Siły zbrojne
Kolejne okręty otrzymają rakiety przeciwlotnicze CAMM
Brytyjczycy zadecydowali o wzmocnieniu obrony przeciwlotniczej sześciu swoich niszczycieli Type 45 (typu Daring) poprzez zainstalowanie na ich pokładzie wyrzutni dla 24 rakiet „powierzchnia-powietrze” krótkiego zasięgu typu CAMM. Pociski opracowane przez koncern MBDA zostały w ten sposób wybrane dla czwartego już typu brytyjskich okrętów nawodnych, po fregatach Type 23, Type 26 i Type 31.
Decyzja o dołożeniu rakiet CAMM (Common Anti-Air Modular Missile) do puli uzbrojenia dostępnego na niszczycielach Type 45 oznacza znaczące zwiększenie możliwości bojowych tych okrętów i to z dwóch powodów. Pierwszy wynika z możliwości bojowych opracowanych prze koncern MBDA pocisków, które są uznawane obecnie za skuteczny środek samoobrony przed zagrożeniami z powietrza, w tym przed ponaddźwiękowymi rakietami przeciwokrętowymi.
„Wprowadzenie wyprodukowanego w Wielkiej Brytanii pocisku CAMM w połączeniu z modernizacją obecnie wykorzystywanych rakiet Aster 30 zapewni niszczycielom Type 45 znaczne podniesienie zdolności przeciwlotniczych w przyszłości, ponieważ Type 45 będzie stanowił podstawę obrony powietrznej Lotniskowcowej Grupy Uderzeniowej Królewskiej Marynarki Wojennej”.
Druga zaleta takiego rozwiązania jest związana z samą konstrukcją rakiet CAMM. Są to bowiem pociski wymagające minimalnej ingerencji w konstrukcję przenoszących je jednostek pływających. Rakiety CAMM działają według zasady „wystrzel i zapomnij”, a więc nie wymagają radarów podświetlania celów, a jedynie niewielkiego systemu łączności do komunikacji z pociskiem.
Do minimum ograniczono również aparaturę współdziałającą, co w przypadku niszczycieli Type 45 będzie oznaczało po prostu wprowadzenie uzupełniającego oprogramowania do okrętowego systemu dowodzenia i kontroli (C2) Sea Viper. System ten czeka więc modernizacja, połączona ze znacznym zwiększeniem jego mocy obliczeniowej.
I co najważniejsze, „zimny start” wykorzystywany w rakietach CAMM upraszcza budowę wyrzutni pionowego startu VLS (Vertical Launch System), przez co są one bardziej kompaktowe, stosunkowo lekkie i zajmują mało miejsca na pokładzie (jeżeli chodzi o powierzchnię i objętość). Dzięki temu w przypadku niszczycieli Type 45 zdecydowano się na dołożenie dodatkowej wyrzutni VLS z 24 kontenerami startowymi.
Istniejąca już na pokładzie tych okrętów wyrzutnia pionowego startu typu Sylver, mająca 48 kontenerów startowych, będzie w ten sposób przeznaczone wyłącznie dla rakiet przeciwlotniczych dłuższego zasięgu Aster 30 (nie będzie potrzeby korzystania z lżejszych Aster 15, bo zastąpią je CAMM). Pociski Aster 30, zgodnie z zawartą z MBDA umową, również zostaną poddane modernizacji, wynikającej z osiągnięcia półmetka okresu ich eksploatacji. Dzięki temu rakiety te pozostaną w służbie przez cały okres użytkowania niszczycieli Type 45.
Liczba rakietowych pocisków przeciwlotniczych dostępnych na tych okrętach zwiększy się w ten sposób o połowę. Zwiększy się też elastyczność w doborze uzbrojenia w zależności od zmieniającej się sytuacji bojowej. Dzięki temu najdroższe rakiety Aster 30 będzie można wykorzystywać głównie do zwalczania dużych obiektów powietrznych działających w dużym oddaleniu od niszczycieli, jak również do atakowania rakiet balistycznych w ramach tworzonej przez Brytyjczyków i NATO tarczy antyrakietowej. Tańsze rakiety CAMM będą z kolei zabezpieczały samoobronę oraz tzw. lokalną obronę przeciwlotniczą.
Wybór właśnie takiego rozwiązania jest pośrednim efektem wprowadzenia do brytyjskiej marynarki wojennej dwóch lotniskowców typu Queen Elisabeth. Niszczyciele Type 45 będą ich głównym elementem osłony przeciwlotniczej, tak więc muszą posiadać odpowiednio silną jednostkę ognia. Zwiększenie ilości rakiet z 48 do 72 pokazuje, że to zadanie Brytyjczycy zrealizowali z powodzeniem.
„Programy te [Red. dołożenie rakiet CAMM i modernizacja rakiet Aster-30] zapewnią wyjątkową zdolność na linii frontu, zapewniając, że Royal Navy pozostanie w gotowości do obrony floty nawodnej, a przede wszystkim Lotniskowcowej Grupy Uderzeniowej, przed złożonymi zagrożeniami powietrznymi: zarówno tymi, które są obecnie, jak i tymi, które pojawią się w przyszłości”.
Decyzja Royal Navy jest kolejnym sukcesem koncernu MBDA. Jedenastoletni kontrakt na dołożenie rakiet CAMM na niszczyciele Type 45 i modernizację rakiet Aster-30 wyceniono bowiem na pół miliarda funtów. Jest to także dowód na skuteczność oferowanego przez MBDA systemu uzbrojenia. Rakiety CAMM zostały bowiem wybrane nie tylko dla czterech typów okrętów nawodnych Royal Navy, ale również jako element systemu obrony przeciwlotniczej brytyjskich wojsk lądowych. W ten sposób oba te rodzaje sił zbrojnych będą mogły korzystać ze wspólnego zapasu rakiet.
„Ta inwestycja, zwiększająca możliwości naszych niszczycieli, potwierdza nasze zaangażowanie w wyposażanie Royal Navy w najbardziej zaawansowane i potężne systemy obronne. Ta modernizacja zapewnia, że niszczyciele Type 45 będą się cieszyły respektem marynarek wojennych na całym świecie oraz zapewni wysoko wykwalifikowane miejsca pracy i inwestycje”.
Pociski CAMM odnoszą też powodzenie na rynku międzynarodowym. Zostały one już bowiem wybrane m.in. przez Kanadę i Brazylię. Są one również proponowane polskim siłom zbrojnym: w ramach programu Narew (lądowy system obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu) oraz programu Miecznik (okręt obrony wybrzeża).
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie