Reklama

Siły zbrojne

Ogólnokrajowe manewry zarządzania kryzysowego w Izraelu

Zdjęcie ilustracyjne, fot. IDF, Flickr, licencja CC BY-NC 2.0
Zdjęcie ilustracyjne, fot. IDF, Flickr, licencja CC BY-NC 2.0

Izrael chce, w ramach manewrów ogólnokrajowych, przetestować reagowanie na zagrożenie płynące z wielu kierunków względem całościowego systemu bezpieczeństwa wewnętrznego. Wszystko w kontekście niepewności płynącej ze strony Hezbollahu i Iranu. W tym celu sprawdzana jest kooperacja między różnymi instytucjami państwa, w tym wojskiem, przede wszystkim w zakresie możliwości zapewnienia ochrony ludności i zabezpieczenia w warunkach wojennych kluczowej infrastruktury państwa. 

Na niemal cały tydzień zaplanowane zostały w Izraelu wielkie, ogólnokrajowe manewry w ramach testu systemu zarządzania kryzysowego. Wszystko na wypadek dużego konfliktu zbrojnego i potrzeby zapewnienia ochrony ludności i utrzymania funkcjonowania struktury państwa w wysoce ekstremalnej sytuacji, definiowanej przez całe spektrum zagrożeń. Kluczową rolę w ćwiczeniach przewidziano oczywiście Dowództwu Frontu Wewnętrznego (ang. Home Front Command), ale też zdecydowanie młodszemu Krajowemu Urzędowi Zarządzania Kryzysowego (RAHEL/ ang. National Emergency Authority). Stawia się przy tym na ścisłą kooperację wojska, służb mundurowych ze zróżnicowanymi instytucjami państwa, w tym całą gamą ministerstw. Jest to doświadczenie drugiej wojny libańskiej, ale też niedawnych ostrzałów rakietowych Izraela prowadzonych przez organizacje terrorystyczne ze Strefy Gazy.

Manewry w zakresie zarządzania kryzysowego w Izraelu są nastawione na przetestowanie przygotowania państwa i jego obywateli na różne scenariusze pełnoskalowych zagrożeń dobry współczesnej wojny. Szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę możliwość oddziaływania takich aktorów regionalnych jak Iran i wspierający go libański Hezbollah. Analizuje się przy tym, także wszystkie doświadczenia płynące z operacji pk. Guardian of the Walls będącej odpowiedzią Izraela na masowy ostrzał kraju przez terrorystów z Hamasu i Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu z terenu Strefy Gazy. Co więcej, tegoroczną innowacją ćwiczeń jest wprowadzenie założenia o możliwości wystąpienia dużych wewnętrznych zamieszek, właśnie w trakcie zagrożenia zewnętrznego państwa. Tym samym, dążenia do zablokowania możliwości swobodnego poruszania się jednostek Izraelskich Sił Obronnych (IDF) w obrębie kraju, ale też wpływania na chociażby procesy mobilizacyjne.

W tym przypadku, sprawdzane ma być reagowanie kryzysowe bazujące w głównej mierze na strukturach policyjnych. To właśnie de facto pochodna wielu wystąpień wewnętrznych, skierowanych przeciwko służbom mundurowym w Izraelu, jakie miały miejsce w Izraelu w kontekście ostatniego zmasowanego ostrzału rakietowego prowadzonego przez terrorystów ze Strefy Gazy. Obserwując założenia izraelskich manewrów można śmiało mówić o dążeniu do wypracowania całkiem nowego interoperacyjnego i wielodomenowego podejścia do tematu zarządzania kryzysowego na wypadek wystąpienia różnie skalowanego, w danym okresie, konfliktu zbrojnego.

Oczywiście naturalnie sprawdzane są kwestie związane z ewakuacją ludności cywilnej w rejonach zagrożonych ostrzałem rakietowym, jak również generalnie przygotowanie państwa w zakresie odporności w przypadku pojawienia się masowego ataku rakietowego. Tutaj kluczowe elementy ćwiczeń mają być skierowane na obszary, gdzie istnieje wysokie prawdopodobieństwo ataków ze strony potencjału rakietowego Hezbollahu. Testowane są zdolności do mierzenia się z wyzwaniami konwencjonalnymi, ale też niekonwencjonalnymi. W tym drugim przypadku mowa jest o przeciwdziałaniu wystąpieniu zagrożeń wywołanych przez elementy czynników CBRN. Szczególnie, gdyby doszło do porażenia obiektów odpowiadających np. za produkcję wyrobów chemicznych i należałoby dokonać neutralizacji skażeń zagrażających życiu i zdrowiu ludności. Trzeba przy tym powiedzieć wprost, że Izrael i jego struktury chroniące obywateli do dziś bardzo dobrze pamiętają lekcję z okresu wojny o Kuwejt. Gdy spodziewano się ataku chemicznego ze strony Saddama Husajna.

Jednocześnie, Izraelczycy wprowadzają do manewrów także elementy odpowiedzi i reagowania na ataki w domenie cyber. Szczególnie, te wymierzone w kluczową konstrukcję infrastruktury krytycznej państwa. Planowane są testy systemu alarmującego ludność w przypadku zagrożenia. W ramach ćwiczeń wojskowi i inni mundurowi mają ściśle współpracować z władzami lokalnymi oraz biznesem. Szczególnie, jeśli chodzi o najbardziej narażone na ataki rejony kraju. Sprawdzane mają być również możliwości tamtejszej służby zdrowia, na wypadek potrzeby ewakuacji medycznej i udzielania pomocy osobom rannym w trakcie masowych ataków przeciwnika.

Reklama
link: https://sklep.defence24.pl/produkt/ekstremalne-przywodztwo/
Reklama

Reklama

Komentarze (2)

  1. DDg

    W Polsce pierwsze niezapowiedziane ćwiczenia odbędą się w dniu wybuchu wojny.

    1. Swietny

      Niestety tak będzie. Jasnowid. Naza. to wszystko przewidział. Pozdrawiam czytelników portalu

    2. robson

      coś w tym stwierdzeniu jest, do analizy i przemyśleń dla DSiPO

  2. DDR

    Szykują się na Iran

    1. GB

      Nawet pokazali F-16 wyposażone w większe zbiorniki paliwa. I jak zwykle był atak na Syrię, konkretnie na obiekty koło Damaszku. Jak zwykle zintegrowana rosyjsko-syryjska OPL nie zestrzelił atakujących samolotów.

Reklama