Środa z Defence24.pl: Nowa broń wyborowa dla snajperów; Operacja „Opus” w Libii; Były szef MSZ o bezpieczeństwie

Paweł Kryszczak, Gazeta Polska Codziennie, „Polscy snajperzy dostaną nowe uzbrojenie”: Jak poinformował rzecznik prasowy Inspektoratu Uzbrojenia - mjr Krzysztof Płatek - wymagana długość broni w pierwszej wersji powinna się zawierać w przedziale 505-515 mm, a masa nie może przekraczać 6 kg, w drugiej wersji natomiast wymagana długość broni to przedział 406-422 mm, a masa nie większa niż 5,2 kg. „Wojsko Polskie poszukuje karabinów snajperskich, które zastąpią wysłużone już karabiny wyborowe SWD oraz SWD-M. Realizowane przez Inspektorat Uzbrojenia (IU) postępowanie dotyczy zakupu 200 samopowtarzalnych karabinów wyborowych wykorzystujących amunicję 7,62x51 mm (.308 Win). Broń ta zostanie dostarczona albo przez Fabrykę Broni <<Łucznik>> w Radomiu, która ma w swojej ofercie Grota 762N, bądź Zakłady Mechaniczne Tarnów oferujące ZMT MWS-25.”

Paweł Kryszczak, Gazeta Polska Codziennie, „Fiasko operacji Opus w Libii”: Zdaniem "New York Times" w ramach projektu „Opus" opracowywana miała być również likwidacja wrogów gen. Haftara. „Według doniesień amerykańskiego dziennika <<New York Times>> założyciel prywatnej firmy wojskowej Blackwater Erik Prince miał złamać embargo ONZ poprzez wysłanie sprzętu wojskowego oraz kontraktorów do Libii. Wsparcie w ramach wartej 80 min dol. operacji pod kryptonimem „Opus" miało pomóc w obaleniu Rządu Jedności Narodowej. [...] W kwietniu 2019 r. w Kairze odbyło się spotkanie Erika Prince'a z gen. Chalifą Haftarem, dowódcą Libijskiej Armii Narodowej (LNA). Były amerykański wojskowy zaproponował wysłanie do Libii prywatnej firmy wojskowej, która miałaby zapewnić m.in. rozpoznanie i wsparcie morskich operacji nadzoru. W planach było też dostarczenie dronów, samolotów oraz śmigłowców uderzeniowych Cobra zakupionych od Jordańczyków.”

Witold Waszczykowski, Rzeczpospolita, „Marzenia o bezpieczeństwie”: Felieton byłego ministra spraw zagranicznych, Witolda Waszczykowskiego. „Zachód wciąż udaje, że zagrożenie ze strony Rosji nie istnieje. Będzie do tego przekonywał USA. Amerykańskie wybory prezydenckie były obserwowane w Europie z wielką uwagą. Obserwowano je jednak z innymi oczekiwaniami wobec zwycięzcy. Wygrana Bidena została przyjęta z ulgą głównie w zachodniej części kontynentu. <<Stara Europa>> cieszy się od lat dywidendą pokojową po zakończeniu zimnej wojny. Czuje się bezpieczniej, oddzielona od tradycyjnych zagrożeń militarnych, po rozszerzeniu NATO i Unii na wschód.”