Technologie
Amerykańskie rakiety dla Homara. Zgoda Departamentu Stanu [AKTUALIZACJA]
Departament Stanu USA zgodził się na sprzedaż pierwszej partii pocisków rakietowych GMLRS i ATACMS przeznaczonych dla systemu artylerii rakietowej Homar, przewidzianego do budowy przez konsorcjum (w którym rolę lidera pełni Polska Grupa Zbrojeniowa, we współpracy z koncernem Lockheed Martin). Wartość potencjalnego kontraktu to maksymalnie 250 mln USD.
Zgodnie z komunikatem agencji DSCA polski rząd wnioskował – i otrzymał zgodę na zakup między innymi 16 systemów pocisków GMLRS M31A1 Unitary (z głowicami odłamkowo-burzącymi), jak i dziewięciu M30A1 typu alternative warhead (z ładunkami przeznaczonymi do rażenia celów obszarowych). Wydana informacja nie mówi tego wprost, ale prawdopodobnie chodzi o odpowiednio 16 i 9 pakietów po sześć pocisków GMLRS każdego z typów (łącznie 150 rakiet), gdyż standardowo pociski te umieszczane są w zasobnikach po sześć rakiet każdy. Wyrzutnia HIMARS jest w stanie przenieść jeden zasobnik, wyrzutnia M270 MLRS – dwa.
Co więcej, Polska otrzymała zgodę na zakup 61 rakiet taktycznych M57 ATACMS, o zasięgu do około 300 km. Oprócz tego we wniosku Departamentu Stanu jest mowa o dostawie 34 zestawów rakiet szkolnych LCRR (prawdopodobnie łącznie 204 pociski, podobnie jak w wypadku GMLRS), ośmiu systemów nawigacyjnych Universal Position Navigation Units, i aż 1642 sekcji kierowania i kontroli dla rakiet GMLRS.
Oprócz tego zatwierdzony przez Departament Stanu wniosek obejmuje wyposażenie do testów, lekkie odbiorniki GPS typu PLGR, i elementy pakietu szkoleniowego oraz wsparcia eksploatacji. Maksymalna wartość pakietu została określona na 250 mln USD.
Podobnie jak w wypadku niedawnej zgody na zakup zestawów Patriot z systemem IBCS Amerykanie podkreślają, że proponowana transakcja jest zgodna z celami polityki zagranicznej i bezpieczeństwa poprzez wsparcie sojusznika NATO, będącego i pozostającego ważną siłą dla stabilności politycznej w Europie. Jednocześnie jest elementem inicjatywy polegającej na dostarczaniu sojusznikom w regionie nowoczesnych systemów, zwiększających interoperacyjność z armią USA.
Głównym dostawcą sprzętu zawartego we wniosku będzie koncern Lockheed Martin. Amerykanie podkreślają jednak, że transakcja odbywa się równolegle z procesem bezpośredniej sprzedaży komercyjnej (Direct Commercial Sale) pomiędzy Lockheed Martin a Polską Grupą Zbrojeniową, „głównym wykonawcą dla tego wysiłku (programu) w Polsce”. Chodzi bowiem o elementy programu Homar, realizowanego przez konsorcjum z liderem PGZ, w którym Lockheed Martin pełni rolę partnera zagranicznego. W konsorcjum uczestniczą także inne polskie spółki – będąca liderem technicznym Huta Stalowa Wola SA, WZU w Grudziądzu, Mesko SA, WB Electronics, oraz Rosomak SA – odpowiedzialna za kształt i konfigurację wozów dowodzenia i rozpoznania.
W ramach proponowanej transakcji stronie polskiej przekazane zostaną elementy Homara, które są standardowo pozyskiwane w trybie międzyrządowym FMS – a więc między innymi pierwszy pakiet prawdopodobnie do 150 rakiet GMLRS (o zasięgu około 85 km, będących podstawowym uzbrojeniem wyrzutni HIMARS), jak i 61 taktycznych pocisków ATACMS o zasięgu 300 km. Przypomnijmy, że wyrzutnia HIMARS może przenosić jeden pocisk ATACMS bądź sześć GMLRS. Nie ujęto w nim wyrzutni i wielu innych elementów, gdyż te będą przypuszczalnie pozyskane w innym trybie.
W programie Homar znaczna część komponentów, jak przykładowo pojazdy, ale i elementy systemu kierowania ogniem Topaz ma zostać dostarczona w oparciu o krajowe technologie, inne elementy będą transferowane do polskich zakładów. Nie jest wykluczone, że liczba maksymalnie 1642 sekcji kierowania i kontroli dla pocisków GMLRS jest związana z chęcią wykorzystania ich do wytwarzania tych rakiet w kraju, w ramach licencji. Docelowo HIMARS, jak i Homar powinny zostać zintegrowane z modułowym systemem zarządzania obroną powietrzną IBCS, przewidzianym do użycia w programie Wisła.
Należy pamiętać, że opublikowanie notyfikacji przez agencję DSCA nie jest równoznaczne z zawarciem kontraktu, jest jednak bardzo ważnym krokiem na drodze do jego finalizacji. Zgodę musi jeszcze wydać Kongres (ewentualny sprzeciw jest bardzo mało prawdopodobny). Rozpoczęcie realizacji transakcji wyznacza moment zaakceptowania przez stronę polską uzgodnionego wcześniej tzw. Letter of Offer and Acceptance (LOA), w praktyce będącego odpowiednikiem rządowej oferty w trybie FMS.
Pierwotne postępowanie na zakup systemu Homar zakładało pozyskanie łącznie 56 wyrzutni, w tym dla trzech dywizjonów liczących po 18 wyrzutni każda, i dwóch wyrzutni szkolnych, i najprawdopodobniej podobna liczba zostanie pozyskana na pierwszych etapach programu. Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz poinformował jednak wcześniej, że w ramach Strategicznego Przeglądu Obronnego przewiduje się znaczne zwiększenie liczby planowanych do zakupu wyrzutni Homar, w perspektywie nawet do 160 egzemplarzy.
Podobne deklaracje padły ze strony MON jeżeli chodzi o haubice Krab, których docelowo być może trafi do armii nawet 500, zamiast planowanych wcześniej 120. Zamierzenia te będą realizowane na dalszym etapie. Warto też pamiętać, że armia amerykańska planuje modernizację systemu HIMARS.
Jednym z jej elementów powinny być pociski GMLRS ER, o zasięgu wydłużonym do około 150 km. Zgodnie z projektem budżetu Pentagonu na rok fiskalny 2018 rozwój i kwalifikacja GMLRS ER powinny potrwać około 36 miesięcy, wiadomo że zakupem tych rakiet wstępnie zainteresowana jest Bundeswehra. Z punktu widzenia strony polskiej korzystne byłoby uzyskanie dostępu do technologii tego pocisku, gdyż to GMLRS będzie najczęściej używanym elementem uzbrojenia Homara i powinien powstawać w Polsce.
W dalszej perspektywie HIMARS będzie także zintegrowany z rozwijanym pociskiem LRPF, o zasięgu do ponad 400 km. W jednym kontenerze, zamiast jednego ATACMS, będą mogły mieścić się dwie rakiety. Na razie jednak projekt ten jest na wstępnym etapie i biorą w nim udział zarówno Lockheed Martin jak i Raytheon, a wejście LRPF do służby przewidziane jest w przyszłej dekadzie.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie