Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

PAS2023: Rumuński przemysł lotniczy

Model zmodernizowanego IAR 99
Model zmodernizowanego IAR 99
Autor. Maciej Szopa/Defence24

W czasie tegorocznego paryskiego airshow pojawiło się tradycyjnie tysiące firm z Europy i ze świata, a wiele z nich grupowało się wokół pawilonów, bądź przynajmniej stanowisk narodowych poszczególnych państw. Z naszego regionu obok Czech, zwracał uwagę pawilon innych naszych regionalnych partnerów – Rumunów.

Reklama

Stoisko rumuńskie zostało wystawione przez Stowarzyszenie Rumuńskich Firm Lotniczych OPIAR. Uwagę zwracał na pierwszy rzut oka przede wszystkim duży model rumuńskiego samolotu szkolno-bojowego IAR 99, których wyprodukowano łącznie do 2008 roku 28 egzemplarzy, a 20 nadal jest w służbie. Na tym dzieje tej maszyny prawdopodobnie się jednak nie kończą. Jeszcze w 2015 roku konsorcjum z złożone z rumuńskich firm Avione Craiova, INCAS i CCIZ ogłosiło, że powstanie udoskonalona wersja, wyposażona w radar, nową elektronikę pokładową i nowy silnik. Maszyna ma w ten sposób otrzymać nowe życie, szczególnie, ze całe przedsięwzięcie wiąże się ze współpracą z krajami zachodnimi, a nowy m silnikiem będzie Rolls Royce Viper. Wszystkie te zmiany wymagały rewolucyjnego przeprojektowania konstrukcji. I z tego waśnie powodu model nowej wersji IAR 99 był przedstawiany na stoisku rumuńskim, ale przyznawać się mogło do niego wiele obecnych na miejscu rumuńskich podmiotów gospodarczych.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Wśród nich znalazły się: wiodąca rumuńska firma przemysłu lotniczego Aerostar zajmująca się m.in. modernizacjami samolotów w tym bojowych (w dorobku udział,  modernizacji m.in. MiGa-21 do standardu LanceR) a także integracjami nowego wyposażenia na samolotach; firma Aero Care Romania zajmująca się obsługami i serwisami samolotów; firma Aerofina skupiająca się na  programach badawczych, projektowaniu, certyfikacjach i produkcji różnego rodzaju wyposażenia do takich statków powietrznych jak wspomniany IAR 99, ale także śmigłowce IAR 316, IAR 330 Puma/Puma SOCAT.

Autor. Maciej Szopa/Defence24

Z kolei remontami silników lotniczych i produkcją ich komponentów zajmuje się prezentująca się na stoisku firma Turbomacanica; bukaresztańska firma GM&T International 2000 SRL zaś przygotowywaniem farb i malowaniem samolotów; firma Alro produkuje aluminium do produkcji statków powietrznych dla wielu światowych producentów; firma Straero specjalizuje się w usługach związanych z projektowaniem konstrukcji lotniczych, analizowaniem i testami struktur lotniczych, systemów kontroli lotu, projektowaniem i testowaniem instalacji lotniczych, testowaniem dużych struktur mechanicznych, projektowaniem materiałów kompozytowych a także oprogramowaniem; a firma Aero Part Expert projektowaniem 3D i programowaniem cyfrowych maszyn do produkcji części lotniczych.

Czytaj też

Na Paryskim Salonie Lotniczym 2023 polski przemysł lotniczy jest niewidoczny, nie licząc pewnych akcentów na stoiskach firm zagranicznych posiadających polskie fabryki lotnicze.

Reklama

Komentarze (5)

  1. hermanaryk

    thorshammer, TRL Space to mała prywatna firma, która ewidentnie szuka kapitału na swoje księżycowe marzenie - geologiczne mapowanie Księżyca za pomocą georadaru i lidaru. Nietrudno zauważyć, że to dość konserwatywny pomysł na to, co zamierza zrobić Polsa zupełnie innym, bardziej obiecującym sposobem. Piszesz, że zaproponowała "nam" współpracę. "Nam", czyli komu?

    1. thorshammer

      Jest to firma, która produkuje części rakiet Ariane, a jeśli chodzi o eksplorację Księżyca, informuje, że zaangażowanych jest około 40 czeskich firm, z których niektóre są głównymi dostawcami technologii dla innych agencji kosmicznych. O ile mi wiadomo, czeskie instrumenty laserowo-optyczne są dość unikalne. TRL jest również jednym z dostawców czeskiego Ministerstwa Obrony i wiem stąd, że czeski rząd zaoferował współpracę w badaniach Księżyca również polskiemu rządowi.

  2. thorshammer

    Pamiętam, jak na początku wojny na Ukrainie jakiś ekspert mówił o tym, że nasz przemysł lotniczy powinien skorzystać z okazji i pozyskać ukraińskich ekspertów od silników odrzutowych i rakietowych. Jak widać, nie mieliśmy im nic do zaoferowania, Czesi skorzystali z okazji i wspólnie z Ukrainą zaczęli produkować silniki turbinowe do "dronów jednomisyjnych". W końcu Czesi oferowali nam również współpracę w badaniach satelitarnych przez wiele miesięcy, a my "dumnie" odmówiliśmy. Czeski TRL Space będzie współpracował z krajami bałtyckimi w celu umieszczenia misji księżycowej na orbicie do 2030 roku z pomocą Space X. Cóż możemy zrobić, miejmy nadzieję, że opamiętamy się i w 22 wieku będziemy w lepszej sytuacji niż obecnie.

  3. andys

    Pierwszy samolot wykonano w stodole. Później produkowali samoloty wszyscy, nawet przedwojenna Litwa. Prawdziwym egzamo9inem i skokiem technologicznym była II WŚ. Po wojnie poważnie myśleć o produkcji samolotów mogły tylko USA, ZSRR i jednocząca sie Europa. Pozostali , mogli wykonywać samoloty prostsze odrzutowe lub nieodrzutowe. Polska wykorzystała ten czas dobrze. Była w średniej klasie, niestety odpadła z niej. Niektórzy zostali, - Rumunia, jak widać, Czechy, weszli Brazylia, Argentyna, Hiszpania itd. Widać z tego, że warto dzialac w tym biznesie.

  4. Furlong

    Ostatni akapit to smutne podsumowanie rozwoju naszych firm zbrojeniowych

  5. X

    Jaki przemysł, taka widoczność...

Reklama