Reklama

Geopolityka

Rosja ze zgodą na bazę morską w Sudanie

Autor. Mil.ru

Minister Spraw Zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zakończył podróż po kontynencie afrykańskim, podczas której udało się mu podpisać po wielu miesiącach negocjacji umowę na utworzenie bazy rosyjskiej marynarki wojennej w Port Sudan nad Morzem Czerwonym w Sudanie – poinformowała agencja AP.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Rosja ma pewne powody do dumy, ponieważ po serii porażek na wielu frontach nie tylko na Ukrainie, ale także w polityce i w gospodarce, Moskwie udało się osiągnąć pewne cele. W trakcie podróży po Afryce minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow odwiedził Mali, Mauretanię, Eswatini, Angolę, Erytreę, Sudan, Republikę Południowej Afryki. Te dwa ostatnie państwa mają szczególne znaczenie, ponieważ w RPA Rosji udało się zaplanować ćwiczenia morskie razem z Chinami, które mają odbyć się w czasie rocznicy inwazji na Ukrainę, przez co Moskwa będzie starała się pokazać, że nie została zmarginalizowana przez społeczność międzynarodową.

Czytaj też

Czytaj też

Drugim sukcesem, który wydaje się szczególnie ważny dla Rosji jest podpisanie z Sudanem umowy dotyczącej utworzenia bazy rosyjskiej marynarki wojennej w Port Sudan nad Morzem Czerwonym. Umowa przed wejściem w życie czeka teraz na utworzenie cywilnego rządu i ciała ustawodawczego, aby mogła zostać ratyfikowana. Pierwsze prace nad jej zawarciem rozpoczęto jeszcze w 2019 roku, kiedy to oba państwa podpisały umowę przyznającą rosyjskiej marynarce wojennej dostęp do sudańskich portów. Jednak porozumienie to upubliczniono dopiero w 2021 roku, a najwyżsi dowódcy sudańscy przekazali wtedy, że władze Sudanu dokonają jej przeglądu, czego rezultatem jest obecne podpisanie umowy o bazie dla rosyjskiej marynarki. Być może umowę podpisano by wcześniej, ale rozmowy przerwała armia, w październiku 2021 roku dokonując zamachu stanu i obalając premiera Abdalla Hamdoka. Ponadto Sudan pozostaje bez parlamentu od 2019 roku po tym, jak powstanie doprowadziło do wojskowego obalenia wieloletniego premiera Umara al Baszira. Aby zatwierdzić umowę potrzebna jest zgoda parlamentu

Reklama

W zamian za pozwolenie na utworzenie bazy, Rosja dostarczy Sudanowi większe ilości broni i sprzętu. Porozumienie pozwala Rosji na utworzenie bazy morskiej z maksymalnie 300 rosyjskimi żołnierzami i jednoczesne utrzymywanie do czterech okrętów marynarki wojennej, w tym o napędzie atomowym, w strategicznym Port Sudan na Morzu Czerwonym. Utworzenie bazy zapewni rosyjskiej marynarce obecność na Morzu Czerwonym i Oceanie Indyjskim.

Czytaj też

Jak pisze agencja AP umowa ma obowiązywać przez 25 lat, z automatycznym przedłużeniem na okresy 10-letnie, jeśli żadna ze stron nie zgłosi sprzeciwu. Jak przypomina agencja w lutym ubiegłego roku gen. Mohammed Hamdan Dagalo, dowódca paramilitarnych sił w Sudanie, odbył w Moskwie rozmowy z wysokimi urzędnikami rosyjskimi. Po powrocie generał powiedział, że jego kraj nie ma zastrzeżeń do Rosji lub jakiegokolwiek innego państwa, które ustanowiłoby bazę na terytorium Sudanu, ponieważ nie stanowi ona zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego Sudanu.

W czasie wspólnej konferencji z sudańskim odpowiednikiem Alim al-Sadikiem Alim, Ławrow obiecał wspierać wysiłki Sudanu w zniesieniu embarga ONZ na broń. Zadeklarował też dalszą współpracę gospodarczą Rosji i Sudanu. W tym kontekście warto przypomnieć, że wg. informacji medialnych, Grupa Wagner jest podobno uprzywilejowana w kwestii wydobycia złota w Sudanie.

Kontakty rosyjsko-sudańskie w sprawie zakupu broni rozpoczęły się w 2017 roku, kiedy to państwo to chciało zakupić myśliwce Su-35 oraz systemy obrony powietrznej S-300. Jeszcze w 2019 roku, Rosja podpisała z Sudanem umowę o współpracy wojskowej obejmującej m.in. szkolenia oraz dostawę broni. W tym też roku uzgodniono, złagodzenie warunków zwijania do portów, okrętów wojskowych obu państw. Sudan jest przy tym jednym z kluczowych odbiorców rosyjskiej broni w Afryce, przy czym według Stockholm International Peace Research Institute Rosja jest odpowiedzialna za 49% afrykańskiego importu broni.

Czytaj też

Sudańskie siły zbrojne są dziś wyposażone głównie w broń wyprodukowaną przez ZSRR, Rosję i Chiny. Na wyposażeniu jest nieokreślona liczba czołgów T-54/55, Type 62 czy Type 96 i T-72 Obecne są też pojazdy typu Panhard AML, BRDM-2, Ferret, BMP-2. Artyleria to M-101, D-30, radzieckie D-74, M-30, M-46 oraz chińskie wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet WS1 i WS2 . Sudan ma także posiadać mobilne systemy OPL 9K33 Osa. Siły powietrzne Sudanu dysponują samolotami: MiG-29 (11 egzemplarzy); MiG-23 (3); MiG-21 (4); Su-24 (12); Su-25 (14); Nanczang Q-5 (20) oraz następującymi śmigłowcami: Mi-24 (43); Mi-8 / Mi-17 (24) Bell 212 (3).

Rosyjskie wpływy w Afryce

SIPRI ocenia, że Rosja jest największym eksporterem broni do Afryki Subsaharyjskiej. Eksport broni do Afryki wzrósł w ciągu ostatnich czterech lat o 23 proc. w porównaniu z latami 2011–2015. Rosja dostarcza do krajów afrykańskich najczęściej broń rakietową, artyleryjską, strzelecką i pojazdy opancerzone. Rosyjska obecność w Afryce przejawia się poprzez grupy paramilitarne czy najemnicze jak Grupa Wagnera. W raporcie przygotowanym przez Instytut Nowej Europy pt: „Militarne zaangażowanie Federacji Rosyjskiej w Afryce. Zawarte porozumienia i umowy" wymienia się afrykańskich partnerów Rosji . Są to Angola, Botswana, Demokratyczna Republika Konga, Erytrea, Etiopia, Kamerun, Libia, Mali, Niger, Nigeria, RPA, Tanzaniai, Sudan.

Czytaj też

W Angoli rosyjska armia  może korzystać z wybranych lotnisk i ma dostęp do portów. W styczniu 2020 r., podpisany został pierwszy kontrakt militarny między Erytreą a Rosją dotyczący m.in. dostawy do tego kraju dwóch helikopterów wielozadaniowych. Rosja już w 2018 r. wyrażała zainteresowanie „wojskowym centrum logistycznym" w Erytrei, która dysponuje dwoma strategicznymi portami na wybrzeżu Morza Czerwonego. Z kolei do Mozambiku w 2019 r. zostali wysłani rosyjscy najemnicy (wagnerowcy) w związku z sytuacją w prowincji Cabo Delgado tj. obecnością terrorystów Państwa Islamskiego.

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. DBA

    No jak to jest , że wiekszośc tych państw jest beneficjentami pomocy , w tym humanitarnej z UE, a jednocześnie staje się sojusznikami Rosji czy Chin. Czy to tylko głupota?

    1. Chyżwar

      To jest efekt kaca po koloniach. Czas najwyższy na "klina", bo inaczej ci łosie przerąbią Afrykę.

  2. Byrrbyć

    I jak tę bazę wykorzystają? Przebazują tam Kuźniecowa? Jaką zdolność obronną będą posiadały jednostki rosyjskie w tej bazie? Bo przecież w przypadku konfliktu zostaną od razu zaatakowane przez przeciwnika, ktokolwiek by nim nie był..

    1. Sevard

      Sądzę, że nie chodzi o obronę czegokolwiek, tylko przemyt. Wagnerowcy w Afryce walczą za wpływy i dostęp do surowców, które potem trzeba jakoś upłynnić.

  3. Sorien

    To chodzi o zbudowanie z chińczykami siatki baz - to nie są bazy przeciw NATO ale bardziej do pilnowania swojej afrykańskiej koloni przez Chiny . Ale nie powiedziane że w przyszłości te bazy w swej już dużej ilości będą skierowane przeciw NATO

  4. leiter84

    Rosja z portów w Sudanie korzysta od conajmniej 2019 roku, oprócz tego ma bazy w Libii. Jest to duże zagrożenie dla rejonu Morza Śródziemnego i Kanału Sueskiego.