Reklama
  • Wiadomości

Przeciwlotniczy Sky Sabre jedzie do Polski. Brytyjski minister potwierdza

Brytyjski minister obrony Ben Wallace poinformował, że w Polsce zostanie rozmieszczony system obrony powietrznej Sky Sabre. W jego skład wchodzą m.in. wyrzutnie rakiet CAMM. Podobne pociski są rozpatrywane w polskim programie Narew.

Fot. British Army
Fot. British Army
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Ben Wallace zapowiedział rozmieszczenie systemu Sky Sabre w Polsce podczas wspólnej konferencji prasowej z szefem polskiego MON Mariuszem Błaszczakiem. Wraz ze Sky Sabre do Polski trafi około 100 żołnierzy.

Zobacz też

Sky Sabre to system przeciwlotniczy, który niedawno został wprowadzony do British Army w miejsce starego zestawu Rapier. Jego głównym uzbrojeniem są startujące pionowo rakiety CAMM, o zasięgu ponad 25 km, kierowane aktywnie radarowo. Są zdolne do zwalczania różnych typów celów: od samolotów i śmigłowców po rakiety manewrujące, lotniczą amunicję precyzyjną i niewielkie drony.

Reklama

Jednostka ogniowa Sky Sabre składa się z trzech wyrzutni, a także szwedzkiego radaru Saab Giraffe (służącego do wykrywania i śledzenia celów) oraz systemu dowodzenia i kierowania, którego elementy zostały dostarczone przez izraelski koncern Rafael. System cechuje się zdolnością do zwalczania nawet 24 celów jednocześnie, jest więc rozwiązaniem wielokanałowym.

Zobacz też

Brytyjska armia ma ograniczoną liczbę zestawów tego typu. Sky Sabre będzie jednak pierwszym systemem podobnej klasy, rozmieszczonym w odpowiedzi na rosyjską agresję wobec Ukrainy przez sojuszników. Do tej pory wsparcie w zakresie naziemnej obrony powietrznej zapewniała jedynie US Army, poprzez rozmieszczenie baterii Patriot (o dużo większym zasięgu i z możliwością zwalczania pocisków balistycznych, ale dysponujących sektorowymi radarami), a także zestawów przeciwlotniczych Avenger i wspierających je radarów Sentinel oraz systemów zwalczania bezzałogowców Coyote. Dużym wsparciem dla obrony powietrznej Polski są też loty patrolowe myśliwców sił powietrznych sojuszników, m.in. USA, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji czy Holandii, wspieranych przez maszyny AWACS i samoloty tankowania powietrznego.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Pociski CAMM są jednak używane w Wielkiej Brytanii nie tylko w wojskach lądowych, ale też w marynarce wojennej. Te same rakiety służą też na fregatach typu 23, a w przyszłości trafią na nowe fregaty typów 26 i 31 oraz – w ramach modernizacji – na niszczyciele typu 45.

Pod koniec ubiegłego roku MON poinformował, że pociski CAMM będą w „w pierwszej kolejności" brane pod uwagę w programie obrony powietrznej krótkiego zasięgu Narew. System Narew ma zostać dostarczony przez konsorcjum z liderem PGZ i integrować produkowany na licencji pocisk z polskimi komponentami (m.in. radarami, elementami łączności i wsparcia) oraz z systemem zarządzania obroną powietrzną IBCS w konfiguracji dostosowanej do krajowych wymogów. W programie Narew mają bowiem być wykorzystane także kompetencje zdobyte przy offsecie systemu Wisła (IBCS/Patriot), a Narew ma współpracować z Wisłą w ramach jednego systemu dowodzenia.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Zobacz również

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama