Siły zbrojne
Chiny: desantowy pomost na Tajwan

Autor. Tyg728/CC BY-SA 4.0
W sieci pojawił się krótki film przedstawiający chińskie ćwiczenia bądź badania z użyciem nowego typu okrętów desantowych. Okazuje się, jednostki te mogą ustawiać się w rzędzie, tworząc wychodzący w morze pomost-port.
O tym, że Chiny zaprojektowały okręt desantowy zdolny do opuszczenia z dziobu długiej na dziesiątki metrów rampy, po której mogą zjeżdżać czołgi, informowaliśmy już wcześniej. Wówczas wydawało się, że celem było stworzenie jednostki, która w tylnej części przyjmowałaby sprzęt i żołnierzy przewożonych przez komercyjne promy klasy ro-ro. Wojska te mogłyby przemaszerować przez pokład okrętu desantowego zacumowanego przy brzegu, a następnie zejść na ląd po długiej rampie. Tak długiej, by żołnierze mogli wejść kilkadziesiąt metrów wgłąb plaży, a nawet schodzić wprost na drogi rokadowe wytyczone wzdłuż dominujących na tajwańskim wybrzeżu klifów.
Fleet Of Special Barges Suitable For Taiwan Landings
— 笑脸男人 (@lfx160219) March 13, 2025
via WeChat Channels@观诲长郎 https://t.co/BFjuxQjG5R pic.twitter.com/3evM4JhHFv
Pozyskanie takich zdolności oznaczałoby, że Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza mogłaby desantować się nie tylko na nielicznych tajwańskich plażach, ale także w miejscach dotychczas uznawanych za niedostępne z morza. To zmieniłoby perspektywę obrony wyspy i oznaczałoby zdecydowanie szersze pole manewru dla strony atakującej. Dotąd możliwości chińskiego ataku na Tajwan były ograniczone przez geografię wyspiarskiego państwa.
Teraz okazuje się, że nowe chińskie okręty desantowe mogą służyć nie tylko jako terminal, do którego przybijają rekwirowane przez wojsko cywilne jednostki transportowe. Jednostki można spinać jedną za drugą, tworząc w ten sposób wychodzące daleko w morze molo. Oznacza to kolejne wydłużenie listy dogodnych lokalizacji do desantu ChAL-W na Tajwanie. Płaskodenne, wsparte na podporach okręty będą mogły tworzyć pomost wychodzący tak daleko w morze, aby swobodnie podchodziły do nich klasyczne statki transportowe.
Obecnie szacuje się, że Chiny budują co najmniej pięć okrętów tej klasy. Jednak wydaje się, że powstanie ich znacznie więcej. Jak na skalę chińskich wydatków obronnych to dość niewielka inwestycja, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że dzięki niej budowa rzeszy wyspecjalizowanych okrętów desantowych stanie się zbędna. Zamiast tego ChAL-W będzie mogła skorzystać z ogromnej floty cywilnych promów oraz statków handlowych, które są budowane jako jednostki podwójnego przeznaczenia.
Paweł P.
"Mają rozmach..."
losowynik
Chińczycy twardą prą do inwazji. Najpierw Tajwan, a potem? Nic dziwnego, że pompują ekspansję swojej branżny motoryzacyjnej, bo potem można przebrażnowić na uzbrojenie. Dlatego pewnie partia wydała polecenia subsydiowania firmom takim jak BYD budowy statków ro-ro (same BYD zamówiło 60 sztuk) którymi te mają transportować swoje samochody do Europy. Dziś używają ich do eksportu i inwazji swojego automotive by zadusić zachodni przemysł motoryzacyjny, a jutro te same statki ro-ro mogą załadować czołgi i transportery, i wspierać inwazję. Czy to na Tajwan, czy kto wie, za 10-20 lat może inwazję na jakieś europejskie państwo. Kiedyś brytyjskie kanonierki zmuszały do uległości Chińczyków, kto wie czy nie chcą się zrewanżować?
Monkey
Chiny szykują się coraz bardziej do ewentualnego ataku na Tajwan. I nie sądzę żeby miały zamiar pytać się kogokolwiek o zdanie. Pytanie tylko, kiedy to nastąpi?
radziomb
20 rakiet Harpoon , NSM i sprawa załatwiona, ew z 30 dronów wodnych Magura z Ukrainy lub z 200 dronów VPF lecących prosto w mostek kapitanski i pulpit sterowniczy. Takich okrętów musieliby mieć ze 100 żeby desant na wyspę się udał. Nie wierze że te kilka sztuk wystarczy. Rosja pokazała na rzekach Ukrainy że desanty się zwykle .. nie udają.