Reklama

Polityka obronna

W programie Orka MON czeka na decyzję ws. trybu pozyskania okrętów

Moment opuszczenia bandery na okręcie podwodnym ORP Kondor. Grudzień 2017 r. Fot. M.Dura
Moment opuszczenia bandery na okręcie podwodnym ORP Kondor. Grudzień 2017 r. Fot. M.Dura

W programie Orka, w ramach którego do Marynarki Wojennej mają trafić trzy okręty podwodne nowego typu wraz z pociskami manewrującymi, MON czeka obecnie na decyzję w sprawie trybu pozyskiwania sprzętu i uzbrojenia – poinformował we wtorek wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz. Powiedział też, że pozyskanie okrętów jest przewidywane na lata 2024-26.

Informacje te padły podczas posiedzenia sejmowej komisji obrony narodowej. MON, na wniosek opozycji, pokrótce omówiło najważniejsze programy modernizacyjne, m.in. Wisłę, Rosomak BMS, drony, śmigłowce i okręty nawodne.

Odnosząc się do Orki, Skurkiewicz powiedział:

Obecnie zadanie jest realizowane w fazie analityczno-koncepcyjnej, której zakończenie jest uzależnione od wyników prac powołanego w resorcie obrony narodowej zespołu ds. wypracowania rekomendacji wraz z uzasadnieniem dla ministra obrony narodowej w zakresie pozyskania okrętów podwodnych nowego typu w ramach realizacji wymagania operacyjnego kr. Orka. Działania zespołu pozwolą określić optymalny termin pozyskania okrętów, uwzględniający m.in. partnerstwo strategiczne oraz możliwość spełnienia założeń offsetowych. Obecnie oczekujemy na podjęcie decyzji w sprawie trybu pozyskania.

wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz

Tymczasem jeszcze pod koniec grudnia 2017 r. MON, kierowane jeszcze przez ministra Antoniego Macierewicza, zapowiadało, że decyzja w sprawie wyboru partnera strategicznego w programie Orka zostanie podjęta w styczniu 2018 r.

Ponadto Skurkiewicz powiedział, że "pozyskanie trzech okrętów podwodnych nowego typu wraz z pociskami manewrującymi przewiduje się w latach 2024-26".

W tej wypowiedzi zwracają uwagę dwa fakty. Po pierwsze, przedstawiciel MON poinformował o trzech okrętach, podczas gdy jeszcze w ubiegłym roku ówczesny minister obrony Antoni Macierewicz wspominał, że zamówienie w programie Orka może zostać rozszerzone do czterech jednostek.

Druga rzecz to zakładany przez MON termin dostaw, czyli lata 2024-26. Czy jest on realny? Z każdym dniem coraz trudniej odpowiedzieć twierdząco na to pytanie.

Oprócz tego wiceszef MON przypomniał, że w latach 2015-17 przeprowadzono dialogi techniczne z oferentami z Francji, Niemiec i Szwecji, a także rozpoczęły się konsultacje polsko-norweskie w zakresie możliwości wspólnego pozyskania okrętów podwodnych.

O zamówienie w programie Orka ubiegając się: Naval Group z Francji (oferuje okręty podwodne typu Scorpène), Saab ze Szwecji (typ A26) oraz thyssenkrupp Marine Systems z Niemiec (typ 212CD).

Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (26)

  1. KRL

    Drodzy rodacy mon wam wszystkiego nie powie,a brukowce tez bede sciemniac sciemniac to co slina im przyniesie na jezyk.Okrety sie juz buduja,ale ktire to sami sobie odpowiedzccie na pytanie.Polska armia rosnie w sile.

  2. Dropik

    Tłumacząc na polski to minister chciał powiedzieć, że dumają. Z drugiej strony jakbym był ministrem od 24 godzin to bym się jeszcze nie odzywał. Same okręty nie są ważne dla WP.

    1. ck16

      Kupmy te okręty. Powalczymy ze 3-7 dni dłużej a i tak dostaniemy w pupkę. O losach wojny lądowej z Rosją to one nie przesądzą na pewno, chyba że dokupimy do nich kilka atomówek ale to inna bajka.

    2. sdfg

      \"Atomówkę\" też trzeba czymś przenieść. Rakiety manewrujące np. ze Scorpenów to już jakiś środek do tego celu.

  3. chateaux

    Czy ktoś w ogóle mysli o rozliczeniu ministrów i urżedników MON, z dotychczass podejmowanych działań? Tzn, z nic nie robienia? W fimrach gdyby pracownicy w taki sosób realizowali projektu, dawno wylecieliby z pracy. Ale w Polsce wystarczy być urzędnikim MON, aby miec synekurę bez żadnej odpowiedzialnosci.

  4. SZACH-MAT

    dla Polski jeśli chce mieć koniecznie coś z OP do 2030 to tylko Koreańskie okręty KSS 500A od Hyundaia... w pełni wystarczą mają moc i możliwości...a które są non stop modernizowane ... . inne wybory to iluzja i megalomaństwo ..które może będzie spełnione w 20 50 roku

    1. Marek

      chciałbym ci napisać że te koreańskie okręty to niemieckie są na licencji geniuszu od siedmiu boleści :)

    2. aaa

      za to polowe tansze przy zblizonych mozliwosciach

  5. X-70

    Do czego skutecznie służy klasyczny okręt podwodny najlepiej pokazał konflikt kubański 1962 i Wojna o Falklandy 1982. Taka jednostka ma przez jakiś czas swoją obecnością skutecznie szachować nawodną flotę przeciwnika. Pociski manewrujące z głowicą konwencjonalną nie są żadną cudowną bronią, no chyba że atakujący przewiduje atak na przykład na reaktor elektrowni atomowej ale taki wariant to broń obosieczna bo chmura radioaktywna atakującego kraju nie ominie.

    1. ck16

      Reaktory atomowe w Rosji to możemy zaatakować i bez okrętów podwodnych pod warunkiem, że kupimy porządne rakiety a w przypadku Polski, działania na Bałtyku nie będą miały żadnego praktycznego wpływu na działania na lądzie. Ani nie zapobiegną zajęciu Warszawy ani też nie uniemożliwią lub nawet utrudnią pomocy Polsce jeśli by ktoś w NATO chciał nam jednak pomóc. Wszelka pomoc dla Polski może być bowiem dostarczona lądem z Niemiec.

    2. ass

      tylko ze my nie jestesmy wyspa na morzu i jak ktos tu wjedzie to na czolgach a nie przyplynie flota

  6. zły

    \"pozyskanie trzech okrętów podwodnych nowego typu wraz z pociskami manewrującymi przewiduje się w latach 2024-26\" No to się wiceminister rozmarzył. Chyba jeszcze nikt mu nie powiedział, że budowa jednego okrętu i to jeszcze w stoczni nie mającej doświadczenia będzie trwała 10+ lat.

    1. Sławek

      ORP Orzeł nr.291. Położenie stępki 29.09.1984 a 29.04.1986 wszedł do służby w MW. Nie widzę powodów by dłużej budować podobny okręt 30 lat później.

  7. ck16

    Ja bym postawił takie pytanie. Jeśli kupimy te 3 okręty podwodne to wygramy dzięki nim wojnę z Rosją, czy tylko ją wydłużymy powiedzmy o 3-7 dni. Jeśli wygramy to o.k. kupujmy nawet za 20 mld złotych. Jeśli tylko wydłużymy opór o kilka dni to dajmy sobie spokój a pieniądze przeznaczmy na bardziej sensowne zakupy.

    1. wic

      O jakiej wojnie piszesz ? Długiej/krótkiej pełnoskalowej/ograniczonej/hybrydowej może tylko uderzenia powietrzno/rakietowe jakie cele sobie stawia Rosja wyrwać kawałek terytorium(jak w Donbasie/Gruzji)/dojść do Wisły czy może do Wrocławia i Kotliny Kłodzkiej Konflikty w Syrii/Ukrainie wygaszone czy nie na Białorusi Łukaszenka czy Anschulz po jego śmierci Bałtowie zajęci czy nie NATO istnieje czy się dawno rozpadło?

    2. ck16

      Zawsze wojna ma doprowadzić do jednego celu czyli pobicia a zazwyczaj i podbicia przeciwnika. Ty natomiast napisałeś o technice prowadzenia wojny a to zupełnie inna sprawa. Nie ma znaczenia jakiej techniki czy taktyki użyje przeciwnik ale kto ją ostatecznie wygra. Ja twierdzę, że okręty podwodne nie będą miały żadnego wpływu na podbicie lub nie całej Polski, czy tylko obronę Warszawy i mogą co najwyżej wydłużyć przegraną o kilka dni. Te same pieniądze wydane na zupełnie inne uzbrojenie np OPL, samoloty czy helikoptery bojowe być może by całkowicie zapobiegły wojnie. Pomiędzy Polską i Rosją nie będzie wojny hybrydowej bo nie ma u nas mniejszości rosyjskiej lub nawet znaczącego poparcia dla Putina (Ukraina). Jeśli teoretycznie Rosja by na nas uderzyła to tylko aby nas zetrzeć w pył w 10-18 dni. Inna wojna nie wchodzi w rachubę. To oczywista oczywistość. Na marginesie wojna na Ukrainie pokazuje według mnie, że jest ona całkowicie nieskuteczna. Na samym początku Putin mógł zdobyć Kijów w kilka dni ale tego nie zrobił i popełnił ogromny błąd. Obecnie obie strony ponoszą ogromne koszty finansowe tej wojny a kiedy się wreszcie ta wojna zakończy (a każda wojna się kiedyś kończy) to nienawiść pomiędzy Rosjanami a Ukraińcami będzie trwać całe dziesięciolecia. Rosja już tą wojnę przegrała tylko o tym jeszcze nie wie.

    3. $$

      A26 to kapitalny projekt ale co by nie wybrać to dostarcza to za 10 lat a do tego czasu nasze okrety podwodne juz się nie zanuza bo to byłoby samobójstwo dla załogi. Załoga musi ćwiczyć potem już nie odbudujemy zdolności op

  8. tryt

    Zastanawiają się teraz nad trybem pozyskania. Za pół roku poinformują nas, że prowadzą analizę jakim długopisem podpisać zapytanie ofertowe. Za rok...

    1. kim1

      Hehe, dobre. Później pójdą za ciosem i zrobią analizę na jakim papierze mają napisać zapytanie ofertowe. Później, jaką drogą je przekazać (pocztową, e-mailem itp,itd.). Cały system \"FAK\" jest tak właśnie skonstruowany. Robić aby nic nie zrobić. I tak czas nam ucieka.

  9. Doradca

    A ja mam taką rade-kupic te 3 okrety,umiescic na nich rakiety z glowicami jądrowymi,rozmiescic po jednym na Bałtyku,Morzu Czarnym i Arktycznym.Ruscy by byli w szachu ;) i juz nie latali na iskanderkach do Warszawy czy Kielc

  10. AAA

    \"Druga rzecz to zakładany przez MON termin dostaw, czyli lata 2024-26. Czy jest on realny? Z każdym dniem coraz trudniej odpowiedzieć twierdząco na to pytanie.\" Zamiast 3 okrętów do tego czadu będziemy mieć 3 dialogi techniczne.

    1. Kozi

      raczej 2028 pod warunkiem że pod piszemy umowę już teraz

    2. Neptun

      Termin dostaw 2024-26 pochodzi z programu operacyjnego \"Zwalcznie zagrożeń na morzu\", a ten niestety nie jest aktualizowany proporcjonalnie do upływu czasu. Biorąc pod uwagę, że nie rozpoczęto fazy pozyskania to z chwilą jej rozpoczęcia potrzeba ok. 2 lata na negocjacje do zawarcia kontraktu. Dodać do tego 7 lat na budowę to mamy 9 lat, ale nie możemy liczyć od teraz bo nic ani nikt nie zapowiada szybkiego rozpoczęcia postępowania. Zatem 10 lat +. Jedyną drogą na skróty jest dołączenie do NOR-GER projektu OP 212CD plus Gapfiller 212A.

  11. Boczek

    Ojej, ...czyli popcorn-Antoni obiecywał dużo popcorn... ### Spokojnie, jeszcze parę (jedną parę - mam nadzieję) tygodni i nastąpi rozdzielenie CM od OP i tu jesteśmy znów przy Siemoniaku- ...a przecież można było do niego zadzwonić - nieprawdaż? No ale on był beee... PO. ### ... No ale mam nadzieję, że po wystąpieniu pani z francuziej ambasady na Forum Bezpieczeństwa Morskiego Państwa 2018, preselekcja miała miejsce i program ogranicza się już tylko do 212CD i A26...

    1. dropik

      ja bym takiej duzej nadziei nie pokładał w nowej obsadzie MON. Odserwujac co sie dzieje w wielu instytycja poczynając od sejmu, TK itd dochodzę do wniosku, że zamieniają się one w atrapy. Wydają z siebie okrzyki i odgłosy, ale nie robią nic rozsądnego. Tak jest wszędzie , również i w mon. A co tam pani z ambasady powiedziała na forum ? Co do rozdzielenia CM od OP pełna zgoda. Co do samych op uważam, że nie są nam w tej chwili potrzebne. Skupiłbym się dużych okrętach nawodnych. Ewentualnie uzyskach jeden używany okret - może Norwedzy lub Niemcy by nam odstąpili. Jesli nie to może wystarczyłoby wspólne użytkowanie jednego z niemieckich okrętów

    2. sęp1100

      przecież nas stać np. na kilka okrętów wybrzeża, skoro w Ratowniku utopiono 750mln zł, to nie mało,... a ratować nie ma co. Nawet holowniki, które też grosze nie kosztowały szkoda było kupować, bo jeśli stal rdzewieje w porcie, to można ciąć to co stoi na złom bez holowania

    3. dropik

      skoro wisła i narew będą kosztować nie mniej niz 60mld zł to raczej nas nie stać na żadne takie okręty. Dodaj sobie wymianę bwp za 12-15mld , homara za 15mld to już z tego ma 9 lat wydatków całego budzetu przeznaczonego na programy długo terminowe i to optymistycznie bo do 10mld zł rocznie to jeszcze daleko...

  12. Generau

    A więc jednak będziemy je mieć. A tylu niedowiarków gadało że nie, nie. Tymczasem już w latach trzydziestych pozyskamy coś. Na pewno .

    1. Feluś

      Albo z pewną dozą prawdopodobieństwa.

  13. Willgraf

    Kolejny bełkot.... analizy trwaja w Polsce dłużej niż czas sluzby okrętów od zwodowania do złomowania

  14. podatnik polski

    Wietnam ma o połowę mniejszy budżet wojskowy a pod względem siły militarnej, sprzętu i nowoczesności zostawia Polskę daleko w tyle...

  15. Victor

    Jak znowu słyszę o fazie analityczno-koncepcyjnej to już mam dosyć. To po prostu polityczny bełkot umożliwiający MONowi uniknięcie jakichkolwiek decyzji.

    1. skipper

      To pokazuje jak instytucje polskie są niekompetentne.Polska gania za własnym ogonem

  16. nikt ważny

    Nie będzie żadnych okrętów podwodnych. Taka wróżba :-D

  17. ktos racjonalizator

    Ja proponuje nastepujace rozwiazanie. Powolujemy komisje powiedzmy 10 ekspertow majacych zlozyc rekomendacje co kupujemy. Maja na to powiedzmy pol roku. Jezeli w pol roku nie przedstawia wynikow prac oddaja cala kase zarobiona w tym okresie. Mysle ze przyspieszy to proces decyzyjny o lata swietlne. Ten sam model mozna przyjac przy dowolnych zamowieniach publicznych.

  18. KornelPL

    Obojetne co wybiora to w porownaniu do tempa budowy Warszawianek dla Wietnamu, Algierii czy Chin to naprawdę.... 3 okręty pozyskiwać przez niemal dekadę.

  19. wojtek

    Moja rada - jak to mają być okręty niemieckie to nie ma co się przejmować i kupować z wolnej ręki. Resztę na poziomie KE załatwią Niemcy.

  20. -CB-

    Cały czas twierdzili, że lada chwila wybiorą kooperanta, a teraz twierdzą, że dopiero wybierają tryb pozyskiwania? A jeśli się okaże, że będą chcieli zrobić normalny przetarg, to po co w ogóle były te zaproszenia do firm i dialogi, jeśli i tak będzie się mógł zgłosić każdy? Tak czy inaczej, obojętnie co zrobią, już mamy znowu kilka lat \"w plecy\". Dokładnie tak samo jak ze śmigłowcami, gdzie wysyłano zaproszenia i prowadzono dialogi, a ostatnio coś wspominali po prostu o rozpisaniu nowego przetargu...

  21. QDark

    \"...fazie analityczno-koncepcyjnej, której zakończenie jest uzależnione od wyników prac powołanego w resorcie obrony narodowej zespołu ds. wypracowania rekomendacji ...\" :D Czyli już nie robi się faz analityczno-koncepcyjnych, tylko w faza analityczno-koncepcyjna ma pauze a w niej są prowadzone prace zespołu ds. wypracowania rekomendacji :D To już nawet nie jest śmieszne, nasz mon nadal szuka dna.

  22. Darek S.

    Jakiegoś starego rzęcha natychmiast trzeba kupić, żeby marynarze mieli czym pływać.

  23. PolExit

    Za 10 lat, beda okrety ktore produkowane sa od 10 lat i mogly byc 10 lat tem..równie dobrze moga byc i za 100 - na to samo wyjdzie, i tyle samo Nam pomoze

  24. dariusz

    Obecnie zadanie jest realizowane w fazie analityczno-koncepcyjnej, której zakończenie jest uzależnione od wyników prac powołanego w resorcie obrony narodowej zespołu ds. wypracowania rekomendacji wraz z uzasadnieniem dla ministra obrony narodowej w zakresie pozyskania okrętów podwodnych nowego typu w ramach realizacji wymagania operacyjnego kr. Orka. Czyli być może nigdy albo za jeszcze lepszej dobrej zmiany

  25. Daniel

    Jedynym komentarzem co do owej informacji niech pozostanie .... brak komentarza... Już przestałem mieć nadzieję na pozytywne zakończenie owego programu niezależnie od tego jaka oferta by wygrała. Niech w końcu powiedzą, iż program Orka \"idzie\" na półkę jak Miecznik i Czapla i byłoby przynajmniej jasne... :| Ot, może tylko taki krótki komentarz....

Reklama