Reklama

Geopolityka

"Nowe Verdun" w Donbasie. Rosjanie desperacko szukają zwycięstwa w okopach [KOMENTARZ]

Rosyjscy żołnierze w 2011 roku
Autor. Fot. Witalij Kuzmin (CC BY-SA 3.0)

Gdy pierwszy raz usłyszałem, że Rosjanie zaciekle szturmują miejscowość Piski w Donbasie podrapałem się po głowie i zastanawiałem jaki sens ma zdobywanie gruzów. Byłem w Piskach w 2018 roku i już wtedy było to morze ruin. Inne miejsce na froncie. Obecnie pod Bachmutem pozycje obu armii wyglądają jak żywcem wyjęte z okresu I wojny światowej. Bitwa o Donbas trwa.

Reklama

Na jednej z platform wideo pojawił się film „Na Zachodzie bez zmian". To nowa ekranizacja wybitnej książki Ericha Marii Remarque'a o krótkim życiu kajzerowskich żołnierzy pośród wszy i szczurów w okopach zachodniego frontu w czasie Wielkiej Wojny. Pełni entuzjazmu młodzi Niemcy zgłaszają się na ochotnika, a potem zderzają z brutalną rzeczywistością wojny, wątpiąc w celowość poświęcania życia za imperialną politykę. Ginięcie na cudzej ziemi traktują jako bezsens. Mam nadzieję, że ten film jest masowo oglądany w Rosji. Jest wiele podobieństw, z tą różnicą, iż niemieckich stosstruppen od wagnerowców i rosyjskich sołdatów różni to, że ci pierwsi mieli wyższe morale oraz lepsze zaopatrzenie. Jeśli odrzemy współczesne pole walki z nowoczesnych środków łączności (których Rosjanie i tak nie mają za wiele) to z perspektywy oddziału żołnierzy jest to bardzo podobne do egzystencji w czasie I wojny światowej. Być może teraz pod Bachmutem jeden z rosyjskich oficerów raportuje do sztabu - „Na Zachodzie bez zmian".

Reklama

Czytaj też

Reklama

Wschodnia Ukraina. Rosyjski oddział złożony ze zmobilizowanych rezerwistów wycofuje się z linii frontu. Wytrzymali zaledwie dwa dni ostrzału z ukraińskiej strony. Oficjalnie oficer kieruje swoich żołnierzy do sztabu, by otrzymać nowe rozkazy. Nieoficjalnie możemy się domyślać, że żołnierze po prostu zdezerterowali. Nie mieli zresztą zaopatrzenia na pozycjach, więc szukali czegokolwiek na tyłach. Tułali się na zapleczu. Wpadają na generała Aleksandra Łapina, dowódcę Centralnego Okręgu Wojskowego, odpowiedzialnego za rosyjskie zgrupowanie walczące w Donbasie. Łapin wyciąga pistolet i przykłada oficerowi do głowy. Wyzywa żołnierzy od tchórzy i dezerterów. Inny dowódca ostatecznie daje żołnierzom jedzenie. Zostali odesłani do Rosji, gdzie w areszcie postawiono im ultimatum. Albo wracają na front, albo trafią do więzienia. Skargę w tej sprawie złożyła żona jednego z żołnierzy, stąd znamy przebieg tej historii. Łapin był przedstawiany przez rosyjską propagandę jako zdobywca Lisiczańska, chociaż jak twierdzą Kadyrow oraz Prigożyn – wcale go tam nie było. Przypomnijmy, 2 lipca z Lisiczańska wycofał się ostatni ukraiński obrońca. Zdobycie tego miasta było ostatnim frontowym sukcesem Rosjan. Bez geostrategicznego znaczenia, ale propagandowo przykrywało utratę inicjatywy operacyjnej przez Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej. Po trzech miesiącach inicjatywa operacyjna ewidentnie przeszła całkowicie w ręce Kijowa. W operacji charkowsko-izjumskiej oraz chersońskiej w spektakularny sposób ukraińscy żołnierze wyparli Rosjan z okupowanych przez nich miejscowości. Pod Chersoniem i pod Charkowem Rosjanie zostali pobici. Moskwa, więc desperacko zaczęła szukać „nowego Lisiczańska". Miejscowości, którą zdobędą i będą mogli odtrąbić propagandowy sukces. Wybór padł na Bachmut.

Czytaj też

Jak donosi Radio Swoboda. Łapin został nieoficjalnie odsunięty od dowodzenia. Powodem z pewnością nie jest celowanie w głowę własnego żołnierza, ale konflikt w łonie kremlowskich frakcji – Łapin jest skonfliktowany z oligarchą Jewgenijem Prigożynem i namiestnikiem Czeczenii Ramzanem Kadyrowem. W Moskwie z powodu frontowych klęsk musi być nerwowo. Obserwujemy nowe przetasowania kadrowe. Nowym oraz oficjalnym szefem wojsk inwazyjnych został generał Siergiej Surowikin, podobno z namaszczenia Prigożyna. Oznacza to marginalizację frakcji Szojgu – szefa resortu obrony, a wzrost wpływów wagnerowsko-czeczeńskich na bieg spraw. Tyle, że w żaden sposób nie zmienia to oblicza wojny w Donbasie. Surowikin awansem mógł wysłać nawet setki irańskich dronów przeciwko elektrociepłowniom. by brać chłodem ukraińską ludność, ale ani o metr nie przesuwa to frontu na wschodniej Ukrainie. Bachmut, zresztą, mieli zdobyć wagnerowcy. Nie zdobyli. Zostali wyparci z już zdobytych pozycji.

Przejdźmy do sytuacji operacyjnej. W zeszłym tygodniu sytuacja pod Bachmutem się ustabilizowała, co oznacza, iż Ukraińcy po raz kolejny powstrzymali rosyjskie próby zdobycia miasta. Wagnerowcy zostali wyparci z rogatek miasta, z cegielni, a nawet z wysypiska śmieci, które zajęli. Pod Bachmutem Ukraińcom udało się strącić śmigłowiec Mi-8 używany przez wagnerowców. Już samo pojawienie się śmigłowców na tak naszpikowanym wojskiem teatrze działań pokazuje ogromną desperację Rosjan. Widząc, że plan pali na panewce, Rosjanie zaczęli uderzać na północ od miasta .

Czytaj też

Obejście miasta także okazuje się bezskuteczne. W infosferze krążą materiały video spod Bachmutu. Wyglądają jak żywcem wyjęte z okopów I wojny światowej. „Nowe Verdun", piszą internauci. Zwiększanie wpływów Prigożyna względem Władimira Putina nie zmieniło zatem sytuacji operacyjnej. Nawet gdyby Rosjanie zdobyli Bachmut, to bez zdobycia Słowiańska, miałoby to wyłącznie charakter polityczny. Zdobycie Bachmutu z jednoczesnym przejęciem Słowiańska pozwala na zdobycie dominacji na ważnych arteriach logistycznych w Donbasie. Rosjanie próbowali przejąć Słowiańsk, ale zostali wcześniej zatrzymani daleko pod miastem. Cały czas Moskwa stosuje taktykę terroru artyleryjskiego. Pod Bachmutem Rosjanie mają w artylerii czterokrotną przewagę.

"(Rosjanie) stosują tam taką taktykę, że po prostu zasypują nas pociskami artyleryjskimi. Z jednej strony, to jest źle, to jest dość ciężkie dla naszego zgrupowania. Z drugiej strony, widzimy, że Rosjanie nie są już w stanie zastosować tej samej taktyki na wszystkich innych kierunkach" - stwierdził Sehij Kuzan. Analityk, szef Ukraińskiego Centrum Bezpieczeństwa i Współpracy, skomentował sprawę w telewizji Suspilne.

Jak podają Ukraińcy od początku inwazji w Donbasie zginęło 1151 mieszkańców, a 2518 zostało rannych. Także w ostatnich dniach Bachmut oraz inne donbaskie miasta jak np. Awdijiwka były ostrzeliwane przez rosyjską artylerię, a na cel wzięto ludność cywilną.

Czytaj też

Małe sukcesy odnotowali rosyjscy okupanci pod Wuhłedarem. 30 października wdarli się na teren Pawiliwki. Zdobycie tej miejscowości pozwala Rosjanom przeprowadzić bezpośredni szturm na Wuhłedar, ale uderzenie zostało zatrzymane. Rosyjskie oddziały przecięły drogą łączącą Wuhłedar z Wielką Nowosiłką. Odcięto zatem jeden ze szlaków logistycznych dla ukraińskich oddziałów, sytuacja jest tam trudna, ale nie beznadziejna.

Rosjanie przypuścili także szturm z gruzów Pisek pod Donieckiem na Wodiane oraz Opytne. Trwa próba sił, miejscowości przechodzą z rąk do rąk bo Ukraińcy przeprowadzili kontruderzenie. Piski i Opytne znam dobrze, bo gdy realizowałem reportaże pod donieckim lotniskiem to miałem okazję się im przyjrzeć. Zwłaszcza ta pierwsza miejscowość już lata temu przedstawiała księżycowy krajobraz. Była to sterta gruzów. Desperackie szturmy Rosjan na gruzy Pisek pokazują w jak wielkich odmętach szaleństwa znajduje się cały Kreml.

Czytaj też

Reklama

Komentarze (7)

  1. opozycja

    Nie tylko Niemcy sie zgaszali na ochtnika w 1 Wojsnie Wiatwej. GDy ogldszno wybuich - w Londnie ludzie tanczyli z radosci na Ulicy "wreszcie im dokupiemy: we Francji tez. Gdy ogszlno wycbuch PWostania Warszwskiego w warszawie tez sie cieszono. A 1 wrzesnai 1939 polskie gazety pisaly o zwyciestwie. Wiec genetanie to jest tak ze dzieki propagandzie ludzie sie ciesza ze ida "dokpac dla wroga"

    1. Anty 50 C-cali

      Genetanie (CO?! nie tylko Niemcy zgŁŁaszali się na ochotnikia, i w Iranie cieszyli się że idą dokopać wrogowi (nie, nie dla wroga...). W zderzeniu z realiami, śmierć dookoła, albo pookaleczani - to jest film o zbiorowym wybuchu płaczu!!, gdy wojownicy starego uparciucha ajatollaha usłyszeli że idą na kolejną ofensywę. Każdy chce żyć, dla rodziny choćby. Co innego gdy propaganda wpiera CIEMNOTĘ, - "Bo tam czekają na was, ....a odpryski tego to na Tym forum. Co jakiś czas wyskakuje Jaki tunningrepliki i prawi o Vojnie domowej - to o wsiach pod Kijowem - przeciw reżimowi. A wyrwana z bmp-3....!!! wieża z widocznym z kilometra rewelacyjnym modułem lufy 100mm + lufka 30mm (powtórzone w lesie Izjumskim) to szto eto? "Wosk", po polsku, kolokwialnie

  2. Janeczka ze wsi Warszawa

    Niczego nie rozumiecie ani o Rosji i jej powodach uderzenia na Ukrainę ani o Ameryce i jej powodach udziału w tej mało istotnej wojnie. Dla Rosji poza Kremem - który nigdy przed 1954 r. ukraiński nie był- i korytarzem lądowy do Krymu cała reszta Ukrainy nie ma żadnego znaczenia ani wartości. Pod jednym absolutnie nienaruszalnym warunkiem, że Ukraina nie przystąpi do NATO i nie będą tam stacjonowaly wojska NATO. Tego warunku Rosja nie odpuści choćby miała spalić na popiół pół Europy. Dla USA pod wodzą demokratów Ukraina jest potrzebna jako historyczne ziemie Kaganatu Chazarskiego. Kto wie dlaczego Kaganat jest ważny ten wie, kto nie wie niech się uczy historii. Ale dla USA pod wodzą republikanów Ukraina jest kompletnie do niczego niepotrzebna. I pierwsze co nastąpi po wygranych przez republikanów wyborach 8 listopada i ukonstytuowaniu się nowego Kongresu będzie zakończenie tej zbędnej wojny.

    1. QVX

      O Tatiana spod Moskwy rozpaczliwie fantazjuje. A jeszcze niedawno denazyfikować chcieliście Ukrainę...

    2. prof Tarantoga

      Janeczka też jąkoś dziwną ma niedoskonałość gramatyczną- też chyba nie native Polish

    3. Wania

      No nowa retoryka Rosji widzę. Więc atak na Kijów i utrata tysięcy najlepszych żołnierzy i sprzętu była tylko zasłoną dymną. Ukraina nie złożyła wniosku o wstąpienie do NATO i taki pomysł nie był rozpatrywany. Tak samo nie było wojsk NATO w Ukrainie. A jak Rosja przełknęła wstąpienie do NATO Szwecji i Finlandii? Prawie 1000 km granicy z NATO i bycie w zasięgu zwykłych rakiet drugiego największego miasta Rosji nie budzi uwag? Jedyne sensowne zdanie to chęć zakończenia tej zbędnej wojny tylko jak? Najszybciej byłoby wycofać wojska przez Rosję, bo ta napaść na Ukrainę jest bez sensu. Giną niewinni ludzie i rosyjscy najeźdźcy.

  3. Prezes Polski

    Kiedy ludzie zajmujący się tą wojną przestaną krytykować sowietów i zarzucać im błędną taktykę? Życie ludzkie nigdy nie miało w Rosji dużej wartości, a życie żołnierza jest warte tyle co nic. Dla nich żołnierz jest zasobem, tak, jak olej napędowy. Wiadomo, że zużycie być musi, a jak poważne walki, to spore zużycie. Nieważne ilu ruskich zginie. Zastąpią ich. Istotnie są straty ukraińskie. Zimy, że jest to 1:4. To oznacza, że zginęło 200. Ukraińcom trudniej będzie ich zastąpić. Strategia sowietów jest bardzo czytelna: to jest wojna na wyczerpanie. Zmęczyć przeciwnika i wspierające go państwa. Do tego dążą. I mam zła wiadomość, może im się udać. Tej wojny nie wygra się udana obroną i zadając duże straty ruskim. Trzeba przejść do natarcia i odzyskać staconą ziemię.

    1. MariuszZ

      Wszystko sie zgadza ale musimy pamietac, ze analogia z drugiej wojny swiatowej juz tuttaj nie ma zastosowania dla kilku prozaicznych powodow: nie ma tak obfitych zewnetrznych dostaw sprzetu, sankcje jednak dzialaja bez wzgledu na to kto co mowi, nowoczesny sprzet a przede wszystkim wywiad (kosmiczny, radioelektroniczny) graja duzo wieksza role niz kiedykolwiek., Rosjanie nie walcza o przetrwanie swojego Panstwa itd itd . Liczby piechura maja nadal znaczenie ale juz nie gwarantuje przewagi. Jesli dostawy coraz nowczesniejszego sprzetu beda nadal trwaly (a nie zanosi sie na zadna przerwe poniewaz dla Amerykanow to jest najtansza forma pokonania Rosji) to ja bym postawil na Ukraincow.

    2. DBA

      Prezes Polski - tylko pamiętaj , że z upływem czasu fakt nieliczenia sie przez ruskich ze sprzętem i ludźmi doprowadzi do lawinowego wzrostu strat, głównie siły żywej. Co z tego, że bedą powoływać kolejne fale mobilizacji, jeżeli bedą gorzej wyszkoleni i zdecydowanie gorzej uzbrojeni. Jak tak pójdzie to ta wojna zacznie przypominać wojne kolonialną z XIX w, ale w roli "tubylców" z dzidami bedą występować Rosjanie

    3. Jur

      No przecież przeszli i odzyskują. Będzie Ukraińcom coraz trudniej, prawda, ale Rosji również i to bardziej, która a) nie ma już takich zasobów jak 40 czy 80 lat temu, b) cierpi gorzej niż inni przez korupcję/machloje, low-tech i słaby HR.

  4. Jerzy

    Taktyka Rosjan jest na pewno barbarzyńska, ale nie szaleńcza - Putin życiem Mobików kupuje czas, licząc że wraz z jego upływem: 1. zima w połączeniu ze zniszczeniem krytycznej infrastruktury w miastach spowoduje kryzys imigracyjny w Europie co w połączeniu z innymi problemami Europy - kryzysem energetycznym i inflacją i zniechęci ją do dalszego wsparcia Ukrainy; 2. Ukraina padnie gospodarczo; 3. USA wycofa się ze wsparcia Ukrainy wobec problemów na Pacyfiku i własnych problemów wewnętrznych.

    1. Fantasta

      tzn., że putin nie ma już mózgu, chyba że niemcy okażą się prawdziwym zdrajcą. Amerykanie nie zrezygnują nawet jak Pacyfik będzie zagrożony, bo od kilku lat wiedzą, że Chiny są groźniejsze, więc ich strategia polega na tym, że zaopatrzenie będzie szło do Europy, ale my na wschodniej flance mamy to ogarnąć. Waszyngton już woli nas niż niemców, bo do dużej układanki lepiej pasujemy. niemcy zaliczą upadek i na tyle duży, że jeszcze bardziej znikną.

    2. Artarmar

      1. Fantasta, blisko choć sprawy będą mieć bardziej zakręcony bieg. Niemcy bardzo nie upadna choć już na pewno nie będą top. Ich problemem będą imigranci. Niestety nie tak jak u nas nawet milion UKR, to jednak podobna europejska mentalność. Nie gdy masz zapisane w świętej księdze że niewierni pracują na ciebie. Co będzie gdy bezrobocie wzrosnie o 2-3 procent. Poleca pierwsi imigranci. Przy czarnym zeru w budżecie pierwszy będzie obcinany socjal. I jak to niewierny nie pracuje na mnie i sam muszę dbać o dom mieszkanie. To może być szok dla nich

    3. DBA

      Jerzy - tylko jak kagiebowiec sie przeliczy, a raczej na to się zanosi to w przyszłym roku Ukraińcy dojdą do Donu

  5. Fantasta

    No cóż, ruskie, zawsze marzyli o księżycu. A tak na poważnie, nazizm ruski opętał tak kacapów, że gotowi są wykrwawić się dla kilku tysięcy kilometrów kwadratowych, mając 18 mln km2 niezagospodarowanych. Szkoda, że Ukraińcy dopiero po 30 latach swego państwa zaczeli rozumieć co znaczy mieć własny kraj.

    1. PatriotW

      Nazizm? Przecież Rosją rządzi były agent KGB, na froncie sowiecki sprzęt i taktyka. Ruscy są neosowietami i tyle. Nie ma sensu wszystkiego nazywać faszyzmem czy nazizmem. To też ruski zabieg. Czy to w odniesieniu do AK, NSZ, czy do dzisiejszej Ukrainy.

    2. DBA

      PatriotW - system sowiecki niczym sie nie różnił od nazizmu - nawet symbolika była podobna

    3. Jerzy

      @PatriotW Zgadzam się, mnie też drażni powszechne porównywanie ruskich do nazistów. Z Putina jest taki sam nazista jak z Lenina, czy carycy Katarzyny - Rosja od wieków atakowała swoich sąsiadów prowadząc politykę imperialna i nie ma to nic wspólnego z ideologią Hitlera. Mam wrażenie, że obecnie słowo "nazista" używane jest w oderwaniu od swoich pierwotnych konotacji i przeistoczyło się w coś w rodzaju uniwersalnej obelgi.

  6. Valdi

    Przypomnijmy 6 lekkich 🇺🇦🇺🇦🇺🇦 brygad broni frontu Bachmut szerokości 20km👍👍👍od północy 93/214/58/109/53/30 a w ruinach miasta SF 6/7👍👍 naciera 7 brygad ruskiej cywilizacji wspieranych przez 2 brygady artylerii 💀💀💀💀

  7. GB

    Odnośnie zestrzelonego Mi-8 to na jego pokładzie miał zginąć były dowódca pułku śmigłowców rosyjskiej armii, wtedy w służbie u Wagnera, pewnie z kilkoma innymi oficerami.

Reklama