Reklama
  • Wiadomości

Japoński parlamentarzysta chce odwiedzić Tajwan. Jak zareagują Chiny?

Japoński parlamentarzysta Keiji Furuya planuje odwiedzić Tajwan w przyszłym tygodniu – podała agencja Kyodo, powołując się na anonimowe źródła. Może to wywołać gniew ChRL, której wojska prowadziły duże ćwiczenia wokół Tajwanu w odwecie za wizyty przedstawicieli Kongresu USA.

Autor. PACAF/Twitter
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Furuya, członek rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej (LDP), zasiada w niższej izbie japońskiego parlamentu i kieruje ponadpartyjną grupą zabiegającą o zacieśnienie współpracy z Tajwanem. Według planów ma się tam spotkać z prezydent Tsai Ing-wen i tajwańskimi urzędnikami odpowiedzialnymi za obronność – podała japońska agencja.

Zobacz też

Według Kyodo Fukuya był na Tajwanie ostatnio w 2020 roku, ale kolejna wizyta może sprowokować Chiny, ponieważ przypada na okres nasilonych napięć związanych z niedawną wizytą przewodniczącej amerykańskiej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi w Tajpej. Pekin stanowczo protestował przeciwko wizycie Pelosi i w odwecie prowadził bezprecedensowe manewry wojskowe wokół Tajwanu.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Japońska agencja prasowa Jiji podała tymczasem w środę, cytując anonimowe źródła, że planowana jest również wizyta doradcy ds. bezpieczeństwa państwowego Japonii Takeo Akiby w Chinach, gdzie miałby się spotkać z naczelnym dyplomatą Komunistycznej Partii Chin (KPCh) Yangiem Jiechim i wyrazić zaniepokojenie rządu w Tokio z powodu ćwiczeń chińskiej armii w pobliżu Tajwanu.

Zobacz też

W ramach manewrów, określanych przez Pekin jako odwet za wizytę Pelosi, chińskie wojsko wystrzeliło szereg pocisków balistycznych, z których część spadła do wody w wyłącznej strefie ekonomicznej Japonii. Gdy w niedzielę na Tajwan przybyła z niezapowiadaną wizytą kolejna delegacja amerykańskiego Kongresu, Chiny ponownie zareagowały ćwiczeniami wojskowymi.

Reklama

Zobacz też

Reklama
YouTube cover video
Reklama

Chińskie władze nałożyły też sankcje na Pelosi oraz na litewską wiceminister transportu i komunikacji Agne Vaiciukevicziute, która również odwiedziła niedawno Tajwan. Chińskie MSZ określiło jej wizytę jako „skandaliczny i prowokacyjny czyn".

Zobacz też

Komunistyczne władze w Pekinie uważają rządzony demokratycznie Tajwan za część terytorium ChRL i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając przy tym możliwości użycia siły. Stanowczo sprzeciwiają się też wizytom wysokiej rangi urzędników z państw demokratycznych na Tajwanie.

Reklama

Zobacz też

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama