Reklama

Wojna na Ukrainie

Wielki powrót ATACMS. Baza śmigłowców na Krymie porażona

Rosyjski śmigłowiec szturmowy Mil Mi-28N w zawisie.
Rosyjski śmigłowiec szturmowy Mil Mi-28N w zawisie.
Autor. Alex Beltyukov / RuSpotters Team / Wikimedia Commons / CC BY-SA 3.0

W nocy z 16 na 17 kwietnia Ukraińcy przeprowadzili uderzenie na bazę lotniczą Dżankoj na północy Półwyspu Krymskiego. Nagrane przez świadków filmy zarejestrowały szereg potężnych eksplozji. Wskazuje to, że po raz pierwszy od jesieni mogły został użyte pociski ziemia-ziemia MGM-140 ATACMS wystrzelone przez wyrzutnie M142 HIMARS.

Obecnie najwięcej informacji można wyciągnąć ze źródeł rosyjskich w mediach społecznościowych. Rosjanie podają, że atak miał miejsce o godzinie 4:00 nad ranem, co zgodnie z zasadami sztuki wojennej mieści się w widełkach najdogodniejszej pory, gdy przeciwnik jest najmniej czujny.

Reklama

Zdaniem Rosjan na bazę miało spaść 7-8 rakiet (niektóre źródła rosyjskie podają, że było ich nawet 12). Do uderzeń miało dojść w przeciągu jednej godziny. Wybuchom pocisków towarzyszyły eksplozje wtórne, które wskazywałyby na trafienie w magazyn amunicji lotniczej (tzw. bomboskład).

Baza Dżankoj znajduje się około 145 km od linii frontu. Jej położenie jest dogodne dla rosyjskiego lotnictwa, przede wszystkim zaś śmigłowców bojowych i transportowych. I to właśnie przede wszystkim wiropłaty stąd operują. Baza jest miejscem stałej dyslokacji 39 pułku śmigłowcowego posiadającego maszyny bojowe typu Mi-24, Mi-28 i Ka-52, a także transportowe Mi-8. Operują stamtąd także pododdziały wyodrębniane innych jednostek lotnictwa wojsk lądowych.

Na razie nie jest jasne, jakich środków rażenia użyli Ukraińcy, ale wydaje się, że wśród nich znalazły się pociski systemu MGM-140 ATACMS. Odległość 145 km od frontu mieści się w zasięgu pochodzących z lat 90. rakiet M39 i M39A1 (zwanych też ATACMS Block I i Block IA). O tym, że Amerykanie przekazali je Ukraińcom, wiemy z analizy fotografii, które wykonano po ukraińskich uderzeniach. Do tej pory broni tej, wystrzeliwanej z wyrzutni M142 HIMARS oraz M270 MLRS, użyto co najmniej dwukrotnie. Najgłośniejszy był ukraiński debiut systemu ATACMS, gdy uderzono na dwie rosyjskie bazy śmigłowców: w Berdiańsku i Ługańsku. Łącznie zniszczono lub uszkodzono co najmniej kilkanaście wiropłatów.

Na temat efektów dzisiejszego ataku nie ma jeszcze dokładnych informacji, ale widać, że pociski uderzały w płaszczyzny postojowe śmigłowców i obszar po drugiej stronie pasa startowego. Spekuluje się, ze poza śmigłowcami i magazynem amunicji porażony mógł zostać także system obrony powietrznej średniego zasięgu S-400. Zgodnie z fotografiami satelitarnymi miesiąc wcześniej w bazie Dżankoj znajdowało się 10 egzemplarzy Mi-28, 2 Ka-52, 4 samoloty pola walki Su-25 i nieokreślona liczba wyrzutni przeciwlotniczego zestawu rakietowego S-400.

Otwarte pozostaje pytanie, dlaczego akurat teraz użyto ATACMS, a także o przyczyny uderzenia właśnie w ten cel. Czy to może być wstęp do kolejnych ukraińskich działań w obwodzie chersońskim, czy tylko wykorzystanie okazji do zadania strat? Nie wiadomo też, czy użyte ATACMS to ostatnie pociski z niewielkiej puli przekazanej Ukrainie jesienią, czy też nowa partia przekazana ze Stanów Zjednoczonych. Kilka tygodni temu prezydent Joe Biden mówił, że rozważane jest przekazanie do Kijowa kolejnej transzy tych pocisków balistycznych krótkiego zasięgu.

Kontener transportowo-startowy do systemu M270 MLRS oraz pocisk MGM-140 ATACMS.
Kontener transportowo-startowy (ang. Launch Pod Container, LPC) z sześcioma pociskami rakietowymi do systemów M270 MLRS i M142 HIMARS. Obok pocisk balistyczny krótkiego zasięgu MGM-140 ATACMS.
Autor. U.S. Army

Aktualizacja (14:15)

Według rosyjskiego kanału analitycznego Rybar na Telegramie atak został przeprowadzony w dwóch falach. Pierwsza miałaby składać się z siedmiu pocisków starszej wersji M39 lub M39A1 przenoszących subamunicję M74 APAM (tj. amunicję kasetową, ang. DPICM). Miały one uziemić statki powietrzne w bazie, uniemożliwiając ewakuację uszkodzonych maszyn. Później nadleciała druga fala, tym razem złożona z pocisków nowszej wersji (prawdopodobnie M48) z głowicą unitarną (odłamkowo-burzącą), którymi celowano w budynki. Rybar twierdzi, że atak został dokonany we współpracy ze znajdującym się w rejonie amerykańskim bezzałogowcem rozpoznawczym RQ-4B Global Hawk.

W sieci pojawiła się fotografia licznych zniszczonych elementów baterii S-400, jakoby z bazy Dżankoj. Na razie brak informacji o śmigłowcach, ale z bazy ewakuowano co najmniej trzy wiropłaty.

Reklama
Reklama

Komentarze (10)

  1. Tani2

    Ja dopiszę tradycyjnie ,zdjęcia satelitarne są po ataku? Nie ma? A to szkoda. Uczcie się od ruskich oni zaatakowali dwa ukr Migi 29 pociskami kasetowymi a potem dołożyli ukr S-300 rakiety wybuchały tzn nie były to makiety. Są filmiki i każdy może zobaczyć.........

    1. Tani2

      Dopiszę był trzeci na pasie startowym ale mu odpuścili. Bo czy Iskander jest wart dla Miga 29? Te inne to byłe samoloty typowe dla tej strefy wartości militarnej nie mają tylko dekoracyjną.

    2. Davien3

      Tani i na tym filmiku nie trafili ani w jednegoi MiG-29 jedynie w Jak-40:))

  2. Tani2

    We mnie wiary nie ma w to zdjęcie. Na fotce satelitarnej ten system jest rozproszony a na tej fotce jest na kupie wszystko. Do tego ruscy przy systemie stacjonarnym okopujă pojazdy wałem ziemnym tak jest na Krymie bo są fotki z poprzednich ataków. Dla mnie atak na lotnisko był natomiast na s-300/400 nie . Bo jak wyżej nic mi tu nie pasuje. A przypomne że na Krymie nic się nie ukryje bo nie ma gdzie.

  3. GB

    Ukraińcy opublikowali filmik ze startu rakiet ATAMCS, które trafiły w bazę Dżankoj. Wg mnie widać start 6 rakiet.

  4. Prezes Polski

    To niemożliwe, żeby s400 nie dał sobie rady ze starym, niezbyt wyrafinowanym pociskiem balistycznym. Pewnie jest gorszy od zachodnich systemów, ale nie aż o tyle gorszy. Coś się tu musiało stać. Może zwykły ruski bardak, a może zadziałało jakieś skuteczne zagłuszanie. Prawdy dowiemy się zapewne dopiero za jakiś czas.

    1. mick8791

      Ależ jak najbardziej możliwe! Pociski balistyczne są bardzo trudnym do zwalczenia przez plot celem i większość systemów z tym sobie nie radzi! A ruskie systemy już nie raz pokazały, że nie radzą sobie ze znacznie prostszymi do zwalczenia celami często same padając ich ofiarą. A co do wyrafinowania pocisków balistycznych to z zasady nie są to wyrafinowane systemy! One są po prostu szybkie. Jedna w miarę wyrafinowana rzeczą w nich może być system naprowadzania. Nazwa pocisk balistyczny nie wzięła się z nikąd - to jest coś co zostaje wystrzelone w górę, a potem porusza się po trajektorii balistycznej czyli najprostszej z możliwych....

    2. rED

      "Załoga akurat opuściła pojazd" XD

    3. papa lebel

      red - pewnie wyszli zakurzyć.... a tu taki niefart:)

  5. Ech,

    Glowna zasluga Zachdniego wywiadu, namierzania, ustalania celow, i potem zachdniej broni (Himrasy)

    1. Rusmongol

      Peszek. Przecież HIMARSY sobie każdy może kupić...

    2. mick8791

      Tiaa, bo przecież Ukraińcy sami by nie wiedzieli gdzie leży lotnisko znajdujące się przecież na ich terytorium (Krym), bo przecież zgubili wszystkie mapy sprzed 10 lat i wcześniej, a na Krymie nie ma dawnych mieszkańców... Weź nie bądź śmieszny! Przecież już nie pierwszy raz lokalne grupy zwiadowcze przekazały armi UA dane i wartościowych celach do zniszczenia na terenie Krymu. I... nikt nigdy nie negował faktu, że UA używa do walki również zachodniej broni w tym Himarsów!

  6. Zygazyg

    Ale przecież ich obrona powietrzna nie ma analoga w mirje….. myślę że Turcy się nerwowo przyglądają jak niewiele warty jest szrot który im Erdogan kupił za cenę wyrzucenia z programu F35.

    1. rED

      Turkowi pokazali demo uwierzył

    2. Dudley

      OPL to mają dobrą, lepszą od większości państw Europejskich. Kuleją natomiast w obronie przeciwrakietowej bo za komuny rozwiązali to w zupełnie inny sposób jak Amerykanie. Jedynym miastem w ZSRR i obecnie Rosji objętym obroną przeciwrakietową jest Moskwa. Ale przeciwrakiety mają głowice jądrowe. Służą do niszczenia głowic międzykontynentalnych pocisków balistycznych poza atmosferą ziemską. Nigdy nie potrzebowali obrony przeciwrakietowej przed pociskami krótkiego zasięgu, bo do niedawna nie było takiego zagrożenia. Dlatego nie mają sprawdzonych rakiet do zwalczania pocisków balistycznych.

    3. GB

      Dudley, rakiety balistyczne krótkiego zasięgu to Amerykanie wprowadzili w latach 60 XX w. Nie słyszałeś o balistykach Pershing. Miały razić cele na froncie i zapleczu frontu (donośność około 700 km). Od lat 60 sowieci potrzebowali obrony przeciwrakietowej dla obrony wojsk przed atakiem balistykow krótkiego zasięgu. Potem doszły jeszcze pociski manewrujące np. Tomahawk. Krążowniki typu Sława i atomowe typu Kirow uzbrojono w system będący morska wersja S-300. I co? Krążownik Moskwa typu Sława został zatopiony przez przeciwokretowe pociski manewrujące. Ataki różnych pocisków manewrujących np. Storm Shadow zadają istotne straty na Krymie i w Donbasie. Teraz, znaczy dziś Iran dostał lekcje że stare amerykańskie rakiety ATACMS bez problemu pokonują ruska najnowsza OPL, czyli S-400. A nie należy sądzić iż Iran ma lepszą OPL. Ta twoja dobra ruska OPL ponosi klęski na każdej wojnie. Weź chłopie coś poczytaj a później pisz.

  7. MiP

    ATACMS Block 1 podstawowy już stary pocisk kontra najnowocześniejsze OPL ruskich S-400.Ta ruska technika 🤣

  8. Seb66

    Zniszczyć do szczętu. Może brzmi brutalnie, ale zasłużenie.

  9. Krzysztof33

    Pięknie :))

  10. MiP

    Pięknie 🙂 Brawo Ukraina

Reklama