Przemysł Zbrojeniowy
Defence24DAY: Rozpoznanie i łączność w siłach zbrojnych, czyli szanse i wyzwania
W czasie tegorocznej konferencji Defence24 Day nie zabrakło panelu dyskusyjnego poświęconego rozpoznaniu i łączności. Jak się okazuje w dziedzinach tych trwa obecnie olbrzymi postęp, który uwidoczniła wojna w Ukrainie. Sukcesy zanotowali na tym polu nie tylko Ukraińcy, ale także Rosjanie, a ogromna przemiana trwa także w Siłach Zbrojnych RP. Moderatorem panelu był gen. bryg. rez. Dariusz Wroński.
W panelu udział wzięli: gen. dyw. Marek Sokołowski, I Zastępca Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, gen. bryg. Mirosław Polakow, szef Pionu Wsparcia i zastępca szefa sztabu Dowództwa Operacyjnego RSZ, gen. bryg. Karol Molenda, dowódca Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni, ppor. Paweł Nazarewski z zespołu Działań Cyberprzestrzennych Wojsk OT, Bartłomiej Zając, wiceprezes należącej do Grupy WB firmy Radmor, Michael Niewoehner, wiceprezes ELINT/RESM firmy Rohde & Schwarz oraz Conor Pierce, prezes Samsung Electronics Polska.
Gen. dyw. Marek Sokołowski, I Zastępca Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, wspominał swój kontakt z działaniami cyber i zmiany jakie następowały w tej dziedzinie w przeciągu lat. „Pierwsza moja misja to 2003 rok i sytuacja była jaka była. W 2004 roku mogliśmy oglądać w działaniu amerykańską cyberbrygadę. Przerażała mnie wtedy ilość informacji, efektorów, detektorów... W 2005 roku mogłem już częściowo korzystać z tych informacji, w 2010 r., a Afganistanie jako zastępca dowódcy dywizji amerykańskiej miałem już dostęp do dużej ilości informacji, a 2013 to był ten rok, gdzie byłem odpowiedzialny także za kinetic strike, w tym zrzuty bomb na obiekty. Ilości informacji, które do mnie docierały łącznie z SIGINT (rozpoznającym mowę) dawało nam wówczas wielkie możliwości." – wspominał generał.
Czytaj też
Jak ocenił generał Sokołowski, Ukraina od czasu inwazji z 2014 roku odrobiła lekcje, jeśli chodzi o systemy łączności, ale jej siły zbrojne wiele się nauczyły nawet po lutym 2022 roku. „Zanim rozpoczął się konflikt 2022 roku, Ukraina nie była przygotowana do przekazywania i obróbki informacji. To się jednak zmieniło i zmienia cały czas. Duża tu rola dowódców i młodych ludzi, którzy umieli wykorzystać systemy komercyjnej. Można było wykorzystać systemy typowo cywilne. Wraz ze świadomością rozpoczęto budować systemy wojskowe. Ale wiele jest przykładów wykorzystania systemów cywilnych, wykorzystania nawet kamer monitorujących ulicę, podejścia do miasta itp. Młodzi ludzie umieli to łatwo wykorzystać".
Jako przykład takich działań generał Sokołowski przytoczył portal e-wróg, na którym każdy obywatel może w utajniony sposób informować Siły Zbrojne Ukrainy o położeniu wojsk nieprzyjaciela. „My teraz kupujemy dużo rzeczy, musimy być zintegrowani w wielu płaszczyznach. Pozyskiwanie i dzielenie się informacją to klucz. Wnioski moje po Afganistanie są takie że wykorzystywanych jest 5-10 proc. pozyskanych informacji rozpoznawczych. Teraz pójdziemy o dwa kroki do przodu, wchodząc w sztuczną inteligencję, która pomoże podjąć decyzję człowiekowi" – powiedział.
Czytaj też
Gen. bryg. Karol Molenda, dowódca Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni powiedział, że dzisiaj broń cybernetyczna posiada wiele zalet. Jest tania, łatwa do pozyskania i skuteczna. Można się też wyprzeć dokonanego za jej pomocą ataku. Trudno jest też ocenić potencjał przeciwnika w tej dziedzinie. „Dzisiaj możemy być sensorami ale także celami. Jak się uchronić i jak działać? To jest jedno z naszych głównych zadań by działać w pełnym spektrum cyberprzestrzni. W rozpoznaniu, ale i kompetencji co do prowadzenia działań aktywnych i w obronie" - powiedział
Gen. bryg. Mirosław Polakow, szef Pionu Wsparcia i zastępca szefa sztabu Dowództwa Operacyjnego RSZ podkreślił, że rozpoznanie musi posiadać dobrą łączność. „Rozpoznanie służy do tego, żebyśmy zbudowali sobie świadomość sytuacyjną. Także tu i teraz, czyli na potrzeby targetingu, jak również informacji na potrzeby planowania - żeby można było zaplanować operację na dużą skalę. Obecnie ilość danych jest taka, że bez wsparcia SI nie możemy tego obrobić, wykorzystać, uniknąć chaosu informacyjnego" – tłumaczył.
Czytaj też
Najmłodszy z uczestników panelu, podporucznik Paweł Nazarewski z zespołu Działań Cyberprzestrzennych Wojsk OT, mówił o tym, że wielu młodych ludzi, otwartych na nowoczesne rozwiązania z zakresu łączności i cyberbezpieczeństwa przychodzi do Wojsk Obrony Terytorialnej i ludzie ci mają wiele pomysłów. Obecnie wyzwaniem jest wiec nie tyle brak odpowiednich ludzi, ale ukierunkowanie ich zapału. Nazarewski w WOT zajmuje się systemem świadomości sytuacyjnej Team Awarness Kit/Tactical Assault Kit.
„To system stworzony na potrzeby wojsk amerykańskich, ale decyzją Kongresu ten system został udostępniony do działań cywilnych dla krajów przyjaznych USA. W 2020 roku otrzymaliśmy dostęp do kodu źródłowego, przygotowaliśmy wersję tłumaczenia i system możemy wykorzystać także w militarnej. Powoli w Polsce zaczyna on być wykorzystywany i powstaje świadomość, jeśli chodzi o możliwość użycia tego rozwiązania. A pozwala on za pomocą protokołu wspólnej komunikacji course on target na łatwą wymianę informacji, integrację różnych rozwiązań z zakresu łączności czy sensorów, a także łączności z różnymi domenami w tym militarnej z pozamilitarną" – tłumaczył podporucznik.
Czytaj też
Jak dodał w wojskach OT budowane jest obecnie także rozpoznanie za pomocą dronów na najniższych poziomach – drużyny i plutonu. Inspiracją była sytuacja na Ukrainie, gdzie w ciągu kilku miesięcy wyszkolonych zostało 80 tysięcy operatorów komercyjnych dronów. „My mamy na to czas i możliwości, ale to wymaga zmiany mentalnej w celu wsparcia tego typu inicjatyw" – powiedział.
Bartłomiej Zając, wiceprezes należącej do Grupy WB firmy Radmor, podkreślił, że jego firma stale rozwija rozwiązania z zakresu rozpoznania i łączności. „My jako Grupa WB i Radmor rozpoznanie i łączność traktujemy wielopłaszczyznowo i wyciągamy wnioski zza wschodniej granicy. Staramy się być elastyczni, odpowiadać na pytanie jakie są potrzeby dzisiejsze i jakie przyszłe. W Ukrainie wojna jest prowadzona w czasie rzeczywistym. Od czasu rozpoznania celu do uderzenia czasem mija tylko kilka sekund. Warto tu powiedzieć o Warmate, który ++wisi++ w powietrzu, obserwuje i decyzją operatora w każdej chwili może uderzyć.
Pytanie dziś brzmi jaka jest wartość informacji. Dlatego wspólnie pracujemy wielopłaszczyznowo, żeby spełnić wymagania co do elastyczności i dostępności struktur. I dostarczamy całe systemy, nie tylko poszczególne efektory." – powiedział.
Czytaj też
Prezes Zając powiedział, że jego firma uzyskuje wyniki „współpracując, zapewniając interoperacyjność i uczestnicząc w programach międzynarodowych w tymi NATO-wskich. „Uczestniczymy w tworzeniu międzynarodowych standardów, STANAGów. Jednocześnie zabezpieczamy też nasze polskie potrzeby. Protokoły są wytwarzane niezależnie i są to protokoły narodowe. I rozwiązania jak radiostacja Guarana do zarządzania łącznością na wyższym szczeblu, która jest teraz na etapie badań zakładowych. Mamy też radiostację do TYTAN-a, dla żołnierza w drużynie. Umożliwia ona przesyłanie informacji głosowej, ale też obrazowej. Musi istnieć więc możliwość przesyłu wielu gigabajtów danych. Nasze działania polegają z jednej strony na spełnianiu oczekiwań klienta czyli interoperacyjności. Z drugiej strony chcemy szybko i elastycznie zareagować na potrzeby, które się pojawiają na Ukrainie." – powiedział.
Michael Niewoehner, wiceprezes ELINT/RESM firmy Rohde & Schwarz, powiedział że jego firmie zależy na tym aby mieć lokalnych partnerów w kraju klienta, ponieważ każde państwo chce mieć rozwiązania z zakresu łączności i rozpoznania przykrojone do własnych potrzeb. „Dlatego patrzymy, żeby mieć klienta narodowego, lokalnego, żeby zaadoptować nasze rozwiązania. (...) To coś do czego jesteśmy przyzwyczajeni, co ma sens i dla nas też to jest konieczne. Nie możemy iść na pozycję i oferować gotowego systemu z półki. Dlatego skupiamy się na znalezieniu narodowego partnera, z którym będziemy mogli kooperować, przekazać wiedzę nie tylko o operowaniu, ale także do ulepszaniu systemu w ciągu jego cyklu" – powiedział.
Conor Pierce, prezes Samsung Electronics Polska przypomniał, że jego firma jest dostawcą nowoczesnej infrastruktury krytycznej, w tym łączności wraz z połączeniami sieci służących do zapewnienia bezpieczeństwa publicznego z komercyjnymi. Pierwsze tego rodzaju wdrożenia Samsung robił w Korei w roku 2019, kiedy to połączono sieci komercyjne z sieciami bezpieczeństwa lotnisk i portów morskich.
Czytaj też
„Od tego czasu rozwijamy to, głównie w oparciu o technologię 5G, uczestnicząc m.in. w budowie sieci FirstNet w Stanach Zjednoczonych, a potem w wielu krajach wolnego świata. Współtworzyliśmy też wspomniany przez Pana Porucznika system TAC. Siła Samsunga polega na tym, że dostarczamy rozwiązanie w całości, w formule „end to end". Mamy pełną kontrolę, a w obecnych czasach napięć wiadomo jak ważna jest kontrola czipsetów wchodzących w skład rozwiązań telekomunikacyjnych. Druga nasza siła to interoperacyjność. Polega to na tym, że bardzo ściśle współpracujemy z różnymi firmami. Jesteśmy zaangażowani m.in. w Open Run – Open Radio Access Network, technologię łączności wykorzystywaną też do zadań krytycznie ważnych, budowaną obecnie w USA". – powiedział.
Bartłomiej Zając podkreślił, że jego firma także posiada systemy łączności oparte na własnych, niezależnych technologiach i są to systemy kompatybilne z systemami i standardami Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Dodał, że należy obecnie przede wszystkim wyciągnąć wnioski z tego co się dzieje w Ukrainie. Jak powiedział, Grupa WB ma obecnie ogromne doświadczenia jeżeli chodzi o rozpoznanie pola walki, głowice rozpoznawcze i systemy obserwacyjne, a także BSP „wykorzystywane do rozpoznania, przekazywania dużej ilości danych w krótkim czasie, ale też mogące stanowić duże wsparcie dla łączności i przekazywania jej na duże odległości."
„W przyszłości musimy być elastyczni, gotowi na systemy otwarte i modułowe, które będzie można szybko dostosowywać do pojawiających się potrzeb. To muszą być całe rodziny systemów. Są one już dostarczane przez Radmor, np. system Comp@n. Wszystkie jego elementy mogą być oklauzulowane". Dodał jednocześnie, że wszystkie elementy takich systemów powinny być niskoemisyjne, czyli być tzw. cichymi sieciami. Chodzi o to aby na poziomie brygady, kompanii czy batalionu można było w skryty sposób wymieniać się dużą ilością danych.
Czytaj też
Gen. Sokołowski przypomniał, że na trwającej obecnie wojnie w Ukrainie, cenne lekcje odbiera nie tylko armia ukraińska ale także rosyjska. „Też mają skok technologiczny, uczą się sposobów wykorzystania technologii. Trzeba więc patrzeć nie tylko na pozytywne wzorce płynące z Sił Zbrojnych Ukrainy, ale także na to co może nam grozić w przyszłości ze strony przeciwnika" – argumentował.
Gen. Molenda także odniósł się do doświadczeń ukraińskich. „W moim przekonaniu wszelkie działania na Ukrainie i cyberrozpoznanie były przełomowe w wielu działaniach. Ukraińcy mówią, że wykorzystywali wszystko co było dostępne, szybkość, kreatywność. W bitwie o Kijów, kiedy zobaczyli, że Rosjanie są np. przy jakimś sklepie, to dzwonili do niego i dostawali informacji. Innym razem dostali dostęp do kamer od właściciela stacji benzynowej."
Generał zastrzegł jednak, że Rosja też miała efekty i np. na dzień przed wybuchem wojny wyłączyła Ukraińcom sieć ViaSat, wykorzystywaną przez ukraińskie siły zbrojne. Skoordynowano to z wejściem własnych żołnierzy.
„Teraz z filozofii ++need to know++ przechodzimy na ++need to share++ – trzeba dzielić się pozyskaną informacją a nie ją utajniać... Umiejętność adaptacji i szybkość to wyzwanie na przyszłość" – podsumował.
Czytaj też
Gen. Polakow powiedział, że obecnie rozwija się koncepcja operacji wielodomenowej. „To kolejny temat rzeka. Te operacje ciągle się rozwijają, pracujemy nad tym, rozwijamy zdolności. Istotą jest, że musimy integrować rozpoznanie w jeden spójny system. Budować świadomość, zarządzać informacją. Informacje, którą pozyskamy – w operacji multidomenowej musi być przekazywana szybko. Rozpoznanie-potwierdzenie-uderzenie-ocena uderzenia.
Dlatego ważna jest ta niezawodna szybka łączność. W multidomenie nie działamy jednak w ciemno czy całkowicie bez przygotowania. Spodziewamy się, że gdzieś coś może być. Mamy swoje priorytety i czekamy, aż wartościowy cel się pojawi. Można też np. zbudować matrycę ugrupowania bojowego. Naszą wiedzę można przekazać maszynom. Nauczyć je jak to rozpoznawać. (...) Chodzi o to, żeby działać we wszystkich domenach w rozpoznaniu, a po wykryciu mieć do dyspozycji wszystkie efektory i uderzać tym, który jest najbardziej optymalny".
Na koniec generał Molenda zwrócił uwagę na to, że w obecnych nowych technologiach, jeżeli chodzi o rozpoznanie i łączność kryje się ogromny potencjał, ale i wyzwanie. „Jest potencjał, jeśli chodzi o polskich inżynierów, którzy są najlepsi na świecie. Wygrywają konkursy, olimpiady. Wszystko co musimy zrobić to utrzymać ich u nas i utrzymać naszą innowacyjność. Zapanować na tym to jest wyzwanie, potrzeba dzisiaj np. liderów zespołów inżynierskich."
expert_ogólny
Jak na razie to w wojsku rządzą gen. Beton, gen. Cojamogę i gen. Noboprocedury. Gładkie pitolenie na zlotach towarzystwa wzajemnej adoracji niewiele zmieniają. Nasza armia, mimo że w NATO, mentalnie jest ciągle jak ruska, najlepiej niech góra, partia, wódz zdecyduje, a ja tu tylko pracuję.
oscaradrenalina
Dużo gadają, efektów w wojsku nie widać.