„Polskie F-35 muszą być uzbrojone”. Najnowsze pociski zamówione

„Samoloty F-35 w służbie polskiego lotnictwa muszą być uzbrojone” – powiedział minister obronnym podkreślając, że chodzi o pociski w najnowszej dostępnej wersji. Wcześniejszy wariant C jest uzbrojeniem polskich F-16. Zakup uzasadniał koniecznością posiadania jak najliczniejszych sensorów i efektorów pozwalających zwalczać różne zagrożenia, w tym ze strony dornów. Podtrzymał zapowiedź podpisania jeszcze w tym roku znaczących kontraktów na systemy antydronowe.

Wiceminister Paweł Bejda zwrócił uwagę, że dostawy pocisków będą skoordynowane z przekazywaniem Polsce kolejnych z 32 zamówionych w 2020 r. wielozadaniowych myśliwców F-35. Przypomniał, że W 2026 jedenaście maszyn ma się znaleźć w Łasku, w której będzie stacjonować 16 samolotów, tyle samo samolotów będzie w bazie w Świdwinie.

Kosiniak-Kamysz podkreślał znaczenie relacji z USA.  „To kolejne wielkie porozumienie ze Stanami  Zjednoczonymi jako fundamentem NATO, fundamentem naszego bezpieczeństwa” – mówił. Nie ma NATO bez Stanów Zjednoczonych i nie ma NATO bez Europy, w tym Polski. Przygotowujemy polskie bazy pod możliwe zwiększenie obecności wojsk amerykańskich. Inwestując w każdego amerykańskiego żołnierza ok. 15 tys. dolarów rocznie, budujemy najsilniejszą gwarancję bezpieczeństwa” – powiedział.

W kwietniu br. Departament Stanu zgodził się na sprzedaż Polsce 400 pocisków AIM-120D-3 AMRAAM (Advanced Medium-Range Air-to-Air Missile) za maksymalnie 1,33 mld dolarów. To najnowsza wersja pocisków, o zasięgu szacowanym na ponad 160 km, uzupełniająca wcześniejsze zakupy pocisków średniego i krótkiego zasięgu. Więcej o znaczeniu tego kontraktu można przeczytać tutaj.