Reklama
  • Analiza
  • Wiadomości

Na ile Kreml wycenia życie rosyjskiego „mobika”?

Zmobilizowani Rosjanie są wysyłani bardzo szybko na front, ponieważ pozwala to Kremlowi zaoszczędzić środki finansowe wypłacane żołnierzom dopiero 40 dni po powołaniu. Im szybciej „mobik” zginie tym mniej będzie kosztował Minoboronę. W przypadku osób samotnych, zabitych w pierwszych 40 dniach, rosyjski rząd takich kosztów nie ponosi wcale.

Szkolenie „brańców” w stalowych hełmach z Obwodu Wołgogradzkiego
Szkolenie „brańców” w stalowych hełmach z Obwodu Wołgogradzkiego
Autor. mil.ru
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Rosyjskie ministerstwo obrony opublikowało odpowiedzi na „spontaniczne" pytania, dotyczące uposażenia osób zmobilizowanych („mobików") i wysyłanych na front w Ukrainie. Z danych opublikowanych przez przedstawiciela departamentu finansów Minoborony Siergieja Mikiszczenko wynika, że nowo powołani żołnierze często godzą się na ryzyko utraty życia wiedząc, że otrzymają za to kilkakrotnie więcej niż dostaliby normalnie pracując. Jest to też wytłumaczenie, dlaczego rodziny osób wysłanych na front nie protestują tak ostro, jak w czasie wojny w Afganistanie, a często wypychają mężczyzn by walczyli w Ukrainie.

Rosjanie godzą się na to za około 195 tysięcy rubli (czyli 3185,24 USD) miesięcznie. Jest to minimalna kwota, jaką otrzymuje personel wojskowy w ramach mobilizacji. Kwota ta składa się z miesięcznego świadczenia socjalnego i dodatku pieniężnego żołnierza. Dodatek ten zależy od stanowiska wojskowego, jakie zajmuje dana osoba, stopnia wojskowego oraz stażu pracy.

Reklama

Oznacza to miesięczną wypłatę co najmniej 195 tysięcy rubli dla szeregowego strzelca w batalionie zmechanizowanym (przy średnim zarobku Rosjan w 2021 roku z uwzględnieniem wszystkich premii w wysokości 62,1 tysiąca rubli). W przypadku „mobika", który zostanie powołany na stanowiska wyższe, ta kwota będzie się proporcjonalnie zwiększała. W ten sposób dowódca plutonu otrzymuje około 225 tysięcy rubli (około 3675 USD), a dowódca batalionu około 243 tysięcy rubli (około 3969 USD).

Zobacz też

Jak się jednak okazuje w tych rachunkach jest pewne „ale". „Mobiki" nie otrzymują bowiem swoich pieniędzy „z góry", ale po przesłużeniu całego miesiąca plus minimum 10 dni (od 10 do 20 dnia każdego miesiąca za poprzedni miesiąc służby wojskowej). Minoborona podała tu przykład, że personel wojskowy powołany w ramach tzw. „częściowej mobilizacji", który służył od 1 października do 31 października, otrzyma za to uposażenie na konto bankowe od 10 listopada do 20 listopada.

Reklama

Co więcej dla Minoborony liczy się czas służby. Osoba która nie służyła cały miesiąc, ale krócej, automatycznie otrzyma mniej pieniędzy, proporcjonalnie do odbytego okresu służby. Każdy „mobik", który zginie pod koniec miesiąca będzie więc dawał wyraźne oszczędności dla Minoborony, szczególnie jeżeli nie będzie miał rodziny. Stąd tak chętnie powoływane są osoby z domów dziecka i samotne.

Przysięga dobrze wyposażonych „brańców” z Obwodu Moskiewskiego
Przysięga dobrze wyposażonych „brańców” z Obwodu Moskiewskiego
Autor. mil.ru

Minoborona oczywiście tłumaczy, że rodzina może otrzymać za powołanego zasiłek pieniężny, jednak żołnierz musi jej napisać odpowiednie pełnomocnictwo. Może też załatwić dodatkową kartę bankową dla swojego konta, by ktoś inny mógł z niego korzystać. Nie odbywa się to jednak z urzędu, a tym bardziej w odniesieniu do dalszej rodziny.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Takie zapisy oznaczają, że zmobilizowany żołnierz otrzyma pierwsze pieniądze najwcześniej po 40 dniach od rozpoczęcia służby. Może to nastąpić „z góry", ale tylko wtedy, gdy powołany w ramach branki „mobik" od razu podpisze kontrakt na odbycie służby wojskowej na okres jednego roku lub więcej. Zgodnie z przepisami takiej osobie przysługuje bowiem jednorazowa odprawa w wysokości 195 tysięcy rubli.

Środki finansowe przekazywane żołnierzom zmobilizowanym podlegają opodatkowaniu podatkiem dochodowym na takich samych zasadach, jakie obowiązują cały personel wojskowy służący na podstawie kontraktu. Ale i tutaj Minoborona zaznacza, że zgodnie z przepisami kwota wolna od podatku w odniesieniu do żołnierzy to 158 tysięcy rubli.

Reklama

Oznacza to, że szeregowiec piechoty zarabiający minimalną stawkę 195 tysięcy rubli będzie płacił trzynastoprocentowy podatek dochodowy „tylko" od sumy 37 tysięcy rubli („tracąc" około 80 USD). Z kolei dowódca plutonu w stopniu porucznika zarabiając około 225 tysięcy rubli, będzie musiał zapłacić podatek dochodowy od 68 tysięcy rubli (oddając państwu około 144 USD).

Szkolenie „brańców” w stalowych hełmach z Obwodu Wołgogradzkiego
Szkolenie „brańców” w stalowych hełmach z Obwodu Wołgogradzkiego
Autor. mil.ru

Minoborona zachęca przy tym do wzorowego pełnienia służby. Zarządzenie nr 727 Ministra Obrony Federacji Rosyjskiej z 2019 r., w którym opisano dodatek pieniężny dla personelu wojskowego powołanego w czasie mobilizacji, zakłada bowiem przyznawanie miesięcznej premii uznaniowej „za specjalne osiągnięcia". Te specjalne osiągnięcia dają furtkę, by skorumpowani dowódcy mogli wspomagać swoich znajomych i protegowanych. Oficjalnie Minoborona ma nadzieję, że żołnierze zachęceni dodatkowymi pieniędzmi będą mieli motywację by walczyć z większym zaangażowaniem.

Reklama

Część zmobilizowanych daje się skusić dużymi pieniędzmi zakładając, że trafi na front po kilkumiesięcznym szkoleniu. Jak się jednak okazuje „mobiki" są wysyłane do Ukrainy już po kilku, kilkunastu dniach. Według ukraińskich służb przeżywalność takich „żołnierzy" nie przekracza tygodnia.

Jak się teraz okazuje Minoboronie się to jednak opłaca – i to dosłownie.

Reklama

Zobacz również

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama