Reklama

Polityka obronna

Marokańska pancerna pomoc dla Ukrainy [KOMENTARZ]

Haubica samobieżna M109A5 w barwach armii Maroka. Fot.  Maj. Tyrone Martin/U.S. Army
Haubica samobieżna M109A5 w barwach armii Maroka. Fot. Maj. Tyrone Martin/U.S. Army

Maroko obecnie jest jedynym państwem afrykańskim które zdecydowało się na przekazanie Ukrainie swoich czołgów podstawowych T-72. Sprawa pomocy od tego północnoafrykańskiego kraju dla naszego wschodniego sąsiada może być jednak znacznie szersza i zagmatwana niż się wydaje.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Przekazanie przez Maroko czołgów T-72 rodzi wiele pytań, na których odpowiedzi zapewne zbyt szybko nie poznamy. Wiele źródeł podaje sprzeczne informacje, począwszy od wersji przekazywanych czołgów, poprzez ich liczbę wysłanych do Czech, kończąc na tym, skąd część z nich może pochodzić. Zacznijmy od pierwszej partii określanej jako T-72M/M1, które znalazły się najpewniej jako pierwsze w czeskich zakładach należących do Excalibur Army. Było to 30 egzemplarzy, które Maroko miało wysłać do modernizacji, jednak nigdy wcześniej ono nie posiadało czołgów w tej wersji, jedynie B/BK. Zakupiła je one w dwóch partiach z zapasów białoruskiej armii w 1999 i 2000 roku, zatem skąd pojawiły się wozy w wersji M1? Conflict Intelligence Team wskazuje na zakup przez Maroko tej wersji czołgów, (które mogły pochodzić np. z zapasów czeskiej firmy) i zlecenie przez zamawiającego modernizacji ich do standardu odpowiadającego T-72 Avenger (które przesłano na Ukrainę dzięki zbiórce funduszy). W międzyczasie Maroko miało pod wpływem USA zrezygnować z tych maszyn i przekazać je Ukrainie, za co oczywiście otrzymają jakąś rekompensatę. Możliwe, że sam ich zakup był już podyktowany naciskami USA.

Czytaj też

W kontekście przekazania przez Holandię i USA łącznie 90 czołgów T-72B w ramach pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy, pojawiały się głosy wskazujące Maroko jako dawcę tych czołgów, a raczej sprzedawcę. Miały one w Czechach zostać ulepszone i wysłane Ukrainie, a koszty pokrywałyby wspomniane dwa kraje. Jednak jak zauważył redaktor Damian Ratka, zdjęcia, które miałyby wskazywać na te czołgi, ukazują wariant T-72M/M1  zatem albo były to pojazdy właśnie zakupione wcześniej przez Maroko lub trop jest mylny. W styczniu pojawiła się informacja, o przekazaniu już 20 czołgów T-72B, które miały być widoczne 9 stycznia podczas wizyty czeskiego premiera Petra Fiali w zakładach firmy Excalibur Army — powiadomiła w poniedziałek agencja Ukrinform za algierskim portalem  Menadefense. Jednak ponownie, na zdjęciach widać czołgi T-72M, zatem mamy swoisty chaos informacyjny. Wysłane przez Maroko T-72B mogą znajdować się na terenie czeskich zakładów, ale nie zostały uchwycone. Wracając do 90 czołgów T-72B, które Ukraina miała otrzymać, możliwe, że doszło do pomyłki i są to jedynie maszyny o podobnym standardzie do nich, ale są to zmodernizowane T-72M/M1. Przekazanie przez Maroko swoich T-72B, może oznaczać zaczątek procederu, w którym pozbędzie się ono wszystkich tych wozów, uzyskując np. znaczną zniżkę na nowe Abramsy  lub otrzyma używane egzemplarze w barterze, znacząco podnosząc jakość swoich wojsk pancernych.

Reklama

Czytaj też

Co oprócz T-72 może z Maroka trafić może w najbliższym czasie na Ukrainę (o ile częściowo już się to nie dzieje)? Posiada ono na stanie swojej armii wiele typów uzbrojenia postsowieckiego, ale też rosyjskiego czy ukraińskiego. Oprócz oczywiście dostaw amunicji i części zamiennych do  tego, co  Ukraina już posiada, Maroko może przy odpowiednich zachętach/barterze odstąpić kilka typów  pojazdów, które obecnie są już wycofywane lub ich eksploatacja może być w przyszłości problematyczna ze względu na braki części zamiennych. W przypadku pojazdów przeznaczonych dla piechoty zmechanizowanej można wskazać bojowe wozy piechoty BMP-3, których Maroko posiada 60 sztuk. Obecnie sami Rosjanie mają posiadać problemy w odpowiednim zaopatrzeniu ich na własne potrzebny, przez co zagrożone są dostawy eksportowe dla kilku ważnych klientów jak Zjednoczone Emiraty Arabskie czy Kuwejt. Niestety, podobnie jak Korea Południowa, Maroko zakupiło je już od Rosji, zatem może się ono obawiać reakcji Moskwy na taki ruch. W ich miejsce Maroko mogłoby otrzymać posiadane u siebie bojowe wozy rozpoznawcze  AMX-10RC, które  obecnie Francja stopniowo wycofuje (kilkanaście trafi na Ukrainę).

Czytaj też

Marokańskie M109A5.
Marokańskie M109A5.
Autor. US Army Africa

Innymi systemami  uzbrojenia, jakie  Maroko bez utraty własnych zdolności mogłoby przekazać/sprzedać Ukrainie to holowane  armatohaubice M-46 kal. 130 mm, które ukraińscy artylerzyści otrzymali od Chorwacji w liczbie 15 egzemplarzy. Te używane przez Maroko znajdują się obecnie w rezerwie sprzętowej, zatem pozbycie się ich nie byłoby utratą potencjału tamtejszych sił zbrojnych, a mogłoby pozwolić na uzyskanie funduszy na zakup innego typu artylerii np. samobieżnej w postaci dodatkowych  M109. Maroko posiada ich około 350 egzemplarzy w różnych wersjach od A1 do A5, zatem modernizacja lub dokupienie nowszych wersji np. M109A6  pozwoliłoby na zwiększenie zdolności marokańskich artylerzystów. Inną opcją byłoby pozyskanie w niedalekiej przyszłości izraelskich  M109  Doher, które  będą zastępowane kołowym systemem artyleryjskim  Roem. W związku z zacieśnieniem współpracy między Izraelem a Maroko, taki kierunek zakupów przy wsparciu funduszy z USA (w zamian za sprzęt dla Ukrainy) może być bardzo korzystny dla obu stron. Maroko mogłoby także, zdecydować się na sprzedaż kilkunastu  M109A3/A4, które  obecnie Ukraińcy już dobrze znają.

Czytaj też

Innym typem pojazdów postsowieckich, także już wycofanych są pojazdy rozpoznawcze BRDM-2, które Ukraińcy mogliby przystosować do roli kołowych rakietowych niszczycieli czołgów, poprzez integrację ich z modułami bojowymi Amulet. W to miejsce Maroko mogłoby otrzymać dobrze znane wielozadaniowe HMMWV lub środki finansowe. Przechodząc do systemów uzbrojenia piechoty, Maroko posiada dość znaczną ilość tych postsowieckich jak naramienne wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych Strzała-2/Igła, jednak ich szybka wymiana za Stingery może być utrudniona, zważywszy na przekazanie nadmiarowych ich egzemplarzy już Ukrainie, zatem konieczne byłoby rozłożenie tego w czasie. Kolejnym systemem uzbrojenia o postsowieckim rodowodzie są przeciwpancerne pociski kierowane 9M113 Konkurs, ale też ukraińskie Skify i Korsary. Już przestarzałym typem efektorów przeciwpancernych, ale dalej w przypadku transporterów opancerzonych czy bojowych wozów piechoty skutecznym są używane przez Maroko działa bezodrzutowe SPG-9, które również mogłyby wejść w skład pakietu barterowego dla Ukrainy bez większego uszczerbku dla marokańskich żołnierzy.

Czytaj też

Wymienione zostały tylko wybrane przykłady typów uzbrojenia, jakie Maroko mogłoby przekazać/sprzedać, które trafiłoby następnie na Ukrainę i pozwoliło na natychmiastowe wdrożenie do tamtejszej armii. Obecnie wiemy o łącznie 50 czołgach z tego kierunku, zatem znacznej wartości pomocy wojskowej, która da Ukraińcom możliwość uzupełnienia części strat. Konieczne będzie wypracowanie rozwiązań/propozycji nie tylko na linii USA-Maroko, ale także Francja-Maroko, które pozwolą na dalsze pakiety pomocy dla Ukrainy. Im większe korzyści będą płynęły dla każdej ze strony takiej współpracy, tym bardziej będzie ono zachęcające dla innych państw, da Ukrainie konieczny do walki sprzęt, a przemysłom krajów przekazujących w to miejsce uzbrojenie da zamówienia na kolejne lata.

Skif missile launcher
Wyrzutnia Skif, czyli eksportowy wariant ppk Stugna w pustynnych barwach.
Autor. KB Luch
Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (6)

  1. Pola

    Dla Ukrainy OK, ale to oznacza, że Maroko ostatecznie położy łapę na Sacharze Zachodniej z naszym błogosławieństwem. Z autopsji -11 września w Essouirze: w telewizji królewska propaganda a na ulicach młode byczki urządzają fiestę i rzucają bluzgi na kobiety-turystki z Europy i US. Na nic więcej się nie odważyli, jakiś kamienie tylko latały, bali się reżymowej bezpieki. Jeżeli pomoc Zachodu dla Ukrainy, i nie tylko to, ma być uzależniona od kompromisów z Arabami, to jesteśmy blisko dna. Zresztą Biden przekonał się o tym podczas wizyty u świrów Wahabitów. Arabska ulica jest taka sama w Fezie i w Medynie.

  2. PGR

    Mam pomysł, może odkupywać postsowiecki sprzęt od krajów do których eksportowała go Ukraina? Tyle tego było samych czołgów 1,5 tys

  3. Darek S.

    Jest kilka krajów, które chętnie sprzeda cztery stare czołgi T-72, żeby kupić za to jeden nowy czołg, choćby chiński. Tylko boją się przyznać do tego przed Rosją co robią, żeby Ruscy nie cofnęli im dostaw części zamiennych. I stąd już niedługo może się okazać, że Maroko miało T-90 i szereg innych wersji czołgów. Marokańskie służby właśnie zostały skompromitowane i nie panują nad sytuacją.

  4. Sojer

    Zawsze należy zadać pytanie co na tym zyska Maroko i kto za to zapłaci? Ameryka łacińska nie była zainteresowana taką pomocą humanitarną.

  5. szczebelek

    Afryka jest dzika, więc puzzle co chwila się zmieniają, a pionki przedstawiane kto z kim jest.

  6. Monkey

    Maroko ma dobrą współpracę z USA i ostatnio z Izraelem, ale dalej handluje z Rosją. Z drugiej strony ich lokalny rywal to Algieria, która ma bardzo dobre stosunki z Rosją. Niezła łamigłówka…

    1. Rupert

      Maroko chyba chce się pozbyć postsowieckiego uzbrojenia, podobnie jak Polska i mieć całkowicie zachodnie. Tym bardziej, że lokalnym rywalem jest Algieria z uzbrojeniem z Rosji. Tu nie ma raczej żądnej łamigłówki.

Reklama