Reklama
Reklama
  • Wiadomości
  • Analiza

Nowa broń na amerykańskich okrętach. Podwodna tarcza Tajwanu

Żeby nadążyć za błyskawiczną rozbudową chińskiej floty i zabezpieczyć Tajwan przed inwazją, Marynarka Wojenna USA wdraża kilka nowych typów uzbrojenia na okrętach podwodnych.

Zaokrętowanie ciężkiej torpedy Mk 48 CBASS Mod 7 na USS „Columbia” (SSN-771), myśliwskim okręcie podwodnym typu Los Angeles, w bazie morskiej Pearl Harbor na Hawajach.
Zaokrętowanie ciężkiej torpedy Mk 48 CBASS Mod 7 na USS „Columbia” (SSN-771), myśliwskim okręcie podwodnym typu Los Angeles, w bazie morskiej Pearl Harbor na Hawajach.
Autor. Mass Communication Specialist 1st Class Michael B. Zingaro / U.S. Navy
Uzbrojenie skrojone pod budżet Mała torpeda, wiele możliwości

Podstawową ciężką torpedą na okrętach podwodnych U.S. Navy jest Mk 48. Choć rodowód tej broni sięga początku lat 70. ubiegłego wieku, to jest systematycznie modernizowana, przez co nijak nie przypomina poprzedniczki sprzed ponad pół wieku. Niemniej pewne rozwiązania techniczne stosowane we współczesnych Mk 48 nieco trącą myszką. Dość przytoczyć zdalne sterowanie po klasycznym przewodzie oraz napęd spalinowy z silnikiem tłokowym zasilanym paliwem Otto II (monopropelantem, czyli środkiem pędnym, który nie wymaga stosowania dodatkowego utleniacza). W 2016 roku, po dwudziestu latach przerwy (!), wznowiono wytwarzanie tego środka bojowego w wariancie Mod 7 z cyfrowym sonarem o nazwie Common Broadband Advanced Sonar System (CBASS).

Jednocześnie trwają prace nad kolejnymi ulepszeniami Mk 48. W ramach projektu Technical Insertion 1 planowana wersja Mod 8 ma otrzymać aktywno-pasywny sonar z nową anteną i modułami nadawczymi oraz odbiorczymi, wymienioną elektroniką układu naprowadzania, a także światłowodem zamiast tradycyjnego przewodu miedzianego. Zgodnie z planem produkcja Mk 48 Mod 8 ma rozpocząć się w 2027 roku. Z kolei celem Technical Insertion 2, którego owocem będzie wariant Mk 48 Mod 9, jest wdrożenie nowego zespołu napędowego, wydłużenie zasięgu oraz dalsza poprawa głowicy samonaprowadzającej. Nie wiadomo, czy silnik tłokowy zostanie wymieniony na motor elektryczny, lecz wydaje się to prawdopodobne z racji na rosnącą gęstość energii akumulatorów wielu typów.

Reklama

Uzbrojenie skrojone pod budżet

Jednak sytuacja w siłach podwodnych U.S. Navy nie jest tak różowa, jak może się wydawać. Nawet gruntowna modernizacja ciężkich torped nie przyczyni się do szybkiego wzrostu tempa produkcji, które wynosi około 10 egzemplarzy Mk 48 miesięcznie. Ponadto, cena wariantu CBASS Mod 7 wynosi przygniatające 4,2 mln dolarów za sztukę. Jak informował w ubiegłym roku „The War Zone”, Marynarka Wojenna USA rozgląda się za tańszą alternatywą, z ceną jednostkową na poziomie 0,5 mln dolarów. Program nazwano Rapid Acquisition Procurable Torpedo (RAPTOR). Nowe uzbrojenie ma wykorzystywać innowacyjne technologie produkcji oraz wiele podzespołów dostępnych na rynku komercyjnym, by uprościć i przyspieszyć wytwarzanie.

Torpeda RAPTOR nie będzie dysponowała parametrami taktyczno-technicznymi porównywalnymi z Mk 48, w szczególności prędkością maksymalną (która prawdopodobnie liczy powyżej 50 węzłów) i zasięgiem (szacowanym na ponad 50 km). Z drugiej strony, nie wszystkie cele tworzą zapotrzebowanie na tak wyśrubowane osiągi. Mk 48 w pierwszym prawdziwie nowoczesnym wydaniu, tj. w wariancie Advanced Capability (ADCAP) Mod 5, powstała w reakcji na wdrożenie radzieckich okrętów podwodnych projektu 705 Lira (w nomenklaturze NATO typu Alfa). Wiele wskazuje, że nowe warianty Mk 48 zostaną zarezerwowane dla najbardziej wymagających adwersarzy U.S. Navy (podobnie jak podczas zimnej wojny), zaś celem RAPTOR będą wolniejsze jednostki nawodne.

Magazyn uzbrojenia w przedziale torpedowym USS „Chicago” (SSN-721), myśliwskiego okrętu podwodnego typu Los Angeles. Na drugim planie widoczne ciężkie torpedy Mk 48 kalibru 533 mm.
Magazyn uzbrojenia w przedziale torpedowym USS „Chicago” (SSN-721), myśliwskiego okrętu podwodnego typu Los Angeles. Na drugim planie widoczne ciężkie torpedy Mk 48 kalibru 533 mm.
Autor. Mass Communication Specialist 1st Class Derek Harkins / U.S. Navy

Jak informuje portal „Naval News”, w ostatnich dniach RAPTOR z koncepcji uczyniono formalnym programem zakupu uzbrojenia. Wydaje się, że na pierwszym polu startowym znajdują się bezzałogowce Copperhead firmy Anduril. Mniejszy Copperhead-100 odpowiada średnicą lekkiej torpedzie Mk 54 kalibru 324 mm (12,75 cala), zaś większy Copperhead-500 dysponuje średnicą 533 mm (21 cali). Wyposażono je w napęd elektryczny, który umożliwia osiągnięcie ponad 30 w. Oba warianty są krótsze od konwencjonalnych torped i posiadają kadłuby w formie wieloboku, by ułatwić produkcję seryjną. Przedstawiciele Anduril szacują, że co roku fabryki mogłoby opuszczać od kilkuset do kilku tysięcy takich systemów.

Zgodnie z techniczną nowomową naszych czasów, która budzi moją nieskrywaną niechęć, rodzina Copperhead to „szybkie, autonomiczne efektory podwodne”. Przekładając to na ludzki język, Copperhead-100 i 500 są podwodnymi bezzałogowcami, które można dostosować do zapotrzebowania, wyposażając je w szereg różnorodnych urządzeń (np. sonary i inne czujniki, systemy łączności podwodnej). Warianty bojowe, czyli torpedy Copperhead-100M i 500M, otrzymają klasyczne głowice bojowe o wagomiarze ok. 45 kg (100 funtów) i 226 kg (500 funtów). Jak przystało na produkty Anduril, wszystkie wersje Copperhead będą urządzeniami wielorazowego użytku oraz otrzymają moduł nauczania maszynowego Lattice. Oba warianty Copperhead będą gotowe do integracji z bardzo dużymi autonomicznymi pojazdami podwodnymi takimi jak Ghost Shark, który w bieżącym roku zamówiło Ministerstwo Obrony Australii.

Reklama

Mała torpeda, wiele możliwości

W U.S. Navy trwają też prace nad projektem Revolver Multi-Payload. Jego celem jest integracja miniaturowej torpedy Mk 58 CRAW z jednostkami typu Virginia. Pierwotnie broń ta powstała powstała do samoobrony okrętów nawodnych i podwodnych poprzez fizyczne likwidowanie wrogich torped. Z czasem funkcjonalność Mk 58 CRAW rozszerzono o zdolność niszczenia małych jednostek nawodnych, a prawdopodobnie także pojazdów podwodnych. Dzięki systemowi Revolver w jednej wyrzutni o średnicy 533 mm (21 cali) możliwe będzie umieszczenie nawet kilkunastu mini-torped kalibru 171,4 mm (6,75 cala) lub co najmniej kilku powietrznych bezzałogowców rozpoznawczych.

Integracja Mk 58 CRAW z jednostkami typu Virginia ma kilka wymiarów. Po pierwsze, pozwoli na zachowanie większej liczby torped Mk 48 Mod 8 i Mod 9 na cele, które muszą być niszczone wyspecjalizowanymi, ciężkimi środkami bojowymi, jak choćby duże okręty nawodne i podwodne. Po drugie, umożliwi zwalczanie wrogich torped, nadając siłom podwodnym U.S. Navy zdolności klasy hard-kill (obok systemu Revolver mini-torpedy mają być wystrzeliwane także z wyrzutni wabi). Z tej zdolności skorzystają również amerykańskie okręty nawodne wyposażone w zestaw samoobrony AN/SLQ-25 Nixie. Wreszcie po trzecie, Mk 58 stanowi ekonomiczny sposób na zatapianie lekkich okrętów, np. barek desantowych, bezzałogowców oraz pojazdów podwodnych dla płetwonurków.

Makiety uzbrojenia z rodziny Copperhead firmy Anduril. Na pierwszym planie lekka torpeda Copperhead-100M, w tle ciężka Copperhead-500M. Warianty bez „M” w nazwie będą wielozadaniowymi bezzałogowcami.
Makiety uzbrojenia z rodziny Copperhead firmy Anduril. Na pierwszym planie lekka torpeda Copperhead-100M, w tle ciężka Copperhead-500M. Warianty bez „M” w nazwie będą wielozadaniowymi bezzałogowcami.
Autor. Anduril Industries
WIDEO: Rywal dla Abramsa i Leoparda 2? Turecki czołg Altay
Reklama
Reklama