Reklama

Geopolityka

Dlaczego Turcja wspiera atak bronią „D” na Polskę? – możliwa eskalacja [OPINIA]

Fot. MON via Twitter
Fot. MON via Twitter

Rojenia o sojuszu z Turcją przeciwko Rosji okazały się niebezpieczną iluzją. Za zakup dronów, pomoc w gaszeniu lasów i wysłanie kontyngentu wojskowego do Turcji, Ankara odpłaca się Polsce zabezpieczaniem logistycznego zaplecza białorusko-rosyjskiego ataku demograficznego na Polskę. To powinno skłonić do refleksji na temat rzeczywistej natury relacji turecko-rosyjskich. Turcja nie ma interesów na flance wschodniej, ma natomiast interesy na Bliskim Wschodzie, które zależą od relacji turecko-rosyjskich.

W trakcie sejmowej debaty na temat sytuacji na polsko-białoruskiej granicy premier Mateusz Morawiecki przyznał, że władze Polski mają świadomość negatywnej roli Turcji w tym kryzysie.

Premier poinformował, że „widzimy działania o charakterze pełnej synchronizacji - działań tureckich z Białorusią i z Rosją. Niepokoi nas to, nie podoba nam się to. Nasza pomoc Turcji niestety okazała się przysługę jednostronną” i dodał, że „jeszcze miesiąc, dwa temu, wydawało się, że Turcja chce blisko z nami współpracować”.

Problem w tym, że nie wszystkim się tak wydawało i na łamach Defence24 wielokrotnie przestrzegałem przed uznawaniem Turcji za sojusznika przeciwko Rosji, krytykowałem też zakup Bayraktarów oraz całkowicie nieuzasadnione wysłanie polskiego kontyngentu wojskowego do Turcji. Do dziś nie wiadomo co ten kontyngent tam robi. Wiele też wskazuje na to, że była to cena, jaką Polska musiała zapłacić za rezygnację Turcji z blokowania planów obronnych NATO na flance wschodniej. Jednakże głosy, że takie działanie wskazuje na rolę Turcji jako rosyjskiego „konia trojańskiego” w NATO również były odrzucane i kwitowane powtarzanymi jak mantra słowami o rzekomo „kluczowej” roli Turcji w NATO oraz o „600-letniej przyjaźni” i rzekomym „nieuznaniu przez Turcję rozbiorów”. Niestety, na tych mitach budowana była polityka zagraniczna.

Za odstąpienie od blokowania planów obronnych NATO zapłaciliśmy też sprzeciwem wobec nałożenia sankcji na Turcję w związku z naruszaniem przez nią suwerenności Cypru i Grecji na Morzu Śródziemnym. Pojawiały się wówczas głosy wpływowych polityków oraz ekspertów, sugerujące, że Cypr i Grecja to „tradycyjni” stronnicy Rosji, a Turcja to jej „odwieczny” wróg, a zatem powinniśmy opowiedzieć się po stronie Turcji. Nie można przy tym wykluczyć, że to również był kontekst podjęcia decyzji o wysłaniu naszych żołnierzy do Turcji. Ale to nie greckie linie lotnicze, lecz tureckie, zwożą migrantów do Mińska. Miesiąc temu w Warszawie gościł szef tureckiej dyplomacji Mevlut Cavusoglu. Po jego spotkaniu z ministrem Zbigniewem Rauem ogłoszono, że Turcja pomoże Polsce w związku z kryzysem migracyjnym, przy czym nie podano żadnych konkretów poza budzącą wątpliwości informacją, że ma to polegać na „współpracy wywiadowczej”.

Problem w tym, że ta forma współpracy jest tu najmniej potrzebna, gdyż na tym etapie groźba infiltracji strumienia migracyjnego przez terrorystów ISIS nie jest zbyt duża. Może się to jednak zmienić jeśli Turcja podejmie aktywne działania w celu wysyłania do nas takich terrorystów, czego wykluczyć nie można. Niemniej, kluczową pomocą byłoby aresztowanie siatek osób organizujących przerzut migrantów na Białoruś oraz wstrzymanie lotów z Turcji do Mińska. Tymczasem Turcja zrobiła coś dokładnie odwrotnego: zwiększyła liczbę lotów, w związku z tym, że Irak wstrzymał loty bezpośrednie.

Działania Turcji wobec tego kryzysu należy rozpatrywać w szerszym kontekście natury relacji rosyjsko-tureckich, choć nie bez znaczenia jest też bezpośredni interes Turcji związany z inżynierią demograficzną na Bliskim Wschodzie. Wspomniany kontekst niestety jest ignorowany przez niektórych ekspertów i polityków, którzy wolą koncentrować się na rzekomo „odwiecznej” naturze konfliktu rosyjsko-tureckiego (co zresztą jest historyczną manipulacją i ignorowaniem takich wydarzeń jak antyzachodni sojusz Ataturka z Leninem i Stalinem) oraz okresowych napięciach w relacjach rosyjsko-tureckich.

Tymczasem ten pierwszy aspekt w ogóle nie ma najmniejszego znaczenia, gdyż postrzeganie polityki międzynarodowej przez pryzmat „odwiecznych” przyjaciół i wrogów, jest po prostu infantylne. Natomiast okresowe napięcia są wpisane w sinusoidalne cykle relacji turecko - rosyjskich, w których napięcia poprzedzają osiąganie kolejnych dealów i są formą poprawiania pozycji negocjacyjnej. Cyklom tym towarzyszą dwie prawidłowości. Po pierwsze wykluczona jest bezpośrednia konfrontacja obu stron, po drugie w interesie obu stron jest osłabianie Zachodu (do którego, czy to się komuś podoba, czy nie, Polska również należy). Turcja nie ma przy tym interesów na flance wschodniej NATO. Ma za to interesy na flance południowej, które, choć częściowo kolidują z interesami rosyjskimi, to nie są też zbieżne z interesem Zachodu. Trudno bowiem za taki uznać wspieranie nienawidzących Zachodu dżihadystycznych terrorystów z Idlibu, tylko dlatego, że atakującą ich armię syryjską wspiera Rosja.

Turcja ma szereg interesów na obszarach, gdzie dochodzi do zbiegu działań rosyjskich i tureckich, w szczególności w Syrii, ale również w Afryce Płn. oraz na Kaukazie. Rozszerzanie wpływów tureckich na obszary strategicznie ważne dla Rosji, a drugorzędne z punktu interesów Turcji, takie jak np. Ukraina, nie jest dowodem na to, że Turcja jest sojusznikiem przeciwko Rosji w konflikcie toczącym się na tym obszarze (np. w Donbasie). Ma natomiast doprowadzić do eskalacji, tak by Rosja była skłonna do ustępstw, tyletyle że nie na tym samym, ale na zupełnie innym, ważnym strategicznie dla Turcji obszarze. Temu też celowi służy wspieranie rosyjskich działań przeciwko innym podmiotom, w tym Polsce.

Reklama
Reklama

Mówiąc wprost: Turcja za to wsparcie otrzyma nagrodę na innym obszarze działań. W tej chwili są trzy obszary, na których Turcja chce wymusić rosyjskie ustępstwa: Idlib, Syria Północno-Wschodnia oraz Zangezur. Ten ostatni to region Armenii, łączący ten kraj z Iranem i oddzielający Turcję oraz Nachiczewan od Azerbejdżanu. Turcja jest zainteresowana jak największą kontrolą nad eksterytorialną trasą, która ma przeciąć ten region, a decyzja w tej kwestii należy w pełni do Rosji. Znacznie ważniejsza jest jednak sprawa Idlibu. Od dawna mówi się o planowanej ofensywie rosyjsko-syryjskiej w celu przywrócenia kontroli Damaszku nad tym regionem. Jest to przy tym logiczne, gdyż jest on opanowany przez dżihadystycznych terrorystów i obecny stan nie może trwać permanentnie.

Jednak odbicie Idlibu przez Damaszek jest bardzo niekorzystne dla Erdogana, gdyż oznaczałoby porażkę jego polityki w Syrii i kompromitowało go w relacji z dżihadystami. W rezultacie dżihadyści, dotąd wykorzystywani przez Turcję w różnych konfliktach zastępczych, w tym w Libii i Armenii, mogliby zwrócić się przeciwko swojemu dotychczasowemu patronowi, m.in. dokonując serii zamachów terrorystycznych w Turcji. Erdogan ma tymczasem już teraz problemy wewnętrzne i mogłoby to stanowić „gwóźdź do trumny” jego reżimu. Mimo to Idlib nie jest najważniejszym celem tureckiej polityki w Syrii. Jest nim natomiast, zdominowana przez Kurdów, Syria Północno-Wschodnia (NES).

Dwa lata temu Erdogan dokonał inwazji na NES, której efektem, obok zajęcia pasa ziem przy granicy między Sere Kanie i Tel Abjad, było wejście na te tereny Rosjan. Cel Erdogana, którym było pozbycie się Kurdów z całego pasa przygranicznego z Turcją i zasiedlenie tych terenów przez uchodźców syryjskich z zachodniej Syrii od kilku lat przebywających w Turcji, nie został jednak osiągnięty. Obecnie możliwy jest jednak nowy deal polegający na równoczesnym rozpoczęciu operacji rosyjsko-syryjskiej w Idlibie i tureckiej w NES.

Część dżihadystów z Idlibu zostałaby wówczas przerzucona do NES, tak jak miało to miejsce w przypadku wycofania części dżihadystów ze wschodniego Aleppo pod koniec 2016 r. co umożliwiło Assadowi i Rosji zajęcie tej części miasta, a Erdogan, za przyzwoleniem Rosji, zajął wówczas tereny oddzielające kurdyjski kanton Afrin od kontrolowanego również przez SDF, Manbidż. Zatem przedstawiany przeze mnie teraz scenariusz nie byłby niczym zaskakującym, poza tym, że obejmowałby również dodatkowe elementy. Operacja Rosji w Idlibie byłaby bowiem pretekstem dla Turcji do rozpoczęcia nowego uderzenia bronią demograficzną na Grecję, dokładnie tak jak było to w lutym 2020 r. Towarzyszyłaby temu ta sama fałszywa argumentacja, że są to uchodźcy z Idlibu.

Celem natomiast byłoby wymuszenie na Zachodzie braku reakcji na turecką inwazję na Kurdów. Przesiedlenie kilkuset tysięcy Syryjczyków z Turcji na zdobyte w ten sposób tereny rozładowałoby napięcia w Turcji i sprzyjałoby wzrostowi notowań Erdogana (które od dłuższego czasu spadają). Natomiast Rosja zaoferowałaby Kurdom, wygnanym z ich domów, transport na Białoruś. Gdy ludzie ci stanęliby na naszej granicy, Rosja cynicznie powiedziałaby, że wszak to NATO (Turcja) ich wypędziło z domów, to niech teraz NATO (Polska) ich wpuści do siebie. Sytuację komplikowałoby to, że ci ludzie byliby naprawdę uchodźcami (a nie tak jak Kurdowie z Kurdystanu irackiego – ekonomicznymi migrantami) i nie mieliby dokąd wracać. Można przy tym założyć, ze Turcja będzie oczekiwać od naszego kontyngentu w tym kraju wsparcia takiej operacji przeciwko NES, co absolutnie powinno być wykluczone.

Nie można też wykluczyć, że obecne wsparcie logistyczne Turcji dla transportu Kurdów z Iraku na Białoruś, również jest częściowo motywowane chęcią dokonania czystek etnicznych. Jeżeliby polska granica została przerwana i napływ Kurdów znacząco się zwiększył, to Turcja może zasiedlać opuszczone w ten sposób tereny syryjskimi uchodźcami z Turcji. Taka demograficzna inżynieria wydaje się pomysłem fantastycznym w mentalności przeciętnego Europejczyka, nienawykłego do traktowania cywilów jako broni w XXI w., ale w tamtym regionie jest zupełnie inaczej.

Polska powinna zatem wyciągnąć wnioski z obecnej sytuacji i skorygować swoją ocenę Turcji. Powinna też podjąć bliższą współpracę z Grecją, która podobnie jak nasz kraj broni granic zewnętrznych Unii Europejskiej, przed atakami bronią D ze strony agresywnego reżimu.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (109)

  1. TomekS

    To nie chodzi o Polskę ale UE i jakże często niedoceniany w polityce czynnik poglądów i personaliów. Znam człowieka, zamożnego przedsiębiorcę z Niemiec- muzułmanina pochodzącego Bałkanów, który miał okazję poznać Erdogana w czasach gdy ten był jeszcze merem Stambułu i mówi, że nikt, tak szczerze i bezinteresownie jak on nienawidzi Unii i całego Zachodu...

  2. Na spokojnie

    Bardzo dobry tekst. Przede wszystkim merytoryczny oraz pozbawiony uprzedzeń, marzeń i idei. Ktokolwiek zaś wierzy w to, iż Turcja (zwłaszcza pod Erdoganem) jest wiarygodnym partnerem jest tak samo w błędzie jak Ci co myślą tak o Rosji, Białorusi czy Chinach. To niestety kraj autorytarny, który ma nieco inne cele i mentalność niż "zachód". Zabawne jest także to, iż o Grecji i Cyprze pisze się, iż wspierają Rosję a naszym "głównym" sojusznikiem w EU jest Orban. PS czy ten portal to ulubione miejsce rosyjsko-tureckich troli czy gimnazjalistów? Jestem w szoku poziomem wpisów.

  3. wilhelm zdobywca

    Kawa po turecku i nic wiecej...Dywan juz mam chinski.

    1. Grek z Grecji - NIE Dim

      Ta kawa jest po Arabsku a nie Turecku, Turcy kawy nie pija, pija za to herbate.

  4. obserwator

    Turcy mają z Rosją wiele wspólnego, są mentalnie gdzieś kilkaset lat do tyłu i chętnie dokonywaliby podbojów bo czują się militarnie silni. Na przeszkodzie stoi im nie tyle Rosja, która też chciałaby przetasować mapę polityczną Eurazjii, lecz Zachód. Dlatego ten przyszywany kraj NATO nie jest naszym przyjacielem.

    1. Milutki

      Turcja jest sednem NATO i to nowe narybki mają udowadniać że są przyjaciółmi Turcji a nie na odwrót

    2. Tureckie PKB

      180 EURO minimum socjalne, 13.5 Lir za dolara, kolejki po chleb. Juz niebawem biedziemy miec 20 lir za dolara. Tak trzymac.!!

  5. Chocim

    Turcja była kiedyś imperium,obecne władze chcą odbudować wpływy tureckie..podobnie jak robi to Rosja-po swojemu.Polska dla Turcji nie ma takiego znaczenia jak Rosja-i o tym trzeba pamiętać,po prostu tak jest,nasze umizgi wobec Turcji są uzasadnione .Tam gdzie Turcja będzie mogła pomóc bez narażania na szwank relacji z Rosją to ok,a teraz..? Zawsze Erdogan może nam powoedzieć: zobaczcie ja mam tak od lat,ponad milion uchodźdców u siebie,owszem pieniądze były,ale kiedyś,teraz niech Unia płaci....czyli rękę wyciąga po kasę nie tylko Erdogan,ale i Białoruś..Rosji w to graj...a my dostajemy po głowie..ech........

    1. Hektor

      Jedno jest nie zrozumiały i nie jest jasna;Turcja jest stroną trzecią w kryzysie. Czekamy na jej pomoc, gdy problem powinien zostać rozwiązany przez obie strony konfliktu. Przecież granica jest tu między Polską i Białoruś a Turcja tam dalej- daleko.Więc Turcja jest ważnym krajem dla każdego. Autor też wielu razy przyznaje w swoim artykule ale. Podsumowanie, dobrze, że rządzacy są mądrzy gdyby posłuchali autora tego artykuły to ojjj...

    2. Tureckie PKB

      Turcja NIGDY nie byla imperium. Turcja jako panstwo istnieje 98 lat a ich alfabet jeszcze krocej. Imperium top bylo cesarstwo Otomaskie ktore mialo z jakies 100 nacji. Dziesja 30-11-2012 Turecka lira jest 13.5 za jednego dolara. Minium socjalne tego panstwa jest okolo 180 EURO, nizej niz w Albanii.

  6. reht

    Jak się okazuje autor przekombinował ze swoimi dywagacjami... Turcja już hamuje imigrancką falę.

    1. dim

      Autor nie przekombinował. To tzw. "społeczność m/narodowa" tym razem zadziałała zdumiewająco szybko i na najwyższym szczebli także. Turcy policzyli zyski i straty, Rosjanie to samo, cóż więcej pozostaje Łukaszence ? Raczej to samo. Ta wielka sprawność i rozmach działania międzynarodowo przyznam zaskakuje mnie (nie tylko mnie ! Grecy są wręcz zdumieni !) i zastanawia. Może to być tak, że za wszystkim stał także ktoś trzeci (chce się powiedzieć: jak zwykle, w sprawach Polski). I gdy tylko okazało się, że presja migracyjna, zamiast osłabiać, wzmacnia Polskę, także międzynarodowo, akcja została odwołana.

    2. Hektor

      @dim, od kiedy Turcja daje wizy do Mińsku. Kto wpuści migrantów do miasta Mińsk? Turecka policja? "nie bądźcie śmieszny" jeśli druga strona przyjmie a Turcy mają powiedzić nie wpuście do swojego miasta. Przede wszystkim, Turcja ma ochronić granicę EU. A tu Grecy a tu Bulgarzy, Italia, Węgry itd. a teraz Polska. Dlaczego Turcja miałaby utrzymać u siebie? mają już 5 mln. imigrantów. najpierw zadaj sobie pytanie, kto jest za to wszystko odpowiedzialny? Francja, Niemcy, USA itd. ale nie jest Turcja. Tylko bez powodu cały czas udźwignie całego ciężaru...

  7. ciekawy

    A w imię czego Turcja ma utrzymywać kilka milionów syryjskich uchodźców? To, że na Bliskim Wschodzie doszło do rewolucji, zostało spowodowane działaniami Francji i Niemiec. To one ponoszą 100% winy za to ,że doszło do ruiny Bliskiego Wschodu. Najpierw pożyczali miliardy dyktatorom, a później, kiedy nie chcieli oddawać kasy postanowili ich obalić wywołują rewolucje albo wojskowe przewroty. Spowodowali problem, który będzie się ciągnął przez lata a konsekwencje każą ponosić Turcji, Polsce i innym krajom. Turcja dobrze zrobiła, że wystawiła im słony rachunek. teraz czas najwyższy na Polskę. Aby osiągnąć swoje cele doszło do sojuszu i islamskimi terrorystami, co jest jeszcze bardziej skandaliczne.Zachód ma wyjątkowo paskudna naturę najpierw pożycza pieniądze a później obala rządy aby wyeksploatować narody do ostatniej kromki chleba. W Turcji i Syrii dostali po łapach i zaczął się mega kryzys.

    1. Tureckie PKB

      Zachod jest jaki jest, ale to jest NASZ zachod.

    2. dim

      @ciekawy. Nikt ich nie utrzymuje. Są tanią siłą roboczą. Jasne, że więcej ich już nie potrzeba, toteż od tamtej strony Turcji mur powstał jak najbardziej, a metod działania straży nikt nie kontroluje. Mają być skuteczne i koniec. Turcja próbuje też wytyczać nowe miasta w Tracji, zasiedlane tymi migrantami. Czy też tam - tam są to jeszcze uchodźcy, pierwszy bezpieczny kraj. Chodzi o zmianę struktury ludnościowej Tracji, dawniej zupełnie greckiej, potem coraz mniej, aż do "śladowo". Skolonizowali tak północny Cypr. Niemniej na budowę nowych miast potrzeba mieć masę forsy, choćby na samą tylko infrastrukturę. Turcja jej nie ma. Europa jej nie da... Wirus po drodze. Więc idzie to jak krew z nosa, ale swego mogą dopiąć.

    3. Hektor

      @dim, popatrzcie kto mówi o skolonizacji:) a czemu Grecy zaatakowali na Troję? Dla Eleni:)) Czemu wszystkie ludy Azji Mniejszej walczyli przeciwko Grekom pod Troji. Od Odessy aż do Marsylii kto skolonizował? Aleksander Macedoński z Tracji dał Grekom po głowie ale zbyt daleko szedł na wschód i nie mógł utrzymać smycz.

  8. Zbrojnik

    Polska powinna przedewszytkim pogodzić sie z Białorusią i Rosją : przestac wspierac tzw opozycje ( nie chce tu używać gorszych określen ).

    1. r

      Rosja jeszcze będzie nam hołdy składać!

  9. KKK

    Zawsze po słusznej linii. Nawet gdy po pewnym czasie okazuje się, że mijał się z prawdą.

    1. Baca

      Dlaczego , dlatego ze nic nie znaczymy , ze nasze elity szachuja Polską krwią i imie uznania i przypodobania sie innym (od Wiednia przez bitwę o Anglie , Monte Casino po Irak) jezeli nie zadbamy o wlasne interesy nikt tego za nas nie zrobi. Popatrzmy na Żydów i na ich podejscie do sprawy, jak scigali swoich oprawcow a jak to czynil nasz kraj

    2. .......

      Żydzi maja poparcie wojskowe i finansowe Washingtonu. I broń nuklearna. Izrael jest partnerem strategicznym Washingtonu. Polska nie jest. Co ty za porównanie dajesz. Noc i dzień.

    3. Antex

      jak porywali Eichmanna to broni nuklearnej nie mieli ... wsparcia USA też.

  10. dr666

    Turkish Airlines potwierdziły, że nie będą odtąd przyjmować na pokłady samolotów do Mińska obywateli Iraku, Syrii i Jemenu z wyjątkiem posiadaczy paszportów dyplomatycznych - szef prezydenckiego BPN, J. Kumoch. W czwartek tureckie MSZ w komunikacie na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej przekazało, że odrzuca „próby przedstawiania Turcji, która nie jest stroną w tej sprawie, jako części problemu”. Dodano, że Turcja w pełni wspiera swoich sojuszników - Polskę, Litwę i Łotwę. Zaznaczono jednak, że - według tureckiego MSZ - przy okazji kryzysu migracyjnego na wschodniej granicy Unii Europejskiej celowo atakuje się linie lotnicze Turkish Airlines. Twitter/PAP I po temacie.

    1. Milutki

      Skryminalizowano podróżowanie. Turkish Airlines będzie musiało przerzucić się na wożenie europejskich staruchów do Bankoku , ta destynacja w Europie jest bardziej tolerowana

    2. niemilutli

      Są niezbite dowody na to ze Turkish Airlines poza wożeniem „europejskiej staruchow” wozi także rzekomych uchodźców na Białoruś ale także islamskich najemników do Libii :) ale co taki turas może wiedzieć skoordynowane pod każdym artykułem powiela swoją marna turecka propagandę. Turcja wiele rzeczy sobie może oświadczać ale jedno jest pewne, ze zamiast na Białoruś to będą ich transportować do Rosji albo znów zaczną robić syf na granicy grecko tureckiej. Państwa UE tak obchodzą chcą nałożyć sankcje na Białoruś to tez powinny już dawno nałożyć takie sankcje na turcje to by sie skończyło kozaczenie

    3. Milutki

      Marne to jest pisanie o niezbitych dowodach i nie podanie żadnego . Proponuję zmienić język, zamiast gróźb i rządań , prośby i oferty , bo może zadziałać zasada wzajemności

  11. Grek z Grecji - NIE Dim

    Wczoraj wieczorem kurs Tureckiej Liry byl 10 na jednego dolara. Mozemy czuc sie szczesliwi. Rozwoj tego Tureckiego Cyrku rozwija sie zgodnie z przewidywaniami. Za jakies 2 miesiace kiedy naloza Sady USA kare 20 miliardow na przestepczy Turecki Bank HALKBANK bedzie 12 lir za jednego USD, albo i wiecej. Zegardek tyka: tik tak tik tak Panie Prezydencie Erdo, bardzo prosimy nie oddawaj wladzy, Ty jestes najleprzy (dla nas oczywiscie)

    1. Milutki

      Ja pamiętam czasy gdy jeden dolar kosztował kilka milionów lir. Czy Turcja wtedy upadła? Nie miała się dobrze. Amerykańskiej sądy niech założą karę na amerykańskich decydentów za wspieranie i finansowanie komunistycznych terrorystów

    2. Grek z Grecji - NIE Dim

      Miala sie Cudownie!! Nic dodac nic ujac. Jezeli ktos sie cieszy z biedy wlasnego narodu.

    3. milutki znowu w formie

      Turcja wspieraniem terroryzmu i robiąc syf wszędzie gdzie może robi sobie wrogów na około. Wystarczy jak NATO zostanie podzielone to na Turcja już nie będzie tak głośno szczekac i zostanie przyciśnięta przez takie państwa jak Egipt, Grecja, Arabia Saudyjska czy Iran. Wystarczy czekac aż terrorystyczne państwo jakim jest Turcja odpowie za swoje zbrodnie dokonane na ludności cywilnej w różnych krajach.

  12. viper

    Turcja właśnie ogłosiła zablokowanie wylotów migrantów do Białorusi. Podobnie Irak. Wychodzi na to, że plany Łukaszenki i Putina spalą na panewce.

    1. Grek z Grecji - NIE Dim

      Turcja oglosila dzisiaj ze blokuje loty, bo sie przestraszyla sankcji UE. Ale co wyslala to wyslala. Reszta juz w rekach Panow Lukaszenki i Putina

    2. Milutki

      Nie było takiego ogłoszenia że Turcja ustąpiła bo się przestraszyła czegokolwiek. Generalnie dorośli ludzie mogą latać wszędzie gdzie ich wpuszczają a jeżeli łamią prawo to kraj przyjmujący odpowiada za przestrzeganie prawa

    3. Grek z Grecji - NIE Dim

      10:1 i zegarek dalej tyka, za miesiac 11:1 itd.... .

  13. >JA<

    Może dlatego wspiera atak na Polskę bo wie że polscy politycy kupią kolejne uzbrojenie od nich żeby ich niby przeciągnąć na swoją stronę.

    1. Milutki

      Nie ma żadnego wspierania ataku, ludzie kupują bilet na samolot wyrabiają wizę i lecą.

    2. No to czy moglibyście nam pomóc i zaprzestać tych lotów? Tak po prostu, bo was prosimy, jako sojusznika?

    3. Milutki

      Pewnie można, a jak Turcja przyjdzie i powie przestańcie dawać schronienie gulenistom i komunistom w imię bycia sojusznikiem to Polska spełni prośbę? Zakładam dobre intencje i pozytywną odpowiedź

  14. Jagoda

    Turcja nie prosiła nas ani o PSP, ani o PKW ! To nasi sprawni inaczej rządzący w swoich "imperialnych" mrzonkach i zapędach chcieli się przypodobać islamistom i frajerzy myśleli, że ci się odwdzięczą tym samym.

    1. Milutki

      Turcja odwzajemniła się udziałem w misji się policing. Nie wiem czym odwzajmniali się islamiści

  15. Eee tam

    Milutki Turkish Airlines przestaje sprzedawać bilety lotniczne na Białoruś obywatelom Iraku i Syrii nie chcą już obsługiwać dorosłych ludzi turystów bagien poleskich?

    1. Milutki

      Tak, słyszałem, klientów pozbawiono wyboru podróżowania a samo podróżowanie zostało skryminalizowane , z góry założono złe intencje podróżnych a na linie lotnicze przerzucono obowiązek obrony granic.

  16. rEAL

    Tak naprawdę to wszyscy na to lachę położyli. Każdy prowadzi swoją politykę i to nie taką która nam się będzie podobać. W polityce jak zwykle mówią co innego niż robią, a Białoruś ma za sobą stabilną Rosję.

    1. Antytroll

      Stabilnie upadającą?

  17. Andrettoni

    Co w tym dziwnego? W polityce ważne jest co możemy zrobić, a nie co zrobiliśmy. Kupiliśmy Abramsy i tyle z tego mamy. Planujemy budowę elektrowni atomowej i konkurenci walczą o budowę. To daje nam wpływy np. we Francji. Zamiast zakupów "z półki". Nasz rząd mógł rozgrywać sytuację. O kontrakt mogły konkurować różne kraje. Oczywiście z Rosją nie rozmawiamy, ale gdyby Rosja też mogła uczestniczyć w przetargu, to nie atakowałaby nas. Wyznaczając sobie z góry przyjaciół i wrogów tracimy pozycję negocjacyjną. My sobie wyznaczyliśmy Rosję za wroga i USA za sojusznika. Rosja wie, że nic nie ugra, a USA wie, że nie musi nawet próbować coś ugrywać. Przed rozgrywką oddaliśmy większość kart. Biden oddał nas w ręce Niemiec i teraz to Niemcy dogadają się z Rosją w sprawie kryzysu na naszej granicy. Wiadomo przecież, że Duda z Putinem się nie spotka. Dlaczego Turcja miałaby występować przeciwko Niemcom i Rosji, a pośredni przeciwko USA? Turcja nie ma nic do ugrania. Za to Niemcy coś sobie ugrają naszym kosztem. PiS wpadł w pułapkę, z której nie ma wyjścia. Jesteśmy izolowani i marginalizowani i nawet nie siądziemy do stołu gdzie ustalą za nas co z naszą granicą...

  18. zdrowy_rozsądek

    Święta prawda, myślenie o Turcji jako sojuszniku było naiwnością. Turcja nie ma sojuszników, ma swoje interesy. Tym niemniej zakup TB2 był uzasadniony, są 10x tańsze niż MQ-9 i równie skuteczne, o czym ostatnio przekonali się Rosjanie.

    1. ostap bender

      Jest jeden argument którego autor nie wziął pod uwagę, mimo wyśmienitej orientacji w sprawach tureckich. Turcy nie mają wielu sojuszników w Unii Europejskiej i w NATO, żeby nie powiedzieć że nie mają ich prawie wcale. - wspiera ich co tu się oszukiwać jedynie Polska (robi to z sentymentu). Turcja na odpowiednio wyartykułowaną prośbę ze strony Warszawy, podejmie kroki Polsce przychylne choćby miała narazić się Moskwie, z tej jednej przyczyny że ma świadomość że zaufania Warszawy szybko nie odbuduje a Moskwa jest skazana na kontakty z Turcją w rejonach swoich wpływów, czy tego chce czy nie.

  19. Skleroticus

    Oczywiście, że z Turcją nam nie po drodze, od dawna zresztą. Ale drony, póki nie mamy swoich, się przydadzą. Niemniej, nie kontynuowałbym dalszych zakupów. Bardziej mnie martwi, że nie próbujemy współpracować w produkcji militarnej z Ukrainą. Co by nie mówić, mają doświadczenie w produkcji rakiet, czołgów, silników lotniczych i rakietowych. No i mieli do czynienia z bronią jądrową a wszystko wskazuje na to, że jej posiadanie niedługo stanie się koniecznością. Pół świata korzysta, z Turkami włącznie, a my?

    1. Ech. To dobrze ze nie wszyscy wszystko wiedza

    2. Sarmata

      Pokaż mi dobry produkt ukraiński? Moja firma kupiła akumulatory z Ukrainy dla lokomotyw,były tańsze niż nasze i co? Polskie 30 letnie akumulatory są dużo lepsze od tych nowych z Ukrainy. Lokomotywy na których są ukraińskie co kilka tygodni mają problemy z akumulatorami!Nigdy więcej nic z Ukrainy.

  20. Jur

    Zzgadzam sie z autorem. Jak to sie mowi polski rzad madry po szkodzie stosunki z turcja powinny zostac przeanalizowane. Przeciwko rosji nie z turcja

  21. maszynista z Orła

    "Infantylizm" w myśleniu i działaniach rządzących Polską jest podstawowym mechanizmem. Za co się nie zabiorą uzyskują efekt dokładnie odwrotny od zamierzonego. Czy w polityce zagranicznej, czy w poprawianiu gospodarki, likwidacji szarej strefy i luk, czy w demografi. Najgorsze w tym wszystkim jsst to że duża ilość Polaków z mlekiem matki wyssała chorą miłość do teorii spiskowych i wierzą że to nie głupota i błędne decyzje są przyczyną niepowodzeń, a potężne siły i spiski Niemiecko- Żydowsko-Totalne

    1. Tak, spiski. Niemcy chcą Wielkiej Polski, a Żydzi chcą nam oddać za mienie bezspadkowe i w ogóle nas kochają w swojej propagandzie. Kup sobie biały kij i pisz dalej bzdety na tej swojej maszynie m-ki Orzeł.

    2. sto procent racji

      I dlatego jest jak jest i nie będzie inaczej. Zawsze powtarzam: nie szukaj złowrogich spisków tam, gdzie wszystko da się doskonale wytłumaczyć głupotą i nieudolnością...

  22. winston

    Interes Rosji polega na tym aby w wyniku sankcji nałożonych na Białoruś Łukaszenka zrewanżował się zakręceniem kurka na Jamale i w ten sposób Putin będzie miał w tej sprawie czyste ręce i NS2 jako jedyną alternatywę. W tym sensie to Erdogan czyni uprzejmość dla Putina dostarczając po prostu broni demograficznej, której ma nieprzebrane zasoby

    1. surojadka

      Od 2011 pełną kontrole nad gazociągiem jamalskim i resztą gazociągów strategicznych sprawuje Rosja przez Gazprom...

    2. asdf

      Możemy ,,odwdzięczyć się" zamknięciem wszystkich przejść granicznych z Białorusią to tez uderzy w Rosję.

    3. Gienek

      Ale jak to? Przecież NS2 to projekt biznesowy. :-)

  23. Riv

    Nagłe zakupy czołgów finansowane spoza budżetu resortu obrony, zakupy dronów a teraz zakup 300 pojazdów MRAP i Kaczyński, który twierdził w czerwcu że Rosja ma plany inwazji na Polskę. Wydaję się że zbliża się niestety wojna. Dodać trzeba ruchy wojsk Rosyjskich na granicy z Ukrainą i wojsk Chińskich ćwiczących lądowanie na plaży koło Tajwanu a także testowanie reakcji obrony powietrznej Tajwanu przez ponad 50 samolotów Chińskich .

    1. Tez mi odkrycie. Ekonomia wojenna w uzyciu od 2 lat a ten dopiero zauwaza ze mamy wojne...

  24. Paweł

    Akcja z migrantami to maskirowka. Trochę szumu, dymu, aby odwrócić wzrok od prawdziwych działań. Gdzie? A choćby koncentracja wojsk przy granicy z FR. Po co Rosja ma się pchać przez Polskę, trącić znaczne siły i czas, gdy może pójść przez Ukrainę, Słowację, Czechy. Dopiero gdy zajmą Niemcy, Francję, zablokują dostawy z USA, wezmą się na poważnie za Polskę i Skandynawię.

    1. Xd

      I o takich ekspertach napisał autor

    2. Ale mape chociaz widziales?

  25. Patriota

    W Białorusi Rosji i Turcji są dyktatorzy

    1. Herr Wolf

      A co ci dyktują?

    2. Mariusz

      A w europejskich "demokratycznych" państwach żyją "wolni" ludzie. Co widać na przykładzie tzw pandemii.

    3. Valdore

      Właśnie widać, jest swoboda by COVID wykończył antyszczepionkowców innych podobnych oszołomów.

Reklama