Reklama

Technologie

AW139W z PZL-Świdnik nie tylko dla Polski? [ANALIZA]

Fot. PZL-Świdnik
Fot. PZL-Świdnik

”Wielozadaniowy śmigłowiec, na bazie platformy AW139 może stać się w 100% polską maszyną, produkowaną i rozwijaną w krajowych zakładach, o ile zostanie wybrany przez Ministerstwo Obrony Narodowej” - przekonuje Jacek Libucha, prezes zarządu PZL-Świdnik S.A. Z krajowym uzbrojeniem i wyposażeniem, w wariancie oznaczonym AW139W maszyna może trafić nie tylko do polskich Sił Zbrojnych, ale również stać się produktem eksportowym, do którego prawa będzie mieć PZL-Świdnik. Dzięki przekazaniu licencji i kompetencji, AW139W będzie mógł być oferowany w ramach umów międzyrządowych (G2G) z udziałem polskiego rządu.

Propozycja AW139W opiera się na długofalowym zaangażowaniu Świdnika i szerzej – krajowego przemysłu – w opracowanie i produkcję tych maszyn. Inżynierowie ze Świdnika już wcześniej brali udział w projektowaniu śmigłowca AW139, którego dotąd koncern Leonardo sprzedał w liczbie około 1200 egzemplarzy (przyjęte zamówienia). Każdy z nich w dużej mierze powstaje w Polsce. Nie tylko w Świdniku, ale np. w zakładach Pratt & Whitney Rzeszów, które produkują większość komponentów silnika PT6 napędzającego te śmigłowce. Możliwa byłaby jednak pełna, produkcja polskiego wariantu śmigłowca w  naszym kraju, a wraz z tym PZL-Świdnik pozyskałby własność intelektualną i design authority co sprawiłoby, że polski wariant śmigłowca mógłby być dalej rozwijany w świdnickich zakładach w odpowiedzi na przyszłe potrzeby Sił Zbrojnych RP, które jednocześnie pozyskałyby krajową bazę logistyczną.

Przedstawiciele zakładów przekonują, że nawet 100 proc. śmigłowca, czyli kompletne struktury lotnicze i wyposażenie mogłoby powstawać w polskich zakładach i być rozwijane przez krajowe ośrodki badawcze. Przykładowo, sensory i uzbrojenie mogłyby pochodzić od spółek należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Obejmuje to również nowoczesne uzbrojenie kierowane, takie jak pociski przeciwpancerne Spike z zakładów Mesko, które mogą dostarczyć je w różnych wariantach. Lotnicze karabiny maszynowe już obecnie są w ofercie ZM Tarnów.   Awionika może zostać opracowana i rozwijana we współpracy z Instytutem Technicznym Wojsk Lotniczych. Takie działania ułatwiłyby też dostosowanie AW139W do potrzeb Sił Zbrojnych RP. 

Krajowe potrzeby w zakresie  śmigłowców prezes Jacek Libucha szacuje na co najmniej 200-300 maszyn w perspektywie tej i następnej dekady, dostosowanych do realizacji różnego typu zadań, w tym m. in. desantowo-szturmowych, wsparcia pola walki, transportu, walki elektronicznej czy C-SAR. AW139W znacząco podniósłby zdolności operacyjne Sił Zbrojnych. Jest to śmigłowiec zaprojektowany w XXI wieku dla zwalczania zagrożeń XXI wieku. Tempo dostaw oraz wyposażenie poszczególnych maszyn mogą być precyzyjnie dostosowane do potrzeb Sił Zbrojnych i możliwości finansowych Ministerstwa Obrony Narodowej. Pierwsze AW139 mogłyby trafić do służby już 14-16 miesięcy po zawarciu umowy a wariant w pełni „made in Poland” byłby dostępny już za 2 lata. Przy obecnych możliwościach zakłady PZL-Świdnik byłyby w stanie dostarczać do 10 śmigłowców AW139W rocznie, ale przy odpowiednich inwestycjach i zamówieniach liczba ta może wzrosnąć. 

Ponad tysiąc śmigłowców na świecie

AW139 to  udana konstrukcja, której użytkownikami są siły zbrojne i służby bezpieczeństwa, poza tym w dużym zakresie wykorzystywany jest  do zadań SAR na całym świecie. Jest eksploatowany w 89 krajach w liczbie ponad tysiąca egzemplarzy, które spędziły dotąd w powietrzu więcej niż 3,1 mln godzin. Atutami śmigłowca są nowoczesna awionika i struktura, zwarta sylwetka, zwinność, duży zapas mocy oraz duża prędkość i udźwig. Śmigłowiec łatwo może operować w terenie zurbanizowanym i miejscach trudno dostępnych, gdyż długość maszyny z pracującym wirnikiem to 16,6 m, a średnica samego wirnika głównego to 13,8 m.

W AW139 zastosowano czterołopatowy, bezprzegubowy wirnik o wysokich parametrach i przekładnię, która może pracować do 60 minut bez smarowania, co pozwala wyjść bezpiecznie z kryzysowych sytuacji. Wraz z dwoma silnikami PT9C o mocy wyjściowej 1531 KM każdy, pozwala to na osiągnięcie prędkości maksymalnej 306 km/h. Dzięki temu włoskie śmigłowce HH-139B są wykorzystywane do przechwytywania celów powietrznych o prędkości lotu zbyt niskiej dla myśliwców Eurofighter Typhoon, których minimalna prędkość to 222 km/h. Umożliwia to włoskim śmigłowcom przechwytywanie takich celów jak śmigłowce, bezzałogowce i awionetki, i w tej roli były używane na przykład podczas ochrony szczytu G7 na Sycylii w 2017 roku.

Jednak podstawowe zadanie włoskich HH-139B, takich jak maszyna, którą prezentowano podczas pokazów w Warszawie i podczas MSPO 2021, to misje poszukiwawczo-ratownicze, w tym Combat SAR oraz zadania transportowe i desantowe na rzecz jednostek specjalnych. W tej roli kluczowy jest zasięg sięgający 1061 km, co przekłada się na ponad 5 godzin pozostawania w powietrzu. Ważną cechą jest też łatwo konfigurowalna kabina o objętości 8 m3 która posiada płaską podłogę i stałą szerokość oraz wysokość w całej przestrzeni, co ułatwia jej konfigurację do różnych zadań. Dostęp do niej zapewniają szerokie drzwi długości 1,6 m, co pozwala np. na jednoczesny desant z użyciem dwóch lin desantowych z każdej strony. Przy tym w przedniej części kabiny znajdują się okna w których można umieścić stanowiska strzelców pokładowych, których użycie nie koliduje z wykorzystaniem drzwi przez desant. Możliwości transportowe zwiększa dodatkowa wewnętrzna przestrzeń ładunkowa o objętości 3,4 m³, która jest dostępna zarówno z kabiny (w tym podczas lotu), jak i – po wylądowaniu – także z zewnątrz.

image
Fot. M.Szopa

W konfiguracji desantowej czy też transportowej maszyna może pomieścić 10 żołnierzy z pełnym wyposażeniem, lub 8 żołnierzy desantu i 2 strzelców pokładowych wyposażonych w karabiny maszynowe kalibru 7,62 mm. Siedzą oni na pochłaniających energię siedzeniach skierowanych bokiem do kierunku lotu, co ułatwia zarówno desant z wykorzystaniem lin jak i obsługę uzbrojenia. Alternatywne konfiguracje mogą obejmować np. do 4 standardowych noszy NATO, lub 4 miejsca siedzące i dwa miejsca dla noszy. Możliwe jest też całkowite usunięcie siedzeń do transportu ładunków. AW139 może też przenosić ładunki na podwieszeniu zewnętrznym, co jest rozwiązaniem do transportu obiektów które nie mieszczą się w ładowni.

AW139W, czyli śmigłowiec szyty na polską miarę

Jeśli chodzi o ofertę dla Polski, PZL-Świdnik proponuje maszyny oznaczone jako AW139W, które mają posiadać znacznie szersze możliwości bojowe niż wszystkie obecnie eksploatowane warianty. Na zewnętrznych pylonach będzie można przenosić uzbrojenie kierowane i niekierowane różnego typu. Pylony o specjalnej konstrukcji modułowej mogą mieć łącznie dwa lub cztery punkty mocowania uzbrojenia. Dostępne środki bojowe mają obejmować zasobniki z karabinami maszynowymi 12,7 mm lub 20 mm, działkami lotniczymi, siedmio-, dwunasto- i dziewiętnastoprowadnicowe wyrzutnie niekierowanych rakiet 70 mm lub ich wariantów naprowadzanych na odbity promień lasera, jak również przeciwpancernych pocisków kierowanych i rakiet do zwalczania celów powietrznych. Możliwe jest asymentryczne podwieszenie uzbrojenia, co pozwoli na szerszy zakres dostosowania do potrzeb działań operacyjnych.

W drzwiach bocznych można zainstalować karabiny maszynowe kalibru 12,7 mm, natomiast okna w przedniej części przedziału desantowego umożliwiają użycia karabinów maszynowych kalibru 7,62 mm przy niezakłóconej komunikacji przez drzwi boczne. Jak podkreśla prezes Jacek Libucha, może to być uzbrojenie pochodzące z polskich zakładów. Krabiny maszynowe z ZM Tarnów, rakiety i pociski kierowane z zakładów Mesko. W szczególności, w zakresie uzbrojenia przeciwpancernego można zastosować pociski rodziny Spike, produkowane w Mesko.

image
Fot. PZL-Świdnik 

Polski wariant śmigłowca AW139, o ile zostanie przyjęty na uzbrojenie polskiego wojska, może być nie tylko produkowany w całości w PZL-Świdnik ale też do Polski trafią pełne uprawnienia i kompetencje związane z ich serwisem, wsparciem eksploatacji i ewentualną modyfikacją i modernizacją. Takie maszyny będą też mogły być oferowane przez Polskę na eksport w ramach umów międzyrządowych. 

Dzięki uprawnieniu do modernizacji i modyfikacji zostanie zabezpieczona nie tylko możliwość unowocześnienia maszyn w trakcie eksploatacji zgodnie z potrzebami Sił Zbrojnych RP, ale również opracowanie kolejnych, specjalistycznych wariantów. Nie tylko dla wojska, ale również dla służb mundurowych, takich jak Policja czy Służba Graniczna. PZL-Świdnik postrzega AW139W jako główną platformę wielozadaniową dla szerokiego zastosowania.

Artykuł przygotowany we współpracy z PZL Świdnik

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. ANDY

    jedyna korzyść z zakupu AW 149 to to że będą w większości produkowane w Polsce ... a poza tym nie przewiduję większych korzyści ... wręcz przeciwnie -podobnie jak przy innych zakupach uzbrojenia zagranicznego całość dokumentacji i praw serwisowych jest w rękach obcego kapitału który za głowne zadnie stawia sobie wydrenowanie Polaków z kasy ... i tak niestety jest w przypadku Leonardo - działania tei firmy to drenaż polski z kasy za marne korzyści ... serwis pozstaje całkowicie w rękach włoskich i podobnie jak np w przypadku serwisu sokołów czy wież do rosomaków jest nie proporcjonalnie drogi

  2. Laky

    Brać!😉

Reklama