Reklama

Korea wybrała prezydenta. Czy pozostanie strategicznym partnerem Polski?

Lee, Korea Płd, republika korei, wybory prezydenckie
Przedterminowe wybory prezydenckie w Korei Południowej zakończyły się zwycięstwem Lee Jae-myunga.
Autor. Natalia Matiaszczyk/archiwum autora

Przedterminowe wybory prezydenckie w Korei Południowej w dniu 3 czerwca 2025 roku, zorganizowane po bezprecedensowym kryzysie konstytucyjnym, zakończyły się zwycięstwem Lee Jae-myunga – przedstawiciela opozycyjnej Partii Demokratycznej, który kilka godzin po wyborze został natychmiastowo zaprzysiężony.

Lee obejmuje urząd w warunkach głębokiej polaryzacji wewnętrznej, niepewności geopolitycznej i wyzwań gospodarczych, deklarując jednocześnie przywrócenie stabilności, odbudowę zaufania i prowadzenie „pragmatycznej dyplomacji” opartej na interesie narodowym - relacjonuje z Korei Natalia Matiaszczyk.

Reklama

Od impeachmentu do mobilizacji wyborczej

Wybory odbyły się niemal dwa lata przed terminem, w wyniku impeachmentu i formalnego odsunięcia od władzy prezydenta Yoon Suk-yeola. Próba wprowadzenia przez niego stanu wojennego w grudniu 2024 roku, zakończyła się fiaskiem i doprowadziła do poważnego kryzysu instytucjonalnego i politycznego w Korei Południowej. Od grudnia kraj pozostawał bez skutecznego przywództwa, co pogłębiło społeczne niepokoje i polaryzację sceny politycznej. W tym napiętym klimacie kilku kandydatów wzięło udział w krótkiej, 22-dniowej kampanii, w której centralnym tematem było przywrócenie stabilności i odbudowa zaufania publicznego.

Czytaj też

Lee Jae-myung zwyciężył zdobywając 49,42% głosów, pokonując Kim Moon-soo z Partii Siły Narodu, który uzyskał 41,15%. Choć przewaga była stosunkowo wyraźna, a Lee zdobył rekordowe ponad 17 milionów głosów, wynik odzwierciedla podzielone społeczeństwo. Polaryzacja ideologiczna, podsycana przez lata konfliktów między konserwatystami a liberałami, osiągnęła poziom, który według East Asia Institute może świadczyć o „odwrocie od demokracji”. Aż 69% zwolenników Partii Demokratycznej zadeklarowało, że „bardzo nie lubi” Partii Siły Narodu. Z kolei 58,8% sympatyków tej ostatniej wyraziło analogiczną niechęć wobec Partii Demokratycznej. W porównaniu z badaniem sprzed czterech lat oznacza to wzrost o odpowiednio 10,4 oraz 20,9 punktu procentowego.

Lee będzie musiał się zatem zmierzyć nie tylko z wyzwaniami polityki krajowej i zagranicznej, ale przede wszystkim z koniecznością odbudowy zaufania do samego urzędu prezydenckiego i instytucji władzy, a także złagodzenia polaryzacji we własnym narodzie. Jak sam zaznaczył, nadszedł czas, by „przywrócić demokrację, osłabioną przez czołgi i karabiny automatyczne”.

Reklama

Priorytety gospodarcze: pragmatyzm i nowoczesność

Lee jednoznacznie zapowiada skoncentrowanie się na gospodarce jako jednym z jego najważniejszych priorytetów. Zapowiedział powołanie specjalnego zespołu mającego za zadanie pobudzić gospodarkę południowokoreańską oraz priorytetowe traktowanie takich sektorów jak sztuczna inteligencja, półprzewodniki czy odnawialne źródła energii. Lee deklaruje również większe wsparcie dla małych przedsiębiorstw oraz modernizację sektora przemysłowego, w tym promowanie modelu wspierającego innowacyjność. To wszystko ma w jego opinii przywrócić dynamikę gospodarczą i poprawić warunki życia obywateli.

Czytaj też

Planowane są także ulgi podatkowe oraz ułatwienia na rynku mieszkaniowym, zwłaszcza dla młodych rodziców – wszystko to w celu pobudzenia dzietności i przeciwdziałania katastrofalnym trendom demograficznym. Bowiem w kraju, w którym wskaźnik dzietności wynosi zaledwie 0,75, a ponad 20% obywateli to osoby powyżej 65 roku życia, problem starzejącego się społeczeństwa staje się jednym z kluczowych wyzwań dla polityków.

Lee ma szansę na skuteczne wprowadzenie reform dzięki silnej pozycji politycznej – jego partia posiada blisko 2/3 miejsc w parlamencie.

Reklama

Polityka zagraniczna: między USA, Chinami a Japonią

Na arenie międzynarodowej Lee będzie musiał nawigować między napięciami strategicznymi z USA, rosnącą zależnością gospodarczą od Chin oraz nieustannie trudnymi relacjami z Japonią.

W relacjach ze Stanami Zjednoczonymi kluczowym wyzwaniem będą cła i bezpieczeństwo. Donald Trump domaga się m.in. podniesienia przez Koreę Południową wydatków obronnych do 5% PKB i rozważa ograniczenie obecności wojskowej na Półwyspie Koreańskim. Choć Amerykanie obniżyli proponowane cła na południowokoreańskie produkty do poziomu 10%, to kluczowe sektory przemysłu Korei Południowej – w tym motoryzacyjny, stalowy i aluminiowy – nadal pozostają objęte 25% cłem.

Czytaj też

Sojusz polityczno-wojskowy między Seulem a Waszyngtonem był i pozostanie podstawą polityki zagranicznej Korei Południowej, jednak Lee będzie musiał balansować między naciskami Waszyngtonu a nastrojami krajowymi niechętnymi wobec dalszego uzależnienia od amerykańskiej ochrony.

Nowy prezydent zapowiedział także wzmocnienie trójstronnej współpracy z USA i Japonią. Jednak same relacje z Japonią mogą charakteryzować się pewnymi problemami. Choć Lee uznaje potrzebę rozwoju bilateralnych stosunków, w przeszłości wyrażał on jednoznacznie negatywne stanowisko wobec braku japońskich przeprosin za zbrodnie z okresu okupacji Korei (1910-45). Może to rodzić zatem napięcia z Tokio, zwłaszcza przy próbach normalizacji stosunków dwustronnych lub w momentach działań japońskiego rządu, które Koreańczycy uznają za rewizjonizm historyczny.

W przypadku Chin nowy prezydent planuje zachowanie poprawnych stabilnych relacji, co nie dziwi – Państwo Środka to najważniejszy partner handlowy Seulu. Patrząc na rywalizację amerykańsko-chińską, Stany Zjednoczone prawdopodobnie będą wywierać presję na Seul, aby trzymał się linii Waszyngtonu w kwestiach gospodarczych czy kontroli eksportu z Chin, tym samym ograniczając pole manewru Lee. Niemniej nowy prezydent będzie najpewniej starał się łagodzić potencjalne napięcia z Pekinem, unikając otwartego antagonizowania Chin.

Reklama

Korea Północna i ryzyko marginalizacji

Wobec Korei Północnej Lee deklaruje chęć powrotu do polityki dialogu z 2018 roku i zorganizowania kolejnego szczytu. Zdaje sobie jednak sprawę z trudności w tym zakresie w obliczu obecnego kursu Pjongjangu, zacieśniającego relacje z Moskwą i rozwijającego program nuklearny. Stąd też Lee Jae-myung różni się od poprzedniego prezydenta z Partii Demokratycznej – Moon Jae-ina (2017-22). Podczas gdy Moon kładł nacisk na pokój i pojednanie między Koreami, celowo pomijając czasem temat broni jądrowej KRL-D, Lee opowiada się bardziej za warunkowym dialogiem z Pjongjangiem, w celu podejmowania stopniowych działań mające na celu denuklearyzację Półwyspu Koreańskiego.

Czytaj też

W Korei Południowej pojawia się jednak również obawa, że jeśli prezydent USA ponownie nawiąże kontakt z północnokoreańskim przywódcą Kim Jong-unem, to rząd w Seulu może zostać odsunięty na boczny tor i pomijany w kluczowych konsultacjach. Pojawiają się porównania do sytuacji prezydenta Zełenskiego i Ukrainy, która mimo bycia stroną konfliktu, była pomijana w niektórych konsultacjach międzynarodowych dotyczących Ukrainy.

Reklama

Relacje z Europą i Polską

Choć uwaga Seulu skupia się przede wszystkim na relacjach z USA i państwami Azji Wschodniej, Europa pozostaje istotnym partnerem politycznym i gospodarczym Korei Południowej. Unia Europejska i Korea od lat utrzymują dobre stosunki, oparte na umowie o wolnym handlu oraz strategicznym partnerstwie.

Lee ujął „pogłębienie współpracy z Europą” w swoim programie. Tym samym państwa UE powinny wykorzystać pragmatyczne podejście UE i kłaść większy nacisk na konkretne obszary wspólnego zainteresowania i korzyści ekonomicznych, w tym obronności, handlu i inwestycji, współpracy w zakresie sztucznej inteligencji czy odnawialnych źródeł energii.

Czytaj też

Dla Polski szczególnie istotna jest współpraca sektorów przemysłu obronnego. Lee będzie kontynuował ponadpartyjną tradycję uznawania południowokoreańskiego sektora obronnego jako motoru napędowego wzrostu gospodarczego i promowania go za granicą. Zobowiązał się do zwiększenia państwowego finansowania badań i rozwoju związanych z obronnością, poprawy koordynacji publiczno-prywatnej i wspierania globalnych partnerstw.

Relacje między Warszawą a Seulem wykraczają daleko poza ramy tradycyjnej dyplomacji – obejmują wielomiliardowe kontrakty zbrojeniowe, w tym dostawy czołgów K2, armatohaubic K9 oraz samolotów FA-50, a także planowaną wspólną produkcję sprzętu wojskowego. Obie strony postrzegają tę współpracę jako strategiczną i długofalową. W tym kontekście prezydentura Lee Jae-myunga nie zapowiada istotnych zmian – wszystko wskazuje na kontynuację dotychczasowego kierunku i dalsze wzmacnianie relacji w sektorze obronnym.

Reklama

Perspektywy

Zwycięstwo Lee Jae-myunga otwiera nowy rozdział w historii Korei Południowej. To prezydentura zbudowana na kryzysie i nadziejach na stabilizację. Kluczowe będzie jednak to, czy Lee zdoła odbudować zaufanie publiczne, bez którego żadna polityczna transformacja nie będzie możliwa. Jego kadencja zadecyduje, czy Korea Południowa stanie się bardziej zjednoczonym, nowoczesnym i odpornym państwem – czy też ugrzęźnie w kolejnej odsłonie politycznego chaosu. Choć jego wizja jest w wielu aspektach na ten moment bardzo ogólna, przyszłość pokaże, czy będzie potrafił przełożyć ją na konkretne działania – zarówno w kraju, jak i poza jego granicami. Sukces będzie zależeć również od zdolności do balansowania między oczekiwaniami różnych frakcji, naciskami sojuszników, potrzebami ekonomicznymi i geopolitycznymi własnego kraju.

Autor: Natalia Matiaszczyk

WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie
Reklama

Komentarze

    Reklama