- Analiza
- Wiadomości
Swarovski w służbie Putina
Jak pisze Robert Lansing Institute w swym opracowaniu „Elite Glass for Elite Killers: How Austria’s Premium Optics End Up in Russia’s War Against Ukraine”, austriacki producent optyki Swarovski Optik, należący do grupy kojarzonej globalnie z luksusową biżuterią, formalnie opuścił rynek rosyjski, ale jego lunety nadal pojawiają się na rosyjskiej broni używanej w Ukrainie. Handel trwa mimo austriackiej polityki „trwałej neutralności” polegającej na tym, że odmawia dostaw broni dla Kijowa, a jednocześnie do Rosji trafiają dziesiątki karabinów i pistoletów Steyr Mannlicher oraz wysokiej klasy optyka.
Autor. Verney-Carron/Lebel
Typowa luneta Swarovski Optik kosztuje około 3000–5000 dolarów i jest porównywana pod względem jakości do produktów Carl Zeiss, tak wysoka cena i parametry sprawiają, że realnymi użytkownikami nie są przeciętni myśliwi, lecz elitarne jednostki wojskowe i służby specjalne – w tym rosyjskie formacje FSB i specnaz GRU zaangażowane w wojnę przeciwko Ukrainie. Podobny wniosek pojawia się w analizie Begin–Sadat Center for Strategic Studies „Sniper Rifles and Microchips: Who Enables the Russian War Machine in Ukraine”, gdzie podkreśla się, że zachodnia precyzyjna optyka, obok mikroelektroniki, jest jednym z kluczowych „wzmacniaczy” skuteczności rosyjskiej armii.
Jak pisze Robert Lansing Institute, rosyjskie dane celne pokazują, że od początku pełnoskalowej inwazji do Rosji sprowadzono co najmniej 90 celowników wyprodukowanych przez Swarovski Optik Vertriebs GmbH o łącznej wartości blisko 21 mln rubli, przy czym większość dostaw przypadła na 2023 r. Natomiast według artykułu RBC-Ukraine „Russia still importing sniper scopes from U.S. and Europe” w latach 2022–2023 Rosja zaimportowała z krajów zachodnich celowniki optyczne o wartości około 173,6 mln dolarów, deklarowane jako sprzęt do „montażu na broni myśliwskiej”, z czego część trafiła bezpośrednio na front w Ukrainie. Z kolei jak możemy przeczytać w artykule The Kyiv Independent „Media: Russian fighters use Western-made rifle scopes in Ukraine”, śledztwo rosyjskiego portalu Important Stories (IStories) wykazało, że rosyjskie firmy zbrojeniowe kupują optykę m.in. marek Leupold, Nightforce, Holosun oraz Swarovski Optik, a liczne nagrania udostępnione na YouTube z frontu pokazują te celowniki zamontowane na broni rosyjskich żołnierzy w Ukrainie.
Według śledztwa Important Stories (IStories), głównymi importerami „sprzętu myśliwskiego” są sklepy internetowe Pointer z Petersburga i Navigator z Moskwy: Pointer miał sprowadzić prawie 50 tysięcy celowników Holosun za ponad 3 mld rubli, a Navigator – optykę wartą 4,5 mld rubli, w tym tysiące produktów Holosun i innych zachodnich marek. Jak pisze dalej RBC-Ukraine, obie te firmy korzystają z pośredników w Chinach, Turcji i Kazachstanie, a część ich klientów, jak pośrednicząca w tym firma Tehnologiya, sprowadzała optykę i dalmierze dla PMC „Wagner”.
Od neutralności do obejścia sankcji: rola państw trzecich
The Insider w swej analizie „Shooting Ukraine in the back: Sniper rifles and ammunition from the EU and U.S. are being supplied to Russia despite sanctions” wskazuje, że po formalnym zakończeniu bezpośrednich dostaw do Rosji znacznie wzrósł eksport broni i amunicji do „sąsiadów” Moskwy – Armenii, Gruzji, Kazachstanu, Kirgistanu czy Uzbekistanu – skąd sprzęt jest następnie przerzucany do Rosji. Opisany mechanizm przypomina „lukę wielkości Unii Celnej”: statystyki handlu pokazują lawinowy wzrost dostaw broni do tych państw, znacząco przekraczający ich rzeczywiste potrzeby rynku cywilnego, a część transportów można prześledzić aż do rosyjskich adresów odbiorców. Według tekstu Action on Armed Violence (AOAV) „Western-made firearms flow into Russia despite sanctions: AOAV examines the extent of the problem” oraz analiz takich jak wspomniany uprzednio Begin–Sadat Center for Strategic Studies”, Rosja korzysta z podobnych schematów nie tylko w przypadku optyki, ale też broni palnej i elektroniki – poprzez sieć firm pośredniczących w Turcji, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Kazachstanie i innych państwach o luźniejszych reżimach kontroli eksportu.
Kto korzysta z lunet Swarovski Optik i innych zachodnich marek?
Robert Lansing Institute pisze, że dziesiątki nagrań z frontu pokazują rosyjskich żołnierzy montujących lunety Swarovski i innych zachodnich marek na karabinach używanych w Ukrainie. Według materiału The Kyiv Independent „rosyjscy żołnierze korzystają z „myśliwskich” celowników zachodniej produkcji wprost na linii frontu – mimo że ich oficjalnym przeznaczeniem jest sport i łowiectwo”. Głównymi beneficjentami dostaw lunet Swarovski Optik są elitarne jednostki FSB („Alfa”, „Wympieł”) oraz specnaz GRU i Rosgwardia, które mają priorytetowy dostęp do najdroższej optyki zwiększającej skuteczność snajperów. Jak zwraca uwagę Begin–Sadat Center, właśnie takie wrażliwe technologicznie” komponenty – od optyki, przez dalmierze, po mikrochipy – pozwalają Rosji zachować wysoką precyzję ostrzału pomimo sankcji. Według IStories „oficjalnie firmy Pointer i Navigator pozycjonują się jako sprzedawcy sprzętu dla myśliwych i strzelców sportowych, ale ich hurtowe zakupy są częściowo kierowane do producentów broni, którzy sprzedają karabiny – wraz z zachodnią optyką – rosyjskim formacjom bojowym”. A zdaniem Robert Lansing Institute, szeroka baza zamożnych myśliwych i sportowców w Rosji stanowi dla władz wygodną zasłonę dymną: państwo może twierdzić, że import dotyczy jedynie „sportu i turystyki”, mimo iż część sprzętu ląduje od razu na froncie.
Luka w sankcjach: „optyka myśliwska" jako szara strefa
Jak zwraca uwagę Robert Lansing Institute, lunety oznaczane w dokumentach celnych jako „do polowań, turystyki i sportu” są technicznie w pełni kompatybilne z bronią wojskową i mogą być bez ograniczeń montowane na karabinach snajperskich. Podkreśla to także zarówno RBC-Ukraine oraz The Kyiv Independent, iż to właśnie taka klasyfikacja – jako cywilnego sprzętu łowieckiego – pozwalała Rosji w latach 2022–2023 sprowadzić optykę o wartości około 16 mld rubli (ok. 174 mln dolarów), pomimo sankcji. Zdaniem autorów z The Insider, przedstawionym w tekście „Shooting Ukraine in the back: Sniper rifles and ammunition from the EU and U.S. are being supplied to Russia despite sanctions”, podobny mechanizm działa również w przypadku karabinów i amunicji, które są certyfikowane jako „broń cywilna”, a realnie trafiają do rosyjskich snajperów. Jak podsumowuje Robert Lansing Institute, przypadek Swarovski Optik pokazuje, że nawet gdy firma formalnie opuszcza rynek Rosji, jej produkty wciąż mogą trafiać na pole bitwy poprzez gęstą sieć importerów, pośredników i „myśliwskich” sklepów internetowych. Według RBC-Ukraine Europe oraz The Kyiv Independent, rzeczywistym skutkiem tych luk są setki milionów dolarów w zachodniej optyce, która wspiera rosyjskie działania bojowe w Ukrainie. Z tej racji zdaniem autorów wspomnianych publikacji, dopóki nie zostaną uszczelnione kanały reeksportu i nie zostaną nałożone realne obowiązki na producentów, zachodnia technologia będzie dalej „uzbrajać Rosję”, niezależnie od deklaracji o neutralności czy formalnym przestrzeganiu sankcji.




WIDEO: Akt dywersji. Co wiemy o kolejowym sabotażu?