Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Rusza nowa linia produkcyjna F-16

Rys. Lockheed Martin
Rys. Lockheed Martin

Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych wspólnie z Lockheed Martinem chcą wkrótce uruchomić nową linię produkcyjną samolotów F-16 w Greenville, w Karolinie Południowej. Pierwszy nowy F-16 Block 70/72 wyjedzie z niej w roku 2022.

Rychłe uruchomienie nowej linii produkcyjnej pozwoli na ponowną budowę tych myśliwców,  po roku przestoju związanym z zamknięciem linii w Fort Worth w Teksasie. Przenosiny Fighting Falconów do Karoliny Południowej wynikały z potrzeby zwiększenia miejsca na produkcję F-35 w teksaskich zakładach.

Obecnie  rząd Stanów Zjednoczonych zdołał zebrać zamówienia w ramach Foreign Military Sales na 128 fabrycznie nowych F-16, a rynek jest oceniany nawet na kolejnych kilkaset. W ostatnim czasie na poczet ich produkcji władze USA przekazały Lockheed Martinowi 14 mld USD, co jest zapłatą za zamówione maszyny, z których ostatnia ma zostać przekazana do 2026 roku. Biorąc pod uwagę tę kwotę przy 128 egzemplarzach, cena jednostkowa każdego z nowych „efów” wyniosłaby ponad 109,4 mln USD. Oznacza to zapewne, że znajdują się w niej także inne opłaty,  za utrzymanie potencjału produkcyjnego, a być możeza prace modernizacyjne nad istniejącymi już F-16. Obecnie realizowane są bowiem zamówienia na podniesienie o pakiet „V” 405 F-16 różnych wersji. 

Reklama
Reklama

Obecne zamówienia na fabrycznie nowe F-16 Block 70/72 mają złożone: Bahrajn, Słowacja, Bułgaria i Tajwan „i inni”. Wiele z tych państw twierdzi, że ich zakup nie jest ostatnim, a w kolejce zdaniem Amerykanów znajdują się ciągle zupełnie nowi klienci. Klientem nowej linii produkcyjnej może być także Polska. Przy okazji prezentacji Planu Modernizacji Technicznej 2021-2035 mówiono o zamiarze pozyskania dodatkowych F-16, choć nie wiadomo, czy zostanie to zrealizowane i kiedy. Istnieje tez plan podniesienia floty 48 polskich Jastrzębi o pakiet V.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. w nowak

    W pierwszej kolejności MON winien wynegocjować z amerykanami modernizacje do wersji V, trzech eskadr polskich F-16, najlepiej gdyby tego dokonano w WSK Mielec Kolejnym krokiem winno być pozyskanie nie zbyt starych, z małym nalotem, dwóch eskadr F-16 z rezerw rządu USA i również ich modernizację do wersji V Amerykanie wielu krajom udzielają przeróżnej pomocy wojskowej, o różnym poziomie technicznym w zależności od regionu i poziomowi technicznemu w danym kraju W ramach barteru można by zaproponować przekazanie eskadry sprawnych polskich Su22 np. do Afganistanu, Gruzji, a eskadry Mig-29, choćby dla wspólnego nowego lotnictwa trzech krajów bałtyckich, czy wzmocnienia Ukrainy

Reklama