Reklama

Polityka obronna

Senat przyjmie ustawę o obronie Ojczyzny bez poprawek?

Ćwiczenia 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. Fot: chor. Rafał Mniedło/11LDKPanc.
Ćwiczenia 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. Fot: chor. Rafał Mniedło/11LDKPanc.

Zrobimy wszystko, żeby ustawa o obronie ojczyzny została przyjęta jak najszybciej; nie wykluczam, że bez poprawek - powiedział we wtorek marszałek Senatu Tomasz Grodzki, po rozmowie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Reklama

Kryzys ukraiński - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Prezydent spotkał się we wtorek z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim; rozmowa dotyczyła prac nad ustawą o obronie ojczyzny oraz sytuacji politycznej w Polsce.

Czytaj też

"Rozmawialiśmy o ustawie o obronie ojczyzny, która w czwartek będzie procedowana (w Senacie), a w środę będzie rozpatrywana w komisji obrony narodowej i zgodnie z wielokrotnie powtarzanymi deklaracjami, zrobimy wszystko, żeby w Senacie została ona przyjęta jak najszybciej, nie wykluczam, że bez poprawek. Zdecydują oczywiście senatorowie" - powiedział Grodzki dziennikarzom po spotkaniu.

Reklama

Czytaj też

Drugim tematem rozmowy z prezydentem - mówił Grodzki - była fala uchodźców i konieczność zmobilizowania w tej sprawie całej Europy.

"Polska zmaga się z niespotykaną falą (uchodźców), którą ciężko udźwignąć samorządom, NGO-som, rządowi. Chodzi o budowanie klimatu, by wesprzeć Polskę finansowo do obsługi tej ogromnej rzeszy uchodźców i pomyśleć o dystrybucji na poszczególne kraje Europy, które w większości deklarują pozytywne podejście do tego tematu, ale im bardziej się mobilizuje siły europejskie tym lepiej" - podkreślił marszałek Senatu.

Czytaj też

Grodzki dodał, że były też inne tematy rozmowy z Andrzejem Dudą, które - jak zaznaczył - "muszą pozostać w sferze niejawnej".

W ubiegły piątek Sejm uchwalił ustawę o obronie ojczyzny. Za jej przyjęciem głosowało 450 posłów, nikt nie był przeciw, pięciu posłów Konfederacji się wstrzymało.

Czytaj też

Projekt, zapowiedziany w październiku ub. r. przez wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego i szefa MON, zakłada szybszy niż w obecnej ustawie o modernizacji i finansowaniu armii wzrost udziału wydatków obronnych w PKB. Ten ostatni już w przyszłym roku ma osiągnąć poziom 3 proc. PKB.

Jako źródło finansowania wydatków obronnych wskazano – poza budżetem państwa - Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, który ma powstać przy Banku Gospodarstwa Krajowego (zasilany przez wpływy ze skarbowych papierów wartościowych, wpłaty z zysku NBP, wpłaty z budżetu państwa oraz środki z obligacji wyemitowanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego) oraz przychody ze zbycia akcji lub udziałów spółek przemysłowego potencjału obronnego. Nabywanie sprzętu dla wojska ma być możliwe w drodze leasingu. Przekazywać go armii na tych zasadach mogłyby firmy zbrojeniowe, Agencja Rozwoju Przemysłu, Polski Fundusz Rozwoju i inne państwowe osoby prawne.

Czytaj też

W projekcie nie określono liczebności sił zbrojnych. Ma ona być określana w programie rozwoju sił zbrojnych. Zapowiadając projekt wicepremier i szef MON mówili o 300-tysięcznej armii, w tym liczących 250 tys. żołnierzy wojskach operacyjnych i 50-tysięcznych WOT.

Zakłada się wprowadzenie nowego rodzaju służby - dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej (miesięczne szkolenie podstawowe i 11-miesięczne specjalistyczne dla chętnych) i podział służby rezerwowej na aktywną (o wyższym stopniu gotowości, z częstszymi szkoleniami) i pasywną; przewiduje się wprowadzenie nowego stopnia – starszego szeregowego specjalisty. Projekt zakłada też szereg zachęt do podejmowania służby wojskowej i pozostania w niej, w tym dodatki dla żołnierzy o dłuższym stażu służby czy rozwiązania poprawiające warunki służby podchorążych, a także rozwiązania dla studentów uczelni cywilnych zainteresowanych służbą w wojsku.

Czytaj też

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. Bunio

    Przede wszystkim powinni poprawić funkcjonowanie obrony cywilnej. Obecnie wszystkie większe miasta są BEZBRONNE przed jakimkolwiek atakiem.

  2. Flaczki

    Okay to sie teraz trzeba zbroic, drony, dodatkowe F35, okrenty podwodne, tankowce KC46/MRTT, AWACS samoloty

    1. rozbawiony

      Nie super drogie uzbrojenie jest najważniejsze tylko waleczność armii i jej wyszkolenie , odpowiednia taktyka obronna , zaangażowanie cywili w obronę kraju co pokazuje Ukraina która nie ma F-35 , Patriotów i innych super nowoczesnych wynalazków a daje radę .

  3. były porucznik zmechu

    Tak sobie myślę: niechby się Senat tylko spróbował wychylić, a zaczęło by pachnieć w Warszawie defenestracją.

  4. Box123

    [1/3] Z jednej strony oczywiście dobrze, że powyższa ustawa jest przyjmowana jak i to, że zostają zwiększone wydatki na wojsko (przy czym biorąc pod uwagę ostatnie zachowania naszych sojuszników już należy mieć z tyłu głowy dalsze ich zwiększanie np o 0,1% przez kolejne 5lat), nie mniej bez poniesienia minimalnego poziomu środków na modernizację do 35-40% budżetu MON z dużym prawdopodobienstwem w przyszłym roku wiele miliardów zostanie zmarnowanych, bo koszty funkcjonowania armii nie wzrosną z roku na rok z 40 do 55mld i poprostu przy utrzymaniu wydatków na poziomie ok 30% na modernizacje, te nadwyżkowe środki rozpłyną się w budżecie mon jak w worku bez dna. W ustawie nie ma też żadnej gwarancji pozyskiwania technologii, a ostatni duży transfer to podwozia od krabow... Dlatego należy 1) po pierwsze przyjąć poprawkę podwyższająca udział wydatków na modernizację w budżecie obrony narodowej do minimum 35%, 2) a po drugie zmodyfikować poprawkę zaproponowaną przez PSL

  5. Box123

    [2/3] , tak żeby za inwestycje w Polski przemysł uznać też zakupy za granicą ale z transferem technologi do Polski czyli np: przy kontrakcie na 40mld i polonizacji 90%, 36mld było by traktowane jako inwestycja w Polski przemysł. Poziom takich wydatków mógłby być okrelony jako 50 - 60%. Bez powyższych zmian i tylko z jakąś mglistą deklaracją o pamiętaniu o polskim przemyśle, obawiam się, że niewiele się zmieni i dalej będziemy brać wszystko z półki i będziemy na łasce innych. A niestety w tedy możecie okazać, że kilka-kilkanaście lat nagle zostajemy ze sprzętem za dziesiątki miliardów dolarów, tylko że bez części zamiennych i możliwości korzystania z niego, bo ktoś uzna, że nie będzie eskalowac napięcia. 3) No i trzy: nie wierzę, że bez w przywrócenia poboru uda się osiągnąć zakładana Liczebność wojska, a można było wykorzystać obecną sytuację do odważnych decyzji (4miesieczne intensywne szkolenia - 120tys os/r, +dla pierwszych 50tys chętnych możliwość zamiany na 3letbia służbę Wot,

  6. Box123

    [3/3] co pozwoliło by zbudować w kilka lat prawie milionową rezerwę, przeszkolić duża część społeczeństwa z posługiwania sie bronią oraz zwiększyć WOT nawet do 200tys osób, co moglo by przynieść wiele długofalowych korzyści). Oczywiście możliwe, że proponowane w ustawie rozwiązania ściągną teraz ze względu na sytuację na Ukrainie więcej chętnych jednak system obrony ojczyzny powinien być STABILNY i NIEZALEŻNY od chwilowych emocji. Ale to jakby oddzielna kwestia bo zakładam, że to już zbyt duża zmiana na dzisiaj. Teraz ważne żeby przynajmniej zabezpieczyć środki na modernizację na poziomie przynajmniej 35% budżetu MON oraz transfer technologi do Polski, bo bez tego będziemy cały czas stali w miejscu i za 20 lat będziemy tu gdzie dzisiaj

  7. Prezes Polski

    Hurra, mamy ustawę. Od razu jesteśmy bezpieczniejsi. Można odetchnąć z ulgą.

Reklama