Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Kormorany ze stoczni Remontowa Shipbuilding w Gdańsku czyli od prototypu do produkcji seryjnej

Jaskółka po wodowaniu została wyholowana z doku pływającego.
Jaskółka po wodowaniu została wyholowana z doku pływającego.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Obecnie sztandarowym produktem stoczni Remontowa Shipbuilding są seryjnie budowane niszczyciele min projektu 258 Kormoran II. Droga do ich pozyskania przez naszą Marynarkę Wojenną była długa, ale została uwieńczona budową bardzo nowoczesnych jednostek przeciwminowych.

Trochę historii

Na początku lat 80. XX wieku siły przeciwminowe MW składały się z dwóch dywizjonów. W Helu 13. Dywizjon Trałowców tworzyło 12 trałowców projektu 206F, a w Świnoujściu 12. Dywizjon Trałowców Bazowych miał 11 trałowców projektów 254K/M (dwunasty – ORP Tur, został przebudowany na okręt doświadczalny i przeniesiony do Gdyni do jednostki o nazwie Okręt Badawczy). Równocześnie po wszechstronnych próbach doświadczalnego ORP Gopło projektu 207D, rozpoczęła się seryjna produkcja małomagnetycznych okrętów projektu 207P. Początkowo były one klasyfikowane jako trałowce redowe ze względu na swoją niewielką wyporność, a później przeklasyfikowano je na trałowce bazowe.

ORP Kormoran (601).
ORP Kormoran (601).
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Ówcześnie planowano budowę 24 seryjnych trałowców projektu 207P Indyk (nie licząc prototypowego 207D), w latach 1981-85 – 3 szt., w latach 1986-1990 – 9 szt. i w latach 1991-95 – 12 szt.) oraz serię 12 większych jednostek nowego typu (w latach 1991-95). Pomyślne opanowanie przez przemysł krajowy technologii budowy kadłubów z laminatów poliestrowo-szklanych projektów 207D/P) pozwalało na planowanie budowy nowej generacji większych okrętów również opartych o kadłuby z laminatów. Znaczny postęp metod wykrywania obiektów minopodobnych przez nowe generacje kadłubowych i holowanych stacji hydrolokacyjnych oraz ich zwalczania przez pierwsze zdalnie sterowane pojazdy podwodne otwierał drogę projektantom i planistom do zastąpienia dotychczasowych trałowców przez zdecydowanie bardziej skuteczne niszczyciele min.

Reklama

Planowany nowy większy okręt przeciwminowy otrzymał numer projektu 255 i kryptonim Lodówka (oczywiście jak w przypadku sprzętu dla MW chodziło o gatunek ptaka z rodziny kaczkowatych, a nie urządzenie gospodarstwa domowego). Projekt, jak na ówczesne polskie warunki, był awangardowy. Projekt 255 Lodówka należy uznać za nowoczesny jak na tamte lata i nieodbiegający zasadniczo od ówczesnych trendów w projektowaniu i budowie okrętów tej klasy na świecie. Oczywiście poważnym ograniczeniem był brak możliwości importu wielu potrzebnych komponentów i konieczność uruchamiania produkcji niezbędnego wyposażenia w Polsce. Była to cena, jaką trzeba było zapłacić za chęć posiadania nowoczesnych niszczycieli min zaprojektowanych i budowanych w kraju. Ówczesne warunki ekonomiczne nie pozwoliły zrealizować tego ambitnego zadania. Wszechogarniający Polskę gospodarkę kryzys oraz zmierzch Układu Warszawskiego doprowadził do porzucenia tego projektu. CTM wykonało projekt wstępny o rozszerzonym niżto nyp w zwyczaju zakresie. Zainicjowano dużo nowych prac koncepcyjnych nad systemami i urządzeniami dla projektu 255 w krajowym przemyśle. Na ciąg dalszy zabrakło już pieniędzy.

Czytaj też

Obok projektu 255 Lodówka wykonano koncepcję klasycznego trałowca (co za tym idzie zdecydowanie prostszego) oznaczonego jako projekt 255T Ohar, opartego na kadłubie niszczyciela min Lodówka. Pod koniec lat 80/h, gdy było już oczywiste, że projekt niszczyciela min 255 nie wejdzie do produkcji, rozważano zastąpienie seryjnej produkcji jednostek projektu 207P większymi trałowcami projektu 255T, ale pozostało to tylko w sferze koncepcji i analiz.

ORP Albatros (602).
ORP Albatros (602).
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Niepowodzenie programu budowy niszczycieli min projektu 255 Lodówka spowodowało kilka innych działań w celu utrzymania zdolności zwalczania min przez MW. Niektóre opracowane dla Lodówki systemy posłużyły do przygotowania zmodernizowanej wersji trałowca bazowego oznaczonego numerem projektu 207M. Zbudowano cztery takie jednostki, które trafiły do 13. Dywizjonu Trałowców. Z 12 trałowców projektu 206F wybrano trzy w najlepszym stanie i zmodernizowano do funkcji trałowca-niszczyciela min projektu 206FM. Zostały wyposażone m. in. w stacje hydrolokacyjne SHL-100 i SHL-200, czyli stacje Flaming-A i Flaming-B opracowane dla wspomnianego niszczyciela min projektu 255.

W związku z postępującym starzeniem się stalowych trałowców bazowych i naturalnymi ograniczeniami trałowców z tworzyw sztucznych przystąpiono do opracowywania nowego projektu trałowców bazowych. Otrzymał on numer 256 i znany do dzisiaj kryptonim Kormoran. Miał powstać na bazie stalowego kadłuba. Również i on nie doczekał się realizacji.

Czytaj też

Nadchodzi czas Kormorana

W następnych latach pod kryptonimem Kormoran rozwijany był niszczyciel min, który otrzymał kolejny numer projektu 257. Po wielu latach prac przygotowawczych, studyjnych i wykonaniu projektu koncepcyjnego i projektu wstępnego (w latach 1999-2002) program ten został zamknięty i ogłoszono nowe wymagania na nowy projekt. Zachowano dla niego kryptonim Kormoran z liczbą porządkową II i dla odróżnienia od wcześniejszych dokumentów otrzymał on nowy numer 258.

Reklama

Nowy projekt w 2009 roku rozpoczął się od opracowania założeń do projektowania. Wskutek braku postępu, z inicjatywy MON, do konsorcjum w składzie Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Centrum Techniki Morskiej (OBR CTM), Stoczni Marynarki Wojennej i Centrum Techniki Okrętowe (CTO) w 2013 roku dołączyła Remontowa Shipbuilding, Następnym etapem było zaproszenie do negocjacji w celu wyłonienia wykonawcy pracy rozwojowej czyli budowy prototypu. Negocjacje te wygrało konsorcjum pod wodzą Remontowa Shipbuilding.

ORP Mewa (603).
ORP Mewa (603).
Autor. Jarosław Ciślak/defence24.pl

Zwycięskie konsorcjum składa się ze stoczni Remontowa Shipbuilding w Gdańsku, z udziałem OBR CTM w Gdyni i PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni. W dniu 23 września 2013 roku w Gdyni uroczyście podpisano umowę na budowę prototypu (258/1) jako pracy rozwojowej. Podpisana jednocześnie umowa ramowa zawierała również opcję seryjnej produkcji dwóch kolejnych niszczycieli min.

Prototyp, który otrzymał nazwę ORP Kormoran (601) został wodowany już 4 września 2015 roku i wcielony do służby 28 listopada 2017 roku. Niecały miesiąc później, 27 grudnia 2017 roku, podpisano kolejną umowę na dwa seryjne okręty (258/2-3) i pakiet wsparcia logistycznego dla całej trójki. W trakcie ich budowy wprowadzono szereg zmian wynikających z badań eksploatacyjno-wojskowych prototypu. Drugi okręt, czyli ORP Albatros (602) został wcielony do służby 28 listopada 2022 roku, a trzeci czyli ORP Mewa (603) w dniu 14 lutego 2023 roku. Wszystkie trafiły do 13. Dywizjonu Trałowców im. adm. floty Andrzeja Karwety w Gdyni. Ich matkami chrzestnymi kolejno były Maria Karweta, Krystyna Patz i Anna Kułagin.

Reklama

Jeszcze w trakcie budowy dwóch seryjnych niszczycieli min w dniu 26 czerwca 2022 roku podpisano kolejną umowę na kolejne trzy seryjne niszczyciele min (258/4-6). Są one przeznaczone dla 12. Wolińskiego Dywizjonu Trałowców w Świnoujściu. Czwarty okręt, czyli przyszły ORP Jaskółka (604) został już uroczyście wodowany w dniu 26 czerwca 2024 roku. Jego matką chrzestną została Małgorzata Zdonek, żona admirała naszej MW tak jak i we wcześniejszych trzech uroczystościach. Pod piąty okręt czyli przyszły ORP Rybitwa (605) położona już została stępka w dniu 20 marca 2024 roku. Pierwsze palenie blach na szósty i ostatni niszczyciel min projektu 258 czyli przyszły ORP Czajka (606) planowane jest w październiku 2024 roku.

Daty budowy niszczycieli min projektu 258 Kormoran II.
Daty budowy niszczycieli min projektu 258 Kormoran II.
Autor. Zestawienie autora

Jak w Gdańsku buduje się niszczyciele min

Cała seria niszczycieli min projektu 258 Kormoran budowana jest stoczni Remontowa Shipbuilding w bardzo szybkim tempie. Ogólnie cykl budowy trwa: 3 miesiące na prefabrykację przed położeniem stępki, 12 miesięcy na budowę okrętu do wodowania, 24 miesiące na wyposażenie okrętu oraz pełen cykl prób stoczniowych i zdawczych.

Zgodnie z założeniami obecnie budowana trójka niszczycieli min czyli jednostki 258/4-6 zostaną przekazane użytkownikowi w latach 2026-2027.

Budowa okrętu projektu 258 w Remontowej Shipbuilding prowadzona jest w specjalnie zmodernizowanej hali, a palenie (cięcie) blach i profili odbywa się w innej. Ma to na celu m. in. stworzenie maksymalnie dobrych warunków przy spawaniu trudnej w obróbce blachy amagnetycznej. Hala montażowa zorganizowana jest w ten sposób, iż po jednej jej stronie są prefabrykowane kilku lub kilkunastotonowe sekcje, które za pomocą dwóch zainstalowanych suwnic są przenoszone na drugą stronę hali. Tam na przygotowanej specjalnej konstrukcji okręt jest składany w dwóch częściach: dziobowej i rufowej. Hala montażowa wyposażona jest w unoszone drzwi. Przez nie na zewnątrz mogą wyjeżdżać wspomniane suwnice. Dzięki temu mogą one wprowadzić do hali większe elementy wyposażenia jak silniki czy zespoły prądotwórcze. Dziób i rufa okrętu wyjeżdżają osobno i są następnie malowane. Już pomalowane, za pomocą dźwigu pływającego, są obracane o 90 stopni i ustawiane na placu montażowym, prostopadle do nabrzeża. Tam następuje połączenie obu części w cały kadłub z nadbudówką i prowadzone są dalsze prace wyposażeniowe. Kolejnym etapem budowy jest wodowanie. Do nabrzeża podchodzi dok pływający, na który przesuwany jest okręt. Następnie dok obraca się o 90 stopni i przyjmuje pozycję równoległą do nabrzeża. Wtedy można już przystąpić do zanurzenia doku pływającego co równoznaczne jest z wodowaniem niszczyciela min. Po wyprowadzeniu go z doku przez holowniki zostaje on zacumowany do nabrzeża wyposażeniowego, gdzie kontynuowane są na nim prace. Budowę okrętu kończą stoczniowe próby na uwięzi i próby morskie oraz finalne próby zdawczo-odbiorcze z uczestnictwem przedstawicieli zamawiającego.

Sekcja denna kadłuba D5 stanowi stępkę nowo budowanego okrętu projektu 258.
Sekcja denna kadłuba D5 stanowi stępkę nowo budowanego okrętu projektu 258.
Autor. Remontowa Shipbuilding

Jak wygląda Kormoran II

Okręt został zaprojektowany przy zwracaniu szczególnej uwagi na minimalizację pól fizycznych okrętu. Oczywiście w szczególności chodzi o pole magnetyczne, ale również o pole akustyczne, cieplne i zmniejszenie wibracji na okręcie. Na zlecenie Remontowa Shipbuilding już jesienią 2013 roku na basenie modelowym CTO w Gdańsku przeprowadzono badania modelowe kadłuba o oznaczeniu M882 w zakresie własności hydrodynamicznych kadłuba (model był podczepiony pod specjalny wózek poruszający się wzdłuż basenu modelowego). Badano własności oporowo-napędowe kadłuba. Model w drugim etapie prób był wyposażony w pędniki cykloidalne oddające w pełni właściwości napędowe i manewrowe urządzeń dotychczas nie stosowanych w naszej Marynarce Wojennej. Na basenie modelowym sprawdzono również właściwości morskie, czyli zachowanie się kadłuba jednostki przy różnych stanach morza (różne wysokości i okresy falowania). Następnie przeprowadzono badania właściwości manewrowych jednostki, które odbyły się na Jeziorze Wdzydzkim. Model poruszał się wykorzystując napęd cykloidalny. Był sterowany za pomocą aparatury radiowego zdalnego sterowania. Próby zakończono w kwietniu 2014 roku. Równocześnie prowadzono testy nadwodnej bryły jednostki w tunelu aerodynamicznym CTO. Badano opływ strug powietrza wokół jednostki, szczególnie w rejonie komina i wylotów spalin. Wyniki wszystkich badań potwierdziły prawidłowy kształt kadłuba, nadbudówki oraz rozwiązanie napędu. Wnioski z badań zostały uwzględnione w dalszych pracach projektowych.

Czytaj też

Niszczyciel min projektu 258 przeznaczony jest do poszukiwania i zwalczania min morskich w rejonie Morza Bałtyckiego i Północnego. Kadłub jednostki wykonany został ze stali amagnetycznej. Ośmioma grodziami wodoszczelnymi kadłub podzielony jest na dziewięć przedziałów wodoszczelnych. Na pokładzie głównym kadłub płynnie przechodzi w nadbudówkę, która zajmuje około połowy długości okrętu. Na dziobie i rufie pokład główny osłaniany jest częściowo pełnym nadburciem, konstrukcyjnie połączonym z kadłubem. Tylko w rejonie samego dziobu, nadburcie staje się coraz niższe. Tam dodatkowo znajduje się klasyczny reling. Pokład główny nie jest ciągły, a w połowie długości okrętu jest on załamany. W ten sposób kadłub na rufie zajmuje siłownia, a na dziobie dwa pokłady (nie licząc pierwszego przedziału wodoszczelnego). W związku z tym w dziobowej części kadłuba okrętu znajduje się dodatkowy międzypokład. Również nadbudówka nie ma konstrukcji ciągłej. Rufowa część nadbudówki składa się z jednego pokładu, a dziobowa z dwóch. Górną kondygnację nadbudówki, na pokładzie nawigacyjnym, zajmuje m. in. sterówka. Na nadbudówce, na pokładzie namiarowym został postawiony maszt, który w zasadniczej części ma konstrukcję pełną. Również nadbudówka zamiast relingów posiada pełne osłony.

Wnętrze sterówki okrętu.
Wnętrze sterówki okrętu.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Kadłub i nadbudówka zostały zaprojektowane z widocznym celem jakim ma być zmniejszenie skutecznego pola odbicia radiolokacyjnego. Wewnątrz znajdują się wszystkie pomieszczenia mieszkalne, służbowe i bojowe.  Kadłub ma 58,50 m długości maksymalnej, 55,58 m długości miedzy pionami, 10,30 m szerokości maksymalnej, a 9,75 m szerokości na wodnicy pływania. Wysokość do pokładu głównego (w części rufowej) wynosi 4,70 m, a wysokość do międzypokładu (w części dziobowej) wynosi 3,70 m. Wyporność standardowa okrętu wynosi około 850 t.

Napęd główny okrętu stanowią dwa silniki spalinowe MTU 8V396TE74L o mocy nominalnej po 1000 kW każdy. Przekazują one moc poprzez przekładnię redukcyjną ZF Marine 5360NR DAD/PTI na pędniki cykloidalne Voith Turbo 21 GH/160. Okręty projektu Kormoran II zostały wyposażone także w dwa silniki elektryczne po 100 kW każdy służące do pracy w trybie „cichym”. Z uwagi na specyfikę pędników Voith-Schneidera, okręt nie posiada płetwy sterowej i manewrowanie jednostką odbywa się poprzez wykorzystanie pędników oraz dziobowego steru strumieniowego Schottel o mocy 100 kW (STT 170 LK na 258/1) lub o mocy 200 kW (STT 170 LKM na seryjnych 258/2-6). Jednostka jest wyposażona w system dynamicznego utrzymania pozycji, która steruje powyższymi napędami. Natomiast trzy zespoły prądotwórcze o mocy 323kW każdy (na 258/1-3 typu MTU 6R1600M20S, a na 258/4-6 typu MTU DI13-074M) generują niezbędny poziom energii elektrycznej.

Jeden z dwóch silników głównych MTU 8V396TE74L o mocy nominalnej 1000 kW.
Jeden z dwóch silników głównych MTU 8V396TE74L o mocy nominalnej 1000 kW.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Etatowa załoga okrętu dla jednostki 258/1-3 wynosi 45 osób,znajduje się nam także sześć zapasowych koi dla nurków i kolejna dla pilota, natomiast dla 258/4-6 jest to 48 osób załogi etatowej i sześć zapasowych koi dla nurków.

Niszczyciel min jest wyposażony w okrętowy system zarządzania walką  SCOT-M 258, którego twórcą i integratorem jest OBR CTM.

Ze względu na przeznaczenie najważniejszym wyposażeniem niszczyciela min są systemy obrony przeciwminowej, tj. identyfikacji, rozpoznania, neutralizacji oraz niszczenia min. Do ich wykrywania służy podkilowa trójczęstotliwościowa stacja hydrolokacyjna SHL-101/TM. Została ona opracowywana przez OBR CTM. Wywodzi się z trójczęstotliwościowej stacji SHL-101/T Skowron, która przed laty została opracowana dla niszczyciela min projektu 257 Kormoran. W związku z tym, iż projekt ten nie został zrealizowany, to jedyny wyprodukowany egzemplarz tej stacji został zainstalowany na trałowcu bazowym projektu 207M ORP Wdzydze.

Prototypowy okręt projektu 258/1 został wyposażony w samobieżny pojazd Saab Double Eagle Mk III ze stacją hydrolokacyjną do poszukiwania min SHL-300 oraz w autonomiczny pojazd podwodny do wykrywania obiektów minopodobnych Kongsberg Hugin 1000MR.

Okrętowe pomieszczenie pojazdów podwodnych.
Okrętowe pomieszczenie pojazdów podwodnych.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Do niszczenia min okręt projektu 258/1 dysponuje zdalnie sterowanym pojazdem podwodnym użytku Morświn przeznaczonym do transportu ładunków wybuchowych Toczek A i B. Pojazd został opracowany na Politechnice Gdańskiej jako rozwinięcie pojazdów poprzedniej generacji typu Ukwiał. Dodatkowo na okręcie jest komplet zdalnie sterowanych pojazdów podwodnych jednorazowego użycia do identyfikacji i niszczenia min morskich typu Głuptak C. Pojazd po zlokalizowaniu miny, niszczy minę i siebie. Okręt może również wykorzystywać wersję rozpoznawczą pojazdu oznaczonego jako Głuptak I.

Jednostki seryjne projektu 258/2-6 otrzymały częściowo zmienione wyposażenie do prowadzenia  walki przeciwminowej. Zrezygnowano na nich z pojazdów podwodnych Morświn oraz Saab Double Eagle Mk III z sonarem SHL-300. W ich miejsce otrzymały one nowocześniejszy pojazd Saab DE SAROV przeznaczony do zadań rozpoznania dna morskiego i szlaków wodnych, jak i transportu ładunków wybuchowych Toczek A i B oraz autonomiczny pojazd podwodny do poszukiwania min Gavia. Pojazdy Gavia już wcześniej były znane w MW ponieważ stanowią wyposażenie Grup Nurków-Minerów obu naszych dywizjonów trałowców. Dodatkowo zostały one przystosowane do przyjmowania na pokład rufowy mechanizmu wodowania i podejmowania z wody (ALARS)  holowanego systemu Kraken Katfish 180 z sonarem obserwacji bocznej z aperturą syntetyczną. Aktualnie  pozyskano dwa takie systemy, po jednym dla każdego z dywizjonów trałowców.

Holowana stacja hydrolokacyjna z syntetyczną aperturą (SAS, Synthetic Aperture Sonar) Kraken Katfish 180 razem z urządzeniem wydającym go za rufę.
Holowana stacja hydrolokacyjna z syntetyczną aperturą (SAS, Synthetic Aperture Sonar) Kraken Katfish 180 razem z urządzeniem wydającym go za rufę.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Na dziobie okręty mają stanowisko artyleryjskie, które jest uzupełnione przez dwa stanowiska dla strzelców przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych Piorun, produkcji Zakładów Metalowych Mesko w Skarżysku Kamiennej oraz trzy wielkokalibrowe karabiny maszynowe kalibru 12,7 mm WKM-Bm na podstawie słupowej z osłoną balistyczną strzelca (pierwszy raz dostarczona w tym ukompletowaniu dla projektu 258), produkcji Zakładów Mechanicznych Tarnów. Prototypowa jednostka 258/1 na dziobie uzbrojona jest w podwójną armatę przeciwlotniczą kalibru 23 mm ZU-23-2M Wróbel-II produkcji Zakładów Mechanicznych Tarnów. Natomiast seryjne jednostki 258/2-6 mają okrętowy system uzbrojenia OSU-35K, składający się z pojedynczej armaty kalibru 35 mm AM-35K i zintegrowanej głowicy śledzącej ZGS-35K.  System artyleryjski został opracowany i wyprodukowany przez konsorcjum, któremu przewodzi PIT-Radwar w Warszawie.

Czytaj też

Niszczyciel min projektu 258 dysponuje wyposażeniem bogatym w systemy ogólnookrętowe oraz przeznaczonymi do realizacji zarówno zadań wojny minowej, jak i nadzoru nad podwodną infrastrukturą krytyczną. W jego skład wchodzą m. in. zintegrowany system nawigacji, MCCIS, komunikacji podwodnej Kongsberg HiPAP 500B/K, telefon podwodny Wartsila ELAC Nautik, optoelektroniczna głowica obserwacyjna (na 258/1 firmy INDRA, na 258/2-6 firmy FLIR), system łączności satelitarnej, radiostacje Rohde & Schwarz, systemy wymiany informacji Link 11, Link 16, a docelowo Link22. Na rufie, w płaszczyźnie symetrii okrętu, znajduje się duży hydrauliczny żuraw, o składanym ramieniu. Na 258/1 jest to żuraw Hiab XS 544 HIPRO, a na seryjnych jednostkach Heila HLRM 35/5S. Służy on do wydawania za burtę i innych prac związanych z pojazdami i osprzętem przeciwminowym.

Pokład dziobowy z armatą AM-35K, zintegrowaną głowicą śledzącą ZGS-35K i dwiema antenami łączności satelitarnej.
Pokład dziobowy z armatą AM-35K, zintegrowaną głowicą śledzącą ZGS-35K i dwiema antenami łączności satelitarnej.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Seryjna produkcja serii sześciu niszczycieli mi projektu 258 Kormoran II stoczni Remontowa Shipbuilding w Gdańsku, z udziałem Ośrodka Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej w Gdyni i PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni całkowicie odmienia zdolności polskich sił morskich w dziedzinie wykrywania i zwalczania zagrożeń podwodnych. Mogą to być zarówno zagrożenia podwodnej infrastruktury krytycznej, jak i zagrożenia dotyczące swobody żeglugi na akwenach morskich. Obecnie w Polsce do takich zadań najbardziej predysponowane są właśnie te okręty.

Artykuł sponsorowany

Reklama

Komentarze (2)

  1. Zygazyg

    Wszystko fajnie ale czy z armatą o polu rażenia ograniczonym do przodu i na boki , oraz piorunami odpalanymi z ręki, ile taki okręt przeżyje bez eskorty w wypadku W?

  2. Dr. Pavl Kopetzky

    Ale w Polsce nikt nie chce iść na wojnę i walczyć! Na pewno nie z Rosją i już nie z Niemcami!...

Reklama