępnione nagrania pokazują, że „J-36” posiada kabinę załogi. Będzie więc to maszyna załogowa, opcjonalnie pilotowana, albo mamy do czynienia z pilotowanym prototypem, na podstawie którego powstanie kiedyś ciężki bezzałogowiec. Kadłub jest bardzo szeroki, co wskazuje na możliwość zainstalowania w nim zestawu ciężkich sensorów, zarówno optoelektronicznych jak i radiolokatora. Zdjęcia wskazują, ze pokładowy radar posiada (będzie posiadał) nie tylko antenę skierowaną do przodu ale także boczne, co w znaczącym stopniu może zwiększyć wykorzystanie samolotu. Np. będzie on mógł być wykorzystywany do wskazywania celów innym uczestnikom pola bitwy (bezzałogowym skrzydłowym z własnego roju?) samemu pozostając w bezpiecznej odległości.

Czytaj też

O wysokiej masie „J-36” świadczy podwozie, które posiada po dwa koła pod goleniami podskrzydłowymi, tak jak ma to miejsce np. w przypadku rosyjskich myśliwców przechwytujących MiG-31 (maksymalna masa startowa 46,2 tony), albo bombowców frontowych Su-34 (45,1 tony). Z kolei przy chińskim samolocie wielozadaniowym J-16 (35 ton) stosowano jeszcze pojedyncze koła. Nowa maszyna ma więc maksymalną masę startową co najmniej 40 ton o ile nie dużo więcej.

Uzbrojenie i zastosowanie

Komora uzbrojenia jest co najmniej tak duża jak u J-20, przy czym nawet jeżeli jej długość i szerokość są takie same, to może być ona głębsza ze względu na wysokość kadłuba. „J-36” może więc być zarówno zapowiedzią myśliwca stealth o dużym zapasie pocisków powietrze-powietrze, statkiem matką dla dronów, albo maszyną uderzeniową. Czymś, co Pentagon określa jako „bombowiec regionalny”, czyli maszynę będącą następcą stworzonego pod koniec lat 80. myśliwca bombardującego JH-7. Chińskim Su-34, tyle że… o dwie generacje nowocześniejszym. Może to być także maszyna uniwersalna, którą będzie można stosować w roli myśliwca, samolotu uderzeniowego, dowódcy roku czy samolotu rozpoznawczego. O czymś podobnym, czyli rodzinie samolotów do różnych zadań opartych o tą samą platformę mówili Amerykanie w kontekście ich myśliwca 6. Generacji NGAD (Next Generation Air Dominance).

Czytaj też

Taka maszyna wydaje się wpisywać w chińskie potrzeby na samolot przyszłości. Przyszła wojna o Tajwan i pierwszy łańcuch wysp na Pacyfiku wymagała ze strony ChRL właśnie maszyn zdolnych do swobodnego operowania w relatywnym pobliżu chińskiego wybrzeża, bez potrzeby korzystania z samolotów wsparcia w tym w szczególności tankowania powietrznego. I do uderzenia w cele na Tajwanie i Japonii, a także na zgrupowania okrętów.

Napęd

Najbardziej kuriozalnym elementem „J-36” jest posiadanie przez niego aż trzech silników odrzutowych, z czego dwa posiadają wloty powietrza po bokach kadłuba, a silnik środkowy na grzebiecie. Komentatorzy dopatrują się tutaj zastosowania silników WS-10 – najlepszych dostępnych dzisiaj chińskiej produkcji silników, montowanych na samolotach J-20.

Reklama

Może to wskazywać o próbie obejścia ograniczeń technologicznych Chin w zakresie silników odrzutowych. Na podobnej zasadzie jak trzysilnikowe bombowce budowano ze Włoszech Mussoliniego: nie mamy wystarczająco mocnych silników „więc dodamy trzeci silnik”. Trzeci silnik to oczywiście masa dodatkowych problemów: większa masa własna samolotu i większe zużycie paliwa. Najwyraźniej jednak chińscy konstruktorzy uznali, że takie rozwiązanie ma sens. Istnieje jeszcze jedna możliwość: środkowy silnik może różnić się od bocznych i mieć inne zastosowanie. Np. efektywnie działać w wysokich partiach atmosfery.

Zaawansowanie projektu

Trzeba jednak przyznać, że maszyna wygląda na dostępnych materiałach na projekt dość już dopracowany i dojrzały. W przeciwieństwie do demonstratorów technologii, takich jak np. dawny japoński ATD-X, posiada komorę uzbrojenia i rozbudowany dziób, który mógłby pomieścić sensory. Samolot nie jest też pomalowany na żółto jak zwyczajowo chińskie prototypy samolotów. Jest ciemnoszary, co może oznaczać, że zostały na niego naniesione już na tym etapie powłoki pochłaniające promieniowanie radarowe. Wszystko to wskazuje, że nie jest to więc raczej jakiś przeskalowano demonstrator technologii.

Na filmach widać, że maszyna posiada dziobową sondę co wskazuje na początek prób w locie. Wydaje się też, że trzecia zamazana cyfra to może być zero i mamy do czynienia z jednym z dosłownie kilku latających prototypów.

Jak wspomniano myśliwiec J-20 został po raz pierwszy pokazany w grudniu 2013 roku i dziś po 10 lata ChRL posiada je jako zaawansowaną konstrukcję z 200-300 egzemplarzami w służbie. Podobna mapa drogowa może dotyczyć „J-36”, biorąc jednak pod uwagę, że Chiny mogą inwestować w jego rozwój w sposób jeszcze bardziej zdecydowany, ale z drugiej strony mogą przed nimi stać jeszcze większe wyzwania techniczne.

Biorąc to wszystko pod uwagę, wydaje się, że okolice 2030 roku to czas kiedy „J-36” mógłby zacząć wchodzić do służby liniowej.

Drugi samolot

Zanim jeszcze branżowy światek otrząsnął się z „szoku” po filmach z „J-36” w sieci pojawiły się filmy z lotów testowych drugiego chińskiego samolotu podobnej klasy. Maszyna ta także nie miała pionowych powierzchni sterowych. Tyle że była mniejsza i posiadająca „zaledwie” dwa silniki. Niewykluczone, że były to takie same silnik WS-10 jak w przypadku „J-36”

Drugi samolot ma wyraźnie wyodrębniony kadłub i ukośne skrzydła. W przeciwieństwie do poprzednika nie miała kształtu diamentu i była bardziej zbliżona do trójkąta. To podobny kształt do najnowszych wizji załogowego myśliwca brytyjsko-japońsko-włoskiego programu GCAP (Global Combat Air Programme).

Trudno jednak ustalić na podstawie dostępnych materiałów więcej szczegółów. Nagrania z drugim samolotem są bowiem znacznie gorszej jakości. Widać jednak, że towarzyszył mu samolot J-11. Maszyna ta była podobnej wielkości, co oznacza że drugi samolot także jest dość duży.

Reklama

Udział J-11 wskazywałby także, że była to próba w locie prowadzona przez zakłady lotnicze w Shenyang. Jednocześnie niepotwierdzone informacje mówią o tym, że „J-36” powstaje w wytwórni Chengdu, a zatem tej, w której powstał J-20, a wcześniej jednosilnikowy samolot wielozadaniowy J-10. To, że w konkurencyjnej wytwórni w Shenyang (odpowiedzialnej za chińskie klony rodziny Su-27, a zatem J-11, J-15 i J-16 a także nowy wielozadaniowy samolot J-35) oblatano równolegle drugą konstrukcję miałoby więc sens.

Na dzisiaj największym pytaniem bez odpowiedzi jest to jak „J-36” i „drugi samolot” mają się do siebie. Mogą to być rozwiązania konkurencyjne, jak kiedyś YF-22 i YF-23. Mogą to być także rozwiązania się dopełniające – lżejszy i cięższy samolot 6. generacji. Tak jak niedawno stworzono ciężkiego J-20 i średniego J-35. A jeszcze wcześniej ciężkiego J-11 i lżejszego J-10. Możliwe też, że pokazany tandem to maszyna myśliwska (wielozadaniowa) i bombowiec regionalny. Albo, że mniejszy samolot to ciężki dron bojowy, a „J-36” to jego dowódca roju.

Czytaj też

Inne nowe chińskie samoloty

Obydwie nowe chińskie konstrukcje nie przypominają chińskiego „kosmicznego myśliwca” White Emperor, który w tym roku już po raz kolejny był pokazywany na salonie lotniczym w Zhuhai. Maszyna ta przypomina myśliwce „przyszłości” z filmów science fiction z lat 80. (np. Firefox) i nie wiadomo na ile jest to w ogóle realny program a na ile propaganda i dezinformacja, w którą jak się niedawno okazało uwierzył np. Elon Musk.

Reklama

„J-36” i „drugi samolot” także mogą być efektem chińskiej propagandy, a nagrania z ich przelotów – deep fake’ami. Trzeba jednak przyznać, że są one jednak bardzo przekonywujące. Chociażby dlatego, że w przeciwieństwie do White Emperora, maszyny te przypominają układem testowane w ostatnich latach chińskie ciężkie bezzałogowce. Autentyczność nagrań szybko będzie mogła też zostać zweryfikowana, więc takie kłamstwo miałoby krótkie nogi.

Dlatego teraz?

Na koniec warto zadać pytanie, dlaczego właśnie teraz Chińczycy pokazali dwa tworzone przez siebie samoloty 6. generacji? Prace nad podobnymi konstrukcjami prowadzone są w Państwie Środka już od wielu lat i w zasadzie pojawienie się w powietrzu ich owoców nie powinno dzisiaj nas dziwić.

Zastanawiać może jednak czemu stało się to akurat teraz. Szczególnie, że zaledwie dzień później „wypłynęły” słabej jakości zdjęcia nowego chińskiego samolotu wczesnego ostrzegania – znacznie większego od poprzedników KJ-3000 (na bazie ciężkiego samolotu transportowego Y-20)? Wydaje się, że powodem może być pokaz siły przed bliską inauguracją rządów prezydenta USA Donalda Trumpa. Zwolennika twardego kursu Waszyngtonu wobec Chin.

Reklama

Wideo: Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (21)

  1. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Tak naprawdę - o ile przedtem nie rozstrzygnie ekonomia - wygra militarnie ten - kto pierwszy zbuduje sieciocentryczny kompleks C5ISTAR/EW-AI, w czasie rzeczywistym spinającym "wszystkie sensory-wszystkie efektory-wszystkie nosiciele" ze wszystkich domen - w jedną globalną metadomenę - oraz ze sferą kosmiczną na dokładkę - przynajmniej do Księżyca. Druga noga wojny NOWEJ GENERACJI - to energetyczne bronie skierowane wielkiej mocy - w tym na orbicie. Bo WTEDY złamana zostanie doktryna MAD [Mutual Assured Destruction] wzajemnej równowagi rakietowo-jądrowych potencjałów - która za zimnej wojny zabezpieczała przed przejściem do wojny jądrowej. Zestrzelenie rakiet będzie kosztować po kilka dolarów - więc wygra ten, kto pierwszy dokona skoku generacyjnego, zbuduje swoją szczelną obronę strategiczną i osiągnie asymetrię strategiczną - mogąc atakować bezkarnie w sposób zmasowany..

  2. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Radziomb - Chiny nie mają doświadczenia w wojnie NOWEJ GENERACJI - tyle, że USA też, a doświadczenia wojen asymetrycznych i zimnej wojny stanowią tylko balast przestarzałych schematów. Zresztą raporty Pentagonu alarmują, że USA nie są gotowe do nowoczesnej technologicznej wojny pełnoskalowej. Artykuły obok o 4 letnim szacowanym zacofaniu USA w dronach, czy o zmarnowaniu krążowników Ticonderoga [przy porażce programu LCS i Zumwalt - i kłopotach z Constellation] to tylko wierzchołek góry lodowej.

  3. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Chiny wg raportu Pentagonu wyprzedzają nie tylko USA, ale cały Zachód w 31 z 34 kluczowych gałęzi technologicznych. U nas to zwyczajnie nie dociera - ciągle mamy w głowie kształtowany przez filmy a la Marvel obraz USA jako niezrównanej potęgi na szpicy technologicznej. Co roku w Chinach przybywa o rząd wielkości więcej bardzo dobrze wyedukowanej kadry w twardych kompetencjach technologicznych - niż na całym Zachodzie razem wziętym. Po prostu u nas następuje wyparcie rzeczywistości. A bujanie w różowych obłokach wydumanego myślenia życzeniowego - kończy się nieuchronnie twardym zderzeniem z realem.

    1. Przyszłość

      USa znamy glownie z filmow. Wlasnie wyobraznie amerskego rajiu. Tymczasem metro w NY skrzypi, szczury biegaja a ludzie nie chodza do lekarza bo brak ubezpczenia. NA ulicach kupe bezdmnych i narkomnow ale w filmach Los Angeles to raj

    2. radziomb

      chiny totalnie nie maja doswiadczenia w prowadzeniu nowoczesnej wojny. 0 praktyki. same cwiczenia.

    3. Archie51

      Brednie wypisujesz. Chiny są zapóźnione jeśli chodzi o procesory (a to one dają dziś przewagę technologiczną) o jakieś 10-15 lat, a to jest cała epoka! I póki co nic nie wskazuje by miało to się zmienić w najbliższym czasie zważywszy, że ASML ani myśli sprzedawać Pekinowi swoich najprecyzyjniejszych technologii litograficznych EUV.

  4. MK

    Kupujmy wiecej "Made in China" :)

    1. bmc3i

      Osobiście od pewno już z 20 lat bojkotuję wszustko co nosi znak Made in China i wszystko co wiem że zawiera elementy wyprodukowane w Chinach.

  5. Bojar

    "Maszyny noszą cechy pozwalające zaliczać je do 6. generacji" - tylko 6-tej, a czemu nie 8 czy 12 ? Jakie to "cechy 6 gen." posiadają te samoloty ? Swoją drogą poproszę o definicję samolotu 6 generacji bo w tekście takowej nie znalazłem.

    1. bmc3i

      I nie znajdziesz. Northrop Grumman nazwał bombowiec B-21 "pierwszym samolotem 6. generacji". Problem w tym, że te generacje dotyczą tylko samolotów myśliwskich.

  6. ALBERTk

    Chiny się zbroją na potęgę a na zachodzie ludzie zajmują się ideologicznymi głupotami albo tym że 2% na uzbrojenie to za dużo czy za mało.

    1. Pawelek

      Myślisz, że w Chinach nie zajmują się ideologią? Spróbuj wyjść tam na ulicę i zacznij protestować przeciwko rządzącej partii komunistycznej i że Chiny pitrzebują systemu wielopartyjnego. Zaraz cię zapuszkują i masz pewny wieloletni wyrok.

    2. Przyszłość

      pawelek - w jednej partii tez masz rozne frakcje.

    3. Zam Bruder

      Pawełku, różnica jest taka że tam w Chinach już od dawna ideologia komunistyczna jest tylko sztucznym wirtualnym szkieletem (i coraz bardziej łamliwym i nieprzystającym do kapitalistycznej formy rozwoju) na którym budowana jest gospodarka i rozwój państwa Środka - natomiast w UE ideologia rewolucji społecznej i klimatycznej, to realna doktryna traktowana ze śmiertelną powagą i implikująca realne negatywne skutki dla dalszego progresu naszych społeczeństw - czytaj ; ich nieuchronnego upadku.

  7. Papiesh

    3 silniki czyli są nadal 100 lat za afryką w tej kwestii. Jedynym poważnym zagrożeniem dla NGAD nie jest ten dron tylko Elon Musk ze swoimi pomysłami.

  8. Przyszłość

    Akurat jestem od paru dni w Chengdy (ponoc tu sie produkuje J20) Obeswruje znowu chinskie spoleczestwo. Dzis jechalem szybkim pociegiem do Lashan obejrzec "Wielkego Budde" (tylko 250 km na godzinie, pociegi do Szangahu 350 km na godzine odchdza co 20 min, ciegle brak biletow) A jednak Chinczycy nie wymyslili - rock en rola, ani hipsow i pokoju i wolnsci. Zupelnie inna mentalosc. Duzo pracy i sa malo wojowniczy (brak kradziezy na ulicach itp) Ale w 6 goeneracje akurat nie wierze. Bardziej w ich prace cywilnego przemyslu.

  9. Prezes Polski

    Chiny jeszcze bardzo długo nie beda miały przewagi w powietrzu nad zachodem. Mają natomiast juz teraz przewagę w innej dziedzinie - drony wszelkich klas i rodzajów. W Chinach drony produkuje kilka, może kilkanaście tys. firm. To jest baza produkcyjna, która w razie konfliktu umożliwi im przytłoczenie wojsk zachodu ilością i niestety jakością. W tej chwili nie ma jak im się przeciwstawić.

  10. user_1050711

    Pracuję ze znacznie ponad setką małych chińskich firm (w Grecji) i co zauwazyłem z ich cech wspólnych, to to, że nie lubią chwalić się. Wolą działać w ciszy, a wręcz nie zdarzyło mi się, by chwalili się "na zapas", czyli czymś, czego jeszcze (w swej działalności gospodarczej) nie dokonali. Jeżeli pochwalą się, zawsze dyskretnie, to tylko wtedy gdy już naprawdę to "coś" osiągnęli.

  11. bmc3i

    Tymczasem ustępujacy a.erykańskivsekretarz lotnictwa ujawnił, że analizy koncepcji NGAD zostały ukończone, ale decyzję w jego sprawie pozostawia nowej administracji.

    1. Immortan Joe

      No i Chiny wyprzedziły USA.

    2. Rusmongol

      @joe. Rosja też zrobiła dawno temu supermarketowy najlepszy w mirie su 57.....🥱

    3. Davien3

      @Joe a niby w czym wyprzedziły? Bo na razie pokazali dwa demonstratory samolotów z zapewne fałszywymi oznaczeniami które moga nigdy nie powstać w czysto propagandowym celu do tego napędzane zapewne silnikami znacznie gorszymi chocby od tych co ma F-16( ale i tak lepszymi od ruskich) Ale Rosjan wyprzedzają o lata świetlne.

  12. Antoni

    KJ 3000 z obracanym radarem. Już tylko Rosja to klepie i Chiny.

    1. Davien3

      I USA i każdy kraj zdolny do budowy takich samolotów bo są lepsze od tych z anteną nieruchoma i nie maja ich wad

  13. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Wg ocen na analityków zachodzie trzeci środkowy silnik to do lotów hipersonicznych - prawdopodobnie ramjet. Stąd tanie pocieszanie, że trzeci silnik to taka "opcja włoska", bo mają za słabe silniki - jest właśnie....słabe.

  14. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Chiny zawczasu wysłały sygnał Trumpowi, że musi mocno zmienić kalkulacje strategiczne dotyczące relatywnej siły USA do Chin Paradoksalnie - Biały Dom i Pentagon będą zmuszone do przyjęcia strategii EKSTREMALNEJ wobec samych Chin - albo mocnej deeskalacji i dogadania się [choćby tymczasowego]- albo mocnej eskalacji - ten ostatni wariant wg kalkulacji "walczmy, póki JESZCZE mamy siłę". Na pewno zwiększa to ryzyko wojny finansowej na całego. Co na pewno w każdym wariancie uderzy rykoszetem w Europe - no i w Polskę. Zapewne Tramp "najpierw zdyscyplinuje" Meksyk i Kanadę - zaporowymi cłami odcinając towary chińskie poprzez te kraje, a gdy Chiny przekierują towary na Europę - Bruksela sam nałoży cła ochronne konfliktując się z Chinami - de facto wybierając stronę USA. A jak nie wybierze - USA dołoży na nich swoje cła.

  15. Czytelnik D24

    Piloci na youtube twierdzą że to nie jest żaden myśliwiec 6-gen bo jest za wielki na myśliwiec stwierdzając że takie coś nie ma prawa być zwrotne tylko lojalny skrzydłowy który ma przenosić duże ilości uzbrojenia. I faktycznie. podwozie ma jak typowy ciężki bombowiec a nie myśliwiec.

    1. Mateuszwajcheprzeloz

      Faktycznie wygląda jak bombowiec taktyczny. Ale on nie musi być zwrotny.

  16. azerty

    Dzisiaj 27 grudnia 2024 r. wodowali okręt desantowy Syczuan (Sichuan) typu 076

  17. user_1062430

    Jakie zdolności powinien posiadać samolot bojowy, aby należał do szóstej generacji?

  18. easyrider

    Chiny nie mają naszych, zachodnich dylematów: jak skutecznie przesiedlić Afrykę i islam do Europy i jak skutecznie przekonać tych niedouczonych, że nie ma różnicy między kobietą a mężczyzną a rodzić mogą naprzemiennie (o ile w ogóle poza pieskiem im to potrzebne). Dlatego nastawili się - o dziwo - na rozwój gospodarczy i technologiczny. Jeszcze do niedawna musieli kupować sowieckie i rosyjskie rozwiązania, teraz nie potrzebują niczego. Na naszych oczach zaczynają nas deklasować. Podziękujmy naszym ideologom.

    1. Adamus13

      easyrider To my zbudowaliśmy siłę Chin kupując ich produkty. Jak mówiłem kumplom przy piwku 20 lat temu żeby nie kupowali chińskiej tandety to się śmiali, bo przecież to dobre i tanie (po co przepłacać). Teraz coraz trudniej kupić coś bez naklejki "made in China". Przykład: największe polskie firmy odzieżowe (4F, Reserved) zatrudniają tylko designerów i marketingowców a szyją wszystko w Chinach. Od zimowych kurtek po majtki.

    2. Pawelek

      Co ma do tego ideologia? Po prostu mają kupę kasy i wydają ją na zbrojenia. Nie przejmują sie opinią społeczną, bo sprawują rządy autorytarne. Ja nie chciałbym żyć a takim kraju.

  19. Mateuszwajcheprzeloz

    Czyli chińczycy wyprzedzili wszystkich. Swoją drogą ładne samoloty

  20. GB

    Wszystko to fajnie co Pan Autor napisał, tyle tylko że to prototyp bombowca i to podzwiekowego. Niedlugo wyjdzie.

  21. Ależ

    Ktoś to widział na żywo? Nie? To nie ma o czym mówić . Takie czasy

Reklama