Reklama

Geopolityka

Sudan - rosyjski ślad w walkach w Chartumie

Fot. Eduard Onyshchenko - spotters.net.ua, GFDL, commons.wikimedia.org
Fot. Eduard Onyshchenko - spotters.net.ua, GFDL, commons.wikimedia.org

Wynik konfrontacji zbrojnej między siłami RSF Mohameda Hamdana „Hemetiego” Daglo a regularną armią sudańską lidera junty gen. Abdul Fattaha al-Burhana może mieć ogromne znaczenie dla stabilności tej części Afryki oraz rosyjskich wpływów w tym regionie. Hemeti od dawna ma układ z wagnerowcami, dzięki czemu Rosja rabuje sudańskie złoto. Ostatnio pojawiły się też informacje o planowaniu zamachu na przywódcę sąsiedniego Czadu: Mahamata Deby.

Reklama

Starcia między Rapid Support Forces Hemetiego a regularną armią wybuchły w sobotę rano, jednakże nie były one niespodziewane, gdyż konflikt między żądnym władzy Hemetim, a pragnącym wcielenia RSF do regularnej armii al-Burhanem narastał od dawna. Warto przy tym podkreślić, że żaden z nich nie jest zainteresowany wprowadzeniem cywilnych rządów i przeprowadzeniem uczciwych wyborów w Sudanie. Obaj przyczynili się do stłumienia demokratycznych aspiracji Sudańczyków po rewolucji, która obaliła wieloletniego islamistycznego dyktatora Omara al-Baszira w kwietniu 2019 r. Po kilku miesiącach protestów ulicznych, armia zdecydowała się wówczas wypowiedzieć posłuszeństwo Baszirowi, a RSF dokonało jego aresztowania. Burhan, który był wówczas szefem sztabu sudańskiej armii, stanął na czele junty po ustąpieniu dotychczasowego szefa armii gen. Ahmeda Awada ibn Aufa. W sierpniu 2019 r., pod wpływem dalszych protestów ulicznych i nacisku międzynarodowego, wojskowi zdecydowali się jednak podzielić władzą z cywilami tworząc Przejściową Radę Suwerenną, która miała rządzić do wyborów, a premierem został niezależny dyplomata Abdalla Hamdok. W tym kontekście warto zaznaczyć, że przed przewrotem w 1989 r., który wyniósł do władzy Baszira, w Sudanie panował system wielopartyjny i odbywały się uczciwe wybory. W październiku 2021 r. doszło jednak do kolejnego puczu, zorganizowanego wspólnie przez Burhana i Hemetiego, w wyniku którego Hamdok i cywile zostali odsunięci od władzy i stało się jasne, że żadnych wyborów nie będzie. Burhan pozostał przy tym na czele junty, a Hemeti utrzymał swoją pozycję jego zastępcy.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Wraz z narastaniem konfrontacji między oboma generałami Hemeti zaczął sugerować, że pucz w 2021 r. był błędem i tranzycja z udziałem cywilów powinna doprowadzić do wyborów. Była to jednak zagrywka, gdyż to przede wszystkim RSF budzi postrach Sudańczyków i plany Burhana likwidacji tej formacji cieszyły się powszechnym poparciem. RSF zostały bowiem stworzone w 2013 r. przez Baszira na bazie tzw. dżandżawidów, czyli islamistycznych band terroryzujących ludność Darfuru i odpowiedzialnych za ludobójstwo dokonywane tam od 2003 r. Hemeti, jako jeden z liderów dzandżawidów, został wówczas wyznaczony na dowódcę RSF i podlegał bezpośrednio Baszirowi. Sudański dyktator chciał się w ten sposób zabezpieczyć przed armią, co jednak nie do końca mu wyszło. Jeśli chodzi o Hemetiego to zanim stanął na czele band terroryzujących Darfur to był handlarzem wielbłądów i nie posiada żadnego wykształcenia. Już po obaleniu Baszira, RSF odpowiedzialne było za dokonanie masakry prodemokratycznych protestujących, w wyniku której zamordowano 118 osób, a 70 zgwałcono.

Czytaj też

Jako szef RSF Hemeti stał się też najbogatszym człowiekiem w Sudanie, gdyż umożliwiło mu to w 2017 r. opanowanie kopalni złota w Dżebel Amer w Darfurze. Wyeliminował wówczas z gry swojego konkurenta, innego dowódcę band dżandżawidów Musę Hilala. Jest to dość istotne, gdyż pięć lat wcześniej sojusz z Hilalem zawarł przywódca sąsiedniego Czadu Idriss Deby, pieczętując go wzięciem sobie jako czwartej żony córki Hilala. Hilal w 2017 r. trafił do więzienia, z którego wypuścił go Burhan w marcu 2021 r. Głównym odbiorcą złota z Darfuru są natomiast Zjednoczone Emiraty Arabskie, których roczny import tego surowca z Sudanu wynosi ok. 16 mld usd. Ale nie tylko to połączyło Hemetiego z ZEA. Wysłał on bowiem podległe mu oddziały na wojnę w Jemenie i w Libii, zdobywając w ten sposób jeszcze więcej funduszy i zacieśniając relacje nie tylko z Emiratami ale również z Rosją, której wagnerowcy walczyli w Libii po tej samej stronie co RSF.

Związki Hemetiego z wagnerowcami sięgają jednak jeszcze czasów Baszira. W listopadzie 2017 r. Baszir został przyjęty na Kremlu przez Putina, a wkrótce potem w Sudanie pojawił się Prigożyn z wagnerowcam, którzy mieli pomóc sudańskiemu dyktatorowi w tłumieniu protestów. Jednocześnie Prigożyn założył spółkę Meroe Gold, która zajęła się eksploatacją złota w Darfurze, oczywiście w porozumieniu z Hemetim. Układ ten przetrwał obalenie Baszira i trwa do dziś, a Hemeti przebywał w Moskwie w dniu, w którym Rosja zaczęła inwazję na Ukrainę. Rosja wywozi z Sudanu 30 ton złota rocznie, co obecnie ma dla niej fundamentalne znaczenie z punktu widzenia tworzenia odporności na sankcje. Chodzi przede wszystkim o stabilizację waluty, zabezpieczenia pożyczek oraz lokaty kapitałów oligarchów objętych sankcjami. Innym aspektem jest to, że Zjednoczone Emiraty Arabskie od początku wojny w Ukrainie, odgrywają kluczową rolę w pomaganiu Rosji w omijaniu sankcji. Związki władcy ZEA Mohammada bin Zajeda z Rosją sięgają jeszcze czasów gdy był on następcą tronu i według niektórych relacji to on namówił w 2015 r. swojego saudyjskiego kolegę Muhammada bin Salmana do zbliżenia z Rosją i stworzenia formatu OPEC+. Z kolei Dubaj zaczął być ostatnio nazywany Dubajgradem ze względu na liczbę Rosjan i rosyjskich firm, ściągających do tego miasta, a także rosyjskiego kapitału uciekającego do tamtejszych instytucji finansowych w celu ucieczki przed sankcjami. Dubaj odgrywa też strategiczną dla Rosji rolę w procederze legalizacji i spieniężania rabowanego w Sudanie złota.

Czytaj też

Warto dodać, że w czasie wizyty Baszira w Moskwie uzgodniono również założenie rosyjskiej bazy wojskowej na Morzu Czerwonym w rejonie Portu Sudan. Mogłoby się wydawać, że obecnie Rosja ma zbyt duże problemy by myśleć o takich rzeczach więc sprawa się zdezaktualizowała ale byłby to błędny wniosek. Kontrola transportu rabowanych bogactw naturalnych w Afryce oraz utrzymanie zdolności ekspansji na Czarnym Lądzie mają dla Rosji kluczowe znaczenie z punktu widzenia zdolności do odtwarzania zdolności prowadzenia działań zbrojnych, a także wywierania wpływu na południe Europy w ramach działań hybrydowych. W tym kontekście warto dodać, że przez Darfur prowadzą szlaki migracyjne z Etiopii i Erytrei do Europy, które Sudan blokuje w ramach tzw. Procesu Chartumskiego i dostaje na to środki od UE. Część z nich trafia do odpowiedzialnych za zbrodnie RSF. Na początku 2023 Hemeti zaczął się jednak domagać większego uznania od UE jego roli w powstrzymywaniu migracji, jednocześnie próbując poprawić swój wizerunek. Temu służyły wypowiedzi o tym, że drugi pucz był błędem a także kupienie sobie od sudańskiej organizacji praw człowieka tytułu „człowieka roku". Nie ulega jednak wątpliwości, że pełnia władzy Hemetiego nad Sudanem oznacza, że Rosja zwiększy swój wpływ na drożność przebiegającego tamtędy kanału migracyjnego. Na uwagę zasługuje również fakt, że Hemeti w ostatnim czasie zawarł sojusz z dyktatorem Erytrei Isaiasem Afwerkim. Erytrea to jedno z zaledwie kilku państw-pariasów międzynarodowych, które zdecydowanie wsparły Rosję na forum ONZ w kwestii inwazji na Ukrainę. Hemeti na początku 2022 r. odwiedził również Etiopię, która znajduje się w ostrym sporze z Egiptem w kwestii tamy na Nilu. Sudan popiera w tej kwestii stanowisko Egiptu, a ponadto między nim a Etiopią doszło do napięć w czasie wojny w regionie Tigray, w której etiopskie wojska rządowe wraz z Erytreą masakrowały Tigrajczyków, szukających schronienia w Sudanie. Jeżeli chodzi o plany powstania rosyjskiej bazy na Morzu Czerwonym to pod koniec kwietnia 2021 r. rząd Hamdana wycofał zgodę na jej budowę. Kilka miesięcy później został jednak obalony, chociaż baza i tak dotąd nie powstała, gdyż o ile Hemeti jest jednoznacznym sojusznikiem Rosji to Burhan, którego zdecydowanie wspiera Egipt, lawiruje.

Brak póki co jednoznacznych dowodów na udział w walkach sił innych państw, jednakże zważywszy na intensywne relacje między wagnerowcami a Hemetim to ich wsparcie dla RSF oraz udział Rosji w planie obalenia Burhana jest bardzo prawdopodobny. Nie musi to oznaczać wyrzucenia Rosjan z Sudanu w przypadku zwycięstwa Burhana (choć jeśli będą dowody na zaangażowanie Rosji to jest to możliwe), niemniej jest pewne, że jeśli wygra Hemeti, to Rosja zdobędzie nieograniczone wpływy w tym kraju. Jeśli sytuacja w Sudanie przerodzi się w wojnę domową to RSF może uzyskać wsparcie erytrejskie i być może etiopskie, co może przyczynić się do bardzo poważnej destabilizacji regionalnej. Wojna domowa może wybuchnąć zwłaszcza wówczas jeśli Hemeti przegra walkę o Chartum ale zdoła się wycofać do Darfuru, skąd będzie prowadzić dalsze działania zbrojne. Regionalizację konfliktu mogą również wywołać wpływy jakimi zarówno Rosja jak i Hemeti dysponują w sąsiadujących z Sudanem Libii i Republice Środkowoafrykańskiej. W obu tych państwach działają wagnerowcy. W Libii aktywne są też oddziały rebeliantów czadyjskich, a Rosja od dawna dąży do destabilizacji Czadu, rządzonego przez Mahamata Deby. Niedawno USA przekazały władzom Czadu dowody na plany wagnerowców zamordowania Mahamata Deby i zainstalowania w Czadzie prorosyjskiego reżimu. Czad od dawna odgrywa kluczową rolę w zwalczaniu dżihadystycznego zagrożenia w Sahelu, a Mahamat Deby jak dotąd był lojalnym sojusznikiem Francji. Osobiście zresztą dowodził siłami czadyjskimi (u boku Francuzów) w decydującej dla operacji Serval pustynno-górskiej bitwie z malijskimi dżihadystami w al-Ifoghas w marcu 2013 r. Czad pod jego rządami głosował też w ONZ nad wszystkimi rezolucjami potępiającymi Rosję tak jak Zachód. Warto dodać, że jego ojciec, Idris Deby, zginął w walce z rebeliantami, którzy w Libii stacjonowali w tej samej bazie co wagnerowcy.

Czytaj też

Przejęcie władzy przez Hemetiego byłoby zatem ogromnym sukcesem Rosji, co stanowi pośredni dowód na jej zaangażowanie w obecne wydarzenia w Chartumie. W szczególności Rosja zabezpieczyłaby w ten sposób swoje interesy w Sudanie, w tym związane z eksploatacją złota i ich transportem z portów Morza Czerwonego, a także zyskałaby większe możliwości dalszej destabilizacji Afryki, w tym w szczególności Czadu. Poprzez Hemetiego mogłaby również manipulować ruchem migracyjnym.

Reklama

Komentarze (2)

  1. PrzemoSlaw

    czyli kolejna proxy-war wywołana przez USA. Parę dnie temu doszło do cyklu spotkań USA/NATO - Rapid Reaction Force (RRF). Jak widać dziś są tego efekty. Czyli jak USA stawia bazy, korumpuje urzędników itp to jest ok , jak robi to Rosja to "podpalamy" konflikt. Media także donosiły o samolotach transportowych armii USA i CIA w ostatnich miesiącach które latały do Bengazi we wschodniej Libii. Obie strony konfliktu są oczywiście tyle samo warte ale i nikt by pewno "palcem nie kiwnął " gdyby nie zaangażowanie Rosji i możliwe np. dalsze wpływy na Egipt (gdzie podobnie jak np. w Pakistanie rządzą generałowie na "garnuszku" USA). Zobaczymy jak Chiny na to zareagują.

    1. Leonidas

      Taki to już kontynent, ale liczy się cel a nie metody. USA chcą stabilizacji regionu Rosja wprost przeciwnie…. Co dla nas korzystne wydedukuj sam…

    2. PrzemoSlaw

      "USA chcą stabilizacji regionu" - Rosja także kwestia tylko kto ma "monopol" na pokój, czy tylko USA ? Jedni mogą wywoływać wojny, obalać władców, rozpalać rebelie a inni nie ? Dalej uważam że Chiny patrzą się na to i coraz bardziej będą zwierać szyki przeciwko "strażnikowi porządku". Na Bliskim Wschodzie już praktycznie wszyscy stoją ramię w ramię przeciwko USA, dalej mamy BRICS + Indie i po wyborach Pakistan. Cisnie się sentencja: Kto wiatr sieje, zbiera burzę.

    3. Rusmongol

      @PrzemoSlaw. Gdzie ty widzisz tam działania USA? Gadasz jaK dobrze wykarmiony propaganda Rosji. Kto ma tam swoje jednostki 0bcinaczy głów z Wagnera? USA czy Rosja? Kto wspierał ostatnio haftara chcącego obalać rząd w Libii? USA czy Rosja? Kto dokonywał masakr cywili w Mali? Kto walił z broni automatycznej do protestantów w Kazachstanie? USA czy Rosja? Kto równał z ziemią bombardowaniami miasta w Syrii nie patrząc na ludność cywilną? USA czy Rosja? Esa właśnie wysłała misję na Jowisza, USA niedawno teleskop Webba a Rosja rakiety na bloki w Słowiańsku. Rosja wszedzie maci, dokonuje ataków hakerskich, zastrasza, atakuje sąsiadów, rozmieszcza broń Jądrową w Białorusi która zreszta też chcę przejąć. Okrada Ukrainę z ziemi.

  2. Rusmongol

    Rosja jak zwykle gołąbkiem pokoju 😂

Reklama