Reklama

Geopolityka

Tajwan ćwiczy obronę wyspy

Fot. Robert Czulda
Fot. Robert Czulda

Marynarka wojenna Republiki Chińskiej na Tajwanie pochwaliła się, że jej okręt podwodny przeprowadził pierwsze ćwiczebne strzelania torpedowe od przeszło 13 lat. Część źródeł podaje, iż dokładnie od ćwiczeń z maja 2007 r., kiedy również miano przeprowadzić strzelania dla podwodniaków. Ma to być część dużych, cyklicznych ćwiczeń służących do przetestowania możliwości obrony Tajwanu przed inwazją lub inną formą ataku ze strony Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej.

Ćwiczebne użycie ciężkiej torpedy, względem celu nawodnego, pojawiło się w trakcie kolejnej edycji ćwiczeń Han Kuang. Rozgrywają się one w tym roku w dniach 13-17 lipca na Tajwanie i angażują oprócz tamtejszej marynarki wojennej, wszystkie inne rodzaje sił zbrojnych łącznie z rezerwami. Ich celem jest sprawdzenie zdolności reagowania na potencjalne zagrożenie operacją zaczepną ze strony Chińskiej Republiki Ludowej (ChRL). Przy czym, ćwiczenia Han Kuang mają mieć również swoją część komputerową, która jest zaplanowana na okres 14-18 września tego roku.

Obecnie wojska na Tajwanie ćwiczą działania przeciwdesantowe oraz zwalczanie okrętów przeciwnika czy też przeciwdziałanie napadowi powietrznemu. W tym roku, oprócz wspomnianych i wyjątkowych strzelań torpedowych, zauważa się chociażby ćwiczebne próby własnych systemów rakietowych Tien Kung II oraz III do zwalczania systemów rakiet balistycznych przeciwnika. Testowane były również systemy zakupione w Stanach Zjednoczonych, tj. pociski Harpoon, systemy Patriot (pociski PAC-2, strzelania PAC-3 odbywają się wyłącznie w USA) oraz Standard Missile 1 (SM-1). Strzelania rakietowe strona tajwańska miała prowadzić w bazie wojskowej Jiupeng.

Należy zauważyć, że siły powietrzne Republiki Chińskiej na Tajwanie prowadziły również zmasowane ćwiczebne starty floty samolotów wielozadaniowych F-16. Te ostatnie miały zmierzyć się z symulowanym napadem powietrznym ze strony lotnictwa należącego do Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (ChALW). W związku z symulacją ataku powietrznego, testowane były również reakcje obsługi naziemnych systemów przeciwlotniczych – w tym systemów rakietowych, ale też zestawów sprzężonych działek kal. 35 mm.

Ćwiczebne użycie torped miało mieć miejsce w rejonie południowowschodniego wybrzeża wyspy. Tajwański okręt podwodny miał odpalić ciężką torpedę SUT (Surface and Underwater Target) rażąc nią wycofaną ze służby fregatę. Zaznacza się przy tym, że jest to istotne wydarzenie, gdyż tajwańska marynarka wojenna ma dysponować zaledwie ok. 60 torpedami SUT, wyprodukowanymi przez Niemców. Jednakże obecnie, Tajpej jest na dobrej drodze do pozyskania kolejnej partii nowszych amerykańskich ciężkich torped MK-48 Mod 6AT. W sumie, wówczas wraz z zakupem z 2017 r., mogło to być 64 sztuk amerykańskich torped będących na co dzień do dyspozycji floty Republiki Chińskiej na Tajwanie.

Chociaż, obok samej ilości torped, znacznym problemem dla tamtejszej floty jest stan liczebny oraz jakość użytkowanych okrętów podwodnych. Jedyną wartość bojową mają utrzymywać tak naprawdę dwie dieselowskie jednostki Chien Lung - Hai Lung oraz Hai Hu, będące zmodyfikowaną wersją niderlandzkich okrętów podwodnych Zwaardvis z lat osiemdziesiątych XX w. Pomijając oczywiście fakt istnienia innych, starszych jednostek o niemal żadnej zdolności do prowadzenia walki na współczesnej arenie zmagań morskich.

Ćwiczenia na Tajwanie przyciągają, co naturalne uwagę strony ChRL. Tym samym, nie można zaskoczyć się doniesieniami, że w rejonie Wyspy Orchidei pojawiły się również jednostki nawodne chińskiej floty. W reakcji na ich obecność strona tajwańska wysłała w rejon ich operowania własną korwetę typu Ching Chiang, jak podkreślono specjalnie wyposażoną do walki radioelektronicznej. Jej obecność ma przeszkodzić Chińczykom gromadzenie danych w ramach SIGINT.

(JR)

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. Niuniu

    To nie Tajwan zdecyduje kiedy zostanie zajęty przez Chiny. Decyzja zapadnie w Pekinie.

    1. Ciekawy

      Tylko tak ci się zdaje towarzyszu.

    2. y

      Chiny też dostały po grzbiecie. I to od małego, biednego Wietnamu! Dosyć dawno to było, ale pokazuje, że mały też może dokopać dużemu. A Tajwan nie jest taki słaby. I ma sojuszników.

  2. codybancks

    "Co tam Panie w polityce ???? A Chińczyk trzyma się mocno !!!..."

    1. Wariat

      ostał nam się tylko róg

    2. Herr Wolf

      Sznur..!

  3. A1amo73

    Prężenie muskułów, nic więcej. Do żadnej inwazji nie dojdzie, bo Chiny wybiłyby sobie zęby. Niczym ruskie w swojej wojnie zimowej z Finlandią.

    1. Chinek Malinek

      Tajwan jest za słabo UZBROJONY na milion Chińczykow

    2. Sailor

      Armia w państwie autorytarnym, a raczej w dyktaturze wbrew pozorom nie służy głównie do obrony czy ataku z zewnątrz, a do trzymania obywateli za ryj. Dlatego podziel ten milion na dwa. Potem zauważ, że Chiny praktycznie nie mają w regionie sojuszników tylko same wrogie państwa i dlatego nie są zdolne do inwazji na Tajwan.

    3. Marek1

      Przypominam nieśmiało, ze jednak ZSRR w 1940r finalnie ZMUSIŁ Finów do oddania spornych terenów na płn.-zachód od Leningradu.

  4. Chinol

    KPCH TO DOPIERO AGENT GRYPY Z WUHAN oni jeszcze COŚ zmajstruja HAHAHAHA

  5. Roman

    Wydaje mi się jednak, że władze ChRL gdy podejmą decyzję o włączeniu "zbuntowanej prowincji" do Chin drogą siłową, to najpierw zapewne sprawdzą determinację Tajwanu i jego sojuszników (USA) do obrony, gdy dokonają inwazji w celu "wyzwolenia" opanowanych przez "buntowników z Tajwanu" wysepek Kinmen i Matsu, które znajdują się w bezpośredniej bliskości ChRL (w zasięgu ognia artylerii z wybrzeża Chin). Gdyby okazało się, że w wyniku takiej operacji władze Tajwanu nie uzyskały realnego wsparcia z zewnątrz to najpewniej stracą ochotę do dalszego oporu, tym bardziej, że również i na Tajwanie są siły polityczne, które są bardzo koncyliacyjnie nastawione wobec Chin, a jest nim opozycyjna partia Kuomintang, czyli ta sama której ówcześni działacze na czele z generalissimusem Czang Kai-szekiem przybyli na Tajwan, gdzie ogłosili dalsze istnienie Republiki Chińskiej w przeciwieństwie do komunistycznych Chin. Oczywiście to już jest zupełnie inne pokolenie kuomintangowców ale widać jaką transformację ideową przeszła ta partia i popierająca ją wcale niemała część społeczeństwa Tajwanu.

Reklama