Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Koniec produkcji kluczowej amunicji dla Abramsów. Co z zamówieniem Polski?

amunicja 120 mm, amunicja czołgowa, Abrams
M829A4 to amunicja przeciwpancerna, podkalibrowa, stabilizowana brzechwowo (ang. Armor Piercing Fin Stabilized Discarding Sabot Tracer, APFSDS-T) do armat czołgowych kalibru 120 mm.
Autor. Tomasz Głowacki/Defence24.pl

Northrop Grumman poinformował o zakończeniu produkcji amunicji przeciwpancernej M829A4 do czołgów podstawowych M1. Także Siły Zbrojne RP były zainteresowane jej zakupem. Co to oznacza dla USA, Polski oraz innych użytkowników Abramsa

Reklama

M829A4 to amunicja przeciwpancerna, podkalibrowa, stabilizowana brzechwowo (ang. Armor Piercing Fin Stabilized Discarding Sabot Tracer, APFSDS-T) do armat czołgowych kalibru 120 mm. Producentem jest Northrop Grumman. Obecnie jest to najnowocześniejszy nabój tego typu znajdujący się w służbie amerykańskiej. M829A4 posiada penetrator o długości 800 mm, który jest najdłuższy w swojej klasie. Wykonano go stopu zubożonego uranu.

Reklama

Czy realizacja ostatniego kontraktu oznacza całkowicie absolutne zakończenie produkcji? Nie wiadomo, ale nie powinniśmy przesądzać, bo za jakiś czas Departament Obrony USA może podpisać z producentem kolejną umowę na kolejną partię tej amunicji. Nie można też zapominać o potencjalnych umowach eksportowych.

Autor. Departament Obrony

Możliwe jest bowiem, że produkcję amunicji M829A4 przejmie inny wykonawca. W jednym z dokumentów budżetowych, który przygotowany został przez amerykański rząd, poszukiwany był inny producent który mógłby przejąć produkcję M829A4. Amunicja tego typu powstaje z wykorzystaniem rdzeni dostarczanych przez L3/Aerojet. Jeśli proces finalnej integracji tej amunicji przejmie inny producent, to Northrop Grumman dalej będzie dostarczał jedynie wybrane komponenty związane np. z integracją z systemem kierowania ogniem M1A2 SEPv3 (łącze Ammunition Data Link). A zdolności do produkcji tych elementów są zachowane.

Reklama

Władze USA wystosowały w 2023 roku zapytanie w sprawie kontynuacji produkcji amunicji M829A4 na lata fiskalne 2024-2029. Z ogłoszenia wynika, że prowadzony w tej sprawie był dialog z partnerami przemysłowymi. Nie wiadomo jednak jaki był jego rezultat, bo z dokumentacji wynika że przemysł obawiał się ryzyk związanych z produkcją takiej amunicji (także z czysto ekonomicznego punktu widzenia).

Czytaj też

Przypomnijmy że przy okazji zakupu czołgów M1A1FEP Abrams (już po wybuchu pełnoskalowej wojny na Ukrainie) polski MON wystąpił do strony amerykańskiej o zgodę na zakup do 60 tys. naboi M829A4, 2 tys. naboi M829A3 oraz 50 tys. naboi M829A2. Wnioskowano również o zakup innych typów amunicji do armat czołgowych. Zgodę uzyskano 6 grudnia 2022 roku, a umowę międzyrządową podpisano w styczniu roku kolejnego. Dostawy czołgów i wybranych typów amunicji już się rozpoczęły.. Warto też dodać, że wraz z pierwszym pakietem czołgów Abrams M1A2 SEPv3 Polska otrzymała zgodę na zakup amunicji KEW-A1 i KEW-A4 z rdzeniem wolframowym.

Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że U.S. Army od wielu dekad szuka zamiennika stopów zubożonego uranu. Chodzi nie tylko o penetratory w podkalibrowej amunicji przeciwpancernej, ale również elementy stosowane w pancerzach kompozytowych czołgów M1A1 i M1A2 Abrams. Najprawdopodobniej zamiennik dla stopów zubożonego uranu znaleziono około dekady temu, jednak nie wiadomo, jaki to jest materiał. Można podejrzewać, że to spiek lub stop wolframu.

Czytaj też

Wiele wskazuje, że podobnie ma się sytuacja z amunicją przeciwpancerną, tym bardziej, że USA od dawna projektują i produkują takie naboje na eksport. Głównym przykładem jest produkowana przez General Dynamics Ordnance and Tactical Systems amunicja rodziny KEW, której zakup również planowała strona polska. Wariant KEW-A1 to konstrukcja licencyjna, która bazuje na niemieckiej amunicji DM43, natomiast najnowszy KEW-A4 ma bazować naboju DM63A1. Ponadto firma GDOTS opracowała również naboje KEW-A2 i KEW-A3.

Amunicja czołgowa kal. 120 mm wystawiona przez GDLS
Amunicja czołgowa kal. 120 mm wystawiona przez GDLS
Autor. Adam Świerkowski/Defence24

Również Northrop Grumman posiada w swej ofercie naboje tego typu. KET jest wariantem amunicji M829A3, w którym rdzeń ze zubożonego uranu zastąpiono takim wykonanym ze spieku lub stopu wolframu. Natomiast na bazie M829A4 miała według niepotwierdzonych informacji powstawać amunicja znana jako AKET, która najprawdopodobniej obecnie znajduje się w fazie badawczo-rozwojowej. Zresztą w przestrzeni publicznej pojawiają się doniesienia, jakoby Mesko S.A. miało negocjować zakup licencji na amunicję zaprojektowaną przez Northrop Grumman. Może chodzić tutaj o programowalną, wielozadaniową amunicję odłamkowo burzącą M1147 oraz właśnie przeciwpancerną KET lub AKET. Te dwa ostatnie mają zdolność do przebijania pancerzy kompozytowych ekranowanych ciężkim wybuchowym pancerzem reaktywnym.

Problemem związanym z nabojami KEW-A2, KEW-A3, KEW-A4, KET oraz AKET, jest to że obecnie nie ma zapasów tych modeli amunicji. W pierwszej kolejności, należałoby rozpocząć produkcję nowych egzemplarzy, przed rozpoczęciem dostaw. To naturalnie zajmie dłuższy okres czasu, niż dostarczenie naboi, które znajdują się już teraz w amerykańskich magazynach.

Stop zubożonego uranu w amunicji przeciwpancernej ma niewątpliwe zalety. Taki penetrator w trakcie perforacji pancerza naturalnie podlega zjawisku tzw. adiabatycznego ścinania. Mówiąc potocznie, dokonuje samoostrzenia, zamiast grzybkować. To pomaga w pokonywaniu pancerza przeciwnika. Dopiero od niedawna udaje się projektować i produkować penetratory z wolframu, które również samoczynnie ostrzą się w trakcie przebijania pancerza.

Drugą przewagą zubożonego uranu jest to, że w trakcie perforacji pył, który powstaje ze ścierającego się penetratora i zawierający zubożony uran, zostaje rozgrzany, a w kontakcie z tlenem ulega samozapłonowi. To dodatkowo zwiększa efekt rażenia załogi i amunicji wewnątrz pojazdu, którego pancerz uda się przebić.

Nie jest natomiast prawdą, że amunicja z wolframu jest przyjazna środowisku, a ta wykonana ze zubożonego uranu jest szkodliwa. Zarówno wolfram, jak i zubożony uran to metale ciężkie, które są toksyczne dla żywych organizmów. Mogą powodować różne schorzenia, jeżeli dostaną się do wnętrza ciała.

Reklama

Abramsy i K2 w Polsce, ofensywa w Syrii - Defence24Week 101

Komentarze (8)

  1. xdx

    Porównanie uranu i wolframu to jak gruszki do pietruszki. Wolfram co prawda jest metalem ciężkim ale nie radioaktywnym, w Niemczech kiedyś była katastrofa A10 który przygrzał w dom - to świecił przez najbliższe 20lat mimo usunięcia resztek domu i ziemi która była kontaminowana. Sprawa jak zwykle była utajniona i poszkodowani mieli problem z otrzymaniem odszkodowań- siły US Army podlegają tylko jurysdykcji USA z małymi wyjątkami. Dlatego nikt normalny nie starał się nigdy uzyskać tej amunicji w europie. Co do amerykańskiej amunicji 829 to penetrator jest z mieszanki uranu i wolframu właśnie ze względu na siły ścinające boczne co przy pancerzu reaktywnym ma w sumie największe znaczenie

    1. OptySceptyk

      Sprawa, jak zwykle utajniona, a ty akurat o niej wiesz :)) No i, jakie to utajnienie, skoro dom świeci? I to nawet po usunięciu? :)) Może to świecił duch tego domu? Amunicja ze zubożonym uranem nie jest niczym szczególnym w sensie toksyczności i promieniowania. Weź sobie licznik geigera i jedź do pierwszej z brzegu stodoły wykonanej z kamieni polnych, a potem porównaj to z amunicją ze zubożonym uranem. Wyjdzie śmiesznie.

    2. xdx

      @opty w iraku z w jednym z miast zachorowalność na raka wzrosła z 500 na ponad 9000 … masz rację jak kamienie polne - pod warunkiem iż te kamienie zbierasz na ruskim lub amerykańskim poligonie.poczytaj trochę na ten temat zanim znowu zabierzesz głos. I nie chodzi o amunicję składowaną tylko użyta i co się z tymi tlenkami uranu dzieje.

    3. Davien3

      @xdx to dla twojej wiedzy: tlenki uranu sa trujące a nie rakotwórcze czy radioaktywne i w całości zostają we wnetrzu trafionego celu. A co do tego miasta w Iraku to nikt nie udowodnił ze przyczyna była wzmozona radioaktywnośc więc juz skończ te bajki z Moskwy.

  2. Kumbot

    Northrop Grumman poinformował , że skończył produkcję ale dla US Army. amunicja M829A4 dalej może być produkowana - zwalniają się sloty produkcyjne które blokowali Amerykanie. Wygląda na to że SZ RP będą nadal otrzymywać M829A4 w najbliższych latach.

  3. Grzech

    dla tych co martwią się tym uranem w trakcie pokoju strzelasz generalnie ćwiczebną a ta uranu nie zawiera a w wypadku wojny to pozostałości po tej zużytej amunicji (ew jakiejś w zniszczonym transporcie lub zniszczonym czołgu) będzie naszym najmniejszym problemem dla mnie brzmi to trochę tak nie produkujcie/kupujcie broni i amunicji bo jest nie ekologiczna (pytanie czy jak nas napadną to czy zrobią to ekologicznie i czy potencjalna okupacja będzie ekologiczna) słowem takie komentarze brzmią jakby powstały na kremlu

  4. OptySceptyk

    Na ruskie czołgi wystarcza stara amunicja. Nie trzeba produkować najnowszej wersji, przynajmniej, dopóki Armata jest tylko w ilościach defiladowych.

    1. skition

      Raufoss NM140 MP np .stosowany w w Wielolufowym Karabinie Maszynowym.....12,7x99 mm może być bardzo skuteczny co pokazały zdjęcia z Ukrainy... Liczba kostek kontakt 1 jest zwyczajnie ograniczona. No i taki czołg obłożony słomą ( trotylem) pali się jak pochodnia. Tak więc bardziej bym się martwił gdyby grupa Nammo zaprzestała produkcji amunicji 12,7x99

    2. Chyżwar

      Ta niemiecka, którą strzelały A6 nie jest taka stara.

    3. OptySceptyk

      @Chyżwar Ale generalnie, nawet starsze typy amunicji ppanc są ciężkim overkillem na ruskie czołgi. Produkcja Armaty jest w powijakach, więc nie ma wielkiej potrzeby produkować najnowszą amunicję w dużych ilościach.

  5. Tani2

    Kupimy u helmuta po 6000 ojro i gra muzyka.

  6. bezreklam

    "Zarówno wolfram, jak i zubożony uran to metale ciężkie, które są toksyczne dla żywych organizmów" - nie tylko to. Pioci narzekaja na bezdzietnosc dzieki silnym radarom AESA. Po Irku mnistwo pozwow US army zolnerzy na rózne schdznia. Oficjanie nic nei ma zwiazku z niczym. Poprstu sobie choruja.

  7. S0ket

    Spokojnie ,napewno nam nie zabraknie, patrząc na wojnę na wschodzie producent przewidział górkę na eksport. Oni kasę z tego mają

  8. Obiektywny

    Ja to jestem najbardziej ciekawy choć to dane utajnione bo jakżeby inaczej ( tzn bez problemu wiedzą o nich Ci którzy nie powinni ale normalna interesującą się tym osoba jest bez szans na uzyskanie odpowiedzi ) jaki zapas amunicji dla broni pancernej posiada obecnie Polska , i to mówię o wszystkich wozach jakie są w linii lub do tej linii dołączają od PT91 poprzez leopardy aż po abramsy i K9 , na ile dni przykładowego konfliktu mamy zapewniony zapas amunicji . Jakoś mega obawiam się , że te ilości są symboliczne i niewiele zmienia w te kwestii kolejne plutony nowoczesnego sprzętu które będą i całkiem słusznie osiągały kolejne stopnie gotowości ..

    1. SPQR

      Ostatnie egzemplarze PT91 są szykowane do oddania na Ukrainę, oddaliśmy już wszystkie T72 więc o amunicję do tych armat martwić się nie musisz. Co do Leopardów to są ilości po kilkaset sztuk na wóz licząc z tymi wylączonymi z użytku (remonty).

    2. SPQR

      Ostatnie egzemplarze PT91 są szykowane do oddania na Ukrainę, oddaliśmy już wszystkie T72 więc o amunicję do tych armat martwić się nie musisz. Co do Leopardów to są ilości po kilkaset sztuk na wóz licząc z tymi wylączonymi z użytku (remonty).

    3. Rusmongol

      @spqr. Oddaliśmy wszystkie t72? Serio? 😉

Reklama