Zbrojeniowe miliardy z UE. Co kupi Polska i ile zyska? [ANALIZA]

Autor. Polska Grupa Zbrojeniowa/Facebook
Rada Unii Europejskiej przyjęła dziś przepisy dotyczące instrumentu wspólnego finansowania dla zakupów obronnych, tzw. SAFE, a jednym z jego najważniejszych beneficjentów będzie Polska. Warto zastanowić się, co może kupić Polska za pieniądze z unijnych funduszy oraz jakie będą ekonomiczne korzyści.
SAFE (Security Action for Europe) to jeden z najważniejszych elementów zaproponowanej niedawno przez Komisję Europejską Białej Księgi w zakresie bezpieczeństwa i obronności. Przyjęte dziś rozporządzenie oznacza, że w ciągu czterech lat państwa UE będą mogły pożyczyć do 150 mld euro na cele obronne na korzystnych warunkach. Pożyczki w ramach SAFE będą mogły być spłacane przez okres nawet do 45 lat, przy karencji w spłacie kapitału na okres 10 lat, choć oczywiście im dłuższy okres spłaty tym, większe będą odsetki. Pożyczki będą zaciągane przez Komisję Europejską na rynkach finansowych i będą mogły być wydawane na zakupy uzbrojenia, co odróżnia je od większości wcześniejszych instrumentów UE przeznaczonych na prace B+R do poziomu prototypu lub rozbudowę mocy przemysłowych.
Po wejściu SAFE w życie państwa członkowskie mają sześć miesięcy na przekazanie KE wstępnych planów narodowych, które następnie oceni Komisja. Następnie Rada UE zatwierdzi decyzje implementacyjne na wniosek KE i uruchomi prefinansowanie w kwocie do 15 proc. pożyczki, możliwe że jeszcze w 2025 roku dla najbardziej pilnych programów. Państwa UE będą mogły wnioskować o kolejne transze 2 razy w roku, jednocześnie raportując o postępie wdrażania programu. Ostatnie zgody na wypłaty z SAFE będą możliwe do 31 grudnia 2030 roku.
Czym jest SAFE?
SAFE został ustanowiony jako instrument nadzwyczajny, na podstawie artykułu 122 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej z uwagi na pogorszenie się środowiska zagrożenia dla krajów europejskich w związku z niebezpieczeństwem ze strony Rosji i możliwością ograniczenia przez USA zaangażowania na teatrze europejskim. Z tego powodu nie trzeba było zasięgać opinii Parlamentu Europejskiego, a samo procedowanie odbyło się dosyć szybko, bo w niecałe trzy miesiące.
Czytaj też
Jednocześnie jednak instrument ten jest czasowo ograniczony i nie będzie mógł być wznawiany. Innymi słowy, to fundusz na pilne wypełnienie luk w zdolnościach obronnych. Odróżnia go to na przykład od europejskiego programu wsparcia przemysłu obronnego (EDIP), który jest elementem standardowej procedury legislacyjnej i jest obarczony dużo szerszymi obostrzeniami. Przykładowo, w jednej z komisji Parlamentu Europejskiego przegłosowano, by minimalny udział europejskich komponentów finansowanych z EDIP wynosił 70 proc., a nie 65 proc. jak proponowała Komisja (i jak jest SAFE), co znacząco utrudnia finansowanie sprzętu produkowanego w kooperacji z partnerami spoza UE, jak USA czy Republika Korei.

Autor. kpr. Sławomir Kozioł / 18 Dywizja Zmechanizowana / zoom.mon.gov.pl
Innymi słowy, system pożyczek w ramach SAFE jest jednorazową szansą na zwiększenie zakupów w przemyśle obronnym z finansowaniem z Unii Europejskiej na preferencyjnych warunkach. W toku prac legislacyjnych uwzględniono wiele postulatów Polski. Przykładowo, przez pierwszy rok o dofinansowanie będą mogły się ubiegać także pojedyncze państwa, choć pierwotnie zakładano wyłącznie realizację z programu wspólnych zakupów.
To znaczące uproszczenie, przy czym do wszystkich programów realizowanych z SAFE mają być dopuszczone inne państwa członkowskie. Biorąc jednak pod uwagę, że większość z polskich programów modernizacyjnych to umowy ramowe i wykonawcze, nie powinno to być żadnym problemem. Najprawdopodobniej jeśli inne państwo UE będzie chciało kupić sprzęt z Polski, który jest finansowany pożyczkami z SAFE to po prostu zawrze się na jego korzyść kolejną umowę wykonawczą, a umowa ramowa zostanie odpowiednio aneksowana. Tak zresztą robią Niemcy – między innymi przy zakupach systemów przeciwlotniczych IRIS-T, choćby dla Słowenii.
Czytaj też
Innym postulatem Polski, jaki został uwzględniony jest umożliwienie realizacji z SAFE już istniejących programów obronnych. To również stawia Warszawę w dość korzystnym położeniu, bo ma ona wiele trwających programów, które będą mogły otrzymać wsteczne finansowanie. I co ważne, dofinansowanie ma dotyczyć nie tylko priorytetowych obszarów wskazywanych przez UE (w tym m.in. amunicji i pocisków rakietowych, obrony powietrznej, dronów i systemów przeciwdziałania im w grupie I oraz grupach II i III, artylerii, sztucznej inteligencji i walki radioelektronicznej, wsparcia strategicznego oraz ochrony zdolności kosmicznej), ale obszarów wskazanych przez państwa członkowskie.
Co może zyskać Polska?
Z informacji przekazywanych przez przedstawicieli polskiego rządu, w tym MON, a także z deklaracji składanych przez przedstawicieli Komisji Europejskiej na briefingu prasowym jeszcze w marcu w odpowiedzi na pytania Defence24.pl wynika, że ostateczny głos w sprawie wyboru dofinansowanych systemów będą mieć państwa członkowskie.
Co więc z SAFE może finansować Polska? Najprawdopodobniej będą to głównie produkty polskiego przemysłu obronnego (wyjątkiem może być program okrętu podwodnego Orka). Obok okrętów podwodnych pożyczki mogą zostać przeznaczone na:
- Wybrane elementy programu Tarcza Wschód, w tym drony i systemy przeciwdziałania BSP (a być może także środki Walki Radioelektronicznej, których Wojsko Polskie niewątpliwie potrzebuje nie tylko na Tarczy Wschód)
- Nowe, pływające BWP Borsuk
- Pojazdy logistyczne Jelcz (w tym prawdopodobnie przeznaczone dla systemów artyleryjskich Krab, K9 i Homar oraz obrony powietrznej Wisła i Narew)
- Polskie elementy systemów obrony powietrznej Wisła i Narew (w tym pojazdy, ale też radary, moduły dowodzenia)
- Amunicja artyleryjska
- Haubice samobieżne Krab
- Przenośne zestawy przeciwlotnicze Piorun
- KTO Rosomak-L
- Pojazdy minowania narzutowego Baobab-K
- Bezzałogowce (w tym Warmate i FlyEye)
- Przenośne Przeciwlotnicze Zestawy Rakietowe Piorun
Warto dodać, że MON tylko w grudniu 2024 roku zawarł umowy krajowe na ponad 20 mld złotych (80 KTO Rosomak-L z umowy ramowej na 174 wozy – 4,3 mld zł, 96 haubic Krab w czterech modułach Regina, w tym w wersji zmodernizowanej – około 9 mld zł, umowa ramowa objęła 152 działa, ponad 250 wozów towarzyszących dla haubic K9 – 8 mld zł) i w zasadzie każda z tych umów ma możliwość poszerzenia jeśli chodzi o zakres. Może się to odbyć teoretycznie albo przez uwzględnienie finansowania z SAFE w obecnej umowie wykonawczej (i uwolnienie środków na następną), albo sfinansowanie następnej umowy wykonawczej na bazie istniejącej umowy ramowej z europejskich środków. Jeśli chodzi o BWP Borsuk, to jak wiadomo 111 wozów kosztowało 6,5 mld zł, a potrzeby Sił Zbrojnych RP są znacznie większe, rosnąć będą też możliwości przemysłu.

Autor. M.Dura
Bardzo ważnym beneficjentem programu SAFE może jednak być również obrona powietrzna (i antydronowa). Warto przypomnieć, że w grudniu 2023 roku MON zamówił 24 polskie radary P-18PL za 3,1 mld zł, ale „w kolejce” czekają też Systemy Pasywnej Lokacji (i za nie trzeba będzie zapłacić prawdopodobnie znacznie więcej), ale też aż 46 radarów wielofunkcyjnych kierowania ogniem Sajna do zestawów Narew. Jeśli doliczymy do tego pojazdy, to może się okazać, że tylko krajowe elementy finansowane z SAFE w zakresie obrony powietrznej będą opiewać na ponad 20 mld zł. Program Orka to równowartość – szacując ostrożnie – kilkunastu miliardów złotych, a może nawet około 20 mld.
Korzyści finansowe
Z tego zestawienia wynika, że nawet jeśli Polsce udałoby się uzyskać ponad 100 mld zł w pożyczkach (mówi się o kwotach od kilkudziesięciu do nawet 130 mld zł), to ta kwota może zostać dość szybko „wypełniona” kontraktami i to na sprzęt znajdujący się już w planach modernizacji technicznej i ofercie polskiego przemysłu. Można nawet postawić tezę, że instrument SAFE będzie dla zakupów w polskim przemyśle obronnym tym, czym rządowe pożyczki z USA czy Republiki Korei dla kontraktów z tych państw. Przypomnijmy, że jeszcze w 2022 roku Polska otrzymała od Seulu preferencyjne finansowanie na 9 mld dolarów na pierwszy etap umów wykonawczych. W 2024 roku zatwierdzono finansowanie dla umów wartych kolejne 4 mld dolarów (drugi etap haubic K9 i Homara-K), a obecnie, jak niedawno mówił Defence24.pl wiceminister obrony Paweł Bejda do dyspozycji polskiego rządu jest finansowanie na 5 mld na czołgi K2 i K2PL wraz z transferem technologii. Skala jest więc podobna.
Czytaj też
Ile jednak będą kosztować pożyczki z SAFE? To zależy głównie od harmonogramu ich spłat. Należy zauważyć, że oprocentowanie na poziomie 3,3 proc., jak i sama forma pożyczki (w stosunku np. do obligacji) są korzystne. Przykładowo, dla kwoty 100 mld zł, całkowity koszt kredytu oprocentowanego na 3,3 proc. (pomijając koszty administracyjne) to 109,5 mld zł na 5 lat i 117,4 mld zł na 10 lat. SAFE będzie niemal na pewno obsługiwane przez Fundusz Wsparcia SZ.
Dla porównania, same odsetki od 5-letnich obligacji ze stałym oprocentowaniem na 5 proc. wynosiłyby 25 mld zł (a zwykle sprzedawane są poniżej ceny nominalnej, co powoduje dodatkowe koszty po stronie państwa), a na 10 lat – aż 50 mld zł, co oznacza koszt odpowiednio 125 i 150 mld zł. A zdarzało się, że dla Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych sprzedawano nominowane w dolarach amerykańskich obligacje o jeszcze wyższej stopie procentowej (np. 6,25 proc.)..
Zakładając więc taki sam okres spłat, Polska zapłaci za pożyczki z SAFE od kilkunastu do kilkudziesięciu miliardów złotych mniej niż gdyby te pieniądze pozyskiwano na rynkach finansowych. Prawdopodobny jest też inny wariant, że spłaty kapitału z SAFE zostaną odłożone, np. na okres 10 lat i będą rozkładane w czasie (nawet do 45 lat). Wtedy nominalny koszt będzie wyższy, ale z drugiej strony nie trzeba będzie „rolować” długu, czyli emitować kolejnych, wysoko oprocentowanych obligacji, by móc spłacić zadłużenie. Bo przy strukturalnym deficycie finansów publicznych nie ma innego rozwiązania.
Czym więc będzie instrument SAFE? Najprawdopodobniej bardzo korzystną możliwością dla finansowania zakupów w polskim przemyśle. Istotne będzie tempo kontraktowania oraz zatwierdzania umów przez Komisję Europejską, bo „krajowe” (a nie tylko wspólne) zakupy będzie można opłacać tylko przez rok. Na pewno może to być duże wspomaganie dla Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, a także dla budżetu MON, dziś coraz bardziej obciążonego bieżącymi wydatkami.
Choć zakupy z SAFE należy jak najszybciej realizować, to nie zwalnia to od konieczności zastanowienia się nad strukturalnym wzmocnieniem finansowym MON, biorąc pod uwagę choćby koszty związane z utrzymaniem sprzętu, infrastrukturą oraz wdrożeniem nowych technologii, z uwzględnieniem ich przyspieszonego rozwoju w następstwie pełnoskalowej wojny na Ukrainie. I to w sytuacji, gdy całe finanse publiczne są mocno obciążone. To jednorazowa szansa dla polskiego przemysłu i budżetu MON, ważna i niezbędna do wykorzystania, ale nie znosząca strukturalnych wyzwań związanych z finansowaniem systemu bezpieczeństwa RP.
Darcyr
Genialne...możemy zaciagnąć kolejne kredyty aby nareszcie kupić spadające Caracale albo Leoprdy... z dostawą za 10 lat!!! Teraz już Ruski nie podskoczą bo Unia jest zjednoczona!!... Co prawda Unia produkuje mnirj amunicji niż Korea Północna ale zawsze można wroga zasypać ulotkami jak Francuzi w 39 roku...
mick8791
"Kocham" takich "inteligentnych inaczej" jak Ty! Caracale to w swojej klasie świetne heli i jakoś tak za bardzo nie chcą spadać! Ups... Leo nie kupujemy i nie planujemy kupić więc daj sobie w tym temacie siana! Nie będę się bawił w porównania czy Korea produkuje więcej amunicji od UE ale wiem jedno - nie produkuje w "słusznych " kalibrach i produkuje w fatalnej jakości na co w zasadzie bez większej konspiracji narzekają ruscy żołnierze!
Nordx
Polska będzie (zmuszona) kupować w Niemczech i Francji. jakieś wątpliwości?
Remov
Przecież może kupować w Polsce
OptySceptyk
Tak długo, jak mamy co kupować w naszym przemyśle, te progi są wtórne. Możemy kupować np. Jelcze, Pioruny, radary czy Groty ze środków europejskich, a sprzęt niekwalifikujący się do tych programów (np. K2 czy Abramsy) kupować np. z budżetu MON, kredytu komercyjnego, czy z Funduszu Wsparcia SZ. W szerszym spojrzeniu te progi są mało istotne, zwłaszcza, że programy europejskie (a przynajmniej jeden) możemy wykorzystać wstecz, do zakupów już zakontraktowanych. Istotne jest to, że pojawiają się dodatkowe pieniądze do pozyskania na niezłych warunkach.
Remov
Radary nie bardzo bo są oparte o podzespoły produkowane w Chinach
Jan z Krakowa
My tu mówimy o prawdopodobieństwie, cytuję " Najprawdopodobniej bardzo korzystną możliwością dla finansowania zakupów w polskim przemyśle". Ale żadne prawdopodobięństwo niczego, nie jest tu określone. Owszem, są pewne szanse na to finansowanie polskiego przemysłu. Jednakże w przypadku brania kredytów trzeba przecież znać warunki umowy : % , okres i możliwość skrócenia tego okresu, i przecież trzeba wiedzieć na co ten kredyt można przeznaczyć. Obawiam się ,że źle na tym kredycie, także w zzwiązku z przyszlościowymi decyzjami UE -- źle wyjdziemy.
Jan z Krakowa
1/2A jakie jest % kredytów z Korei ? (od 22 roku do 25 jest to w sumie 18 mlrd $ - jak w artykule napisano. Czy są to kredyty uzyskane na rynkach finansowych , czy nie ? Chyba nie, bo to jest kredyt udzielony przez producenta dla kraju importującego. Napisano też że "przez pierwszy rok o dofinansowanie będą mogły się ubiegać także pojedyncze państwa" a potem TYLKO z programu wspólnych zakupów. Powstaje pytanie czy to dofinansowanie przez pojedyncze państwo musji spełniąc warunek 65% wkładu z UE, bo chyba tak.
Jan z Krakowa
2/2 Niby z kolei to SAFE umożliwia realizację już istniejących programów obronnych. No ale jak rozumiem też tylko przez rok, a takie programy trwają dłużej bo, choćby, trzeba zbudować linie produkcyjne w Polsce. Trudno powiedzieć czy taki kredyt, przy nieznanym oprocentowaniu, nieznanych jeśli brać pod uwagę to co przedstawiono w artykule -- warunków jego wykorzystania (bo te warunki zacytowane przeze mnie są przecież właśnie nieznane bo niedookreślone) jest na tyle optymalny dla Polski, że nie lepiej byłoby wziąć kredyt na rynkach finansowych dla krajowej produkcji. Proszę wziąć pod uwagę, że dla krajowej produkcji i tak ten kredyt SAFE wg tych warunków, nie wiem w jakim stopniu, i tak nie będzie stosowany.
Starszy Nadszyszkownik Sztabowy
Może z Czechami rozwinąć produkcję silników do ciężarówek, BWP i transporterów? Łotwie zlecić produkcję jakichś filtrów, zbiorników paliwa, olejów, a Slowacji wałów napędowych w tych silnikach. My podejrzewam, że cały osprzęt do silników produkujemy w Polsce. Zostają kadłuby i głowice.
Nihoo
Mamy podobno produkować przekładnie Allisona u siebie. Warto by się postarać również o produkcję silników Allisona, to moglibyśmy ogarnąć ich produkcję do wszystkich wozów robionych w Polsce... a tych jest bardzo dużo.
Boczek
Nihoo, 28 maj (07:36) ### Allison nie produkuje żadnych silników. w tym segmencie.
mick8791
A z czego ta Łotwa ma produkować te oleje skoro nie mają nawet rafinerii? Słowacji zlecić produkcję wałów? Pstryk i oto nagle Słowacja ma kompetencje i fabrykę produkującą wały napędowe... Tak z niczego, z powietrza... A Polska produkuje cały osprzęt do silników wojskowych... Niezły dowcip...
Smith Barney
Być może należałoby sie zastanowić nad zakupem efektorów kinetycznych pozwalających na użycie amunicji programowalnej np. AM-35 na lądzie, wymieniając stare działa ZUR-23 systemu Pilica+. Nie wyobrażam sobie prowadzenia skutecznej obrony powietrznej przed różnego rodzaju latającymi „śmieciami” przy użyciu tylko ograniczonej ilości dronów kamikadze, starych dział kalibru 23mm i dwóch rakiet Grom/Piorun na pojedynczy zestaw, gdy rosyjskie zdolności produkcyjne dronów Szahed zmierzają w stronę produkcji 1000 i więcej bezzałogowców dziennie.
Nihoo
W 2024 roku Rosja wyprodukowała około 10 tysięcy Szahedów, obecnie około 2000 miesięcznie... więc skąd liczba 1000 dziennie? Do tej ilości to będą bardzo długo zmierzać
Bóg drogi
drony myśliwskie i stały nadzór, to jedyna dorga
mick8791
Wojsko powiedziało wyraźnie że nie widzi przyszłości dla kalibru 35 mm w OPL. Raczej optuje za 30 mm, bo jest bardziej u nas rozpowszechniony, działa nie są tak duże i ciężkie i ma już opracowaną amunicję programowalną.
nyx
Wyjątkiem oprócz Orki mogą być jeszcze dwie eskadry samolotów przewagi powietrznej
Nihoo
A które to samoloty przewagi powietrznej powinniśmy kupić?
Bóg drogi
wszystkie
nyx
@nihoo a jaki masz wybór w europie? EF i Rafaele? ewentualnie ich następcy GCAP i FCAS.
Hubert
To nie są "miliardy z UE" ale pożyczki na koszt państw, które będą chciały te pieniądze pozyskać. Co więcej coś takiego nie powinno się w ogóle dziać ponieważ tworzy precedens w którym cudzoziemcy z stolicy Belgii będą w jakimś stopniu ingerować w fundament niepodległości państwa,czyli jego siły zbrojne mimo, iż prawo Rzeczpospolitej Polskiej ani jakiegkolwiek państwa na świecie z przyczyń oczywistych na coś takiego nie pozwala.
Boczek
Hubert, 27 maj (13:05) ### Tak, ale na warunkach, na jakich żadne państwo samodzielnie by nie uzyskało.
Hubert
Do Boczek Absurd...jak można w ogóle tak pomyśleć? Już z Koreii i USA pozyskaliśmy kredyt na zakup ich uzbrojenia z normalnymi, standardowymi warunkami spłaty. Program tzw.SAFE jest pożyczką której warunkiem otrzymania jest zgoda na ingerencję cudzoziemców pracujących w stolicy Belgii w proces zakupowy armii Rzeczpospolitej Polskiej polskiej poprzez raportowanie im co chcemy za to kupić i oczekiwanie na ich zgodę. To jest absolutny precedens, który atakuje prawo polskiego państwa, konstytucję a ostatecznie niepodległość.
Suchar
Polska od wstąpienia do UE nie jest suwerenna, trzeba było figury łapać przy zmianie konstytucji by to zatuszować. Pogódź się z tym
Flaczki
Polska powinna kupic Orki, F15EX, MRTT, CH47F, A400, C390, P8, E7, rakiety balistyczne, satelity, borsuki I patrolowce
Remov
Finansowanie można przeznaczyć tylko na zakup unijnego uzbrojenia.
Hubert
Jeśli chodzi o myśliwce to powinniśmy postawić na więcej F-35 a w programie Orka zdaje się, że Koreańczycy składają nam najlepszą ofertę sprzedaży okrętow podwodnych.
Hubert
Do Remov Nie ma czegoś takiego jak "unijne uzbrojenie" ponieważ międzynarodowe organizacje nie mają takich możliwości. Pożyczki te możemy przeznaczyć na zakup sprzętu tylko z PGZ a budżetu polskiego państwa na zakup myśliwców czy okrętów podwodnych.
Bellcross
Dwie kwestie; 1. Znając polski przemysł po otrzymaniu tych pożyczek, koszt zakupu wzrośnie dwukrotnie i zaraz usłyszymy o aneksach do umów wykonawczych 2. Jednak na zachodzie kredyt jest tani, w Polsce to 3proc jest mnożony razy dwa gdy chodzi o spłatę (porównując z kredytem hipotecznym i jego odsetkami ).
szczebelek
Moim zdaniem środki powinny być przeznaczone zgodnie z kluczem powierzchnia x ludność potem w 2030 roku dostaniemy informację, że dostaliśmy mniej niż źli Węgrzy. Cóż szkodzi obiecać 😶 😶😶
Remov
Skoro minimum 70% komponentów musi być europejskich to Borsuk ani Krab się nie kwalifikują.
yeti65
70% to EDIP, SAFE to 65%.
Hubert
Te pieniądze to kredyt wzięty przez międzynarodowe stowarzyszenie w imieniu państw, które będą chciały te pieniądze pozyskać a później je oddać, więc kwalifikuje się wszystko co jest w planie rozbudowy armii Rzeczpospolitej Polskiej.
szczebelek
Przed wyborami 70% po wyborach 65% jak wiele innych rzeczy🤣🤣🤣
KG_Grau
Wszystko ładnie, pięknie, ale czy Kraby na pewno mieszczą się w progu 65% Poza tym, czy produkcja Krabów nie miała zostać zakończona, na rzecz K9PL? Jeśli jest tak pięknie, to skąd ta miniafera wokół progu 65% i zapewnienia rządu, że ten prób jest nadal negocjowany?
Takijeden
Jak najbardziej się mieści, jeśli nasi na taki właśnie próg nalegali.
Remov
Nijak się nie mieszczą, bo podwozie i silnik są koreańskie, a wieża brytyjska.
Boczek
Remov, 27 maj (15:06) ### Były, a teraz są polskie.
Cyber Will
Miliardy z UE przed wyborami. A cóż szkodzi obiecać. ?
Franek5
Zapewne finansowanie jest korzystne i nie należy zwlekać. Armia potrzebuje sprzętu jak człowiek tlenu.
DanielZakupowy
Cóż można powiedzieć!? Polska rośnie w siłę, a ludziom żyje się dostatnio :D