Reklama

Wojna na Ukrainie

Większość Niemców nie dostrzega powagi sytuacji na Ukrainie

Ponad połowa Niemców jest przeciwna dostarczeniu Ukrainie rakiet manewrujących Taurus, z czego prawie jedna trzecia wyraża sprzeciw wobec możliwości wysłania jakiejkolwiek broni - wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie agencji dpa.

Reklama

Większość uczestników sondażu przeprowadzonego w pierwszych dniach marca przez instytut badania opinii publicznej YouGov wypowiedziała się przeciwko przekazaniu Ukrainie niemieckich rakiet manewrujących Taurus - informuje w środę agencja dpa.

Reklama

58 proc. uczestników badania popiera sprzeciw kanclerza Olafa Scholza wobec planów dostarczenia zmagającej się z rosyjskim agresorem Ukrainie nowoczesnych systemów rakietowych o zasięgu do 500 km. Przy czym, 31 proc. z nich wyraziło zdecydowany sprzeciw wobec jakichkolwiek dostaw niemieckiej broni na Ukrainę.

Czytaj też

Możliwość rozmieszczenia na Ukrainie niemieckich rakiet zdolnych atakować cele na terytorium Federacji Rosyjskiej poparło tylko 28 proc. ankietowanych. Jak wynika z sondażu, 14 proc. Niemców nie miało zdania w kwestii militarnego wsparcia władz w Kijowie.

Reklama

Jak zauważa agencja dpa, za odmową kanclerza Scholza dostarczenia Ukrainie nowoczesnej broni z niemieckich arsenałów kryje się obawa, że Niemcy mogą być wciągnięte w wojnę rosyjsko-ukraińską, jeśli pociski manewrujące Taurus zostaną wykorzystane przez Ukraińców do atakowania celów na terytorium Rosji.

Czytaj też

Sondaż YouGov został przeprowadzony w dniach 1-5 marca tego roku. Uczestniczyło w nim ponad 2 tys. obywateli niemieckich posiadających pełnię praw wyborczych.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. rosyjskaRuletkaTrwa

    Jak zawsze trzeba ich edukować tylko dlaczego Europa musi przez nich biedować. Chcieli uchodźców teraz mają miliony i chcą żeby choć połowa podjęła pracę a jak nie to wypad. Nie pomogą Ukrainie dzisiaj to jutro będą mieć putlerowców u siebie i znowu będzie opóźniona zmiana myślenia. Niemcom wszczepiona poprawność tak zryła berety że aż odlatują wydaje im się że mir to takie duże Germany gdzie 140 milionów myśli o życiu w mirze bez żadnych napaści a szef marzy o krainie wiecznej ruskiej szczęśliwości a gułagi to jakieś chore bajki.

  2. Zam Bruder

    Warto stanąć w prawdzie i wyjaśnić sobie jedno ; wszystko co znajduje się na zachód od Odry w prxypadku ew. wojny z Rosją nie musi się obawiać jej bezpośredniej agresji - to my, Bałtowie i może jeszcze Rumunia jesteśmy zagrożeni. Putin wyraźnie zakreślił limes w swoich żądaniach z grudnia 2021 roku.

    1. szczekun

      Złote słowa, sama prawda.

  3. Paweł P.

    Nic dziwnego, jeden przekaz leci od tv, po internet. To samo było, i już sumie jest w PL. To czego nie rozumiecie, nikt się nie przejmował, skąd mają tani gaz, jakim kosztem i po czyich plecach. A tak naprawdę, to mocno się do tej sytuacji przyczynili, bez DE – nie byłoby to możliwe, w sensie Wojna.

    1. Zam Bruder

      Wnioski bardzo politycznie niepoprawne - ta Prawda boli.

    2. szczebelek

      Niestety taka jest geneza tego konfliktu.

  4. Był czas_3 dekady

    Nic dziwnego skoro nawet nie rozumieją niebezpieczeństw związanych z otwartymi granicami i napływem obcej kulturowo ludności zwanej potocznie KONIEM TROJAŃSKIM.

  5. Facetoface

    Nie powinniśmy się dziwić skoro społeczeństwo nawet nie znało powodu protestów rolników w Berlinie. Być może władze Niemiec nadal liczą na deal wschodni.

  6. M.M

    Rosyjskie operacje wpływu nie pozostają bez echa.

Reklama