- Wiadomości
Wojsko Polskie wzmocni obronę przeciwpancerną [NEWS DEFENCE24]
Agencja Uzbrojenia prowadzi negocjacje w sprawie zakupu dodatkowych wyrzutni oraz przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike dla Wojska Polskiego. Realizacja tych zamierzeń będzie wzmocnieniem obrony przeciwpancernej Sił Zbrojnych RP.

W odpowiedzi na pytania Defence24.pl rzecznik Agencji Uzbrojenia ppłk Grzegorz Polak poinformował, że w maju br. zostało wszczęte postępowanie o udzielenie zamówienia na dostawę pocisków Spike-LR. Dodał, że jeszcze w tym roku planuje się rozpoczęcie postępowania i podpisanie umowy dotyczącej dostawy przenośnych wyrzutni Spike-LR/LR2.
Oznacza to, że Wojsko Polskie zyska większą liczbę systemów broni przeciwpancernej, które dziś są w zasadzie najnowocześniejszymi z wykorzystywanych w Wojskach Lądowych, a jednocześnie są produkowane na licencji w kraju przez należącą do PGZ spółkę Mesko SA.
Do chwili obecnej Siły Zbrojne RP otrzymały dwie partie ppk Spike-LR – pierwszą, liczącą 2675 pocisków wraz z 264 przenośnymi wyrzutniami w latach 2004-2013, i drugą, obejmującą 1000 pocisków w latach 2018-2021 (umowa z 2015 roku, opiewająca na około 600 mln zł).
Z odpowiedzi, jakie Defence24.pl udzielił rzecznik Agencji Uzbrojenia, wynika, że tym razem planuje się nie tylko zakup rakiet, na które postępowanie już trwa, ale i kolejnych przenośnych wyrzutni. To ważne, bo dziś Wojsko Polskie dysponuje jedynie wyrzutniami zamówionymi w ramach pierwszej partii w 2004 r. O ile brygady aeromobilne mają je w dużej liczbie, to w batalionach zmechanizowanych i zmotoryzowanych wyrzutni Spike jest relatywnie mało. Użytkownikiem Spike w WP są Wojska Lądowe, w przeciwieństwie do amerykańskich Javelinów używanych w Wojskach Obrony Terytorialnej.
Zobacz też
W tym roku do Sił Zbrojnych RP powinny też trafić pierwsze transportery Rosomak z wieżami ZSSW-30 wyposażonymi w wyrzutnie Spike-LR. W przyszłości w te wieże, ze zdolnością do użycia ppk Spike, będą też wyposażone nowe bojowe wozy piechoty Borsuk.
Zakup przenośnych wyrzutni Spike jest o tyle istotny, że dostawa większej liczby zintegrowanych z nowymi wieżami pojazdów może być czasochłonna, więc pozwoli to dodatkowo wzmocnić obronę przeciwpancerną. Ponadto wyrzutnie przenośne i samobieżne są wobec siebie częściowo komplementarne, bo oba rodzaje są najlepiej wykorzystywane w nieco innych warunkach taktycznych. Wreszcie, uzupełnienie i zwiększenie zapasów pocisków przeciwpancernych Spike jest niewątpliwie potrzebne, patrząc choćby na planowane wprowadzenie większej liczby wyrzutni, ale i wnioski z toczącej się wojny na Ukrainie, które można – przy pewnym uproszczeniu – sprowadzić w tym obszarze do stwierdzenia, że "zapasów nowoczesnej i skutecznej broni przeciwpancernej nigdy za wiele".
Zobacz też
Ppk Spike-LR mogą razić cele na dystansie do 4 km. Mają naprowadzanie za pomocą łącza światłowodowego oraz kamery telewizyjnej i termowizyjnej. Dzięki temu możliwe jest zwalczanie celów niewidocznych dla operatora (np. znajdujących się za przeszkodą), korygowanie lotu po odpaleniu, ale też działanie w trybie „"wystrzel i zapomnij". Tego rodzaju uzbrojenie może być jeszcze skuteczniejsze, jeśli jest wykorzystywane we współpracy z rozpoznawczymi bezzałogowcami.
Producent pocisków, koncern Rafael, oferuje też nową wersję, Spike-LR2, o zwiększonym do 5,5 km zasięgu, zmodernizowanym systemie naprowadzania i ze zwiększoną przebijalnością pancerza. Pociski są kompatybilne z istniejącymi wyrzutniami. Ppk Spike-LR/LR2 są używane przez liczne europejskie państwa NATO, w tym między innymi Niemcy (lokalna odmiana nosi nazwę MELLS), Czechy, Słowację, Słowenię, Węgry, Litwę, Łotwę, Estonię, Holandię czy Finlandię.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS