Przemysł Zbrojeniowy
A26 w wariantach i nawodne okręty stealth. Stocznia Kockums rośnie w siłę [RELACJA]
Szwedzki koncern Saab zaprezentował szczegóły możliwości produkcji różnego typu okrętów w stoczni Kockums w Karlskronie. Obiekt stał się niedawno centrum budowy dwóch jednostek podwodnych klasy A26 na potrzeby Svenska Marinen. Przedstawiciele Saab deklarują chęć wykorzystania potencjału stoczni do realizacji różnych programów modernizacyjnych Marynarki Wojennej RP. Oprócz jednostek podwodnych Szwedzi opracowują rodzinę nawodnych okrętów w technologii stealth, opartych na rozwiązaniach korwet Visby.
Podczas wyjazdu studyjnego zorganizowanego pod koniec listopada 2017 roku przedstawiciele Saab zaprezentowali potencjał rozbudowywanej stoczni Kockums. Na pierwszy plan wysunięto propozycję okrętu podwodnego A26, oferowanego Marynarce Wojennej w programie Orka. Demonstrowana oferta jest jednak znacznie szersza i obejmuje też systemy morskiego rozpoznania radioelektronicznego (w tym, powietrzne platformy Swordfish i GlobalEye – współdzielące ze sobą 75 proc. podzespołów) oraz przystosowane do działań na Bałtyku lekkie, trudno wykrywalne okręty rakietowe.
Szwedzi podkreślają, że założeniem ich oferty stoczniowej jest współtworzenie polsko-szwedzkiej bazy produkcyjnej. Zwracają uwagę na dobre przygotowanie polskich kadr, jak i na możliwość skupienia produkcji zagranicznej w bezpośrednim zasięgu swojej centrali. W wypadku wyboru oferty okrętu A26, polski przemysł ma stać się odpowiedzialny za realizację określonej części prac zarówno na potrzeby polskiej, jak i szwedzkiej floty.
Na Północy (nie) bez zmian
Historyczna stocznia Kockums w Karlskronie sama przechodzi obecnie gruntowną modernizację swoich zasobów, która obejmuje również linię produkcyjną okrętów podwodnych. Równolegle na miejscu trwają już prace konstrukcyjne nad dwiema nowymi jednostkami A26 dla szwedzkiej marynarki wojennej. Jako przykład podano m.in. zawarty dwa tygodnie wcześniej kontrakt ze spółką Base Group na produkcję konstrukcji spawanych dla modułów napędowych okrętów A26.
[[OBRAZ-61979]]
Oprócz tego prowadzony jest remont główny okrętów klasy Gotland (A19), pozostających „w linii” od lat 90. XX wieku. Te ostatnie na półmetku swojej służby są wyposażane w całkowicie nowe komponenty (nierzadko tej samej generacji, co przewidziane dla A26).
Należą do nich chociażby nowa jednostka napędowa AIP (silniki Stirling Mk.III) oraz system czujników optoelektronicznych, wprowadzanych w miejsce całkowicie zdemontowanego układu peryskopowego. To właśnie w Karlskronie mają też powstawać kluczowe elementy okrętów A26 przeznaczonych na eksport.
Podczas głównej prezentacji, rozpoczynającej wizytę zagranicznych korespondentów w lokalnych zakładach Saab, o przebiegu modernizacji stoczni i jej ofercie opowiadał dyrektor ośrodka Kockums i zarazem starszy wiceprezes grupy Saab, Gunnar Wieslander. Zwrócił on uwagę na gotowość do współpracy przemysłowej czy określoną filozofię grupy, ale przede wszystkim na walory techniczne A26 i dopasowanie oferty do konkretnych wymogów narodowych.
Wśród kluczowych cech swojego aktualnie powstającego okrętu podwodnego przedstawiciele Saaba podkreślają wydatnie poprawione parametry hydroakustyczne i zmniejszoną wykrywalność, głównie dzięki nowej odsłonie silnika AIP Stirling Mk.V (czwarta generacja). W następnej kolejności zwraca się uwagę na uniwersalność i możliwości konfiguracji A26 dzięki modułowej konstrukcji okrętu.
[[OBRAZ-61980]]
Wieslander przedstawił trzy główne warianty okrętów projektu A26, spełniające zapotrzebowania określonego zestawu odbiorców: przybrzeżny (Pelagic), oceaniczny (Oceanic) i oceaniczny o zwiększonym zasięgu (Oceanic-extended range). Dzięki modułowej zasadzie projektowania i budowy okrętów A26, w oparciu o ten sam projekt stworzono możliwość zamówienia okrętów o różnym przeznaczeniu oraz długości, wyporności i średnicy kadłuba. W kontekście potencjalnych odbiorców poszczególnych typów Wieslander przypisał wariant przybrzeżny jako atrakcyjny dla marynarek wojennych mających zapotrzebowanie na efektywne kosztowo okręty ograniczonych rozmiarów . Wskazał jednocześnie na na Oceanic jako ten zgodny z preferencjami narodowymi Polski. Największy (Oceanic-extended range) zadeklarowano natomiast jako ofertę dla Holandii.
Trop dotyczący selekcji „polskiego” typu A26 był również widoczny na jednym ze slajdów prezentacji szefa Saab Kockums, przedstawiającym kompletne „drzewo genealogiczne” szwedzkich okrętów. Na szczycie listy, obok podstawowej wersji A26 umieszczono jej zatwierdzoną wersję rozwojową, widniejącą na liście pod nazwą Orka Submarine. Wariant ten nie zdradza wielu różnic konstrukcyjnych względem pierwowzoru, jest jednak wyraźnie dłuższy, odpowiadając schematem typowi oceanicznemu A26.
[[OBRAZ-61984]]
Omówiono też konfigurację okrętu A26 VL, z wydzieloną sekcją rakiet pionowego startu. Moduł ten daje możliwości doboru i konfiguracji różnych typów pocisków manewrujących. Podczas prezentacji zaznaczono, że projekt bazuje w tym zakresie na rozwiązaniach znanych z amerykańskich okrętów klasy Virginia, uzbrojonych w pociski Tomahawk. Z założenia A26 VL ma być zdolny do wzięcia na pokład do 18 sztuk rakiet, po 6 w każdej z trzech komór.
Nawodne okręty stealth
O ile w przypadku podwodnych A26 stocznia w Karlskronie miała do pokazania jedynie osobne elementy konstrukcyjne kadłuba sztywnego, o tyle w kontekście oferty okrętów nawodnych przedstawiono pełnoprawne jednostki liniowe, służące w szwedzkiej Marynarce. Centralnym punktem programu była w tym przypadku prezentacja korwety rakietowej klasy Visby, którą potraktowano jako punkt odniesienia dla zaprojektowania nowej generacji okrętów obrony wybrzeża o obniżonej wykrywalności.
W oparciu o stosowane już w praktyce technologie, jak system GHOST (Genuine Holistic Stealth) użytkowany na Visby, zapowiedziano rozwój jednostek opartych na konstrukcjach kompozytowych i stalowo-kompozytowych o jednolitej płaszczyźnie pokładu, z zachowaniem zmniejszonej sygnatury hydroakustycznej, radarowej i magnetycznej.
[[OBRAZ-62256]]
Saab przedstawił projekty kilku typów okrętów bazujących na tej technologii, o różnych zastosowaniach. Przedstawiono między innymi potencjalnego następcę Visby: większą korwetę rakietową (o długości przekraczającej 100 m), wyposażoną w dwa działka Bofors, rakiety pionowego startu oraz torpedy. Okręt, odpowiadający znanemu projektowi Saaba o nazwie FLEXpatrol, miałby domyślnie być przygotowany zarówno do zwalczania okrętów podwodnych, jak i rażenia celów rakietami przeciwokrętowymi oraz przeciwlotniczymi. Zwraca uwagę zastosowanie wyrzutni klasy VLS, pozwalającej na zwiększenie liczby zabieranych pocisków rakietowych.
Kolejny zademonstrowany typ jednostki to lekki kuter pościgowy, określany mianem Street Fighter. Okręt zadeklarowano jako zdolny do działania zarówno w konfiguracji załogowej, jak i bezzałogowej. Jego przeznaczeniem ma być zwalczanie jednostek nawodnych w oparciu o pociski przeciwokrętowe. Jest to o tyle ważne, że Saab pracuje obecnie nad nową generacją pocisków przeciwokrętowych RBS-15, o wyższych parametrach w stosunku do używanych obecnie w Polsce i w Niemczech rakiet w wersji Mk3.
Kuter pościgowy zaprojektowany jako jednostka zdecydowanie lżejsza od korwety (ok. 17 m długości), nie jest jednak najmniejszym proponowanym rozwiązaniem Saaba w tym segmencie. Całości dopełniają łodzie patrolowe i przechwytujące o długości 6-11 m, które byłyby zdolne do wykonywania zadań związanych z nasłuchem i wykrywaniem okrętów podwodnych oraz bliskim zwiadem, również działając jako systemy bezzałogowe (drony).
Uniwersalnym założeniem programu jest zmaksymalizowanie obecności materiałów kompozytowych w konstrukcji wszystkich maszyn, jednak Saab nie wyklucza wykorzystanie innych materiałów, takich jak stal lub oparciu się na konstrukcjach hybrydowych. Główne warianty jednostek miałyby działać w oparciu o ujednolicony, sieciocentryczny system zarządzania walką (korweta i kuter patrolowy). Sieć byłaby budowana w oparciu o dane pozyskiwane z użyciem lotniczej platformy rozpoznania morskiego, GlobalEye („mobilny maszt radarowy dla Marynarki”).
Zintegrowane w ten sposób rozwiązanie projektowane jest głównie z myślą o szwedzkiej marynarce wojennej, jednak ma być dostępne również na eksport. Siły zbrojne Szwecji jak dotąd nie zgłosiły swojego zapotrzebowania. Saab jednak przewiduje, że system mógłby wejść do użytku na przestrzeni lat 2025-2030.
Korwety typu Visby służą w Svenska Marinen w liczbie 5 egzemplarzy, głównie jako okręty zwalczania celów podwodnych i nawodnych. Obecni podczas wizyty przedstawiciele szwedzkiej floty podkreślali efektywność zastosowanych technologii stealth. Zwracali również uwagę na takie cechy konstrukcji jak manewrowość, wszechstronność oraz imponującą szybkość (powyżej 35 węzłów).
Szwedzka oferta w kontekście polskich potrzeb
Oferta Saaba skierowana do Polski obejmuje zarówno okręty podwodne A26, jak i jednostki nawodne, opracowane w technologii stealth. W zależności od potrzeb Marynarki Wojennej RP, mogą jej zostać zaproponowane korwety wielozadaniowe, kutry rakietowe, bądź też niewielkie jednostki – w tym drony nawodne. Wprowadzony niedawno do Marynarki Wojennej niszczyciel min Kormoran II posiada między innymi samobieżny sonar SPVDS, oparty na pojeździe podwodnym Double Eagle Mark III.
[[OBRAZ-61981]]
Szwedzi są również zainteresowani udziałem w programie Rybitwa, w ramach którego oferowana jest powietrzna platforma rozpoznania morskiego i zwalczania okrętów podwodnych, Swordfish. Wszystkie te obszary są również potencjalnie rozpatrywane jako pola współpracy wzajemnej szwedzkiego koncernu i polskich przedsiębiorstw.
Odnosząc się do współpracy międzynarodowej, dyrektor Saab Kockums przyznał, że relacje z Polską są dobrym przykładem jej pożądanej efektywności i skali korzyści, jakie taka współpraca może przynieść. Wieslander przedstawił w tym miejscu jako wzór kooperację z polską stocznią Nauta, zaangażowaną obecnie w budowę okrętu rozpoznania radioelektronicznego (SIGINT) dla szwedzkiej marynarki wojennej. Zwrócił uwagę na korzyści wynikające z dobrego przygotowania polskich pracowników oraz bardzo małej odległości dzielącej Karlskronę i Gdynię. Szef Saab zapewnił, że czynione są dalsze starania o rozszerzenie zakresu możliwej współpracy, zarówno z obecnymi kooperantami, jak i nowymi potencjalnymi partnerami.
Zbys
To brzmi dobrze, duzo za dobrze ! Polska nie da sie nabrac na taka lepka propagande i po 12 latach czytan z ambony nic nie podpisze.
Mścislaw Grażewicz
Oferta współpracy z partnerem szwedzkim może nam przynieść same korzyści. Oczywiście mam na myśli okręty podwodne, bo nawodne to sami możemy zaprojektować i zbudować, tylko dajmy szanse naszemu przemysłowi, inżynierom i stoczniowcom.
Góral
Właśnie widać jak z tej szansy korzystają budując Ślązaka. Pozdrawiam