Reklama

Siły zbrojne

48 godzin przed czyli Albatros (prawie) bez tajemnic [FOTO]

Albatros na 48 godzin przed pierwszym podniesieniem polskiej bandery wojennej.
Albatros na 48 godzin przed pierwszym podniesieniem polskiej bandery wojennej.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

W poniedziałek 28 listopada 2022 roku w 104. rocznicę utworzenia Marynarki Wojennej RP zostanie po raz pierwszy podniesiona bandera wojenna na niszczycielu min Albatros (602). Na 48 godzin przed dzięki uprzejmości dowództwa 8.Flotylli Obrony Wybrzeża im. wiceadm. Kazimierza Porębskiego w Świnoujściu, dowództwa 13.Dywizjonu Trałowców im. adm. floty Andrzeja Karwety w Gdyni, dowódcy okrętu kmdr. ppor. Michała Narłowskiego i załogi okrętu Defence24.pl miało przyjemność gościć na pokładzie okrętu.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Serię niszczycieli min projektu 258 buduje konsorcjum pod wodzą Remontowa Shipbuilding w Gdańsku, z udziałem Centrum Techniki Morskiej w Gdyni i PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni. Niszczyciele min projektu 258 przeznaczone są do poszukiwania i zwalczania min morskich w rejonie Morza Bałtyckiego i Północnego. Kadłuby jednostek wykonane są ze stali amagnetycznej. Prototyp 258/1, który otrzymał nazwę ORP Kormoran (601) uroczyście wcielono do 13.Dywizjonu Trałowców 28 listopada 2017 roku.

Pierwsze cięcie blach na Albatrosa czyli 258/2 odbyło się 18 września 2018 roku, położenie stępki 5 grudnia 2018 roku, uroczyste wodowanie połączone ze chrztem 10 października 2019 roku. Podpisanie protokołu zdawczo-odbiorczego miało miejsce 12 sierpnia 2021 roku.

Reklama

Trzeci okręt 258/3 czyli Mewa (603) odbywa teraz cykl prób odbiorczych i niedługo również zostanie odebrany przez Marynarkę Wojenną. Remontowa Shipbuilding w Gdańsku szykuje się już do budowy trzech kolejnych okrętów 258/4-6, na które już ma podpisany kontrakt.

Dowódca Albatrosa kmdr ppor. Michał Narłowski w sterówce.
Dowódca Albatrosa kmdr ppor. Michał Narłowski w sterówce.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Pokład dziobowy z armatą AM-35, zintegrowaną głowicą śledzącą ZGS-35 i dwiema antenami łączności satelitarnej.
Pokład dziobowy z armatą AM-35, zintegrowaną głowicą śledzącą ZGS-35 i dwiema antenami łączności satelitarnej.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Armata morska kalibru 35 mm AM-35.
Armata morska kalibru 35 mm AM-35.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Armata morska AM-35 w widoku od tyłu. Taśma z amunicją będzie zakładana tylko w razie potrzeby.
Armata morska AM-35 w widoku od tyłu. Taśma z amunicją będzie zakładana tylko w razie potrzeby.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Zintegrowana głowica śledząca ZGS-35 wchodząca w skład okrętowego systemu uzbrojenia OSU-35K. Poniżej zewnętrzna kamera okrętowa.
Zintegrowana głowica śledząca ZGS-35 wchodząca w skład okrętowego systemu uzbrojenia OSU-35K. Poniżej zewnętrzna kamera okrętowa.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Wnętrze sterówki okrętu.
Wnętrze sterówki okrętu.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Dodatkowe stanowisko nawigacyjne w sterówce okrętu.
Dodatkowe stanowisko nawigacyjne w sterówce okrętu.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Okrętowe ambulatorium medyczne na okręcie.
Okrętowe ambulatorium medyczne na okręcie.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Centrum sterowania siłownią (CSS) zapewnia bezobsługowe działanie siłowni okrętowej.
Centrum sterowania siłownią (CSS) zapewnia bezobsługowe działanie siłowni okrętowej.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Jeden z dwóch silników głównych MTU 8V369TE74L o mocy nominalnej 1000 kW.
Jeden z dwóch silników głównych MTU 8V369TE74L o mocy nominalnej 1000 kW.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Jeden z trzech zespołów prądotwórczych MTU 6R1600M20S o mocy 380 kVA, pracujący w dźwiękoszczelnej kapsule.
Jeden z trzech zespołów prądotwórczych MTU 6R1600M20S o mocy 380 kVA, pracujący w dźwiękoszczelnej kapsule.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Fragment pomieszczenia pędników z widoczną częścią jednego z dwóch pędników cykloidalnych Voith Turbo 21 GH/160 o mocy 1000 kW, zapewniających napęd i sterowność okrętu.
Fragment pomieszczenia pędników z widoczną częścią jednego z dwóch pędników cykloidalnych Voith Turbo 21 GH/160 o mocy 1000 kW, zapewniających napęd i sterowność okrętu.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Pokład nadbudówki z dwoma łodziami okrętowymi oraz pojazd podwodny Saab DE Sarov.
Pokład nadbudówki z dwoma łodziami okrętowymi oraz pojazd podwodny Saab DE Sarov.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Pojazd podwodny Saab DE Sarov.
Pojazd podwodny Saab DE Sarov.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Pomieszczenie z komorą dekompresyjną dla okrętowych nurków.
Pomieszczenie z komorą dekompresyjną dla okrętowych nurków.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Pokład rufowy okrętu z żurawikiem okrętowym i wyposażeniem przeciwminowym.
Pokład rufowy okrętu z żurawikiem okrętowym i wyposażeniem przeciwminowym.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Holowana stacja hydrolokacyjna z syntetyczną aperturą (SAS, Synthetic Aperture Sonar) Kraken Katfish 180 razem z urządzeniem wydającym go za rufę.
Holowana stacja hydrolokacyjna z syntetyczną aperturą (SAS, Synthetic Aperture Sonar) Kraken Katfish 180 razem z urządzeniem wydającym go za rufę.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Pojazd podwodny Kongsberg Hugin 1000.
Pojazd podwodny Kongsberg Hugin 1000.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Okrętowe pomieszczenie pojazdów podwodnych.
Okrętowe pomieszczenie pojazdów podwodnych.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Pojazd podwodny Gavia.
Pojazd podwodny Gavia.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Pojazd podwodny do identyfikacji i niszczenia min morskich (jednorazowego użytku) Głuptak.
Pojazd podwodny do identyfikacji i niszczenia min morskich (jednorazowego użytku) Głuptak.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (13)

  1. Powiślak

    Konieczność posiadania obrony plot także z tyłu jest niepodważalna. Brak np. jakiejś morskiej wersji Poprada? Niechęć MON do posiadania uzbrojenia na okrętach jest zatrważajaca! Lekkie rozwiązania typu obrotowy WLKM 12,7mm akurat na takim okręcie to jest minimum. Skąd w MON taki "pacyfizm"??

    1. kapusta

      @Powiślak - to nie jest okręt, który będzie działał samodzielnie, tylko w zespole. Posiadanie dookólnej opl na trałowcu to absurd. I co ty niby chcesz zestrzelić tym wlkm'em? Rok temu były próby lądowe i drony mikro trafiał kilkoma seriami z kilkuset metrów, podczas gdy 35 mm strąca je na morzu na dystansie powyżej 2 km pojedynczym strzałem z programowalną amunicją. Poza tym to nie jest 12,7 mm na obrotnicy, tylko duża wieżyczka, która by być skuteczną musi mieć m.in. głowicę i zasilanie - kosztem czego chcesz to umieścić? Zrezygnowałbyś z pojazdu podwodnego, z komory dekompresyjnej, czy z holowanego sonaru?

    2. Piotr Glownia

      @Kapusta. Kormoran działający w zespole musi mieć pewną podstawową samodzielność. Po to są 3 kaemy i 35 mm działko. Działko posiada automatyzację, a kaemy nie i to jest problem. Port i podejście do portu to nie miejsca w których możesz spokojnie zakręcić 180 stopni i strzelać w drona na 2-5 km. Jak zespół ma strzelać na wąskim podejściu portowym w drona na 10-100 metrów od Kormorana? Pewna automatyka na stanowisku kaemu na rufie jest wymagana. Wszystko nie musi być podłączone do zasilania na raz, więc niczego odłączać, czy usuwać na Kormoranie nie trzeba. Jeśli marynarz z kaemem się zmieści, to i automat się też zmieści. Ot tylko trzeba sobie znaleźć inne przejście na pokładzie. Sewastopol, Noworosyjsk, czy ty widziałeś video któregokolwiek z tych ataków na porty? Kormoran to korweta a nie kuter, więc na ten "trałowiec" zmieści się.

    3. kapusta

      @Piotr Glownia - akurat w porcie to nie okręt powinien odpowiadać za obronę, podobnie jak bezpieczeństwa na lotniskach nie zapewniają stacjonujące tam samoloty czy śmigłowce. Rozumiem, że jesteś pod wrażeniem ukraińskich ataków na Flotę czarnomorską, ale Ruscy nawet mając na każdym okręcie zautomatyzowane wkm'y i tak by ich nie odparli. Poza tym nie masz racji pisząc, że "jeśli marynarz z kaemem się zmieści, to i automat się też zmieści" - nawet najmniejsze wieżyczki okrętowe mają o wiele większe gabaryty porównywalne z autem osobowym. Dodatkowo operatorzy tych wieżyczek i tak gdzieś muszą siedzieć, muszą być częścią systemu dowodzenia i wczesnego wykrywania celów, który w proponowanym rozwiązaniu musiałby zostać rozbudowany. To co proponujesz, to dodanie do karetki drabiny z wozu strażackiego - ona się oczywiście zmieści, ale nie zmienia to faktu, że koncepcja jest z praktycznego punktu widzenia bezsensowna.

  2. Ambasador

    A ja bym poszedł w jeszcze jedno...wykorzystać kadłub i stworzyć coś na kształt silnie uzbrojonego okrętu obrony wybrzeża, łącznie z torpedami zop i systemem opl klasy Narew...nadawał by się idealnie do ochrony gazoportu i farm wiatrowych oraz konwojowania gazowców i tankowców.

  3. kapusta

    Ludzie, ogarnijcie się trochę - ja rozumiem, że nowe okręty wojenne produkujemy raz na kilka lat, ale to nie znaczy że każdy ma być pływającym arsenałem. To trałowiec, mała jednostka do wykrywania i niszczenia zagrożeń pod wodą i na jej powierzchni - naprawdę nie ma możliwości ani tym bardziej potrzeby, by instalować na niej np. dwuwarstwową opl czy pociski przeciwokrętowe. Z resztą to przecież nie jest jedynie kwestia samego efektora, bo każdy musi mieć sensory, stanowiska kierowania, zasilanie, miejsce na amunicję, załogę itd. - jak to niby dodać, nie zmniejszając możliwości realizowania tych zadań, do których trałowiec został stworzony?

    1. Był czas_3 dekady

      Trałowiec, mała jednostka do wykrywania i niszczenia zagrożeń pod wodą i na jej powierzchni to to maleństwo, a i na nim zamiast archaicznego Wróbelka 2x23mm przydałaby się armata 30mm, a na rufie ZSMU 12,7mm https://defence24.pl/sily-zbrojne/gdynska-nauta-wyremontuje-okrety-marynarki-wojennej

    2. kapusta

      Sz.P. @Był czas - przyznam że nie rozumiem... Jakie 2x23mm skoro Albatros ma AM-35?

    3. Piotr Glownia

      @Kapusta. Oglądasz ataki dronami w środku portów rosyjskich na Morzu Czarnym? Port i jego podejście to nie jest środowisko w którym możesz spokojnie zakręcić Kormorana o 180 stopni i zdjąć atakującego drona z odległości 2 kilometrów używając 35 mm. Drony pojawiają się nagle w odległości kilkuset metrów. Zagrożenie jest bezpośrednie i nie pomoże pływanie w zespole. Na 10-100 metrów to zespół może strzelać po Kormoranie zamiast po dronie. Amunicja krążąca i drony wodne są powolne tylko względem szybko lecących samolotów, które niszczysz wystrzeliwanym ramienia ppzr Piorunem. Kwestia czasu reakcji. Kwestia nerwów ludzkich! Kwestia strachu przed natychmiastowym zatopieniem Kormorana ze wszystkim i na pokładzie. ZSMU 7,62 albo 12,7 na rufie to zupełna konieczność. Masz na Kormoranie aż 3 miejsca z kaemem. Wszystko na raz nie musi być podłączone do zasilania.

  4. LMed

    No nieżle to wygląda.

  5. Filemon19

    Mamy już 3 admirałów i tylko 2 tralowce za 1,3 mld pln

  6. Był czas_3 dekady

    SUPER! Nooo... i jeszcze jak sugerowaliśmy na forum: wyrzutnie stacjonarne 2x4 dla PIORUNów, w perspektywie zamienionych na PIORUNy+ lub lepiej PIORUNy 2 oraz 3X ZSMU 12,7mm z ZM TARNÓW lub ZSU z WB+AREX.

    1. Wuc Naczelny

      Co wy z tymi gatlingami. Cały świat odchodzi od Gtlingów w obronie okrętowej, one maiły sens gdy radary były nieprecyzyjne, więc robiły spray and pray..

    2. Piotr Glownia

      @Osama bin Laden, a co ty z tym drugim 35 mm na rufie. O co ci chodzi? To nie patrolowiec. Tam nie ma miejsca na drugi 35 mm na rufie. Kormoran to korweta a nie fregata jak Miecznik. WLKM czy UKM2000 z głowicą optyczną wejdzie gabarytami w standardowe miejsce 12,7mm karabinów maszynowych na pokładzie. Do WLKM można trzymać zapasową amunicję pod pokładem. Automat robi spray and pray krótkimi seriami 12,7 mm amunicją efektywnie zwalczając drony, co przetestowano na polskim poligonie i to funkcjonuje. Nie rób z igły widły, bo drony atakujące na wodzie czy z powietrza od tyłu nie zestrzeli istniejące 35 mm. Orłany i im podobne drony potrzebują też ppzr Pioruna! 7-8 km zasięgu Pioruna to więcej niż KDA ma.

    3. Był czas_3 dekady

      Osama bin Laden@- Ja akurat jestem zwolennikiem ZSMU 12,7mm. Mogłaby nawet być armata 30mm. O ile wiem, to ZSU z 30mm armatą ma w ofercie WB+AREX

  7. DIM1

    Super :)

  8. Filemon19

    Podsumowując 1,3 mld PLN za 2 sztuki Albatros i Mewa i to golasy bez wyposażenia typu KRAKEN mine Hunter killer Ale juz jest 10 mln USD później Doskonały sprzęt

  9. KrzysiekS

    Powinny dostać stanowisko BRIMSTON3 oraz morską wersję stanowiska PIORUN tak na wszelki wypadek.

  10. Seba

    Na Kormoranach powinny zostać zamontowane dwa stanowiska morskiej wersji wielolufowych karabinów maszynowy WLKM z napędem systemu Gatlinga robione przez zakłady w Tarnowie oraz zorganizować jedno lub dwa stanowiska po 6 rakiet Piorun, zamienione kiedyś na opracowywane rakiety o zasięgu 10 km, a wszystko zintegrowane z okrętowym systemem walki. To wszystko w myśl zasady ... umiesz liczyć, licz na siebie ... bo obstawa, Miecznika obstawą, ale ... dobrze by było, aby mogły same radzić sobie z dronami i ich rojami i ciut większymi zagrożeniami

    1. Piotr Glownia

      Zgadam się z Sebą. Rozumiem, że Kormoran to zdecydowanie bardzo mała jednostka. To jest korweta ledwie nieco większa od kutra. To jest okręt specjalistyczny do walki z minami, a nie patrolowiec. Acz w 21 wieku nawet na podejściach do portów, jak i w samych portach, należy liczyć się na poważnie z atakami dronów morskich jak i latających. To byłaby tragedia stracić tak nowoczesny i specjalistyczny okręt z powodu ataku krążącej amunicji. 35 mm na dziobie zapewnia ochronę z przedniej połowy. Tej ochrony nie ma z tyłu. 12,7 mm z promieniem rażenia w tył winien być wymieniony na WLKM, albo przynajmniej zautomatyzowany z własną głowicą optyczną. Każdy z Kormoranów winien też mieć PPZR Piorun na wyposażeniu.

    2. Wuc Naczelny

      Gatling 12,7mm to najgłupsze co można wymyśleć na drony. setka pocisków na drona? z 35mm programowalnego rozcalanego wystarczy kilka pocisków.

    3. Marcyk

      Bardzo konstruktywne propozycje !!! Popieram !

  11. Marcyk

    Bardzo się cieszę !!! Od początku kibicowałem temu projektowi bo ta klasa okrętów jest nam na Bałtyku po prostu bardzo potrzebna !

  12. Wojtekus

    Brak wystarczajacej obrony przeciw lotniczej. Armata 35 mm to nie wszystko. Pozatym nie zabardzo rozumiem, tasma z amunicja bedzie zakladana tylko w razie potrzeby? Co to znaczy? Czyli caly czas kiedy statek jest na morzu? Atak drona w obecnych realiach moze sie wydarzyc w karzdej chwili. Nie koniecznie ma to oznaczac wojne a jedynie sygnalizacje strategiczna lub prowadzenie rozpoznania w stanie naszej gotowosci. Dobra armata powinna byc wstanie prowadzic ogien nawet w porcie bez ladowania pasu z nabojami.

  13. Szwejk85/87

    Brawo ! Budujemy resztę trałowców, fregaty i mamy spokój na bałtyku.

    1. Był czas_3 dekady

      Jeszcze 5 małych okrętów podwodnych z Korei i... "mamy spokój na bałtyku."

Reklama