Reklama
  • Wiadomości

Nadal iskrzy w relacjach Waszyngtonu z Pekinem

Narasta napięcie na linii Stany Zjednoczone-Chiny, tuż po tym, jak Waszyngton zdecydował się na wizytę swojego sekretarza zdrowia na Tajwanie. Jednocześnie, w celu ograniczenia ryzyka wystąpienia sytuacji kryzysowej rozmawiali ze sobą półtorej godziny szefowie resortów obrony obu mocarstw. 

Fot. US Navy, Mass Communication Specialist 1st Class Shannon Renfroe
Fot. US Navy, Mass Communication Specialist 1st Class Shannon Renfroe

Chiny mają przygotować serię ćwiczeń morskich z użyciem sił zbrojnych w rejonie Morza Południowochińskiego. Ich trwanie ma pokrywać się z możliwością przeprowadzenia w niedzielę na Tajwanie wizyty przedstawiciela amerykańskiej administracji prezydenckiej.

Jak zauważa Catherine Wong z „South China Morning Post”, wspomniana wizyta może stać się zarzewiem napięć na linii Waszyngton-Pekin, gdyż będzie to pierwsza taka delegacja strony amerykańskiej odwiedzająca oficjalnie Tajwan od 1979 r. czyli od czasu normalizacji stosunków dyplomatycznych Stanów Zjednoczonych i ChRL.

Trzeba wskazać, że symbolicznym faktem jest, że na jej czele ma stać amerykański sekretarz zdrowia i opieki społecznej Alex Azar. Zaś strona Republiki Chińskiej na Tajwanie wielokrotnie w toku pandemii wypowiadała się ostro na temat postępowania Chińskiej Republiki Ludowej względem rozwoju pandemii koronawirusa. W toku swojej wizyty, amerykański członek administracji prezydenckiej Donalda Trumpa, ma spotkać się przede wszystkim z prezydent Republiki Chińskiej na Tajwanie Tsai Ing-wen oraz innymi istotnymi urzędnikami tamtejszych władz, oczywiście na czele z ministrem zdrowia Chen Shih-chung.

Ciekawostką jest również wizyta, tego samego dnia, właśnie na Tajwanie byłego premiera Japonii Mori Yoshiro oraz innych polityków japońskich. Oficjalnie ich pobyt na Tajwanie ma być związany z oddaniem czci zmarłemu prezydentowi Tajwanu Lee Teng-hui.

Pekin zamierza przy tym pokazać swoją siłę militarną w ramach dwóch ćwiczeń wojskowych w pobliżu Zhoshan. Najpierw, w najbliższy wtorek mają odbyć się trzydniowe manewry, a następnie dopełnią je kolejne, tym razem dwudniowe i rozpoczynające się w kolejną niedzielę. Ćwiczenia mają być prowadzone na obszarze, który ma być wyłączony z możliwości poruszania się obcych jednostek pływających. O rejonie działań miała poinformować Chińska Administracja Bezpieczeństwa Morskiego. Trzeba przy tym pamiętać, że w 2020 r. w rejonie prowadzone są nader liczne ćwiczenia wojskowe i różnego rodzaju manewry, angażujące floty, a także siły powietrzne i wojska lądowe różnych państw.

Niedawno chociażby Stany Zjednoczone i Australia trenowały współpracę regionalną w sferze gwarantowania swobody żeglowania w Azji i na Pacyfiku. Wcześniej, strona amerykańska dokonała pokazu swojej siły morskiej gromadząc w rejonie dwa lotniskowce i mając jeden w rezerwie. Wtedy również Pekin zapowiadał swoje własne ćwiczenia, mające być odpowiedzią na amerykańskie działania. Również wokół Tajwanu w 2020 r. widać występowanie symbolicznej spirali ćwiczeń i kontrćwiczeń, ChRL i Rep. Chińskiej na Tajwanie.

Jednocześnie, doszło również od rozmowy telefonicznej amerykańskiego sekretarza obrony Marka Espera i chińskiego ministra obrony Wei Fenghe. Zauważa się, że była to pierwsza forma komunikacji bezpośredniej obu dygnitarzy od marca tego roku. Szef amerykańskiego resortu obrony miał w jej toku wyrazić zaniepokojenie względem aktywności chińskiej, która wpływa destabilizująco jego zdaniem na bezpieczeństwo na Morzu Południowochińskim i wokół Tajwanu. Esper miał również przypomnieć swojemu odpowiednikowi po stronie chińskiej, jak ważne jest przestrzeganie międzynarodowych praw, zasad i norm, wynikających ze zobowiązań jakie przyjęła na siebie ChRL. Cała rozmowa dwóch szefów resortów obrony miała trwać niemal półtorej godziny.

Pentagon podkreślił przy tym, że obie strony (amerykańska i chińska) zgodziły się na opracowanie systemów komunikacji, niezbędnych w przypadku wystąpienia sytuacji kryzysowej, a przede wszystkim w celu zapobiegania ich występowaniu. Amerykański sekretarz obrony miał zapewnić o woli kolejnych rozmów z Chińczykami zarówno w zakresie usprawnienia kanałów komunikacji, ale również w odniesieniu do innych strategicznych spraw, dzielących Waszyngton i Pekin. Tych ostatnich jest zaś coraz więcej, a katalog obejmuje nie tylko kwestie stricte wojskowe, ale również chociażby sprawy technologicznej rywalizacji na całym świecie.

Chiński minister ze swojej strony miał wezwać Amerykanów, żeby ci zaprzestali dokonywania błędnych czynów i wypowiadania błędnych słów. Zaznaczając, że Waszyngton winien unikać podejmowania niebezpiecznych posunięć, które mogą doprowadzić do eskalacji i wytworzyć niebezpieczną sytuację. Wei Fenghe miał zachęcić Stany Zjednoczone do ochrony pokoju i stabilności w regionie, poprzez poprawę zarządzania i kontroli wyzwań w sferze bezpieczeństwa morskiego.

JR

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama